Czwartkowa kolejka stała pod znakiem dużej jakości piłkarskich potyczek oraz ciekawych i wyrównanych spotkań. W I Lidze naprzeciw siebie stanęły dwie uznane marki Rossoneri i Wybrzeże Klatki Schodowej. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie i zakończył się zwycięstwem obrońcy tytułu. Dużą dojrzałość piłkarską potwierdziła Lutnia Dębiec 2022 w spotkaniu przeciwko ekipie EKUador. Gospodarze wygrali pewnie, choć grali bez Darka Dudki. Emocjonujące widowisko stworzyły drużyny Szturmowców i White sox Podolany. Lider II Ligi był w kłopotach, ale zdołał zainkasować trzy punkty zdobywając decydującą bramkę w ostatniej minucie. Dobrą dyspozycję utrzymuje FLexLink, który co prawda nie powala wynikami, ale skrupulatnie punktuje i nadal jest bez porażki. Tym razem w polu pokonanym zespół pozostawił team Antdata. Zacięte widowisko zobaczyliśmy w meczu pomiędzy Magicy Zenona kontra Union Kiekrz. Potyczka miała swoją dramaturgię i zakończyła się skromnym zwycięstwem gospodarzy. Z kolei na V poziomie Dekpol podejmował Blind Fish. Spotkanie miało swojego bohatera, a został nim bramkarz Blind Fish Maciej Maćkowiak dzięki któremu goście zdobyli punkt.
I Liga
Świetne widowisko stojące na wysokim poziomie stworzyły drużyny Rossoneri i Wybrzeża Klatki Schodowej VML S.A. Takich meczy więcej można by powiedzieć. Od pierwszej do ostatniej minuty potyczka prowadzona był zawrotny tempie. Rossoneri, które odnotowuje słabsze wyniki, stanęło na wysokości zadania i było równorzędnym przeciwnikiem. Mało tego w pierwszych 25 minutach było zespołem lepszym. Dwukrotnie trafiło w poprzeczkę, a raz sytuacji sam na sam nie wykorzystał Mateusz Murawski. Niestety w 17 minucie gospodarze popełniają prosty błąd w obronie, którego na bramkę zamienia Dawid Litka. Stracony gol nie podłamał podopiecznych Marcina Jaśkowiaka, którzy w 22 minucie wyrównują stan rywalizacji. Adam Zaid wykorzystuje rzut karny. Goście w pierwszej połowie nie grali źle, jednak czegoś brakowało w ich poczynaniach. Inna sprawa ze tak jak wspominałem Rossoneri grało dobre zawody.
W drugiej części zobaczyliśmy odmieniony zespół Wybrzeża. Ekipa miała trochę ułatwioną sprawę bo w 26 minucie, defensywa Rossoneri znowu popełnia prosty błąd. W polu karnym faulowany jest Adrian Cebula, a rzut karny tym razem dla gości wykorzystuje Oliwer Pytlak. Zdobyte prowadzenie nakręciło obrońcę tytułu, który co rusz dochodził do sytuacji bramkowych. W 31 minucie Adrian Cebula podwyższa na 1:3, a dwie minuty późnej Dawid Litka zdobywa swoją drugą bramkę a czwartą dla Wybrzeża. Gospodarze, którym mecz wymykał się im spod kontroli, ustabilizowali grę obronną i ruszyli do odrabiania strat. W 40 minucie nowy nabytek Rossoneri, Bartosz Kadrzyński zmniejsza dystans do dwóch "oczek". Gospodarze stawiają wszystko na jedną kartę czym narażają się na kontry. Po jednej z nich Mateusz Trybek powinien zamknąć mecz lecz nie trafia z bliskiej odległości. W odwrocie Michał Jaśkowiak w dogodnej sytuacji podaje zbyt mocno i akcja spala na panewce. Emocje opadają, a goście dobijają swojego rywala w ostatniej minucie. Wynik ustala Dawid Litka i przypieczętowuje wygraną WKS. Mimo porażki Rossoneri rozegrało najlepsze spotkanie w tym sezonie, natomiast Wybrzeże Klatki Schodowej nie zwalnia tempa i z kompletem punktów jest liderem I Ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Rossoneri
2
:
5
Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
