Tym razem wtorkowe zmagania upłynęły dość spokojnie. Nie znaczy to, że brakowało zaciętych potyczek. W I Lidze po dwóch porażkach z rzędu wygrał obrońca tytułu, zespół Wybrzeża Klatki Schodowej. Podopieczni Patryka Bliźniaka nie mieli problemu w pokonaniu ekipy United 1998, dla której była to już szósta porażka. Poziom niżej pewne zwycięstwo odniósł ukraiński team FC Hilding Anders, który nie dał szans drużynie Helpfamily. W III Lidze mecze na swoją korzyść rozstrzygnęły drużyny Media Connect i Są gorsi. Pierwsi ograli FC Grunwald, natomiast drudzy odnieśli bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie. Są gorsi pokonali FC Fortunę. W najniższej lidze nowym liderem został włoski Amici Miei po zwycięstwie nad FC Trutnie MSG. Potyczka dwóch czołowych drużyn VI Ligi miała swoją dramaturgię i emocjonujący przebieg. Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawiła drużyna Apollogic FC. Ekipa wypunktowała zespół FC Acustico.
I Liga
Zgodnie z przedmeczowymi założeniami gracze WKS zgarnęli w tym spotkaniu komplet punktów i dzięki temu przerwali oni swoją serię dwóch porażek z rzędu, dzięki czemu wracają do rywalizacji o obronę tytułu mistrzowskiego. Prowadzenie graczom gości 0-1 już w 5 minucie dał Mateusz Trybek, co pozwoliło tej ekipie spokojnie kontrolować boiskowe wydarzenia. Niespełna dziesięć minut później Radosław Sawirski podwyższa to prowadzenie do wyniku 0-2. Przewaga graczy gości w kolejnych minutach nie podlegała żadnej dyskusji, lecz zjednoczeni od czasu do czasu próbowali groźnie odpowiedzieć ale ataki te były wciąż nieskuteczne. Zupełnie inaczej wyglądało to po przeciwnej stronie boiska, gdzie w 23 minucie bramkę na 0-3 zaliczył ponownie Mateusz Trybek i takim też rezultatem zakończyła się nam pierwsza część spotkania. Po zmianie stron w 35 minucie gry Dawid Litka skorzystał z błędu w ustawieniu defensywy rywala i spokojnie trafił na 0-4. Kilkubramkowa zaliczka graczy gości uśpiła ich czujność w kolejnych minutach z czego zaczęli korzystać ich rywale którzy zaczęli wypracowywać sobie naprawdę wyborne okazje, z których skorzystali tylko raz w 39 minucie, gdzie honorową bramkę dla United 1998 zaliczył Piotr Skrzypczak. W samej końcówce spotkania obydwie drużyny raz jeszcze trafiły do bramki rywala co w efekcie ustaliło wynik tej konfrontacji na 2-5.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:United 1998
2
:
5
Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
II Liga
Potyczka FC Hilding Anders kontra Helpfamily otwierała spotkania na boisku A. Od pierwszego gwizdka przewagę miał zespół Anders, a udokumentował to już w 5 minucie spotkania, w której prowadzenie dał Roman Andrieiev. Kolejne dwie bramki padły w odstępie minuty. W 11 minucie trafił Mykhailo Drozda, w minucie 12 Liubomyr Kolomyichuk i mieliśmy 3:0. Drużyna Helpfamily próbowała odpowiedzieć sporadycznymi kontratakami, ale akcje kończyły się na środku pola lub ostatnim obrońcy. Tylko nieskuteczność zawodników Hilding pozwoliła zakończyć pierwszą połowę wynikiem 0:4. Strzelcem czwartej bramki ponownie został Liubomyr Kolomyichuk.
