Orły rozprzestrzeniają skrzydła, lekcja futbolu Lutni, Amici Miei wypunktowali lidera

2025-04-15
Orły rozprzestrzeniają skrzydła, lekcja futbolu Lutni, Amici Miei wypunktowali lidera

Rozpoczęliśmy piąty tydzień zmagań w lidze futbolsport.pl. Poniedziałek przyniósł nam małą niespodziankę w VI Lidze, gdzie porażki doznał lider, ekipa Reoptis. Pogromcą okazał się włoski team Amici Miei. Potknięcie Reoptis wykorzystał zespół FC Acustico, który rozgromił Olympique Poznań. W najwyższej klasie rozgrywkowej dobry mecz rozegrały Poznańskie Orły. Ekipa ograła PLUSdo Metalmex i usadowiła się w czołówce I Ligi. Srogą lekcję futbolu udzielił drużynie Taj Mahal zespół Lutnia Dębiec 2022. Gospodarze zagrali niezłe zawody i pewnie zainkasowali trzy punkty. Nadal bez porażki w III Lidze jest ekipa FlexLink, która skrupulatnie ciuła punkty. Tym razem zespół wygrał minimalnie 1:0 po rzucie karnym. Dobrze w IV Lidze prezentuje się beniaminek, ukraiński zespół Libertas Poznań. Podopieczni Yauhena Viarouka okazali się lepsi od McKinsey&Company i na chwilę obecną są liderem.

I Liga
Coraz wyższą formę prezentują Poznańskie Orły, które w swoim kolejnym meczu pokonali PLUSdo Metalmex. Standardowo potyczka zaczęła się od szybko straconej bramki przez gości. PLUSdo dobrze rozegrało rzut rożny, a Jakub Zygarłowski nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. O dziwo stracony gol podziałał mobilizująco na Orły, które przejęły inicjatywę i stwarzali sobie okazje strzeleckie. Wicelider I Ligi osiągnął przewagę, czego efektem był gol wyrównujący Adriana Mankiewicza. W kolejnych minutach obie drużyny uważnie grały w obronie i nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych. Do przerwy 1:1.
Druga połowa to już dominacja gości, którzy zagrali z zębem i szybko odskoczyli na dwa trafienia po golach Adriana Mankiewicza i Keita Diaby. Co prawda w 34 minucie nadzieję na pozytywny wynik wlał w drużynę PLUSdo Grzegorz Witlewski (popisał się pięknym strzałem z rzutu wolnego), jednak ich zapędy szybko zostały poskromione. Kacper Pyto w 36 minucie zdobył gola z bliskiej odległości i Poznańskie Orły znowu miały przewagę dwóch "oczek". Gospodarze nie mając nic do stracenia ruszyli do ofensywy. Próbował Eliasz Szymański strzałami z daleka, lecz defensywa Orłów stanowiła monolit i za każdym razem wychodziła obronna ręką. Goście oczywiście nie ograniczali się do obrony. Wyprowadzali kontrataki po których byli bliscy zdobycia kolejnych bramek. Brakowało jednak wykończenia i skuteczności. Gospodarze mogli jeszcze wrócić do meczu, ale nie wykorzystali sytuacji sam na sam. W końcówce Poznańskie Orły przypieczętowały dobry występ golem Artura Bednarczyka. Dzięki wygranej Orły plasują się górnej części tabeli, natomiast PLUSdo Metalmex przechodzi mały kryzys.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Jakub Zygarłowski 3'
  • Grzegorz Witlewski 34'

Kary:

---

2

:

5

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 12' Adrian Mankiewicz
  • 30' Adrian Mankiewicz
  • 32' Keita Diaby
  • 36' Kacper Pyto
  • 50' Artur Bednarczyk

Kary:

