Siódemka tygodnia

2025-03-24
Siódemka tygodnia

Za nami pierwszy tydzień zmagań w lidze siódemek futbolsport.pl, który przyniósł nam kilka ciekawych i emocjonujących potyczek. Zaprezentowały się nowe drużyny, które rozpoczęły przygodę z ligą. Wraz ze startem nowego sezonu, ruszamy z naszym cotygodniowym wyborem wyróżniających się zawodników. Kilku graczy już na początku rundy pokazało się z bardzo dobrej strony i potwierdziło swoja wysoką dyspozycję. Oto nominacje do pierwszej "siódemki" tygodnia sezonu Wiosna 2025.

"Siódemka" tygodnia:
1. Br. Paweł Sobala - PLUSdo Metalmex
2. Adrian Cebula - Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
3. Bartosz Zgarda - Reoptis
4. Antoni Pindur - Equipe De Oro
5. Wiktor Pilewski - Borówiec Team
6. Marcin Grabarz - Witaminowe Ancymony
7. Maksym Serebriak - FC Faworyt

Siódemka tygodnia

Tradycyjnie w poniedziałek, po przedstawieniu siódemki tygodnia, kilka słów na temat piątkowych potyczek. Na sześć spotkań, które miały się odbyć rozegrano pięć, ponieważ w ostatniej chwili z udziału w lidze zrezygnowała drużyna S.K. Sokil. I tak w II Lidze, po małej przerwie zobaczyliśmy turecką drużynę Anatolia FC, której rywalem był zespół FC Faworyt. Mecz tylko do przerwy miał wyrównany przebieg. W drugich 25 minutach gracze z Ukrainy pokazali jakość i zasłużenie zdobyli trzy punkty. Sporo emocji przyniosło spotkanie Kremików z FC Fortuną. Potyczka trzymała w napięciu do ostatnich sekund, a szczęście uśmiechnęło się do Kremików, którzy decydującą bramkę zdobyli w 50 minucie. Ciekawie był w IV Lidze, gdzie Unbroken Team podejmował The Naturat. Spotkanie miało wiele zwrotów akcji i zakończyło się podziałem punktów. Dość jednostronny przebieg miało spotkanie drużyn FC Ponalewce Poznań z PKS Huwdu. Gospodarze wygrali wysoko 8:1 i udanie rozpoczęli zmagania w rundzie wiosennej. Na koniec VI Liga i potyczka dwóch debiutantów - FC Trutnie MSG kontra Reoptis. Pierwsza połowa należała do Reoptis, którzy mieli więcej z gry i lepiej operowali piłką. W drugie odsłonie gra się nieco wyrównała, jednak goście zdołali dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka dzięki skuteczności Bartosza Zgarda.

II Liga
Powracający na ligowe boiska ligi futbolsport.pl po półrocznej przerwie sympatyczni gracze znad Bosforu podejmowali w swoim pierwszym pojedynku rozpędzający się Ukraiński zespół FC Faworyt. Gdy tuż na początku meczu w 7 minucie gry bramkę dającą wyrównanie zaliczył Efe Demir wydawało się, że w spotkaniu tym będziemy świadkami wyrównanej konfrontacji. Niestety o znacznej różnicy pomiędzy tymi dwoma zespołami postarał się gracz gości, którym był Maksym Serebriak, który do 19 minuty zdołał się wpisać na listę strzelców trzykrotnie, przez co obie te drużyny schodziły na przerwę z wynikiem 2-4. Po zmianie stron przewaga gości jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu, mimo iż ambitnie walczący gospodarze próbowali ze wszelkich stron zatuszować swoje pewne braki graczy pierwszego składu bez których przyszło im dziś wybiec na boisko. Ostatecznie spotkanie to zakończyło się zwycięstwem graczy gości 2-7 dzięki czemu zespół ten mijający weekend spędził na pozycji lidera II ligi.

Anatolia FC


Strzelcy:

  • Efe Demir 7'
  • I. Taylan Uzunoglu 16'

Kary:

---

2

:

7

FC Faworyt


Strzelcy:

  • 6' Marian Stankivskij
  • 11' Maksym Serebriak
  • 12' Maksym Serebriak
  • 19' Maksym Serebriak
  • 38' Marian Stankivskij
  • 45' Dmutro Fabijansky
  • 46' Dmutro Fabijansky

Kary:

---


III Liga
Pojedynek ten od samego początku dostarczył nam wiele ciekawych sytuacji na całej szerokości i długości boiska. Jednak o tym iż w mecz ten lepiej weszli gracze gospodarzy zadecydowało trafienie gracza Kremików z 6 minuty którego autorem był Bartosz Szymkowiak. Zawodnik ten z zimną krwią wykorzystał nadarzającą się okazję podbramkową. Po tym trafieniu w dalszym ciągu minimalnie lepsi byli wciąż gracze gospodarzy lecz zawodziła ich skuteczność przez co wynik meczu nie ulegał wciąż zmianie. Było tak jednak do 24 minuty ponieważ bramkę dającą remis zaliczył Dmytro Kovalenko i tym samym remisowo zakończyła się nam pierwsza część tego spotkania. Na kolejne trafienia musieliśmy poczekać aż do samej końcówki meczu co nie oznacza wcale iż pojedynek ten stracił na atrakcyjności. Gdy w 45 minucie Domink Serba po solowej akcji dał gospodarzom prowadzenie w postaci bramki na 2-1 wydawało się że rezultat ten utrzyma się do końcowego gwizdka sędziego. Jednak o ponowne emocje w 47 minucie tego spotkania postarał się Nikita Savych który precyzyjnym trafieniem w długi róg bramki gospodarzy doprowadził do wyrównania 2-2 i to nie był ostatni akcent tego meczu. Ostatnie trafienie które zadecydowało o zwycięstwie ekipy Kremików 3-2 zobaczyliśmy w ostatniej akcji meczu gdzie precyzyjnym strzałem z woleja tuż za pola karnego gości zdecydował się Bartosz Szymkowiak i ku rozpaczy zawodników FC Fortuna futbolówka ta wylądowała w siatce bramki rywala decydując ostatecznie o tym, iż pierwsze trzy punkty stały się własnością graczy gospodarzy.

Kremiki


Strzelcy:

  • Bartosz Szymkowiak 6'
  • Dominik Serba 45'
  • Bartosz Szymkowiak 50'

Kary:

  • Mateusz Lechowicz48'

3

:

2

FC Fortuna


Strzelcy:

  • 24' Dmytro Kovalenko
  • 47' Nikita Savych

Kary:

  • 48'Nikita Savych

IV Liga
Mecz z cyklu "warto walczyć do końca". Przed ekipą The Naturatu w pierwszym meczu sezonu czekało nie lada wyzwanie - starcie z Unbroken Team. Choć drużyna w czerwonych koszulkach wydawać mogła się nową w stawce, to nic bardziej mylnego, ponieważ w składzie miała ukraińskich zawodników z wyrobioną renomą w rozgrywkach jak np. Pavlo Holtsev. Ekipa Mikołaja Obały lubiła momentami zaskakiwać w lidze i podobnie było w tym starciu. Początek poszedł po myśli "Violi Alcoholi" - po świetnie wyprowadzonej kontrze mocnym strzałem w długi róg popisała się czołowa gwiazda zespołu, Maks Miszewski i mieliśmy 1:0. Dobre złego początki, bo ekipa Unbroken Team kolejne minuty spędzała na połowie The Naturatu i nieustannie naciskali na bramkę przeciwnika. Goście dzielnie się bronili, ale w końcu musieli "spuchnąć". Szybkie dwa ciosy od Unbroken i to oni schodzili na przerwę przy prowadzeniu 2:1. Nic nie zapowiadało, żeby rezultat spotkania miał się zmienić. Ukraińska ekipa stale naciskała na The Naturat również w drugiej połowie, a zawodnikom w różowych strojach brakowało pomysłu na to, jak skonstruować ataki. Gole Yakovenko i Holtseva dobiły swojego przeciwnika i na 10 minut przed końcem mieliśmy 4:1. The Naturat musiał między sezonami ewidentnie popracować nad mentalnością, bo nigdy wcześniej byśmy nie powiedzieli, że ta ekipa podniesie się w takiej sytuacji. Po dość przypadkowej akcji mieliśmy 4:2 i "Butelki" nie zamierzały zwalniać. Na 5 minut przed końcem meczu po ręce w polu karnym sędzia gwizdnął "jedenastkę", którą skutecznie na gola kontaktowego zamienił Romanowicz. Pojawiła się nadzieja, a The Naturat włączył wyższy bieg, czasu było coraz mniej, ale wystarczająco, by po świetnie wyprowadzonej kontrze doprowadzić do remisu, a niezawodny Miszewski skompletował hat-tricka. Kontrowersje związane z golem wyrównującym poskutkowały aż dwiema żółtymi kartkami dla piłkarzy Unbroken Team i zapowiadała się prawdziwa sensacja, bowiem The Naturat miał minutę na to, aby w przewadze dwóch zawodników zaaplikować zwycięskiego gola. To się jednak nie wydarzyło i pierwszy mecz tych drużyn kończy się remisem, który dla "Violi Alcoholi" może zasłużenie smakować jak trzy punkty.

Unbroken Team


Strzelcy:

  • Maksym Stavytskyi 3'
  • Roman Saakiants 19'
  • Mykola Yakovenko 23'
  • Pavlo Holtsev 30'

Kary:

  • Anton Kovalenko48'
  • Leonid Fomin48'

4

:

4

The Naturat


Strzelcy:

  • 5' Maksymilian Miszewski
  • 38' Maksymilian Miszewski
  • 44' Kamil Romanowicz
  • 48' Maksymilian Miszewski

Kary:

---


V Liga
Nadal na swój premierowy punkt w lidze futbolsport.pl musi czekać zespół PKS Huwdu, który na inaugurację spotkał się z ekipą FC Ponalewce Poznań. W IV Lidze gościom nie udało się zdobyć upragnionego punktu, natomiast zmagania w V Lidze, po spadku, również nie zaczęły się po ich myśli. Początek spotkania zapowiadał się obiecująco dla gości, którzy w 4. minucie objęli prowadzenie dzięki trafieniu Michała Łaganowskiego. Jednak od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze. FC Ponalewce szybko odpowiedziało, najpierw wyrównując w 8. minucie za sprawą Tomasza Halca, a następnie w 10. minucie obejmując prowadzenie dzięki Marcinowi Łazowi. Kluczowym momentem meczu okazały się dwie bramki Huberta Jeżewskiego, które padły w krótkim odstępie czasu, co znacznie zwiększyło przewagę gospodarzy. Sytuację PKS Huwdu dodatkowo skomplikowała kontuzja ich bramkarza, który nie mógł wrócić na boisko po zderzeniu pod koniec pierwszej połowy.
W drugiej odsłonie meczu FC Ponalewce dominowało na boisku, zdobywając cztery kolejne gole. Marcin Pilarski, Tomasz Halec oraz Max Kozłowski dołożyli swoje trafienia, kończąc mecz wynikiem 8:1. Dzięki temu zwycięstwu FC Ponalewce Poznań rozpoczęło sezon z dużym impetem, podczas gdy PKS Huwdu musi szybko wyciągnąć wnioski i poprawić swoją grę, aby w kolejnych spotkaniach móc walczyć o punkty.

FC Ponalewce Poznań


Strzelcy:

  • Tomasz Halec 8'
  • Marcin Łaz 10'
  • Hubert Jeżewski 19'
  • Hubert Jeżewski 20'
  • Tomasz Halec 34'
  • Marcin Pilarski 42'
  • Max Kozłowski 47'
  • Marcin Pilarski 49'

Kary:

---

8

:

1

PKS Huwdu


Strzelcy:

  • 4' Michał Łaganowski

Kary:

---


VI Liga
W piątek wieczorem zaprezentowali się nam kolejni debiutanci, drużyny FC Trutnie MSG i Reoptis. Pierwsza odsłona należała zdecydowanie dla gości, którzy byli lepiej poukładani taktycznie i mieli lepszą jakość piłkarską. Widać było, że zespół w swoich szeregach ma zawodników z przeszłością piłkarską. Największe zagrożenie po stronie Reoptis stwarzał bardzo szybki i dynamiczny Bartosz Zgarda. To właśnie on otworzył wynik spotkania w 7 minucie. Później Reoptis stworzył sobie kolejne dogodne okazje, ale za każdym razem zawodziła skuteczność lub obrona FC Trutnie interweniowała bardzo szczęśliwie. W 21 minucie na 0:2 podwyższył Dawid Witkowski, a 120 sekund później swoją drugą bramkę w tym meczu strzelił Bartosz. Prowadzenie gości był jak najbardziej zasłużone. Gospodarze próbowali nawiązać walkę, lecz w pierwszych 25 minutach stać ich było na jedno trafienie zdobyte tuż przed zmianą stron. Na listę strzelców wpisał się Bartosz Plich.
Druga połowa to już zdecydowanie bardziej wyrównana gra. Ataki Reoptis nieco zelżały, a coraz odważniej do głosu zaczął dochodzić zespół FC Trutnie MSG. Po jednym z kontrataków, Jakub Śliwa zmniejszył prowadzenie przeciwnika do jednego "oczka". Gospodarze mieli okazję na wyrównanie, jednak nie wykorzystali dogodnej okazji. W końcowych 10 minutach, znowu przebudzili się goście, a dokładnie Bartek Zgarda. To on w 42 minucie zdobył czwartego gola. Na trafienie ekipy Reoptis, FC Trutnie odpowiedzieli golem zdobyty przez Wojciech Rogozińskiego, cztery minuty później. W samej końcówce gospodarze dążyli do wyrównania, jednak rywal nie dał sobie wydrzeć wygranej. W 49 minucie Bartek Zgarda zamyka spotkanie i przypieczętowuje debiutanckie trzy punkty ekipie Reoptis. Jak na debiut oba zespoły pokazały się bardzo przyzwoicie i z dużymi nadziejami mogą czekać na kolejne potyczki.

FC Trutnie MSG


Strzelcy:

  • Bartosz Plich 25'
  • Jakub Śliwa 39'
  • Wojciech Rogoziński 46'

Kary:

---

3

:

5

Reoptis


Strzelcy:

  • 7' Bartosz Zgarda
  • 21' Dawid Witkowski
  • 23' Bartosz Zgarda
  • 42' Bartosz Zgarda
  • 49' Bartosz Zgarda

Kary:

---

 

                                                                                                                                                  Pozdrawiam

                                                                                                                                                Maciej Kaniasty