Druga połowa meczu to kolejne trafienie dla gospodarzy. Dwie minuty po wznowieniu, kolejna zespołowa akcja i mamy 0:5. Pomimo jednostronnego przebiegu meczu i dużej przewagi ukraińskich zawodników, to właśnie gracz tego zespołu został ukarany żółtą kartką w 42 minucie. Przewaga w grze jednego zawodnika nie została wykorzystana przez gości, którzy w tym dniu wyraźnie nie umieli chwycić odpowiedniego rytmu. Rozpędzony był za to FC Hilding, który konfrontację kończy golem Romana Andrieiev i spotkanie kończy się rezultatem 6:0.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Hilding Anders
6
:
0
HELPFAMILY
III Liga
Ciekawe widowisko stworzyły dwa sąsiadujące zespoły w tabeli, Media Connect podejmował FC Grunwald. O sile drużyny często decyduje silna ławka rezerwowych. I tak właśnie było w tym meczu. Gospodarze mieli kilku jakościowych zmienników, natomiast podopieczni Filipa Toboły zaledwie jednego. To miało, jak się później okazało znaczenie szczególnie w drugiej połowie. Ale po kolei. Najpierw Media Connect szybko objęli dwubramkowe prowadzenie po dwóch trafieniach Kacpra Gilewicza. Goście, którzy opierali swoją grę ofensywną przeważnie na indywidualnych akcjach zdołali zdobyć kontaktową bramkę w 13 minucie za sprawą Filipa Walkowiaka. Gracze FC Grunwald nie próżnował i szukał kolejnej bramki, jednak obrona gospodarzy za każdym razem żegnała zagrożenie. Ekipa była blisko wyrównania w 23 minucie, kiedy to zakotłowało się w polu karnym Media Connect, jednak bez gola.
Drugie 25 minut to dużo gry w środku pola. Goście dążyli do wyrównania, a im dłużej to trwało tym ich poczynania były bardziej nerwowe. Do tego dochodziło zmęczenie, które z minuty na minutę narastało. Szczególnie widoczne to było w końcowych 10 minutach. Wtedy rozstrzygnęło się to spotkanie. Gospodarze wyprowadzili zabójcze kontry i wypunktowali swojego przeciwnika. Bramki Kacpra Gilewicza, Filipa Juskowiaka i Dawida Kaseja przypieczętowały wygraną.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Media Connect
5
:
1
FC Grunwald
Z walki o utrzymanie w III Lidze nie rezygnuje ekipa Są gorsi, która po dobrym meczu pokonała ukraiński team FC Fortuna. Podopieczni Jakuba Szykownego zagrali dobre zawody. Trzy punkty zdobyli dzięki wielkiemu zaangażowaniu i ambicji. Przez pierwsze 13 minut nie działo się nic ciekawego. Są gorsi mądrze się bronili, natomiast młodzież FC Fortuna grała zbyt indywidualnie by zagrozić bramce przeciwnika. Mecz się zdecydowanie ożywił, gdy FC Fortuna objęła prowadzenie. Prostopadłe podanie na gola zamienił Vladyslav Kozlov. Gospodarze nie zarazili się utratą gola i konsekwentnie grali swoja piłkę. To przyniosło efekt w 15 minucie kiedy to do wyrównania doprowadził Jakuba Szykowny. Nim się obejrzeliśmy, a Są gorsi prowadzili. Doskonałe, prostopadłe podanie na bramkę zamienił Mateusz Stępień. Do przerwy 2:1.
