Podsumowanie V Ligi

2024-12-09
Podsumowanie V Ligi

Koniec sezonu to czas podsumowań. Jako pierwszą pod lupę weźmiemy V Ligę. Wystąpiło w nich 15 zespołów. Najniższy poziom ligi futbolsport.pl co rundę jest wielką niewiadomą. To właśnie tam najczęściej pojawiają się nowe ekipy, które rozpoczynają przygodę z rozgrywkami. Tak był również w sezonie Jesień 2024, gdzie do rozgrywek V Ligi zgłosiło się czterech debiutantów: FC Fortuna, Union Kiekrz, Libertas Poznań i FC Ponalewce Poznań. Jak widać po układzie tabeli debiutanci byli bardzo silni bowiem trzech z nich stanowiło o sile V Ligi. Mało tego FC Fortuna (1 miejsce), Union Kiekrz (3 miejsce) wywalczyło awans do IV Ligi.

15. HALEON - Ostatnie miejsce w najniższej klasie rozgrywkowej nie jest na pewno powodem do dumy dla żadnej z drużyn. Lecz gdy przyjrzymy się przyczynom takiej sytuacji w tej drużynie, to zapewne znajdziemy jakieś jej sensowne wytłumaczenie. Ogólnie patrząc, problem pojawił się na ostatniej prostej tego sezonu gdzie drużyna ta w ostatnich swoich sześciu spotkaniach zanotowała aż pięć dwucyfrowych porażek, a w tym szóstym postanowiła oddać walkowera. Dlatego dobrze, że sezon ten dobiegł już końca, bo znając ambicje graczy tej drużyny zespół ten wyciągnie odpowiednie wnioski z tego sezonu i na wiosnę zobaczymy jej to lepsze oblicze.

14. WUW POZNAŃ - Ogólnie patrząc na końcowy wynik tej drużyny myślę, że mimo iż nie jest on jakoś bardzo okazały, to jednak nasi "Urzędnicy" pokazali się w tym sezonie z całkiem dobrej strony. Kilka korekt personalnych dokonanych przed startem tego sezonu przyniosło pozytywne efekty w postaci dwóch zwycięstw i jednego remisu. A gdy dodamy jeszcze do tego fakt iż w paru spotkaniach zespół ten finalnie przegrał zwycięskie spotkania to myślę że końcowy dorobek punktowy mógł im dać dwucyfrowy licznik, który dziś uplasowałby ich kilka miejsc wyżej.

13. SQUADRA - Zespół ten zapewne oczekiwał po sobie w tym sezonie znacznie lepszego wyniku końcowego i myślę, że gracze ci mają ku temu jak największe podstawy by tak myśleć. Co dziś jest ich największą siła? Myślę że boiskowy charakter który gdy tylko jest wykorzystany w odpowiedni sposób na boisku to zespół ten jest wstanie sprawić psikusa każdej drużynie w tej lidze. Ale gdy tylko gracze ci zaczynają się koncentrować na wszystkim innym co ich na boisku otacza to na końcu przynosi im kolejne przegrane spotkanie po którym gracze ci wracają do swoich domów z zerowym dorobkiem punktowym.

12. APOLLOGIC FC - Jest to kolejna z drużyn, która ma kadrowe podstawy, by móc być wyżej w tej piąto ligowej tabeli. Niestety o ich dwunastym miejscu w lidze zapewne zadecydowało kilka porażek w spotkaniach gdzie różnice jakościowe obu drużyn nie odstawały od siebie niczym a jednak finalnie o ich porażkach decydowała zwyczajnie słabsza absencja kadrowa w danym spotkaniu lub też słabsza dyspozycja dnia u kilku kluczowych graczy tej drużyny. Nie mniej jednak znając ambicję kapitana tej drużyny którym jest Paweł Wasilewski możemy być pewni że w okresie zimowym zespół ten nie zakopie się bezczynnie gdzieś wysoko w jaskini w górach i na wiosnę zespół ten na pewno poprawi swój końcowy rezultat.