---

II Liga
W poniedziałkowy wieczór doszło do spotkania dwóch beniaminków. Można było spodziewać się wyrównanej gry i dużo walki. Nic bardziej mylnego. Lutnia zdominowała i bardzo szybko ustawiła sobie mecz. Najpierw potężnym strzałem popisał się Krzysztof Cieśla, a następnie w 3 minucie Dariusz Dudka prawie rozerwał siatkę bramki. Drużyna gości cofnęła się i próbowała przejąć inicjatywę, by nie dopuścić do kompromitacji i spróbować wrócić do meczu za sprawą, gola kontaktowego. Niestety dla nich nawet gdy już zbudowali ciekawą akcje to na posterunku czuwał dobrze dysponowany bramkarz gospodarzy. Gdy wydawało się, że drużyna Taj Mahalu wróciła na odpowiednie tory, strzał zza połowy oddał Dariusz Dudka, piłka wpadła w samo okienko i drużyna Lutni Dębiec 2022 schodziła z placu gry na przerwę z 3-bramkowym prowadzeniem.
Drugi akt meczu rozpoczął się szturmem gości na bramkę Lutni. Ekipa w żółtych koszulkach zaczęła dochodzić do klarownych sytuacji i w wyniku jednej z nich udało się wywalczyć rzut karny. Do karnego podszedł Krzysztof Grabowski i przegrał pojedynek z bramkarzem, zdrzemnęła się jednak obrona gospodarzy i obroniona piłka padła łupem Krystiana Krystkowiaka, który nie dał już bramkarzowi szans. Goście ruszyli za ciosem, kolejne ataki nie przynosiły jednak rezultatów. Taj Mahal atakował całą drużyną a gospodarze wyprowadzali niebezpieczne kontry. W końcu w 41 minucie chłopaki z Dębca za sprawą Krzysztofa Cieśli strzelili gola na 4:1 czym podcięli skrzydła ekipie gości. Mało tego w ciągu 5 kolejny minut zdobyli jeszcze 3 gole, a mecz zakończył się rezultatem 7:1.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Krzysztof Cieślak 2'
  • Dariusz Dudka 3'
  • Dariusz Dudka 20'
  • Krzysztof Cieślak 41'
  • Bartosz Matuk 43'
  • Jędrzej Szczepaniak 44'
  • Jędrzej Szczepaniak 45'

Kary:

---

7

:

1

Taj Mahal


Strzelcy:

  • 30' Krystian Krystkowiak

Kary:

---


III Liga
Potyczka Flexlinka z Obserwatorem Gospodarczym była emocjonującym i zaciętym starciem, w którym obie drużyny z determinacją walczyły o każdą piłkę. Chociaż wynik końcowy był skromny, to jednak intensywność gry i zaangażowanie zawodników zasługują na uznanie. Flexlink, mimo że zdobył tylko jedną bramkę, miał przewagę w posiadaniu piłki i potrafił skutecznie kontrolować tempo gry. Obserwator Gospodarczy starał się przebić przez solidną defensywę rywali, jednak ich wysiłki nie przyniosły rezultatu. Kluczowym momentem meczu była sytuacja z końcówki pierwszej połowy, kiedy to rzut karny przesądził o losach spotkania. Dawid Kmak wykazał się zimną krwią, skutecznie zamieniając "dziewiątkę" na gola.
W drugiej części meczu Obserwator Gospodarczy próbował odwrócić losy rywalizacji, jednak dobrze dysponowany bramkarz Flexlinka nie dawał się zaskoczyć, dokonując kilku ważnych interwencji. Jego postawa z pewnością miała kluczowy wpływ na utrzymanie prowadzenia przez zespół. Podsumowując, wynik 1:0 odzwierciedlał przebieg meczu, w którym Flexlink był minimalnie lepszą drużyną. Obie ekipy zasłużyły na pochwały za sportową postawę i determinację.

FlexLink


Strzelcy:

  • Dawid Kmak 25'

Kary:

---

1

:

0

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

-

Kary:

---

IV Liga
Dość nieoczekiwanie liderem IV Ligi jest beniaminek zespół Libertas Poznań, który bardzo dobrze sobie radzi w sezonie wiosennym. Rywalem ukraińskiej ekipy była drużyna McKinsey&Company. Od pierwszych minut goście konstruowały składne akcje. Długo rozgrywali piłkę i płynnie przechodzili z obrony do ataku. McKinsey odgrywało się kontratakami. Od 15 minuty gra Libertasa stała się bardziej chaotycznie i lepsze wrażenie stwarzali gospodarze, którzy dzięki zorganizowanej grze, dwukrotnie byli bliscy zdobycia gola. Ostatecznie do przerwy nie zobaczyliśmy bramek.
Druga odsłona zaczęła się udanie dla Libertas Poznań. Ku zaskoczeniu goście po składnej akcji objęli prowadzenie. Yauhen Viarouka strzelił mocno, ale w środek bramki, jednak jak się okazało wystarczyło, aby bramkarza gospodarzy popełnił błąd i piłka wpadła do siatki. Po zdobyty golu Libertas Poznań konsekwentnie grało swój futbol, natomiast McKinsey zaczęło być bardziej agresywne i kontaktowe. Od 37 minuty goście opadli z sił, przez co McKinsey zdobyło przewagę. W tym czasie ekipa stworzyła sobie trzy dogodne okazje do zdobycia. To się zemściło w 45 minucie, kiedy to Libertas Poznań zamknęło to wyrównane spotkanie i zdobyło bramkę. Goście wygrywają i utrzymują się na pozycji lidera.

McKinsey&Company


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

2

Libertas Poznań


Strzelcy:

  • 27' Yauhen Viarouka
  • 45' p. Awramenko

Kary:

---

VI Liga
Drużyna Reoptis przystępowała do tego spotkania jako niepokonany lider tabeli VI ligi, dlatego przed pierwszym gwizdkiem sędziego to właśnie ten zespół był stawiany w roli faworyta. Pierwsze minuty tej konfrontacji oraz bramka na 0-1 w 13 minucie autorstwa Mateusza Sołtysiaka potwierdzały tylko te przedmeczowe przypuszczenia. Jednak dzielnie walczący zawodnicy gospodarzy zdawali się nie przejmować zbytnio takim przebiegiem boiskowych wydarzeń i z dużą konsekwencją konstruowali swoje kontrataki którymi od czasu do czasu straszyli swojego przeciwnika. Po jednym z nich tuż przed przerwą bramkę na 1-1 w 23 minucie uzyskał Eryk Włazlak i ku sporemu zaskoczeniu graczy gości takim rezultatem zakończyła się nam pierwsza część tego spotkania. Po zmianie stron gracze gości zwiększyli swoją boiskową aktywność której celem było jak najszybsze odzyskanie prowadzenia i tym samym przywrócenie boiskowego scenariusza na właściwe dla nich tory. Niestety gracze Reoptis w 37 minucie musieli przełknąć gorzką pigułkę ponieważ bramkę na 2-1 zdobył Beshoi Labib dzięki czemu na prowadzeniu byli zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego. Taka sytuacja przytrafiła się graczom gości po raz pierwszy w tym sezonie i ku ich rozpaczy z kolejnymi minutami miała dla nich co raz to gorsze konsekwencję. W 40 minucie siejący w szeregach defensywy gości największe zamieszanie Eryk Włazlak wpisuje się po raz drugi w tym spotkaniu na listę strzelców co w konsekwencji oznacza iż gracze gospodarzy prowadzą 3-1. Trzy minuty później ten sam gracz zostaje sfaulowany wychodząc na sam na sam z bramkarzem rywala co poskutkowało tym iż boisko z czerwoną kartką musiał opuścić Bartosz Przybysz. Grający jednego zawodnika mniej gracze gości minutę później tracą kolejna bramkę której autorem był ponownie Beshoi Labib i tym samym wynik 4-1 staje się faktem. Rozpędzeni gracze Amici Miei nie zamierzali na tym poprzestawać dlatego kropkę nad i w 48 minucie postawił kompletujący swojego hat-tricka Eryk Włazlak, dzięki czemu gracze ci zwyciężają ostatecznie 5-1 i tym samym jest to ich już trzecie zwycięstwo z rzędu.

Amici Miei


Strzelcy:

  • Eryk Włazlak 23'
  • Beshoi Labib 37'
  • Eryk Włazlak 40'
  • Beshoi Labib 44'
  • Eryk Włazlak 48'

Kary:

---

5

:

1

Reoptis


Strzelcy:

  • 13' Mateusz Sołtysiak

Kary:

  • 43'Bartosz Przybysz

Kary meczowe:

Bartosz Przybysz - Reoptis - jeden mecz pauzy

Powiedzieć coś pozytywnego o tym jak zaprezentowali się w tym spotkaniu gracze Olympique Poznań to chyba lepiej będzie nie powiedzieć nic. Niestety zawodnicy tej drużyny nie dojechali w tym spotkaniu ani formą ani również pomysłem na grę jaką chcieli w tym pojedynku przeciwstawić swojemu młodszemu rywalowi. A zawodnicy gości już od pierwszych minut tej potyczki ruszyli po swoje zdobycze bramkowe którym przewodził głównie kreator większości tych okazji którym był Tristan Grądzki autor hat-tricka którego gracz ten skompletował w 15 minucie meczu dzięki czemu jego zespół prowadził już wtedy 0-4. Taki zadatek bramkowy jaki był po stronie graczy FC Acustico pozwolił im bezpiecznie dotrwać z tym rezultatem do przerwy w tym spotkaniu. Jednak po zmianie stron gracze gości przypuścili zdecydowaną ofensywę której efekty mogliśmy już zaobserwować po 60 sekundach od wznowienia gry. Tristan Grądzki dwukrotnie Łukasz Borowiak trzykrotnie i Wiktor Ławicki oraz Wojciech Wierzchowiecki po razie ostatecznie ustalili wynik tego spotkania na 0-12 co i tak nie jest największym wymiarem kary jaki mógł spotkać graczy gospodarzy.

Olympique Poznań


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

12

FC Acustico


Strzelcy:

  • 4' Tristan Grądzki
  • 6' Tristan Grądzki
  • 8' Dawid Małkiewicz
  • 15' Tristan Grądzki
  • 26' Tristan Grądzki
  • 29' Dawid Małkiewicz
  • 34' Łukasz Borowiak
  • 36' Tristan Grądzki
  • 39' Wiktor Ławicki
  • 41' Wojciech Wierzchowiecki
  • 47' Łukasz Borowiak
  • 49' Łukasz Borowiak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                 Pozdrawiam

                                                                                                                                               Maciej Kaniasty