Dobry mecz Szturmowców, Borówiec ratuje punkt, FC Trutnie MSG z premierową wygraną

2025-03-27
Dobry mecz Szturmowców, Borówiec ratuje punkt, FC Trutnie MSG z premierową wygraną

Piłkarska środa w lidze futboslsport.pl przyniosła kilka ciekawych konfrontacji. W II Lidze dobre spotkanie rozegrał zespół Szturmowców, który pokonał Wpip-Mardom. Drugą wygraną na zapleczu I Ligi odnotował zespół AFC Smile. Tym razem gospodarze okazali się lepsi od teamu Helpfamily. W III Lidze również odbyły się dwie potyczki. FlexLink na inaugurację sezonu podejmował ekipę Są gorsi. Mecz oscylował wokół remisu, jednak dwa trafienia pod koniec meczu spowodowały, że trzy punkty powędrowały do gospodarzy. O sporym pechu mogą mówić zawodnicy zespołu Media Connect. Ekipa prowadziła wyrównany bój z Antdatą i gdyby nie dwie bramki zdobyte przez gości po rykoszecie, kto wie jakby się zakończyło to spotkanie. Najwięcej emocji przyniosła konfrontacja pomiędzy Borówiec Team, a Suchary Suchy Las Oldboys. Po świetny widowisku padł remis 3:3. Premierowe trzy punkty w lidze futbolsport.pl zdobył zespół FC Trutnie MSG. Drużyna pozostawiła w polu pokonanym zespół Squadra.

II Liga
W drugim meczu sezonu drużyna Szturmowców zaprezentowała się znacznie lepiej niż w inauguracyjnym spotkaniu, zasłużenie pokonując Wpip-Mardom. Gospodarze dominowali na boisku, tworząc więcej sytuacji bramkowych, podczas gdy goście, mimo solidnej obrony, nie potrafili skonstruować skutecznych akcji ofensywnych. Mecz rozpoczął się dynamicznie, a w 15. minucie prostopadłe podanie Stanislava Gvozdyka wykorzystał Marcin Lewandowski, otwierając wynik spotkania. Szturmowcy nie zwolnili tempa i przed przerwą podwyższyli prowadzenie dzięki bramce Tomasza Nieżurawskiego. Wpip-Mardom w pierwszej połowie ograniczył się do strzałów z dystansu, nie stwarzając jednocześnie żadnych klarownych okazji.
Druga połowa to zacięta walka na całym boisku, jednak goście nie potrafili zbliżyć się do bramki przeciwnika. Szturmowcy, kontrolując przebieg meczu, mieli kilka szans na zwiększenie prowadzenia, z czego skorzystali w 39. minucie, kiedy to Wojciech Nowak trafił do siatki. Ostatecznie Szturmowcy zakończyli mecz z zasłużonym zwycięstwem, podczas gdy Wpip-Mardom po raz kolejny musiał uznać wyższość rywala, co stawia ich w trudnej sytuacji na początku sezonu.

AFC Smile


Strzelcy:

  • Marcin Kuciński 10'
  • Bartosz Kryczka 14'
  • Paweł Waszak 29'

Kary:

---

3

:

1

HELPFAMILY


Strzelcy:

  • 3' Jakub Borowiak

Kary:

  • 8'Łukasz Kula


W spotkaniu, które odbyło się pomiędzy drużynami AFC Smile, a Helpfamily, zespół gospodarzy pokazał swoją dominację i umiejętności taktyczne, zdobywając zasłużone zwycięstwo. Mimo że to goście rozpoczęli mecz od prowadzenia po golu Jakuba Borowiaka z rzutu wolnego, AFC Smile szybko przejął inicjatywę.
Wyrównanie, które nastąpiło w 8. minucie dzięki bramce Marcina Kucińskiego, dało drużynie zyskać pewność siebie. Bartosz Kryczka w 14. minucie podwyższył prowadzenie na 2:1, co jeszcze bardziej zwiększyło ich kontrolę nad grą. Goście z Helpfamily, mimo że starali się reagować, nie potrafili znaleźć odpowiedniego rytmu, a ich akcje były chaotyczne i mało skuteczne.
W drugiej części meczu AFC Smile kontynuował dominację, grając solidnie w obronie i skutecznie kontratakując. Kluczowym momentem była akcja w 29. minucie, kiedy to Paweł Waszka strzałem zwiększył prowadzenie na 3:1. Akcja ta jest godna odnotowania bowiem wszystkie zagrania graczy AFC Smile były z pierwszej piłki. Helpfamily próbował odwrócić losy meczu, ale ich największe zagrożenie pochodziło głównie z rzutów wolnych, które jednak nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Ostatecznie AFC Smile utrzymał przewagę i spokojnie dowiózł zwycięstwo do końca meczu, zasługując na triumf dzięki konsekwentnej grze oraz umiejętnemu wykorzystaniu stwarzanych okazji.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Marcin Lewandowski 15'
  • Tomasz Nieżurawski 24'
  • Wojciech Nowak 39'

