Drużyna FC Ponalewce Poznań zadebiutowała w lidze futbolsport.pl w sezonie jesień 2024. Zespół wyraźnie okrzepł i z dużym powodzeniem sobie radzi na piątym poziomie, gdzie na chwilę obecną jest liderem. O historię powstania i perypetie związane z nazwą zespołu zapytaliśmy Wiktora Chudaka, kapitana drużyny.
1. Witaj Wiktorze! Dziękuję że znalazłeś czas w tym świątecznym okresie na to by odpowiedzieć na pytania dotyczące waszej drużyny i jej historii. Dlatego jeśli pozwolisz od razu przejdę do pytań. W tym pytaniu chciałbym cię spytać o sprawy związane z tą wielką piłką czyli o to kogo widzisz dziś w finale Ligi Mistrzów i kto według ciebie ją w tym roku zwycięży i dlaczego?
Wiktor: Cześć! Nie ma sprawy, ta rozmowa to dla mnie czysta przyjemność. Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów to typuję finał FC Barcelona - Arsenal Londyn. Obydwie te drużyny czeka trudna przeprawa w starciach półfinałowych ale uważam, że im sprostają. Jako ostatecznego triumfatora przewiduję drużynę z Katalonii. Może to trochę życzeniowe, bo po prostu chciałbym widzieć Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego triumfujących w rozgrywkach Ligi Mistrzów. To byłaby naprawdę świetna historia mając na uwadze powrót Wojciecha Szczęsnego z emerytury. Ponadto, nie ukrywam - marzę o Złotej Piłce dla Lewandowskiego, a w przypadku triumfu w LM, wydaje się ona realna. Dla obydwóch to byłoby zwieńczenie pięknych karier, a dla mnie osobiście miłe zakończenie pewnego etapu w życiu kibica, bo obydwu zawodników pamiętam odkąd byłem małym chłopcem, w zasadzie trudno mi wyobrazić sobie futbolowy świat bez nich.
2. FC Ponalewce tak brzmi nazwa waszej drużyny, która przyznam się szczerze jest dość oryginalną nazwą lecz jestem bardzo ciekaw co ona oznacza i jakie z jej nazwą macie powiązanie? Jak również Wiktorze opowiedz nam proszę jak i kiedy powstał wasz zespół? Kto jest jego założycielem? Co zainspirowało was do tego żeby założyć swoją drużynę amatorską?
Wiktor: Szczerze? Ja zawsze miałem wrażenie, że nasza nazwa właśnie nie należy do oryginalnych, ale być może byłem w błędzie, co nawet cieszy. To była dość popularna nazwa drużyny, szczególnie w Fifa Ultimate Team kilka edycji temu. Trudno mi określić skąd dokładnie wziął się pomysł by wybrać akurat tę nazwę, ale jeśli pamięć mnie nie myli to wyszło to w pewnym sensie przypadkowo. Po prostu zgłaszając drużynę do turnieju głowiliśmy się nad nazwą, a ta padła jako pierwsza bądź jedna z pierwszych i znalazła uznanie - brzmi nieźle, wpada w ucho, może wywołać uśmiech na twarzy, ale nie jest obciachowa. Wszystko w niej pasuje! Co do kwestii okoliczności powstania zespołu to nasza historia zaczęła się mniej więcej na przełomie 2022 i 2023 roku. Skrzyknęliśmy się z kumplami by pograć w piłkę, zarezerwowaliśmy boisko, pomysł znalazł spore uznanie wśród naszych znajomych i zaczęliśmy grać regularnie, minimum raz w tygodniu. Gdy w kwietniu 2023 roku wydział, na którym studiowała duża część z nas, ogłosił turniej piłkarski, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, że w nim wystartujemy i go wygramy. Cóż, wygrać się nie udało, ale pokłosiem tego turnieju jest powstanie naszego zespołu. To tam po raz pierwszy zagraliśmy przeciwko innym zespołom, ponadto - graliśmy o stawkę. Bardzo nam się to spodobało i już niebawem dokonaliśmy pierwszego zgłoszenia do ligi Orlikowej na sezon 2023-2024. Od jesieni 2024 występujemy w lidze futbolsport.pl. W międzyczasie zaczęliśmy pomału zbliżać się do końca studiów, a nasz skład