11. ALL FOR ONE - Gdy spoglądało się na wyniki tej drużyny na początku obecnego sezonu wydawało się, że drużyna ta jest gotowa, by być jedną z paru ekip, które włączą się w tym sezonie do walki o awans. No bo skoro w swoich pierwszych pięciu pojedynkach wygrywasz aż cztery z rzędu, to masz ku temu prawidłowe podstawy, by tak właśnie myśleć. Niestety słabsza postawa zawodników tej drużyny i tym samym ich wyniki z drugiej połowy sezonu finalnie zadecydowały o tym, iż ostatecznie zespół ten wylądował tak nisko w tabeli.

10. YANOSIK TEAM - Podopieczni Pawła Bahyrycza jak i on sam nie będą wspominać tego sezonu zbyt dobrze, gdyż zespół ten posiadał już przed tym sezonem kadrę o sporym, zwłaszcza w ofensywie potencjale, który uzupełniony przed tym sezonem graczem środka pola powinien być odpowiednim lekarstwem na wcześniejsze bolączki tej drużyny. Niestety o tym, że tak się nie stało zadecydowała niestabilna kadra, co w efekcie przełożyło się na ich niskie miejsce w tabeli oraz słodko-gorzki smak na finiszu tego sezonu.

9. DEKPOL - Posiadanie jak najdłużej piłki po własnej stronie i gra na dwa kontakty finalnie nie dała pożądanego efektu w postaci końcowego wysokiego miejsca w tabeli. Drużyna mieszanki rutyny z młodością, którą jest zdecydowanie ten zespół. Podopieczni Pawła Fleischera wsparci najlepszym zawodnikiem poprzedniego sezonu w tej lidze, którym był Łukasz Łeszyk przeplatała swoje lepsze występy z tymi, w których doznała kilka wysokich porażek. Jedno co się nie zmieniło w ich spotkaniach to to, że gdy oglądasz tą drużynę możesz być praktycznie pewny, że tu zawsze padnie spora ilość bramek. W tym sezonie było to aż sześć spotkań, w których pojedynki te kończyły się łącznie liczbą dwucyfrową.

8. FC PONALEWCE POZNAŃ - Jak na debiutanta piątej ligi sezon ten uznałbym jako pozytywny w ich wykonaniu, ponieważ zespół ten w wielu pojedynkach zaprezentował się z bardzo dobrej strony, prezentując parokrotnie spore możliwości poparte ambitną postawą. Niestety niestabilna forma graczy tej drużyny przeszkodziła im, by ostatecznie zakończyć ten sezon parę miejsce wyżej w tabeli. Jednak mimo wszystko, wszelkie znaki na niebie wskazują, że zespół ten w sezonie wiosennym może pokusić się, by powalczyć o awans do IV ligi.

7. POZNAŃ GOATS - Przez pierwszą połowę tego sezonu wydawało się, że drużyna ta będzie jednym z głównych kandydatów do awansu do IV ligi. No bo skoro w swoich pierwszych siedmiu spotkaniach notujesz pięć zwycięstw i dwa remisy, a twój najlepszy strzelec którym był Leonid Fomin trafił w tych pojedynkach do siatki rywala aż 26 razy no to jakikolwiek mój dalszy komentarz jest tu chyba zbędny. Niestety jednak gdy od następnego spotkania przyszło im się mierzyć z drużynami z topu ligi to zespół ten kolejno oblewał swój kolejny egzamin co w efekcie konkurencja zweryfikowała ich potencjał zrzucając ich boleśnie aż na siódme miejsce w tabeli.

6. GSK - Wynik końcowy gorszy niż stan posiadania zawodników w tym zespole. Tak należy ocenić to szóste miejsce tej drużyny na finiszu obecnego sezonu. Ich największym problemem w tym sezonie był brak wszystkich graczy w danym spotkaniu co wielokrotnie się przekładało na ich końcowe wyniki. Gdy remisujesz w sezonie aż cztery razy i do tego tracisz punkty tylko w spotkaniach z czołówką tabeli to to szóste miejsce ostatecznie chyba sprawiedliwie weryfikuję ich wyniki z tego sezonu.

