Lutnia Dębiec 2022 na czele III Ligi, R-Gol Poznań puka do czołówki, Borówiec Team na fali wznoszącej

2024-10-22
Lutnia Dębiec 2022 na czele III Ligi, R-Gol Poznań puka do czołówki, Borówiec Team na fali wznoszącej

Zmagania w lidze futbolsport.pl sezon jesień 2024 wchodzą w decydującą fazę. Na poszczególnych poziomach drużyny już w większości wiedzą o co będą grać w obecnej rundzie. Poniedziałkowe potyczki rozpoczęliśmy od remisowego spotkania pomiędzy drużynami KS Korona i Niereal. Ciekawie było w III Lidze, gdzie Szturmowcy podejmowali Obserwatora Gospodarczego. Mecz miał kilka oblicz, a w końcowym fragmencie zakończył się sukcesem ekipy Obserwatora Gospodarczego. Swoją szansę objęcia fotelu lidera wykorzystała drużyna Lutnia Dębiec 2022, która uporała się z ekipą Equipe De Oro. Z kolei w IV Lidze do czołówki puka zespół R-Gol Poznań, który nie miał problemów z pokonaniem PKS Huwdu. W dużym gazie jest drużyna Osasuna Pampeluna, która ma wyraźny wzrost formy i wygrała kolejne spotkanie. Do gry o awans włączyła się ekipa Borówiec Team, która w kolejnym spotkaniu rozbiła All for one.

I Liga
Sporo sytuacji i tylko dwa gole – tego świadkami byliśmy w pierwszoligowej potyczce w poniedziałkowy wieczór. Grający bardzo nierówno w tym sezonie Niereal po raz kolejny nie do końca wykorzystał swój potencjał i tylko zremisował spotkanie które tak naprawdę powinien zamknąć już w pierwszej połowie meczu. Szybkie prowadzenie gościom zapewnił Maciej Kantarek, który z bliska dobił strzał odbity przez bramkarza. Bramkarza KS Korony który został później niekwestionowanym bohaterem. Jeszcze w pierwszej części meczu gracze Nierealu mieli trzy stuprocentowe okazje, ale napastnicy gości za każdym razem przegrywali pojedynki jeden na jeden. Gospodarze największe zagrożenie stwarzali po strzałach z dystansu, ale przed przerwą nie udało im się celnie trafić. Mieli też jedną doskonałą okazję do wyrównania ale nie wiedzieć czemu zawodnik gospodarzy mając trzy metry do pustej bramki przestrzelił fatalnie. Druga połowa to w dalszym ciągu dobra gra bramkarza Korony który na jej samym początku ponownie utrzymał swój zespół w grze. Strzały z dystansu którymi gospodarze cały mecz nękali rywala przyniosły efekt po pół godzinie gry. Po raz kolejny huknął Roman Kuziv i piłka wylądowała w okienku bramki Nierealu. Piękny gol. Od tego momentu obie ekipy coraz bardziej raziły niedokładnością i głupimi stratami w ważnych momentach. Mniej mieliśmy dobrych okazji, więcej było nerwowości w poczynaniach drużyn. W samej końcówce to Korona miała piłkę meczową. Dosłownie w ostatniej akcji meczu jej zawodnicy przedostali się przed bramkę rywala, ale uderzenie minęło słupek bramki Nierealu. Dla obu ekip ten remis to w zasadzie strata dwóch punktów i definitywne wypisanie się z walki o ligowe medale w tym sezonie.

KS Korona


Strzelcy:

  • Roman Kuziv 30'

Kary:

---

1

:

1

Niereal


Strzelcy:

  • 6' Maciej Kantarek

Kary:

---

III Liga
Ze zmiennymi nastrojami przebiegała potyczka Szturmowców z Obserwatorem Gospodarczym. Przez pierwsze 20 minut zespołem lepszym byli gospodarze, którzy mieli więcej z gry i byli zdecydowanie groźniejsi w ataku. Już w 5 minucie wynik otworzył Filip Kołodziejek, który wykorzystał błąd obrony przeciwnika. W kolejnych minutach Obserwator kontynuował dobra grę czego efektem był drugi gol zdobyty przez Filipa Kołodziejka. Chwilę wcześniej Szturmowcy mieli szansę na wyrównanie, lecz Filip Krawczyk zmarnował 100% okazję. Gospodarze ożywili się w końcowych 5 minutach pierwszej odsłony. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Darek Mieczkowski, a do remisu dorowadził Tomasz Nieżurwaski i na przerwę schodziliśmy przy rezultacie 2:2.
Drugą połowę lepiej zaczęli Szturmowcy, którzy w 34 minucie wyszli na prowadzenie po trafieniu Marcina Lewandowskiego i z wyniku 0:2 zrobiło się 3:2. Podrażnieni goście szukali wyrównującej bramki lecz nie do końca gra im się układała. W kilku momentach brakowało dokładności, a i wykończenie było słabe. Niemniej Obserwator napierał i osiągnął cel. Najpierw wyrównał Kacper Mikołajczyk w 43 minucie, a gola na wagę trzech punktów strzelił Kamil Seredziński w 47 minucie. Szturmowcy próbowali się jeszcze w końcówce odgryźć, lecz obrona Obserwatora Gospodarczego nie dała się zaskoczyć i dowiozła przewagę do końcowego gwizdka. Tym samym Szturmowcy nie wykorzystali faktu że mogli wskoczyć na II miejsce, natomiast Obserwator Gospodarczy jeszcze raz pokazał, że przy pełnej dyscyplinie taktycznej jest groźny dla najlepszych.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Dariusz Mieczkowski 20'
  • Tomasz Nieżurawski 23'
  • Marcin Lewandowski 43'

Kary:

---

3

:

4

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • 47' Kamil Seredziński

Kary:

---

Pojedynek Lutni Dębiec z Equipe De Oro był interesującym i żywym meczem. Na szczególne podkreślenie zasługuje sportowa atmosfera i zdrowe, normalne relacje, jakie panowały między piłkarzami obu drużyn. Zawodnicy byli skupieni na rozgrywaniu piłki i swojej robocie, sędzia był w cieniu wydarzeń boiskowych, a jego decyzje w pełni respektowane. Tak powinno być w każdym meczu naszej ligi. Wzór, Panowie, trzymać tak dalej!
Lutnia dobrze weszła w mecz, wychodząc na prowadzenie już w 3 minucie po przytomnym i ładnym technicznym uderzeniu piętką tyłem do bramki przeciwnika, autorstwa Łukasza Araszkiewicza. Equipe nie pozostało dłużne i zripostowało po zaledwie minucie - Oskar Skrupski wykazał się skutecznością po kontrze swojego zespołu. Bramkarz Lutni był tutaj bezradny. Podrażniona takim obrotem sprawy Lutnia wrzuciła wyższy bieg i już w 8ej minucie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Ekipa ta dominowała w tym fragmencie jak również ogólnie w całym meczu. Team ten był - można powiedzieć - lepiej zorganizowany i dłużej utrzymywał się przy piłce. Przed gwizdkiem na koniec pierwszej połowy dorzucił jeszcze 1 trafienie i do przerwy mieliśmy 4:1 dla Lutni.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło, przewaga optyczna Lutni z atakami pozycyjnymi, a z drugiej strony nastawienie Equipe na wyprowadzanie zabójczych kontr. Gra nam się otworzyła i ożywiła. Mieliśmy fajne akcje z obu stron. W 31 minucie było już 5:1 dla drużyny wyżej sklasyfikowanej w ligowej tabeli. Wynik ten trochę uśpił czujność faworyta, który chciał chyba dowieźć już to wysokie prowadzenie do końca. Equipe wykorzystało to, zdobywając jeszcze do końca 2 bramki.
5:3 na końcu to rezultat w miarę sprawiedliwy, w tym czystym i przyjemnym dla oka spotkaniu 3-ligowym.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Łukasz Araszkiewicz 3'
  • Artur Marciniak 6'
  • Bartosz Szymański 8'
  • Artur Marciniak 21'
  • Remigiusz Rura 33'