nieco się zmieniał i w chwili obecnej mamy w nim studentów nie tylko z naszego wydziału, ale po prostu ekipę kumpli bez względu na to gdzie i czy w ogóle studiują. Jeśli chodzi o założycieli to wydaje się, że mogę wymienić siebie samego w ich gronie, ale absolutnie nie byłem w tym sam. Choć przy zakładaniu i dalszym funkcjonowaniu drużyny angażowało się kilka, jeśli nie kilkanaście osób, to na pewno powinienem wspomnieć w tym także nazwiska Tomka Halca, Janka Czarneckiego, a w dalszym etapie także Witka Chruszcza. O trwałości naszej ekipy niech świadczy fakt, że każdy z nich nadal stanowi istotny element naszej drużyny. W kwestii inspiracji - wydaje mi się, że nie mieliśmy jednoznacznej. W sensie to nie tak, że inspirowaliśmy się jakąś konkretną drużyną czy coś w ten deseń. Jeśli tak to można ująć to naszą inspiracją była chęć spędzenia wolnego czasu w aktywny sposób, ale też tak naprawdę miłość do piłki nożnej i chęć utworzenia takiego "kolektywu". Nam to po prostu sprawia frajdę, jaramy się tymi meczami i żyjemy tą ligą. Na boisku i poza nim, tworzymy kolektyw i zależy nam na rezultatach. Może to namiastka spełnienia piłkarskich marzeń z dzieciństwa?
3. Wasza drużyna debiutowała w naszych rozgrywkach w sezonie jesień 2024 gdzie rozpoczęliście swoje zmagania od rywalizacji w V lidze. Tamten sezon zakończyliście na 8 miejscu co pozwoliło wam uplasować się w połowie stawki drużyn tej ligi. Wiktorze jak dziś wspominasz tamten sezon w waszym wykonaniu? Co według ciebie nie pozwoliło wam zająć wyższego miejsca w tabeli? Które ze spotkań z tamtego sezonu zapamiętałeś najbardziej i dlaczego?
Wiktor: Uważam, że nie do końca możemy uznać tamten sezon za udany. Zajęliśmy miejsce znacznie poniżej naszych możliwości. To pokłosie złego wejścia w rundę, którą zaczęliśmy od serii porażek, pośród których były i takie, na których wspomnienie nadal lekko podnosi się ciśnienie. Bardzo cieszy jednak to, że potrafiliśmy się podnieść. Przeorganizowaliśmy swoją grę, zawarliśmy szyki i w pewnym momencie jakoś to ruszyło. Zaczęliśmy notować punkty w piąto ligowej tabeli, odbiliśmy się od dna i zaczęliśmy nawiązywać walkę z rywalami. To naprawdę cieszy, że potrafiliśmy się podnieść, bo po serii kilku porażek z rzędu łatwo jest stracić zapał do gry i motywację do szukania sposobu na wyjście z sytuacji, co u nas na szczęście się nie wydarzyło. Wydaje mi się, że to właśnie złe rozpoczęcie rundy spowodowane brakiem odpowiedniego przygotowania w letniej przerwie, pozbawiło nas szans na zajęcie wyższej pozycji. Niemniej, choć nasze ambicje sięgają wyżej niż ósme miejsce to uważam, że mamy powody do dumy, z których największym jest właśnie to, że potrafiliśmy siłą kolektywu odbić się od dna. Meczem, który jest tego potwierdzeniem i równocześnie takim, który najbardziej zapadł mi w pamięć, było jesienne starcie z drużyną GSK. Tak jak mówiłem - notowaliśmy wtedy bardzo długą serię bez zwycięstwa, bowiem w 6 meczach zdobyliśmy ledwie jeden punkt po remisie z drużyną Borówiec Team. I właśnie w siódmej serii gier trafiliśmy na GSK, z którym po kilkudziesięciu minutach także przegrywaliśmy i to aż 0:3... ale nagle ruszyło, szczęście wreszcie się do nas uśmiechnęło i wpadła pierwsza bramka, chwilę później druga i trzecia, w obronie zagraliśmy już szczelnie i wyszarpaliśmy remis z bardzo wymagającym rywalem i w niesprzyjających okolicznościach. To nas zbudowało i przywróciło pewność siebie. Od tego momentu zaczęliśmy piąć się w górę. W kolejnej serii gier rozbiliśmy drużynę Haleonu aż 12:3!