II Liga
Bardzo interesujące spotkanie i trzymające w napięciu do ostatnich jego sekund stworzyły obydwie te drużyny które już od pierwszych minut tego pojedynku przeprowadziły bramkowe sytuację. Pierwsza bramka dla gospodarzy po nie najlepszym zachowaniu defensorów gości wpadła w 4 minucie meczu a jej autorem był Marcin Lewandowski. Krótka riposta słowna jednego z liderów graczy z Podolan Patryka Paluszkiewicza pozwoliła jego kompanom z drużyny trzy minuty później doprowadzić do wyrównania 1-1 gdzie autorem bramki był Jakub Kaczmarek. Wynik remisowy trwał tylko przez kolejne dziesięć minut ponieważ Konrad Hekiert w 15 minucie dał ekipie gości prowadzenie 1-2 co było tylko potwierdzeniem tego że Szturmowcy ten okres gry nie mogli zaliczyć do najlepszych. Przy takim rezultacie obie drużyny toczyły swój bój przez kolejne dwadzieścia minut co zapowiadało nam ciekawą końcówkę spotkania. I tak w 42 minucie arbiter zawodów podyktował rzut wolny z przed pola karnego gości za mimo wszystko nie rozsądny faul jednego z doświadczonych graczy tej drużyny. Do jego wykonania podszedł ponownie Marcin Lewandowski który po precyzyjnym strzale w długi nie obstawiony róg bramki wyrównał stan tej rywalizacji na 2-2 i to jeszcze nie był koniec emocji. Dwie minuty później Szturmowcy muszą kończyć mecz w osłabieniu gdyż czerwoną kartkę otrzymał Marcin Ostrowicki za faul taktyczny na wychodzącym od połowy sam na sam z bramkarzem gospodarzy napastniku gości. Przewaga jednego gracza więcej przez okres 5 minut dla tak dobrej drużyny jak ta z Podolan wydawało się że będzie to bezpieczny handicap by spotkanie to znów przechylić na swoją korzyść. Niestety tym razem fakt ten w niczym im nie pomógł ponieważ futbolówka nie krążyła między swoimi zawodnikami tak jak powinna co w konsekwencji za chwilę miało się na nich zemścić. Gdy na ostatnia minutę tego pojedynku obydwa zespoły wyrównały swoje kadrowe szeregi ostatnią akcję bokiem boiska przeprowadzili gospodarze którzy za sprawą Jakuba Nowaka i jego mocnego strzału z ostrego konta pod poprzeczkę bramki zdołali rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść wygrywając ostatecznie 3-2. Tak więc podopieczni Dariusza Mieczkowskiego po tym zwycięstwie utrzymali swoją pozycję lidera II ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Szturmowcy
3
:
2
White sox Podolany
Kary meczowe:
Marcin Ostrowicki (Szturmowcy) - jeden mecz pauzy
Wyrachowanie, konsekwencja i dojrzałość piłkarską tym cechował się zespół Lutnia Dębiec 2022 w meczu przeciwko drużynie EKUador. Grający bez Darka Dudki gospodarze zagrali dobre zawody, pokazując swoją klasę i dominację szczególnie w drugiej połowie. Z kolei EKUador tylko do przerwy był godnym przeciwnikiem do momentu kiedy w jego szeregach grał Bartosz Kapruziak. Po przerwie Bartek już nie wyszedł na boisko z powodu kontuzji i miało to dość duże znaczenie dla gry gości. Wracając do pierwszej części, Lutnia dobrze zaczęła i już w 6 minucie objęła prowadzenie. Prostopadłe podanie wykorzystał Krzysztof Cieślak, który strzałem z głowy pokonał bramkarza. Gospodarze dalej prowadzili grę, natomiast EKUador nastawił się na kontrataki. Po jednym z nich Bartek Kapruziak doprowadzi do wyrównania po strzale z dalszej odległości. Kolejne minuty to pozycyjne ataki Lutni Dębiec, które nie przynoszą efektu. Dopiero tuż przed zmianą stron po składnej akcji, Artur Marciniak zdobywa gola po strzale z ostrego konta.