Kary:

---

3

:

0

Wpip - Mardom


Strzelcy:

-

Kary:

---


III Liga
Obydwie te drużyny rywalizowały w tym spotkaniu o swoje pierwsze punkty w tym sezonie przy czym dla ekipy gospodarzy był to premierowy występ. Pierwsza połowa spotkania nie dostarczyła nam żadnej bramki, przez co na przerwę obie te drużyny udały się odrobinę zniesmaczone. Wpływ na to miała dość uważna gra obu drużyn w defensywie przez co czystych sytuacji pod bramkowych pod obiema bramkami nie uraczyliśmy zbyt wiele.
Obraz ten obowiązywał wciąż przez kolejny kwadrans drugiej części meczu co powodowało iż w powietrzu zapachniało podziałem punktów. Wtedy to jednak nastąpiło przełamanie na korzyść ekipy gospodarzy którzy w dwuminutowym odstępie czasu zadali swojemu rywali dwie szybkie bramki. Ich autorami byli w 42 minucie Miłosz Walkowiak i w 43 Krzysztof Waliszewski. Dwubramkowa przewaga graczom gospodarzy dodała większej pewności siebie co miało swoje przełożenie na zielonej murawie w postaci posiadania futbolówki i kontroli boiskowych wydarzeń do ostatniego gwizdka sędziego. Tak więc ostatecznie po dwóch strzelonych bramkach w końcówce meczu pierwsze trzy punkty zostały własnością podopiecznych Emila Tomczyka.

FlexLink


Strzelcy:

  • Miłosz Walkowiak 42'
  • Krzysztof Waliszewski 43'

Kary:

---

2

:

0

Są gorsi


Strzelcy:

-

Kary:

---


O tym, iż piłka nożna jest od czasu do czasu grą nie przewidywalną niech świadczą boiskowe wydarzenia z tego spotkania. O wielkim pechu mogą mówić gracze gości którzy w tym spotkaniu od pierwszych minut tej rywalizacji prezentowali się od swojego rywala bardziej okazale i byli zespołem bardziej ruchliwszym co niestety summa summarum nie przełożyło się na zdobycz bramkową. Natomiast podopieczni Macieja Karpińskiego zdawali się z tym faktem specjalnie nie przejmować i konsekwentnie grali swój futbol. Pierwsze owoce tej gry przyniosła gospodarzom sytuacja z 21 minuty gdzie po rzucie wolnym i strzale autorstwa Mateusza Zbierskiego uderzona futbolówka w światło bramki trafiła jeszcze w innego gracza co w konsekwencji zmyliło interweniującego bramkarza i ku jego rozpaczy piłka ta wylądowała w siatce bramki dając tym samym ekipie Antdata skromne prowadzenie 1-0. Tak więc o wielkim pechu mogą mówić gracze gości którzy nie dowierzając w tą sytuację parę minut później udali się na przerwę.
Ale tego dnia pech ich nie oszczędzał ponieważ trzy minuty po wznowieniu gry ponownie rzut wolny z podobnej okolicy boiska tylko że po przeciwnej stronie stały fragment gry egzekwował tym razem Wojciech Nowak. I ku rozpaczy zawodników Media Connect futbolówka ta po jego strzale ponownie rykoszetem wylądowała w bramce rywala co uradowało samego strzelca gdyż jego zespół prowadził już 2-0. Taki obrót wydarzeń mógł obniżyć morale w szeregach ekipy gości co skutecznie w 33 minucie wykorzystał po szybkim kontrataku Filip Ciesielski który skutecznie sfinalizował tą sytuację dając swojej drużynie trzybramkową przewagę. Kilku bramkowa przewaga przy mądrze zarządzanej grze w defensywie graczy gospodarzy okazała się być zbyt dużym bramkowym zadatkiem którego zespół ten nie zamierzał roztrwonić mimo iż ostatnie słowo należało do ekipy gości ponieważ na otarcie łez bramkę honorową dla swojego zespołu zdobył aktywny w tym spotkaniu Kacper Gilewicz. Tak więc po ostatnim gwizdku sędziego ręce w geście triumfu podnieśli zawodnicy Antdata ponieważ po zwycięstwie 3-1 gracze ci mogli zapisać sobie pierwsze trzy oczka.