4. Wasz zespół prezentuję się w tym sezonie całkiem okazale, gdyż po pięciu spotkaniach macie trzy zwycięstwa i dwie porażki co pozwala wam spędzić ten świąteczny okres z dorobkiem dziewięciu punktów na drugim miejscu w tabeli V ligi. Wiktorze co się kryję za tym że wasz zespół wypracował sobie takie liczby na tym etapie sezonu? Czy jest to może kwestia zimowych transferów? Czy być może odrobionych lekcji z poprzedniego sezonu?
Wiktor: To prawda, gramy znacznie lepiej. Naszym celem jest awans do IV ligi i po tych sześciu kolejkach wydaje się, że to jest jak najbardziej realne. Jeśli chodzi o zimowe transfery to na pewno oceniłbym je zdecydowanie na plus, ale należy pamiętać, że w naszym przypadku to były głównie powroty zawodników, których z różnych powodów nie było z nami w rundzie jesiennej. I to jest o tyle dobre, że chłopacy nie musieli się z nami poznawać i zgrywać. Natomiast nie dopatrywałbym się przyczyn naszej lepszej formy właśnie w transferach. Nasza dobra dyspozycja wynika przede wszystkim z odrobionych lekcji z poprzedniej rundy oraz dobrze przepracowanej przerwy zimowej. Zimą staraliśmy się jak najczęściej grać, nawet podczas wyjątkowo niesprzyjających warunków atmosferycznych i to poskutkowało tym, że rundę rozpoczęliśmy z należytym przygotowaniem i pewnością siebie.
5. Patrząc na bramkowe statystyki waszych graczy można wywnioskować że siłą waszej drużyny jest kolektyw a nie pojedyncze jednostki czy to prawda? Jaki jest według ciebie styl waszej drużyny? Co według ciebie funkcjonuje u was dobrze a jaki element gry powinien wyglądać lepiej? Jakie aspiracje ma wasz zespół i na którym poziomie naszych rozgrywek chciałbyś zobaczyć wasz zespół w niedalekiej przyszłości?
Wiktor: Tak, to prawda - naszą siłą jest kolektyw. Choć prawda jest też taka, że mamy w drużynie co najmniej kilku chłopaków, którzy grają świetnie i wygrywają dla nas mecze, ale liczby tego nie odzwierciedlają. Po prostu są świetni w obronie, kreowaniu czy innych aspektach futbolu i w ten sposób pracują dla drużyny i nie na miejscu byłoby ich w tym momencie pominąć. Niemniej, konkluzja jest prawidłowa - naszą siłą jest drużyna. Uważam, że dobrze u nas funkcjonuje kreowanie okazji podbramkowych - często mamy ich naprawdę wiele, ale czasami zawodzi skuteczność i to jest coś, co moglibyśmy poprawić.
Jeśli chodzi o nasze aspiracje - chcemy awansować co rundę. Mistrzostwo I ligi za kilka sezonów to nasz cel. I to absolutnie nie jest żart!
Dziękuje za wywiad
Marcin Chmielewski