Kary:

---

5

:

3

Equipe De Oro


Strzelcy:

  • 4' Oskar Skrupski
  • 35' Adam Przygodzki
  • 48' Adam Lisowski

Kary:

---

IV Liga
Już od trzech spotkań zawodnicy Osasuny Pampeluny nie zaznali smaku porażki co tylko pokazuję że drużyna ta co raz to lepiej adaptuję się w rozgrywkach ligi futbolsport. Jej rywalem był zespół Blind Fish który dopiero w zeszły piątek zaliczył swoje premierowe zwycięstwo w tym sezonie. Początek spotkania w wykonaniu gości był imponujący ponieważ w 11 minucie zespół ten prowadził już 0-3. Ozdobą tych bramek było pierwsze trafienie autorstwa Marcina Ławniczaka który otrzymał precyzyjne podanie na długi słupek bramki gdzie po skutecznym strzale z głowy futbolówka wylądowała w bramce gospodarzy. Szybkie trzy bramki wpłynęły dość sennie na graczy Osasuny którzy nie wiedząc czemu z upływającymi minutami zaczęli być nieszczelni w defensywie z czego w samej końcówce pierwszej połowy skorzystali ich rywale. Bramki Jakuba Wyparło oraz Bartosza Józefowicza pozwoliły ekipie Blind Fish zejść na przerwę z wynikiem 2-3. Druga odsłona spotkania i niekorzystny scenariusz z końcówki pierwszej połowy spowodował iż gracze gości chcieli jak najszybciej odzyskać kilku bramkową przewagę dlatego już w 33 minucie sztuka ta udała się Maksylianowi Batógowi i tym samym goście prowadzili już 2-4. Trafienie to było tylko przedsmakiem tego co zafundowali swojemu rywalowi w ostatnim fragmencie meczu gracze gości którzy bezlitośnie wykorzystali zniechęconych już przebiegiem meczu graczy gospodarzy aplikując im kolejne bramki. Ostatecznie mecz ten zakończył się wynikiem 3-7 co umacnia pozycję gości w środkowej strefie tabeli.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Jakub Wyparło 22'
  • Bartosz Józefowicz 23'
  • Krzysztof Kwiatkowski 46'

Kary:

  • Mateusz Żurawski27'

3

:

7

Osasuna Pampeluna


Strzelcy:

  • 7' Marcin Ławniczak
  • 9' Maks Darosz
  • 11' Maksymilian Lembowicz
  • 33' Maksymilian Batóg
  • 45' Maksymilian Batóg
  • 47' Filip Babiak
  • 50' Maks Darosz

Kary:

---


Do czołówki IV Ligi puka zespół R-Gol Poznań, który zapomniał już o porażce z Zmarnowanymi Talentami i w swoim kolejnym spotkaniu zainkasował trzy punkty. Tym razem rywalem była czerwona latarnia IV Ligi ekipa PKS Huwdu. Mecz miał swojego faworyta i był dość jednostronnym widowiskiem. Goście skazani na pożarcie nie zamierzali jednak się poddawać i przez całe 50 minut walczyli ambitnie o jak najlepszy wynik. Inna sprawa, że gospodarze przez pierwsze 25 minut nieco zlekceważyli swojego rywala. Mogli tą część wygrać zdecydowanie wyżej, a skończyło się zaledwie na wyniku 3:1. Autorem wszystkich trzech goli był Mateusz Hadyński, który pokonywał bramkarza goście odpowiednio w 6, 17 i 25 minucie. Co ciekawe Mateusz powinien zdobyć więcej goli lecz zawodziła skuteczność. Inna sprawa że golkiper PKS Huwdu był najjaśniejszą postacią swojego zespołu. Trafienie dla PKS Huwdu zaliczył Mateusz Woldenberg.
W drugiej odsłonie gospodarze podeszli poważniej do swojej gry i tuż po wznowieniu szybko zdobyli kolejne dwie bramki. Na listę strzelców wpisali się Jakub Lubojański i Dominik Kusa. Po mocnym początku w kolejnych fragmentach gracze R-Gol Poznań razili nieskutecznością. Rezultat powinien być o wiele wyższy, lecz nie moc strzelecka gospodarzy była zbyt duża. Przebudzili się oni, a może bardziej skuteczni okazali się w końcowych 5 minutach. W tym czasie trzykrotnie znaleźli drogę do bramki przeciwnika, natomiast na ich niekorzyść przemawiał drugi stracony gol zdobyty w 47 minucie przez Adama Frydrychowskiego. R-Gol Poznań dopisuje do swojego dorobku trzy punkty i już jest trzeci na czwarto ligowym poziomie, natomiast PKS Huwdu nadal musi czekać na zdobycie upragnionego punktu.