5. HOW MANY TIMES - Piąte miejsce tej drużyny na finiszu obecnego sezonu należy ocenić bardzo pozytywnie mimo iż w porównaniu z poprzednim sezonem gdzie drużyna ta również uplasowała się w tym samym miejscu to jednak po graczach tego zespołu widać znaczący progres. Dowodem na to niech będzie chociażby fakt iż drużyna ta jako jedyna potrafiła odebrać trzy punkty obecnemu mistrzowi który przegrał tylko z tą drużyną własnie. Tak więc już teraz jesteśmy bardzo ciekawi ich postawy w następnym sezonie.

4. LIBERTAS POZNAŃ - O braku awansu beniaminka, białorusko-ukraińskiej drużyny Libertas Poznań o szczebel wyżej zadecydowały głównie słabsze rezultaty z czołowymi ekipami V Ligi. Z pierwszą trójką gracze Libertas Poznań zdobyli zaledwie punkt, remisując z zespołem Borówiec Team. Ekipa zarządzana przez kontrowersyjnego Yauhen Viarouka budowana jest od niedawna i w dodatku od samych podstaw, dlatego czwarte miejsce jest na pewno sporym sukcesem. Do awansu zabrakło niewiele. Zawodnicy z meczu na mecz prezentowali się lepiej i coraz bardziej przypominali jednolitą drużynę której liderem na boisku i poza nim jest zdecydowanie Yauhen Viarouka. Patrząc na to jaki potencjał piłkarski posiada ta drużyna i jak jest budowana śmiało można już dziś stawiać tą drużynę w gronie głównych faworytów do wiosennego awansu do IV ligi.

3. UNION KIEKRZ - Awans beniaminka i debiutanta ligi futbolsport.pl do IV ligi jest pewnym zaskoczeniem. Ekipa, z początku sezonu przeżywała ciężkie chwile, jednak w miarę upływu czasu było coraz lepiej. Zespół wyraźnie okrzepł i zaczął gonić czołówkę. Zrobił to na tyle skutecznie że po ostatnim meczu rundy jesiennej miał tyle samo punktów co czwarta drużyna Libertas Poznań. Podopieczni Piotra Gzieło mieli jednak lepszy bilans meczów bezpośrednich i to oni mogą się cieszyć z promocji do wyższej ligi. Jednak patrząc na to jaki potencjał piłkarski posiada ta drużyna i jak jest zarządzana śmiało można już dziś stawiać tą drużynę w gronie głównych faworytów do wiosennego awansu do IV ligi.

2. BORÓWIEC TEAM - Gdy przed tym sezonem w jednej z prywatnych rozmów z czołowym graczem tej drużyny usłyszałem że w tym sezonie drużynie tej będzie łatwiej o awans niż w to było w poprzednim to przyznam się szczerze że nie dowierzałem. Lecz dziś widać że słowa te nie były tylko pustym frazesem gdyż gracze z Borówca wywalczyli w dobrym stylu bezpośredni awans do IV ligi zajmując drugie miejsce tracąc do mistrza tylko dwa punkty. Minimalna porażka w pierwszym meczu z ich bezpośrednim rywalem do tytułu mistrzowskiego i dwa pechowe remisy po drodze poskutkowało tym iż zespół ten musi się obejść smakiem i z pokorą przyjąć to drugie miejsce na podium. Natomiast powody do dumy ma ich najlepszy zawodnik i tym samym strzelec który z dorobkiem 38 bramek został królem strzelców V ligi.

1. FC FORTUNA - Młody Ukraiński zespół w dodatku beniaminek V ligi w dobrym stylu został zasłużenie mistrzem tego poziomu. Drużyna ta od początku rozgrywek z małą zadyszką w trakcie sezonu prezentowała najrówniejszą formę i dlatego zwyciężyła w tej lidze. Wyrównana kadra która nigdy się nie poddawała nawet jeśli zawodziła ich skuteczność potrafiła parokrotnie rzutem na taśmę odwrócić losy danej potyczki. Przy tym szczelna gra w defensywie pozwoliła im w wielu spotkaniach zachować czyste konto które na koniec sezonu może pochwalić się średnią straconej jednej bramki na mecz we wszystkich spotkaniach co potwierdza iż zespół ten zasłużenie może poszczycić się tytułem najlepszej obrony w całej piątej lidze.

 

                                                                                                                                                   Pozdrawiam

                                                                                                                                             Marcin Chmielewski