Antdata


Strzelcy:

  • Mateusz Zbierski 21'
  • Wojciech Nowak 28'
  • Filip Ciesielski 33'

Kary:

  • 5 Błażej Bębel44'

3

:

1

Media Connect


Strzelcy:

  • 43' Kacper Gilewicz

Kary:

  • 44'Mateusz Kapturzak


IV Liga
Choć to początek rundy to trzeba przyznać, że poziom wielu spotkań jest jak na ten etap przyzwoity. Potwierdzeniem tego jest na pewno wczorajsza potyczka pomiędzy drużynami Borówiec Team, a Suchary Suchy Las Oldboys. Było to świetne widowisko pod każdym względem. Mnóstwo pięknych akcji, ładne bramki, parady bramkarskie i emocje aż do ostatniego gwizdka.
Spotkanie zaczęło się bardzo aktywnie. Obie drużyny grały ładną piłkę dla oka. Nieznaczną przewagę mieli goście, którzy mieli większe posiadanie piłki i grali dokładniej. Przewaga zaowocowała golem z 8 minuty, kiedy to po mocnym, precyzyjnym strzale w dolny róg na listę strzelców wpisał się wyróżniający zawodnik tego meczu, Maciej Iłowiecki. Oldboye Sucharów nie zatrzymali się na tym i dalej nadawali tempo. Kontrolowali grę nie pozwalając w tej części rozwinąć skrzydeł gospodarzom. W 16 minucie było 0:2 po indywidualnym rajdzie Macieja Iłowieckiego, który tą akcją potwierdził swoją klasę. Indywidualnej akcji Maciejowi pozazdrościł Bartek Kledzik z Borówca Team i dosłownie minutę później również popisał się rajdem zdobywając piękną bramkę, Gospodarze chwytają kontakt i idą za ciosem. W 19 minucie doprowadzają do wyrównania po trafieniu Ryszarda Barszcz. Mecz praktycznie zaczyna się od początku. Obie ekipy mają kolejne okazje lecz bramkarze stają na wysokości zadania. Szczególnie golkiper Borówca Team popisał się świetnymi paradami. W ostatniej akcji pierwszej połowy, Suchary Oldboys odzyskali prowadzenie za sprawą Tomasza Laufra.
Druga połowa prowadzona był pod dyktando gospodarzy, którzy mieli większe posiadanie piłki. Goście, choć oddali inicjatywę nie próżnowali. Wyprowadzali kontry i oddawali groźne strzały z rzutów wolnych, lecz bramkarz Borówca Team był nie do pokonania. W samej końcówce Borówiec grał w przewadze po żółtej kartce dla Rafała Postaremczaka. Gospodarze wykorzystali ten fakt i wyrównali tuż przed końcowym gwizdkiem. Oldboys mieli jeszcze jedną szanse z rzutu wolnego na zgarnięcie pełnej puli lecz strzał został obroniony i bardzo dobre spotkanie kończy się polubownym remisem.

Borówiec Team


Strzelcy:

  • Bartosz Kledzik 17'
  • Ryszard Barszcz 19'
  • Bartosz Kledzik 50'

Kary:

---

3

:

3

Suchary Suchy Las Oldboys


Strzelcy:

  • 8' Maciej Iłowiecki
  • 16' Maciej Iłowiecki
  • 25' Tomasz Laufer

Kary:

---


VI Liga
Dwie różne połowy i dwa różne oblicza zobaczyliśmy w meczu FC Trutnie kontra Squadra. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Od początku przejęli oni inicjatywę i szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Wynik otworzył w 3 minucie Patryk Kaszkowiak, a na 2:0 podwyższył minutę później Wojciech Rogoziński. Ekipa FC Trutnie MSG była lepiej zorganizowana i lepiej operowała piłką, przez co dochodziła do sytuacji bramkowych. Co prawda nie wykorzystała gry w przewadze, ale w 18 minucie podwyższyła na 3:0 bo golu Tomasza Nagórskiego. Wszystko wskazywało, że mecz zakończy się wysokim zwycięstwem gospodarzy. Nic z tego.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Squadra uporządkowała szyki i szybko odrobiła część strat. Dwie bramki w krótkim odstępie czasu Adriana Sosny spowodowały, że goście wrócili do meczu. Kolejne minuty to dużo biegania po obu stronach lecz bez konkretów. W końcu niemoc strzelecką przełamał Paweł Jagodziński i przypieczętował trzy punkty dla gospodarzy. FC Trutnie inkasują pierwsze trzy punkty, natomiast drużynie Squadra należą się pochwały za postawę w drugiej połowie, która w ich wykonaniu była rzeczywiście dobra.

FC Trutnie MSG


Strzelcy:

  • Patryk Kaszkowiak 3'
  • Wojciech Rogoziński 4'
  • Tomasz Nagórski 18'
  • Paweł Jagodziński 45'

Kary:

---

4

:

2

SQUADRA


Strzelcy:

  • 26' Adrian Sosna
  • 30' Adrian Sosna

Kary:

---

 

                                                                                                                                               Pozdrawiam

                                                                                                                                             Maciej Kaniasty