R-Gol Poznań


Strzelcy:

  • Mateusz Hadyński 6'
  • Mateusz Hadyński 17'
  • Mateusz Hadyński 25'
  • Jakub Lubojański 27'
  • Dominik Kusa 29'
  • Jakub Czapliński 46'
  • Jakub Lubojański 47'
  • Dominik Głowacki 50'

Kary:

---

8

:

2

PKS Huwdu


Strzelcy:

  • 14' Mateusz Woldenberg
  • 47' Adam Frydrychowski

Kary:

---

V Liga
Aspirujący do awansu do IV ligi zespół Borówiec Team potraktował to spotkanie jak i swojego rywala bez taryfy ulgowej mimo iż początek meczu nie wskazywał nic iż pojedynek ten przybierze taki scenariusz. Pierwsza bramka dla ekipy gości w 5 minucie meczu autorstwa Ryszarda Barszcza otworzyła nam to spotkanie można by rzec zgodnie z przewidywaniami. Lecz siedem minut później gospodarze odpowiadają bramką wyrównującą autorstwa Piotra Janowskiego i tym samym znów mieliśmy remis. Na kolejne bramki znów musieliśmy poczekać kolejnych siedem minut. Tym razem bramkę na 1-2 z rzutu wolnego z ostrego kąta po długim słupku zaliczył Bartosz Wrzesiński co ucieszyło jego partnerów z drużyny. Chwilę później Ryszard Barszcz znów pokazał się z dobrej strony i skutecznie sfinalizował zespołową akcję trafiając na 1-3. Ale ostatnie słowo w tej części meczu należało do gospodarzy którzy w 23 minucie za sprawą Adama Kaczmarka ustalają wynik na 2-3 przy którym chwilę później obie drużyny zeszły na przerwę. Druga część spotkania to już zdecydowana dominacja graczy z Borówca którzy głównie za sprawą duetu Bartosz Kledzik oraz Ryszard Barszcz rozbijają defensywę ekipy All For One w przysłowiowy pył. Trzy bramki w tej połowie a w całym spotkaniu pięć Ryszarda Barszcza pokazują nam kto był w tym dniu katem rywala. A gdy dodamy do tego dwa trafienia w dwie minuty najlepszego strzelca tej drużyny jakim jest Bartosz Kledzik to już nikt nie powinien mieć wątpliwości iż gracze z Borówca celują w tym sezonie w miejsce ze strefy medalowej. Ostatecznie mecz ten zakończył się wynikiem 3-8 co pozwala obecnie ekipę gości uplasować się na drugim miejscu w tabeli.

All for one


Strzelcy:

  • Piotr Janowski 12'
  • Adam Kaczmarek 23'
  • Piotr Janowski 45'

Kary:

---

3

:

8

Borówiec Team


Strzelcy:

  • 5' Ryszard Barszcz
  • 19' Mikołaj Wrzesiński
  • 21' Ryszard Barszcz
  • 26' Bartosz Kledzik
  • 28' Bartosz Kledzik
  • 46' Ryszard Barszcz
  • 48' Ryszard Barszcz
  • 49' Ryszard Barszcz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                       Pozdrawiam

                                                                                                                                                     Maciej Kaniasty