Druga połowa to zdecydowana przewaga gospodarzy. Zespół miał większe posiadanie piłki i stwarzał sobie kolejne okazje do podwyższenia rezultatu. W 31 minucie na listę strzelców wpisuje się Marian Wesołowski. Lutnia prowadzi grę, natomiast goście są bezradni. Jedyne zagrożenie stwarzają po strzale z rzutu wolnego. Reszta ich ataków zostaje przerywana w zarodku przez defensywę rywala. Lutnia Dębiec dominuje i w końcowym fragmencie spotkania to potwierdza. Gole Oskara Skrupskiego i Krzysztofa Cieślaka zapewniają ekipie pewna wygraną i marsz w górę tabeli.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lutnia Dębiec 2022
5
:
1
EKUador
III Liga
Dość nietypowo bo tylko jedna bramka zadecydowała w tym spotkaniu o zwycięstwie graczy gospodarzy 1-0. Spotkanie to przez całą część meczu było dość wyrównane gdzie z różnymi fazami przewagi jednej czy drugiej ekipy ilość sytuacji pod bramkowych można powiedzieć że była wyrównana. Niestety o tym iż zobaczyliśmy w tym starciu tylko jedną bramkę zadecydowało głównie to iż w obozie obu ekip szwankowała tego dnia skuteczność lub też decydujące ostatnie podanie a to co udało się już obu ekipom wykreować nie stanowiło większego problemu dla obu bramkarzy. Na decydujące trafienie autorstwa Franciszka Pudełko musieliśmy poczekać do 35 minuty co jak na standardy tej ligi przyznacie sami że jest rzadko spotykaną sytuacją. Tak więc po skromnym zwycięstwie komplet punktów trafia na konto podopiecznych Emila Tomczyka i dzięki temu jego zespół zajmuję obecnie drugie miejsce w III lidze.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FlexLink
1
:
0
Antdata
IV Liga
Nowe koszulki poprowadziły ekipę Magicy Zenona do trzeciego w tym sezonie zwycięstwa. Trzeba jednak przyznać, że mecz przeciwko Union Kiekrz do łatwych nie należał. Goście postawili wysoko poprzeczkę. Już w pierwszej akcji meczu, zanim Union dotknął piłki, gospodarze wychodzą na prowadzenie po trafieniu Nikodema Szarata. szybko zdobyty gol nakręcił Magików, którzy mieli przewagę czego efektem była druga bramka. Po szybkiej kontrze Piotr Jaraszkiewicz lobuje bramkarza. Po minucie goście odpowiadają trafieniem Kacpra Sobeckiego, który popisał się indywidualną akcją. Od tego momentu Union Kiekrz zaczął grać wyżej i stwarzał sobie więcej sytuacji, jednak broniący w tym dniu Jakub Żur stawał na wysokości zadania.
Po przerwie od razu wysoko podeszli zawodnicy z Kiekrza, jednak bramkę zdobywają Magicy. Maciej Gierczak wykorzystuje błąd w rozegraniu bramkarza i mamy 3:1. Goście nie rezygnują i po zespołowej akcji łapią kontakt. Kolejne minuty to ataki Unionu w których brakowało dokładności. Gospodarze w tym czasie ograniczają się do kontrataków i dalekich wyrzutów bramkarza. Końcowe 5 minut to akcje za akcje. Minutę przed końcem obie drużyny grają w 5 w polu. Magicy Zenona uspakajają grę i dowożą prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Magicy Zenona
3
:
2
Union Kiekrz
V Liga
Mecz pomiędzy Dekpolem a Blind Fish zakończył się podziałem punktów, co odzwierciedla wyrównany poziom obu drużyn. Spotkanie było typowe dla starcia zaciętych drużyn, z umiarkowanym tempem gry i dużą ostrożnością obu stron. W pierwszej połowie tempo było wolniejsze, piłka była starannie kontrolowana, a obie drużyny starały się minimalizować ryzyko. Poza kilkoma celnych i niecelnych strzałami na bramkę oraz dobrą postawą bramkarzy, niewiele się działo na boisku.
Druga połowa przyniosła więcej emocji i otwartej gry. Obie strony stworzyły kilka wybornych okazji do zdobycia bramki, a przewagę nieznacznie uzyskali gospodarze, którzy stawiali bramkarza gości w trudnych sytuacjach. W 39 minucie Łukasz Łeszyk wyprowadził Dekpol na prowadzenie. Końcówka meczu była jeszcze bardziej emocjonująca—goście podkręcili tempo, a gospodarze skutecznie kontratakowali, wykorzystując lżejszą obronę przeciwnika. W tym okresie znakomicie zaprezentował się bramkarz Blind Fish, Maciej Maćkowiak, broniąc kilka trudnych strzałów. Ostatecznie, w ostatniej minucie meczu, Łukasz Śniadecki przejął piłkę w środku pola, przeprowadził indywidualną akcję i precyzyjnym strzałem z lewej nogi wyrównał wynik, co zapewniło drużynie gości cenny punkt.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
1
:
1
Blind Fish
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty