Siódemka tygodnia

2025-04-07
Siódemka tygodnia

Za nami kolejny tydzień rozgrywek ligi futbolsport.pl. Zmagania nabierają tempa. Drużyny stopniowo się rozkręcają, a zawodnicy wchodzą na wyższy level przez co jesteśmy świadkami wielu ciekawych i stojących na wysokim poziomie potyczek. Po minionym tygodniu do czołowej "siódemki" mogło śmiało trafić dziesięciu graczy. Wybór padł jednak na następujących zawodników. Oto jak wyglądają nominacje do trzeciej "siódemki" tygodnia:

"Siódemka" tygodnia:
1. Br. Martin Napierała
2. Karol Wolniewicz - White sox Podolany
3. Wojciech Tokarski - Witaminowe Ancymony
4. Keita Diaby - Poznańskie Orły
5. Nikodem Szarata - Magicy Zenona
6. Marcel Malinowski - PLUSdo Metalmex
7. Vadym Semenov - KS Korona

Siódemka tygodnia

Ostatni dzień tygodnia ligi futbolsprt.pl, piątek, przyniósł nam sporą dawkę emocji i zaskakujących wyników. Na dzień dobry nieoczekiwanej porażki doznała drużyna Dentis Studio, która uległa ukraińskiej ekipie KS Korona. W III Lidze podziałem punktów zakończyła się konfrontacja pomiędzy ekipami Whiskonzy i Zmarnowane Talenty. Blamażem drużyny Kopaczy zakończyła się potyczka przeciwko ekipie Kremiki. Goście rozgromili swojego rywala aż 0:15. Nie dał rady zdobyć choćby punktu w swoim kolejnym meczu zespół The Naturat. Ekipa musiała uznać wyższość teamu Legion. Z kolei w swoim debiucie w najniższej lidze futbolsport.pl spotkały się drużyny Olympique Poznań i Pro.trening.sv. Mecz potoczył się po myśli gości, którzy w tym dniu okazali się lepsi. Zacięty przebieg miało starcie pomiędzy ekipami FC Acustico i Eagles FC. Po pierwszej połowie, która zakończyła się remisem, w drugich 25 minutach "Orły" rozstrzygnęły potyczkę na swoją stronę.

I Liga
Prawdziwy piłkarski spektakl stworzyły drużyny KS Korona i Dentis Studio. Potyczka dostarczył wielu emocji, zwrotów akcji oraz efektownych bramek. Od pierwszych minut tempo gry było bardzo wysokie, a obie drużyny odważnie ruszyły do ataku. W 12. minucie to KS Korona jako pierwsze wpisało się na listę strzelców – Nazar Bevz oddał precyzyjny strzał, dając swojej drużynie prowadzenie. Gospodarze poszli za ciosem i 4 minuty później podwyższyli na 2:0 za sprawą Vadym Semenov. Goście zaskoczeni takim obrotem sprawy nie kazali jednak długo czekać na odpowiedź – 120 sekund później zdobyli kontaktowego gola. Mało tego jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać po bramce Tomasza Świderskiego.
Druga połowa rozpoczęła się z jeszcze większą intensywnością. Obie ekipy nie zwalniały tempa i raz po raz dochodziło do spięć podbramkowych. Kluczowe momenty spotkania nadeszły w końcówce meczu. W 39. minucie Vadym Semenov dał Koronie prowadzenie 3:2. Zaledwie minutę później, w 40. minucie, ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców, ustalając wynik meczu na 4:2 i przypieczętowując zwycięstwo gospodarzy.
W końcówce nie zabrakło emocji i drobnych spięć między zawodnikami, ale sędzia skutecznie panował nad przebiegiem wydarzeń. W drugiej połowie musiał sięgnąć po żółte kartki – w 41. minucie Piotr Wardeński z Dentis Studio został ukarany za obrażanie przeciwnika ze strefy technicznej, natomiast po stronie Korony napomnienia otrzymali Dymytro Bibik (47’) i Eduard Blahodarnyi (48’). Co ciekawe Dentis Studio grając dwóch zawodników więcej w tym momencie nie zdołał odrobić strat. Ogólnie potyczka z pewnością mogła się podobać – dynamiczna gra, mnóstwo sytuacji bramkowych i walka do ostatniego gwizdka. KS Korona dzięki determinacji i skuteczności sięgnęła po komplet punktów i pokazała, że jest groźna dla najlepszych.

KS Korona


Strzelcy:

  • Nazar Bevz 10'
  • Vadym Semenov 14'
  • Vadym Semenov 39'
  • Vadym Semenov 40'

Kary:

  • Dmytro Bibik47'
  • Eduard Blahodarnyi48'

4

:

2

Dentis Studio


Strzelcy:

  • 18' Dawid Woźniak
  • 25' Tomasz Świderski

Kary:

  • 41'Piotr Wardeński


III Liga
Na remis w piątkowy wieczór zagrały ekipy Whiskonzy i Zmarnowane Talenty. Mecz był bardzo intensywny pod względem fizycznym i biegowym. W pierwszej części optyczną przewagę mieli gospodarze. Już w 3 minucie objęli prowadzenie po trafieniu Jakuba Jarnuszkiewicza. W kolejnych minutach Whiskonzy miało większe posiadanie piłki, lecz nie umiało tego przełożyć na zdobycze bramkowe. Z kolei Zmarnowane Talenty stopniowo się rozkręcały i zdołał wyrównać po golu Igora Witeckiego. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że goście w tym momencie grali w osłabieniu. Do przerwy 1:1.
Po zmianie stron to znowu Whiskonzy jako pierwsi zdobyli prowadzenie. Silnym strzałem popisał się Eryk Włodarczak i bramkarz był bez szans. Stracony gol zmobilizował gości do lepszej gry. I to nastąpiło. Zespół przeszedł do ofensywy i uzyskał nieznaczną przewagę. Największe zagrożenie po stronie Zmarnowanych Talentów stwarzał Dawid Hamera. W 37 minucie wykorzystał błąd przy wyprowadzaniu defensywy Whiskonzy i z zimną krwią ulokował piłkę w bramce. Mamy remis 2:2. Końcowe 13 minut to niesamowite tempo w wykonaniu obu drużyn. Nikt się nie oszczędzał, a obie drużyny walczyły o pełną pulę. Okazję ku temu były lecz zawiodła skuteczności i mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.

Whiskonzy


Strzelcy:

  • Jakub Jarmuszkiewicz 3'
  • Eryk Włodarczak 28'

Kary:

---

2

:

2

Zmarnowane Talenty


Strzelcy:

  • 13' Igor Wietecki
  • 37' Dawid Hamera

Kary:

  • 9'Marcin Muszyński


O takich spotkaniach drużyna przegrywająca chce jak najszybciej zapomnieć. Mowa o konfrontacji pomiędzy Kopaczami i Kremikami, gdzie Kopacze zostali zmiażdżeni przez swojego przeciwnika. Goście zagrali perfekcyjne spotkanie w którym praktycznie im wszystko wychodziło. Na tle rywala, Kopacze byli o dwie klasy słabsi. Już po pierwszych 5 minutach było 0:3. Gospodarze próbowali nawiązać walkę, lecz ich poczynania były mało efektywne. Mieli swoje okazje jednak zawodziła skuteczność. Kremiki za to nie zwalniali tempa i jeszcze przed przerwą trzykrotnie znaleźli drogę do bramki. Hat trikami popisali się Kamil Laszczkowski i Mateusz Lechowicz.
Druga odsłona to blamaż Kopaczy, którzy zagrali jeszcze słabiej, co w pełni wykorzystali goście. W drugich 25 minutach zaaplikowali swojemu przeciwnikowi kolejne 9 bramek, łącznie gromiąc ich aż 0:15. Co ciekawe łupem bramkowym w tym meczu podzielił się trzech zawodników: Mateusz Lechowicz zdobył 7 bramek, Kamil Laszczkowski zaliczył 5 trafień, a 3 "oczka" dołożył Dominik Serba. Kremiki tą wygraną umocnili się na pozycji lidera III Ligi.

Kopacze


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

15

Kremiki


Strzelcy:

  • 1' Mateusz Lechowicz
  • 3' Kamil Laszczkowski
  • 5' Kamil Laszczkowski
  • 9' Kamil Laszczkowski
  • 15' Mateusz Lechowicz
  • 23' Mateusz Lechowicz
  • 26' Mateusz Lechowicz
  • 29' Dominik Serba
  • 31' Mateusz Lechowicz
  • 37' Kamil Laszczkowski
  • 43' Kamil Laszczkowski
  • 46' Mateusz Lechowicz
  • 47' Dominik Serba
  • 48' Dominik Serba
  • 49' Mateusz Lechowicz

Kary:

---

IV Liga
Legion z premierowym zwycięstwem w IV Lidze. Na tarczy wylądowała ekipa The Naturat. Mecz, w którym swoimi warunkami oraz szybkością zdecydowanie układał się w myśl zawodników ukraińskich. Dobrze przesuwające się bloki obronne nie pozwoliły w pełni rozwinąć gry z kontry The Naturatu, który nie imponował w tym spotkaniu formą piłkarską. Z drugiej strony mieliśmy natomiast bardzo dobre rozpędzone zawody piłkarzy Legionu, którzy ani trochę nie przypominali składu, który tydzień wcześniej przegrał z drużyną Wczorajszych. Dużo prób dryblingu, szybko prowadzonych ataków i 2:0 do przerwy. Były nadzieje na to, że jeszcze "Violi" ukąsi rywala, bo od czasu do czasu pojawiały się okazję, ale sytuacji sam na sam nie udało się sfinalizować dzięki świetnej dyspozycji bramkarza Legionu. Zamiast tego otrzymaliśmy po chwili szybkie dwa ciosy i szala spotkania się przesądziła, The Naturat stać było jedynie na bramkę pocieszenia w wykonaniu Miszewskiego, 1:5.

