Siódemka tygodnia

2025-06-02
Siódemka tygodnia

Od dzisiaj rozpoczynamy decydujący miesiąc ligi futbolsport.pl. Wcześniej jednak pora podsumować miniony tydzień jakim jest wybór wyróżniających się zawodników. Tym razem wybór nie był łatwy bo nie brakowało graczy, którzy błysnęli wysoką formą oraz dyspozycją. Spokojnie moglibyśmy wybrać dwie siódemki. Oto jak wyglądają nominacje do jedenastej "siódemki" tygodnia.

"Siódemka" tygodnia:
1. Br. Andrzej Godera - futbolsport.pl
2. Tristan Grądzki - FC Acustico
3. Noah Tillikainen - FC Apollogic
4. Bartosz Wiśniewski - Dentis Studio
5. Marcin Lewandowski - Szturmowcy
6. Kacper Wareńczak - Borówiec Team
7. Piotr Skrzypczak - United 1998

Siódemka tygodnia


Piątkową serią spotkań zakończyliśmy zmagania ligi futbolsport.pl w miesiącu maju. Z racji że sezon wchodzi w decydującą fazę, każdy dzień rozgrywek ma szalenie ważne znaczenie dla układu tabel. Potwierdza to ostatnia kolejka po której na pewno czekają nas emocje do ostatnich spotkań. W I Lidze trwa debata o pozostanie na najwyższym poziomie. Swoje potyczki grały trzy drużyny z dołu tabeli czyli Mobipol Team, United 1998 i Staffpower. Pierwsze dwa zespoły spotkały się miedzy sobą i tu drużyną lepszą okazali się podopieczni Marcina Chmielewskiego, którzy tą wygraną potrzymali szansę na utrzymanie. Z kolei rywalem Staffpower była ekipa PLUSdo Metalmex. Po niezłym spotkaniu wygrali gospodarze 2:1. Ciekawie jest w II Lidze, gdzie o promocję do wyższej ligi walczy aż 6 drużyn. Wśród nich zespoły FC Hilding Anders i Lutnia Dębiec 2022, które spotkały się naprzeciw siebie. Po wyrównanym boju Lutnia zainkasował trzy punkty i wskoczyła na trzecią lokatę. Szalony mecz rozegrały drużyny Suchary Suchy Las Oldboys i The Naturat. Obie ekipy bronią się przed spadkiem i każda wygrana przybliża ich do utrzymania. Jak to bywa w spotkaniach drużyn potrzebujących punktów padł remis i może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podział punktów w stosunku 5:5 rzadko się zdarza na boiskach ligi futbolsport.pl. Swoją szansę zbliżenia się do czołowej trójki wykorzystał drużyna Eagles FC, która pokonała Olympique Poznań.

I Liga
To był pojedynek dwóch drużyn ze strefy spadkowej I ligi gdzie komplet punktów był jednym i drugim potrzebny jak tlen by wciąż móc marzyć o ligowym bycie. W minimalnie lepszej sytuacji przed tym spotkaniem byli gracze gości którzy w ubiegły wtorek zdobyli swoje pierwsze trzy oczka i po cichu liczyli że i tym razem uda im się zgarnąć pełną pulę. Jednak to gospodarze zadali swojemu rywalowi pierwszy cios w 10 minucie meczu gdzie bramkę na 1-0 zdobył Oleh Harkavyi. Na odpowiedź gości nie musieliśmy czekać zbyt długo gdyż trzy minuty później Mateusz Gidaszewski zmienił lot piłki i ta po chwili wpadła do bramki rywala. 60 sekund później swoje strzelanie dla zjednoczonych rozpoczął Piotr Skrzypczak który jeszcze przed przerwą skompletował swojego hat-trika dzięki czemu goście zeszli na przerwę prowadząc 1-4. Po zmianie stron ekipa gości nie wiedząc czemu zaczęła popełniać proste błędy i zbyt szybko pozbywać się futbolówki z czego skrzętnie skorzystali gracze rywala którzy za sprawą Maurycego Adamskiego doprowadzili do wyniku 2-4. Na szczęście dla ekipy gości dobrze ustawiony celownik Piotra Skrzypczaka jeszcze dwukrotnie w ostatniej fazie meczu pomógł zjednoczonym uspokoić to spotkanie na tyle by ostatecznie mecz ten zakończył się wynikiem 2-6 dzięki czemu gracze United 1998 kompletują kolejne ważne trzy oczka podtrzymując swoje szanse na utrzymanie w lidze. Natomiast po tej porażce gracze drużyny Mobipol Team mocno skomplikowali swoje szanse na to by w przyszłym sezonie wciąż być wśród grona pierwszoligowców.

