Kukuał Disko w II Lidze, Borowiec Team w V Lidze - nowi liderzy, PLUSdo bezlitosne dla Junikowo.

2024-10-29
Kukuał Disko w II Lidze, Borowiec Team w V Lidze - nowi liderzy, PLUSdo bezlitosne dla Junikowo.

Liga futbolsport.pl wkracza w decydującą fazę. Drużyn z górnych części tabel mobilizują się na walkę o podium i promocję do wyższej ligi, natomiast jest również rzesza ekip, która będzie walczyć o ligowy byt. Zapowiadają się więc nie lada emocje w listopadzie. Poniedziałkowa seria spotkań stała pod znakiem dość wyrównanych potyczek. Tylko PLUSdo Metalmex w I Lidze wygrało dość wyraźnie z Medflow Junikowo Crew, natomiast pozostałe mecze trzymały w napięciu do ostatnich sekund. W II Lidze mamy nowego lidera. Po zwycięstwie nad Kroplówką.pl został nim zespół Kukuła Disko. W drugim meczu tego dnia drugo ligowych zmagań, FC Faworyt nie sprostał ekipie Fc Paide. Jeżeli chodzi o II Ligę to w grupie mistrzowskiej zapowiada się niesamowita walka o podium i dwa miejsca premiowane awansem, bowiem różnica punktowa między ekipami jest nieznaczna. Emocji nie będzie brakować również w grupie spadkowej, gdzie nikt nie może być pewny ligowego bytu. Szalenie ciekawa sytuacja jest w III Lidze, gdzie jak wiemy do II Ligi awans otrzymają cztery zespoły. Tu, między 10-tym FlexLinkiem a 4-tym zespołem Witaminowych Ancymonów różnica punktów wynosi zaledwie 4 "oczka". Wczoraj odbyła się w tej lidze tylko jedna potyczka. Obserwator Gospodarczy podejmował FC Grunwald. W spokaniu tym padł remis z którego żadna z ekip nie może być zadowolona. Dwa wyrównane spotkania odbył się w V Lidze. Najpierw Yanosik Team minimalnie pokonał Squadrę 2:1. W takim samym stosunku swój mecz na swoją stronę rozstrzygnął zespół Borówiec Team, którego rywalem była ekipa Dekpol.


I Liga
Z poniedziałkowej, mglistej pogody wyłonił się pojedynek PLUSdo Metalmex-u z Medflow Junikowo Crew. Dwie drużyny o przeciwnych humorach. Medflow znajduję się tuż nad strefą spadkową, natomiast beniaminek tuż za podium. Początek spotkania to wzajemnie badanie się. Inicjatywę przejęli gospodarze, ich wielkim atutem jest gra skrzydłami i wykorzystywanie każdej przestrzeni boiska. Już w 9 minucie po szybkim doskoku, przejęli piłkę i Piotr Perz strzałem z dalszej odległości pokonał bramkarza. Trzeba przyznać, że murawa tego wieczora była zroszona idealnie. Była to jego 9 bramka w tym sezonie. Na drugie trafienie kibice musieli czekać aż do końca pierwszej połowy. Lewą stroną pomknął Eliasz Szymański i mocnym strzałem pokonał golkipera, ustalając wynik do przerwy na 2:0. Metalmex szedł po swoje, ich przewaga z minuty na minutę rosła. W 30 minucie podwyższył Kamil Perz i wydawało się, że mecz został zamknięty. Junikowo nie miało zamiaru się poddać. W 35 minucie w serca kibiców nadzieję wlał Mikołaj Nowak. Niestety dla niego, gospodarze szybko wzięli się w garść. Trafienia Malinowskiego oraz Deca pozwoliły na bezpieczną przewagę i ustaliły wynik 5:1. Tym samym gospodarze są niepokonani od ponad miesiąca. Junikowo nie zdobyło punktów w szóstym kolejnym meczu.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Piotr Perz 9'
  • Eliasz Szymański 22'
  • Kamil Perz 30'
  • Marcel Malinowski 39'
  • Adam Dec 49'

Kary:

---

5

:

1

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • 35' Mikołaj Nowak

Kary:

---

II Liga
Kukuła Disco vs. Kroplówka, czyli kolejne dwie drużyny będące na dwóch różnych biegunach tabeli. Po urwaniu punktów liderowi, goście mieli w poniedziałkowy wieczór ochotę na więcej, bo jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ta sztuka zaczęła im się udawać, już w 7 minucie Adam Kulczyński wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie. Kukuła można powiedzieć, że delikatnie zlekceważyła przeciwnika, i po tym zimnym prysznicu wzięła się do odrabiania strat. Co chwilę atomowymi uderzeniami popisywał się najlepsze strzelec drużyny Adrian Wojtysiak, jednak świetnie bronił bramkarz Kroplówy. Wynik zmienił się w 16 minucie za sprawą Konrada Graczyka, który wykończył ładną akcję gospodarzy. Do przerwy remis. W drugiej odsłonie Kukuła szybko wyszła na prowadzenia. Ponownie Kroplówkę ustrzelił Graczyk, minutę po rozpoczęciu. Kilka minut później również swojego upragnionego gola zdobył Wojtysiak (8 bramka w sezonie). Goście nie zamierzali się poddać, czuli swoją szansę. Bramkę kontaktową strzelił ponownie Kulczyński (także 8 w sezonie). Mimo usilnych starań, goście nie zmienili już wyniku. Kukuła wygrywa 3:2 i tym samym zostaję liderem 2 Ligi. Kroplówka nadal jest czerwoną latarnią jednak ich gra może się podobać, na pewno nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, gramy przecież do...grudnia.

Kukuła Disko


Strzelcy:

  • Konrad Graczyk 16'
  • Konrad Graczyk 26'
  • Adrian Wojtysiak 32'

Kary:

---

3

:

2

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • 7' Adam Kulczyński
  • 34' Adam Kulczyński

Kary:

---

Zwycięstwem nad zespołem FC Faworyt, drużyna Fc Paida zakończyła zmagania w fazie zasadniczej na drugo ligowym poziomie. Obie te ekipy spotkają się jeszcze raz bowiem zagrają w grupie spadkowej. Samo spotkanie prowadzone w dość szybkim tempie miało dwa oblicza. W pierwszej połowie zespołem lepszym, a przede wszystkim skuteczniejszym była Fc Paide. Goście wykorzystali proste błędy w obronie rywala. Wynik otworzył w 5 minucie Emil Hliwa. Potem dwukrotnie w podobny sposób bramki zdobył Jakub Borowiak, który z zimną krwią wykorzystał sytuacje sam na sam. FC Fworyt do przerwy rzadko zagrażał bramce przeciwnika. Jego akcje skupiały się na indywidualnych popisach, które nic nie przynosiły.
Druga odsłona zdecydowanie słabsza, a to głównie za sprawą zespołu Fc Paide. Goście niby kontrolowali wydarzenia na boisku i zbytnio się nie wysilali do ofensywnych poczynań. Co innego FC Faworyt, który mocno poprawił swoją grę i był wyraźnie w ataku. Stworzył sobie kilka dogodnych okazji, jednak nie miał sposobu na bramkarza Fc Paide, który bronił jak w transie. Kilka razy popisał się świetnymi paradami, chroniąc swój zespół od utraty gola. W 41 minucie gospodarze zdobyli kontaktową bramkę, która wlała w ten zespół nadzieję na pozytywny wynik. I być może by tak było, gdyby nie fenomenalna postawa golkipera FC Paide. Obronił on wszystkie strzały FC Faworyta, będąc w ostatnich 9 mintach kluczową postacią swojego teamu. Ostatecznie Fc Paide dowiozła wygraną, natomiast dla FC Faworyta była to piąta porażka z rzędu.

FC Faworyt


Strzelcy:

  • Marian Stankivskij 41'

Kary:

---

1

:

3

Fc Paide


Strzelcy:

  • 5' Emil Hliwa
  • 12' Jakub Borowiak
  • 17' Jakub Borowiak

Kary:

---


III Liga
Zmagania w III Lidze mają niesamowity obrót. Z racji tego że w sezonie jesiennym aż 4 drużyny awansują do wyższej ligi, lista zespołów chętnych sięga aż 10 miejsca. tak małe różnice punktowe są pomiędzy drużynami. Mecz pomiędzy Obserwatorem Gospodarczym a FC Grunwald miał przybliżyć, którąś z ekipy do upragnionego celu. Jednak jak to bywa gdy obie drużyny chcą to pada co remis. Tak było w tym przypadku. Bliżej wygranej byli gospodarze, którzy gola na 3:3 stracili w 48 minucie. Potyczka rozpoczęła się od szsybkiej bramki gości, a dokładnie Filipa Walkowiaka. Potem dużo było walki w środku pola, a akcji podbramkowych jak na lekarstwo. Inicjatywa był po stronie Obserwatora, który miał więcej z gry. Jedyne czego brakowało to wyrównującego gola. Ten padł jeszcze przed przerwą. Po składnej akcji, Bartek Przewoźny strzałem z ostrego konta dorpowadził do remisu.
Druga połowa to uważna gra obu ekip w obronie. Niemnej drużyną lepiej operującą piłkę był zespół Obserwatora Gospodarczego. I to właśnie gospodarze wyszli na dwu bramkowe prowadzenie. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym w 35 minucie, najprzytmniej zachował się Bartek Przewożny. Pięć minut późnej na listę strzelców wpisał się Dominik Błaszczyk. Wszystko wskazywał na to ze gospdarze zgarną całą pulę, tym bardziej że FC Grunwald nie wykazywał się inicjatywą. Zmieniło się to w 43 minucie kiedy to Filip Toboła zdobył drugą bramkę dla gości. Ten gol wyrażnie pobudził FC Grunwald, który naciskał z pełnym impetem. Ambitna postawa została nagrodzona w 48 minucie. Ponownie swój instynkt strzelecki potwierdził Filip Toboła. Strzałem z głowy pokonał Patryka Pińskiego i uratował punkt dla swojej ekipy. Podział punktów zdecydowanie nie zadawalał żadnej z drużyn, choć dla FC Grunwaldu zdobyty punkt ma swoją wartość.

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • Bartek Przewoźny 23'
  • Bartek Przewoźny 35'
  • Dominik Błaszczyk 40'

Kary:

---

3

:

3

FC Grunwald


Strzelcy:

  • 2' Filip Walkowiak
  • 43' Filip Toboła
  • 48' Filip Toboła

Kary:

---

V Liga
Bramki w tym spotkaniu padały tylko w pierwszej połowie co nie znaczy iż w trakcie drugiej części tego widowiska wiało z boiska przysłowiową nudą. Pierwsze trafienie dla gospodarzy autorstwa Wojciecha Spaleniaka obejrzeliśmy w 7 minucie meczu dzięki czemu gracze Yanosika zyskali już na starcie minimalną przewagę. Prowadzenie to jednak nie zniechęciło zawodników gości którzy ambitnie dążyli do wyrównania. Bramka wyrównująca padła dopiero dziesięć minut póżniej gdzie do precyzyjnie zagranej futbolówki na przed pole bramkowe gospodarzy doskoczył najszybciej Alan Chabros i sprytnym strzałem z głowy zdołał on oszukać goalkeepera drużyny przeciwnej co w efekcie dało jego drużynie wynik remisowy 1-1. Wynik ten jednak zdołał się utrzymać tylko przez kolejne pięć minut ponieważ w 22 minucie meczu bramkarz gości dopuścił się nie najlepszej interwencji po której Paweł Bahyrycz bez większych problemów ulokował futbolówkę w pustej bramce rywala i dzięki temu wynikiem 2-1 zakończyła się nam ta część spotkania. W drugiej połowie tak jak już wcześniej wspomniałem żadna z ekip nie zdołała już zagrozić skutecznie w polu bramkowym rywala co w efekcie pozwoliło graczom Yanosik Team zainkasować siedem punktów w swoich trzech ostatnich pojedynkach.

Yanosik Team


Strzelcy:

  • Wojciech Spaleniak 7'
  • Paweł Bahyrycz 22'

Kary:

  • Wojciech Spaleniak11'

2

:

1

SQUADRA


Strzelcy:

  • 17' Alan Chabros

Kary:

  • 11'Adam Bayraktar
  • 37'Michał Kamiński

Dla graczy z Borówca spotkanie z niżej notowanym rywalem w tabeli powinno być formalnością która jak się póżniej okazało niestety do spacerków nie należało. Najlepszym tego dowodem był fakt iż na pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieliśmy poczekać aż do 38 minuty. Ogólnie spotkanie to było dość wyrównane z większymi lub mniejszymi fragmentami gdy do głosu dochodziła jedna lub druga ekipa. O bezbramkowym wyniku w głównej mierze zadecydowała mądra taktyka graczy Dekpolu i udane parady bramkarza tej drużyny które parokrotnie zmuszały go do wytężonego wysiłku. Niestety dla gospodarzy w 38 minucie spotkania bramkę na 0-1 zdobył Antoni Marcinek który z bliskiej odległości skutecznie sfinalizował precyzyjne podanie z rzutu rożnego od swojego partnera z drużyny. Rozochoceni takim rezultatem gracze gości skrupulatnie wyczekiwali swojej kolejnej okazji na podwyższenie wyniku co miało im się udać dopiero w 45 minucie gdzie swojej okazji w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywala nie zmarnował Ryszard Barszcz dzięki czemu po chwili trafił na 0-2 zapewniając swym kolegom spokojniejszy finisz tego spotkania. Spokój ten jednak został zakłócony trzy minuty póżniej gdyż bramkę kontaktową dla ekipy Dekpolu zaliczył młody Stanisław Łeszyk i dzięki temu ostatnie sekundy gry znów nabrały nam kolorytu. Ostatecznie w samej końcówce tego meczu nie ujrzeliśmy już więcej bramek dlatego też Borówiec Team wskoczył pytanie na jak długo na pierwsze miejsce w tabeli V ligi wyprzedzając Ukraińską drużynę FC Fortuna.

Dekpol


Strzelcy:

  • Stanisław Łeszyk 48'

Kary:

  • 5 Adam Zawistowski43'

1

:

2

Borówiec Team


Strzelcy:

  • 38' Antoni Marcinek
  • 45' Ryszard Barszcz

Kary:

---

 

                                                                                                                                               Pozdrawiam

                                                                                                                                              Maciej Kaniasty