The Naturat


Strzelcy:

  • Maksymilian Miszewski 43'

Kary:

---

1

:

5

Legion


Strzelcy:

  • 5' Vitalii Lobanov
  • 12' Valentyn Ponko
  • 26' Vitalii Lobanov
  • 28' Artem Spitsyn
  • 49' Valentyn Ponko

Kary:

---


VI Liga
Po 15 ligowych dniach od rozpoczęcia wiosennego sezonu ligi futbolsport.pl na ligowe boisko wybiegły kolejne dwie nowe drużyny które dołączyły do naszych rozgrywek od tego sezonu. Dlatego ich debiut w VI lidze oraz ich piłkarska forma były dla nas wszystkich długo oczekiwaną wielką niewiadomą. Tak więc jak na debiutantów przystało drużyny te w pierwszych minutach gry musiały się szybko zaadaptować do panujących tu zasad oraz samego boiska co chyba najszybciej opanowali gracze gości gdyż już w 5 minucie premierową bramkę głową dla swojej drużyny uzyskał Ivan Lobodenko. Prowadzenie to utrzymywało się przez kolejne minuty mimo iż bliżsi strzelenia kolejnej bramki byli jednak gracze Pro.Training.sv. Jednak gdy wybiła 15 minuta dość niespodziewanie bramkę wyrównującą dla graczy Olympique Poznań uzyskał Piotr Borowczyk i tym samym ponownie mieliśmy remis w tym spotkaniu. Gdy pojedynek ten zmierzał ku przerwie w 22 minucie gry ponownie na listę strzelców wpisał się Ivan Lobodenko i tym samym to goście chwilę później schodzili na przerwę w lepszych nastrojach.
Tuż po przerwie gracze gości przewagę tą powiększyli do wyniku 1-3 gdyż swoje przysłowiowe trzy grosze dorzucił w tym spotkaniu Andrii Rychka. Gdy pięć minut później w zamieszaniu w polu karnym bramkę dającą nadzieję graczom gospodarzy zaliczył Marcin Sędziak to pojedynek ten znów zyskał na dramaturgii i atrakcyjności. I tak też było gdyż obie drużyny chcąc ponownie coś dorzucić do swojego dorobku bramkowego dość często odkrywały swoje zaplecze co stanowiło dla ich rywala dość kuszący kąsek. I tak losy tego spotkania w 49 minucie gry bramką z głowy zamknął Igor Saevich co ostatecznie oznaczało tyle iż pierwsze trzy punkty trafiły na konto zespołu gości.

Olympique Poznań


Strzelcy:

  • Piotr Borowczyk 15'
  • Marcin Sędziak 35'

Kary:

---

2

:

4

Pro.training.sv


Strzelcy:

  • 5' Ivan Lobodenko
  • 22' Ivan Lobodenko
  • 30' Andrii Rychka
  • 49' Igor Saevich

Kary:

---


Miłe złego początki tak zapewne będą wspominać to spotkanie gracze FC Acustico, którzy mimo iż jako pierwsi wyszli w tym spotkaniu na prowadzenie to finalnie spotkanie to przegrali. Już w 7 minucie bramkowe konto w tym spotkaniu otworzył zawodnik gospodarzy Łukasz Borowiak czym mocno ucieszył swoich kompanów z drużyny. Mimo iż prowadzenie to utrzymywało się przez długi czas to jednak na przerwę obie ekipy zeszły przy remisowym rezultacie gdyż w 21 minucie bramkę dającą wynik 1-1 zaliczył Miłosz Siatkowski. Obraz gry w drugiej połowie tego spotkania nie wiedząc czemu uległ nagle zmianie gdyż wyglądający piłkarsko nieznacznie lepiej w pierwszej części spotkania gracze gospodarzy zaczęli popełniać liczne błędy wynikające chociażby z ich pośpiechu w rozegraniu akcji z których to skrzętnie zaczęli korzystać ich rywale którzy wpierw w 30 minucie za sprawą Igora Lenczewskiego wyszli na prowadzenie 1-2. By siedem minut pózniej ponownie za sprawą Miłosza Siatkowskiego odskoczyć od swojego rywala na wynik 1-3. Mimo iż do zakończenia tego pojedynku było jeszcze mnóstwo czasu to ostatecznie gracze gości nie wypuścili z rąk tej bramkowej przewagi i tym samym ich drugie zwycięstwo w tym sezonie stało się faktem.

FC Acustico


Strzelcy:

  • Łukasz Borowiak 7'

Kary:

  • Maciej Karwatka32'
  • Jędrzej Friska42'

1

:

3

EAGLES FC


Strzelcy:

  • 21' Miłosz Siatkowski
  • 30' Igor Lenczewski
  • 37' Miłosz Siatkowski

Kary:

---

 

                                                                                                                                                      Pozdrawiam

                                                                                                                                                    Maciej Kaniasty