Mobipol Team


Strzelcy:

  • Oleh Harkavyi 10'
  • Maurycy Adamski 38'

Kary:

---

2

:

6

United 1998


Strzelcy:

  • 13' Mateusz Gidaszewski
  • 14' Piotr Skrzypczak
  • 19' Piotr Skrzypczak
  • 21' Piotr Skrzypczak
  • 41' Piotr Skrzypczak
  • 48' Piotr Skrzypczak

Kary:

---



Trwa zażarta walka o pozostanie w I Lidze. Wśród ekipy, które walczą o byt jest ekipa Staffpower, której rywalem w piątkowy wieczór był zespół PLUSdo Metalmex. Samo spotkanie było ciekawym widowiskiem, prowadzonym w żywym i dynamicznym tempie. Optyczną przewagę mieli gospodarze, którzy w końcu mogli zagrać w miarę optymalnym ustawieniu. Z kolei Staffpower po porażce z United 1998 trochę utrudnił sobie sytuację w tabeli i do potyczki podchodził z dużymi nadziejami. Obie ekipy zaczęły z dużym impetem i choć dochodziły do sytuacji bramkowych to brakowało skutecznego wykończenia. Dopiero w 14 minucie wynik otworzył Michał Hoffmann. PLUSdo szukało drugiej bramki, ale w momencie przewagi straciło gola. Do wyrównania doprowadził Illia Bazak.
Druga część zaczęła się udanie dla gospodarzy bo już w 26 minucie za sprawą Marcela Malinowskiego wyszli ponownie na prowadzenie. Kolejne minuty to otwarta gra po obu stronach. Akcje przenosiły się z jednego pola karnego pod drugie. Nie brakowało okazji bramkowych, jedynie czego nie było to goli. Goście w końcowym fragmencie postawili wszystko na jedną kartę jednak nie udało im się wyrównać i mecz zakończył się rezultatem ustalonym na początku drugiej połowy.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Michał Hoffmann 14'
  • Marcel Malinowski 26'

Kary:

---

2

:

1

Staffpower


Strzelcy:

  • 22' IIIia Bazak

Kary:

---

II Liga
W spotkaniu dwóch drużyn aspirujących do awansu do I ligi zespołem bliższym do zrealizowania tego celu jest obecnie ekipa Lutni Dębiec która w dobrym stylu pozostawiła na placu boju pokonaną Ukraińską drużynę FC Hilding Anders w stosunku 0-2. Już w 8 minucie tego spotkania ekipa gości zadała swojemu rywalowi pierwszy cios w postaci bramki na 0-1 której autorem był Bartosz Matuk i dzięki temu gracze z Dębca mogli spokojnie realizować dalej swój plan na to spotkanie. Niespełna sześć minut później gracze Lutni Dębiec mogli się cieszyć z podwyższenia przewagi gdyż tym razem bramkarzowi gospodarzy nie dał żadnych szans na skuteczną obronę były reprezentant kolejorza Siergiej Kriwiec. Prowadzenie gości 0-2 utrzymało się do końcowych minut pierwszej części spotkania mimo iż obydwie drużyny dążyły zaciekle do zdobycia kolejnych bramek. W drugich dwudziestu pięciu minutach tej konfrontacji gospodarze nieznacznie poprawili swoją grę lecz przy dobrze dysponowanym tego dnia rywalu kwestia zdobycia jakiejkolwiek bramki była dla nich progiem nie do przeskoczenia. Tak więc to gracze Lutni Dębiec zdają się być obecnie bliżsi pierwszoligowych salonów.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

-

Kary:

  • Roman Andrieiev50'
  • Maksym Kucher50'

0

:

2

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • 8' Bartosz Matuk
  • 14' Sergei Krivets

Kary:

  • 49'Łukasz Araszkiewicz

Kary meczowe:

Łukasz Araszkiewicz - jeden mecz pauzy

IV Liga
Miał być ciekawy mecz w walce o utrzymanie i tak też było. The Naturat z Sucharami Suchy Las Oldboys przyniósł nam niespotykany rezultat. Drużyna Mikołaja Obały od początku wysoko pressowała i często kręciła się pod polem karnym rywala, który za każdym razem wychodził z opresji. Nastawieni na agresywną grę piłkarze w różowych koszulkach liczyli jednak na to co robili najlepiej czyli skuteczne wyprowadzanie piłki z kontrataków, dlatego piłkarze Sucharów mogli spokojnie przeprowadzać ataki pozycyjne, licząc na gola. W pierwszej połowie padł tylko 1 gol autorstwa Mikołaja Michalaka po znakomitym podaniu Miszewskiego i przy wyniku 1:0 schodziliśmy na przerwę. To co się stało w drugiej części spotkania to ogromna niespodzianka. Zobaczyliśmy aż 9 goli. The Naturat nie spuszczał z tonu i rzucił się jak wściekły pies na Suchary Suchy Las Oldboys. To poskutkowało aż trzema kolejnymi golami i wynikiem 4:0 którego nikt nie spodziewał się, że można odrobić. W 33 minucie pada pierwsza bramka dla Sucharów ale nic nie wskazywało na to, żeby to było coś więcej, niż bramka pocieszenia. A jednak, piłkarze w niebieskich koszulkach nie zwątpili w swoje umiejętności, Bagrowski strzela drugiego gola i widmo remisu zrobiło się realne. Nie opadli jednak z sił zupełnie Violi Alcoholi, niefortunnie przecięte przez obrońcę dośrodkowanie znalazło drogę do siatki i Filip Madejski dopisał do rezultatu swojej drużyny piątego gola i na 12 minut przed końcem mieliśmy 5:2. Zawodnicy z Suchego Lasu to jednak doświadczona ekipa, która potrafiła zachować spokój w całej sytuacji i swoim opanowaniem wyszli w tym spotkaniu obronną ręką. Gole Hałaczkiewicza z 38 i 44 minuty oraz jedno trafienie Iłowieckiego z 41 sprawia, że The Naturat może sobie pluć w brodę, bo mogli znacząco ułatwić sobie sprawę utrzymania. Tymczasem mecz kończy się remisem 5:5 i najprawdopodobniej wszystko wyjaśni się w rewanżu.

Suchary Suchy Las Oldboys


Strzelcy:

  • Maciej Iłowiecki 33'
  • Łukasz Bagrowski 36'
  • Przemysław Hałaczkiewicz 38'
  • Maciej Iłowiecki 41'
  • Przemysław Hałaczkiewicz 44'

Kary:

---

5

:

5

The Naturat


Strzelcy:

  • 7' Mikołaj Michalak
  • 29' Mikołaj Michalak
  • 31' Mikołaj Michalak
  • 32' Filip Madejski
  • 38' Filip Madejski

Kary:

  • 20'Mieszko Grabowski

VI Liga
Swoją szansę zbliżenia się do czołowej trójki wykorzystał zespół Eagles FC, który pokonał Olympique Poznań. Gospodarze, mimo że byli faworytem, musieli mocno się napracować, aby pokonać ambitnych gości. Rozpoczęło się sensacyjnie, bo już w 6 minucie prowadzenie dla Olympique Poznań zdobył Bartosz Bzowy. Jednakże Eagles FC szybko się otrząsnęli i przed przerwą odwrócili losy meczu, zdobywając trzy bramki. Najpierw wyrównał Miłosz Siatkowski w 12 minucie, potem na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Jakuba Czerniewicz w 14 minucie, a wynik do przerwy ustalił Braian Augszpurger.
Po zmianie stron Eagles FC powiększyli swoją przewagę za sprawą drugiego trafienia Jakuba Czerniewicza, co praktycznie przesądziło o losach spotkania. Od tego momentu mecz stracił na intensywności, a Eagles kontrolowali przebieg wydarzeń, nie forsując już tak mocno tempa. Olympique Poznań nie miał wystarczającej ilości argumentów, by powalczyć o lepszy wynik. Podsumowując, Eagles FC zwyciężyli i zbliżyli się do czołowej trójki, która walczy o V Ligę.

EAGLES FC


Strzelcy:

  • Miłosz Siatkowski 12'
  • Jakub Czerniewicz 14'
  • Braian Augszpurger 22'
  • Jakub Czerniewicz 27'

Kary:

---

4

:

1

Olympique Poznań


Strzelcy:

  • 6' Bartosz Bzowy

Kary:

---

 

                                                                                                                                                  Pozdrawiam

                                                                                                                                               Maciej Kaniasty