W drugiej części inicjatywa był po stronie FC Fortuna, jednak to gospodarze stwarzali sobie groźniejsze okazje. Po jednej z kontr i nieporozumieniu w obronie, Mikołaj Chilimończyk zdobył trzecią bramkę. Poirytowani gracze FC Fortuna jeszcze bardziej podkręciło tempo. Od 31 minuty grali w przewadze jednak nie zdołali jej wykorzystać. Minuty mijały a defensywa gospodarzy stawała na wysokości zadania. Nie popełniali praktycznie żadnych błędów, a jak już było mocne zagrożenie wybijali piłkę na uwolnienie. W 42 minucie, goście po raz drugi w tym meczu grali w przewadze. I tym razem znowu nie wykorzystali tego momentu spotkania. Przy tak biernej postawie w ofensywie trudno o punkty, a gdy rywal dodatkowo mobilizuje się jeszcze przy każdej udanej interwencji, ciężko jest odmienić losy spotkania. Ostatecznie Są gorsi wygrywają i oddalają się nieco o grupy spadkowej.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Są gorsi
3
:
1
FC Fortuna
VI Liga
Przy idealnych warunkach atmosferycznych zostało rozegrane spotkanie pomiędzy Apollogic FC i FC Acustico. Potyczka od pierwszych minut była bardzo wyrównana. Więcej z gry mieli goście, jednak nie umieli przełożyć przewagi na zdobycze bramkowe. A okazje ku temu były, jednak bramkarz Apollogic FC bronił w niewiarygodnych sytuacjach. Obraz gry uległ zmianie w 18 minucie kiedy to wynik otworzył Michał Rychłowski. Gospodarze, po zdobyciu bramki oddali pole rywalowi i nastawili się głównie na kontry. Ta taktyka jeszcze przed przerwą dała im drugiego gola zdobytego przez Noah Tiilikainen. Goście, którzy wygrali pewnie trzy ostatnie potyczki, grali poniżej oczekiwań. Po zmianie stron już w 28 minucie Marcin Marynika zdobył kontaktowego gola. FC Acustico ruszyło z jeszcze większym impetem, szukając wyrównania. Dwoili się i troili zawodnicy gości lecz bramka na remis nie chciała paść. To ofensywne nastawienie było zgubne dla FC Acustico, bowiem ich rywal grający głównie z kontry, wypunktował swojego przeciwnika. Na listę strzelców wpisali się kolejno Michał Rychłowski (38'), Norbert Zawadzki (42') i Dariusz Wiśniewski (44'). Goście na osłodę zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki za sprawą trafienia Dawida Małkiewicza. Apollogic FC dzięki wygranej zbliżyło się czołowej trójki VI Ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Apollogic FC
5
:
2
FC Acustico
Stawką tego spotkania oprócz tradycyjnych trzech punktów było pierwsze miejsce w tabeli VI ligi. W spotkaniu tym naprzeciw siebie stanęły dwie wyrównane ekipy które od początku tego pojedynku toczyły zacięty bój by jako pierwszy otworzyć wynik tej konfrontacji. Sztuka ta udała się ekipie gości która to w ósmej minucie zdołała zaskoczyć swojego rywala trafiając na 0-1 za sprawą Macieja Filipowskiego. Gracze Amici Miei nie podłamali się tym faktem i w dalszym ciągu to właśnie oni byli częściej przy piłce i tym samym częściej zagrażali bramkarzowi rywala. Niestety futbolówka po ich strzałach nie znalazła w tej części meczu drogi do bramki w czym spora zasługa goalkeepera gości który parokrotnie pokazał swój kunszt bramkarski i właśnie dlatego to oni mogli się cieszyć z prowadzenia do przerwy. Po zmianie stron obie ekipy ruszyły natychmiast po kolejne zdobycze bramkowe czego efektem było trafienie na 1-1 autorstwa Eryka Włazlaka. Dwie minuty później goście znów odzyskują przewagę gdyż po raz drugi w tym spotkaniu do bramki graczy gospodarzy trafia Maciej Filipowski. Tym razem jednak to prowadzenie gracze gości nie utrzymali zbyt długo ponieważ 120 sekund od odzyskania prowadzenia gracze Amici Miei zdołali szybko odpowiedzieć gdyż z rzutu karnego na 2-2 trafił Andrea Bocchi. Trzy zdobyte bramki na początku drugiej części meczu mocno zaostrzyły apetyty sympatyków obu drużyn na kolejne zdobycze niestety o zwycięstwie jednej z nich zdecydowała już tylko ta jedna jedyna. A strzelił ją w 43 minucie zawodnik graczy gospodarzy Eryk Włazlak dla którego było to już drugie trafienie w tym spotkaniu i szóste w tym sezonie dzięki czemu gracze gospodarzy zwyciężają 3-2 i tym samym zajmują oni obecnie pierwsze miejsce w tabeli VI ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Amici Miei
3
:
2
FC Trutnie MSG
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty