Siódemka tygodnia

2024-10-07
Siódemka tygodnia

Coraz więcej emocji przynosi nam każdy zakończony tydzień rozgrywek ligi futbolsport.pl. Tak był również teraz, gdzie codziennie byliśmy świadkami ciekawych i stojących na wysokim poziomie konfrontacji. Również forma zawodników rośnie z dnia na dzień i coraz więcej graczy prezentuje wysoką dyspozycję, a co za tym idzie może trafić do siódemki tygodnia. Tym razem wybór padł na następujących zawodników. Poniżej nominacje do szóstej "siódemki" tygodnia.

Siódemka tygodnia:
1. Br. Kacper Iwaszkiewicz - Lutnia Dębiec 2022
2. Jakub Kędelski - Kukuła Disko
3. Kacper Wiarus - Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
4. Jakub Czapliński - R-Gol Poznań
5. Jakub Kowalewski - Witaminowe Ancymony
6. Michał Jaśkowiak - Rossoneri
7. Dawid Hamera - Zmarnowane Talenty

Siódemka tygodnia

Piątkowa seria spotkań oscylowała w wiele zaciętych i wyrównanych potyczek. W II Lidze w derbach ekip ukraińskich Staffpower minimalnie pokonał FC Faworyt. Z kolei Mobipol Team wypunktował drużynę Kroplówkę.pl. W hitowym starciu III Ligi pierwszej porażki doznał zespół FC Hilding Anders, który musiał uznać wyższość AFC Smile. W IV Lidze komplet punktów ma drużyna Kremików, która kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem lider pokonał The Naturat. W V Lidze wysokie zwycięstwo odniósł Union Kiekrz pokonując 5:0 GSK. Zacięty bój stoczyły drużyny Apollogic FC i Squadra. Wygrali gracze Apollogic FC, dla których były to pierwsze trzy punkty w sezonie jesiennym.

II Liga
Derby ukraińskich drużyn Staffpower i FC Faworyt dostarczyły kibicom wielu emocji. Mecz rozpoczął się w znakomitym stylu dla gospodarzy, którzy już w 2. minucie objęli prowadzenie dzięki bramce Marka Stankiewicza. Zespół gości nie potrafił odnaleźć się na boisku, a Staffpower dominował, wykorzystując swoje szanse - przed przerwą druga bramka padła autorstwa Rostislava Kripaka, który wykorzystał grę w przewadze gospodarzy.
Po zmianie stron wydawało się, że wynik jest już przesądzony, gdy Mykhailo Lohaza zdobył trzecią bramkę dla gospodarzy. Jednak FC Faworyt pokazał waleczność i szybko odpowiedział dwoma bramkami, które zdobyli Marian Stankivskij z rzutu wolnego oraz Bevez Nazar. Końcówka meczu była niezwykle nerwowa, ponieważ goście mieli dwie świetne okazje do wyrównania, ale ich strzały odbijały się od słupków. Ostatecznie mecz zakończył się szczęśliwym zwycięstwem Staffpowera, co niewątpliwie podkreśla dramatyzm derbów i sportową walkę obu zespołów.

Staffpower


Strzelcy:

  • Marek Stankiewicz 2'
  • Rostislav Kripak 23'
  • Mykhailo Lohaza 29'

Kary:

  • Rostislav Kripak36'

3

:

2

FC Faworyt


Strzelcy:

  • 36' Marian Stankivskij
  • 39' Bevz Nazar

Kary:

  • 23'Yura Honta
  • 32'Marian Stankivskij


W meczu pomiędzy Kroplówka.pl a Mobipol Team, zespół gospodarzy wykazał się niezwykłą dominacją, co zaowocowało pewnym zwycięstwem. Od samego początku spotkania Mobipol Team prezentował wysoką jakość gry, co potwierdzają szybko zdobyte bramki. Już w 5. minucie Maurycy Adamski otworzył wynik, a Patryk Figiel w 14. minucie podwyższył na 2:0. Dominacja gospodarzy była widoczna także w obronie, która zneutralizowała wszelkie ataki przeciwników.
Kroplówka.pl, pozbawiona swojego kapitana, Krystiana Kąsowskiego, starała się walczyć z ambicją, jednak brakowało im skutecznych pomysłów na przełamanie solidnej defensywy Mobipol Team. Do przerwy wynik ustalił Adrian Zrałka, a mimo prób gości w drugiej połowie, sytuacja na boisku nie uległa zmianie.
W końcowych minutach meczu Mobipol Team jeszcze bardziej zaznaczył swoją przewagę, zdobywając trzy kolejne bramki i kończąc mecz z imponującym wynikiem. To zwycięstwo oznaczało pierwsze trzy punkty zdobyte przez Mobipol Team w tej jesiennej edycji rozgrywek, co z pewnością doda zespołowi pewności siebie na kolejne mecze.

Mobipol Team


Strzelcy:

  • Maurycy Adamski 5'
  • Patryk Figiel 14'
  • Adrian Zrałka 22'
  • Artur Forszpaniak 43'
  • Patryk Figiel 45'
  • Radosław Kowalski 50'

Kary:

---

6

:

0

Kroplówka.pl


Strzelcy:

-

Kary:

  • 2'Mariusz Joszko

III Liga
Starcie dwóch czołowych drużyn III ligi oprócz trzech bramek dostarczył nam również sporą dawkę męskiej walki, która toczyła się między tymi obiema drużynami od pierwszej do ostatniej sekundy tego pojedynku. Na prowadzenie 1:0 w 6 minucie gry jako pierwsi wyszli gracze lidera tabeli, czyli zawodnicy Fc Hilding Anders, którzy za sprawą Mykhailo Drozdy szybko zyskali jednobramkową przewagę. Po stracie bramki przez dłuższy czas gracze gości nie mogli wskoczyć na właściwe tory, dopiero wejście dwóch zawodników z ławki rezerwowych uporządkowało nam te boiskowe wydarzenia. Na ich efekty musieliśmy poczekać do końcówki pierwszej części spotkania, ponieważ wpierw w 22 minucie gry bramkę na 1:1 zdobył Bartosz Kryka. A dwie minuty później kuriozalny błąd defensywy rywala wykorzystał z zimną krwią Maciej Burdelski i dzięki temu obie ekipy schodziły na przerwę przy rezultacie 1:2. Drugie 25 minut nie dostarczyło nam już żadnej bramki, lecz mimo tego na brak piłkarskich spięć oraz licznych sytuacji podbramkowych nie mogliśmy narzekać, przez co ta część spotkania minęła nam błyskawicznie. Ostatecznie więc bardzo cenne zwycięstwo w kontekście walki o awans do II ligi zanotowali gracze AFC Smile i dzięki temu zrównali oni się punktami z ekipą gospodarzy i lidera tabeli jednocześnie.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Mykhailo Drozda 6'

Kary:

  • Mykola Hanushchak9'

1

:

2

AFC Smile


Strzelcy:

  • 22' Bartosz Kryka
  • 24' Maciej Burdelski

Kary:

---

IV Liga
Lider tabeli IV ligi kontra jej beniaminek okazał się być pojedynkiem nie do jednej bramki, co mogli zakładać przed pierwszym gwizdkiem sędziego znawcy naszych rozgrywek. Spotkanie to rozpoczęło się zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami, czyli na jednobramkowe prowadzenie wyszli gospodarze po bramce w 6 minucie Kamila Laszczkowskiego. Dość niespodziewanie pięć minut później bramkę wyrównującą zdobywają goście, którzy za sprawą Mieszka Grabowskiego wyrównują stan rywalizacji na 1:1. Rezultat ten jednak trzy minuty później znów zmienił prowadzącego, ponieważ na ponowne prowadzenie gospodarzy zapracował i skutecznie sfinalizował Bartosz Szymkowiak. Utrata bramki jednak nie podłamała graczy gości, ponieważ w 21 minucie do stanu 2:2 doprowadził Kamil Kwiatkowski i dzięki temu do przerwy pachniało nam sporą niespodzianką. Po krótkiej przerwie i wspólnej analizie wśród graczy Kremików dało się zauważyć, że gracze ci od samego początku ruszyli na przeciwnika. Taka postawa graczy gospodarzy przyniosła im pożądane efekty, ponieważ niespełna dziesięć minut od wznowienia gry gospodarze prowadzili już w 34 minucie 5:2. Wypracowana przewaga bramkowa głównie za sprawą aktywnego Mateusza Lechowicza pozwoliła graczom Kremików spokojnie dotrwać do ostatniej minuty na prowadzeniu. Co finalnie zakończyło nam ten pojedynek wynikiem 6:3 i tym samym ekipa gospodarzy pozostaje samotnym liderem IV ligi.

Kremiki


Strzelcy:

  • Kamil Laszczkowski 5'
  • Bartosz Szymkowiak 14'
  • Kamil Laszczkowski 27'
  • Mateusz Lechowicz 29'
  • Mateusz Lechowicz 34'
  • Mateusz Lechowicz 44'

Kary:

---

6

:

3

The Naturat


Strzelcy:

  • 11' Mieszko Grabowski
  • 21' Kamil Kwiatkowski
  • 43' Stanisław Łaganowski

Kary:

---

V Liga
W potyczce dwóch ekip z dolnych rejonów piątej ligi, które do tego meczu nie odniosły jeszcze żadnego zwycięstwa, byliśmy świadkami sporej dawki emocji i wielu okazji bramkowych. W pierwszej połowie główną rolę odgrywali bramkarze, którzy bardzo dobrymi interwencjami długo nie pozwalali swoim przeciwnikom na otwarcie konta bramkowego. Ostatecznie po kwadransie gry do siatki gości trafił pięknym strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztof Tobis. Apollogic nie dał rady jednak utrzymać prowadzenia do gwizdka kończącego pierwszą połowę. Squadra momentami pudłowała na potęgę z najbliższej odległości, ale ostatecznie w ogromnym zamieszaniu piłkę siłą woli do siatki wepchnął Damian Piątkowski i do przerwy mieliśmy remis. W drugiej połowie oba zespoły postawiły na ofensywę. Dążyły do przechylenia szali na swoją korzyść. Znowu dobrze spisywali się bramkarze, ale to ostatecznie gospodarze zadali dwa decydujące ciosy. Najpierw szybki kontratak sfinalizował Norbert Zawadzki, a na cztery minuty przed końcem ładny strzał Adama Stasiaka znalazł drogę do siatki i to ciekawe spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 3:1. Dla Apollogic to pierwsza wygrana w sezonie. Squadra pierwszych punktów będzie musiała szukać w kolejnych spotkaniach.

Apollogic FC


Strzelcy:

  • Krzysztof Tobis 16'
  • Norbert Zawadzki 37'
  • Adam Stasiak 46'

Kary:

---

3

:

1

SQUADRA


Strzelcy:

  • 23' Damian Piątkowski

Kary:

---


Dość niespodziewanie jednostronny przebieg miała potyczka czołowych ekip poziomu piąto ligowego. Tabela nawet wskazywała GSK jako delikatnego faworyta tego spotkania. Nic bardziej mylnego. Od samego początku do samego końca tego meczu stroną dominującą była drużyna Unionu Kiekrz. Już od pierwszego gwizdka widać było, który zespół będzie w tym meczu nadawał ton rywalizacji. Pierwszy gol padł po dziesięciu minutach kiedy to akcję sfinalizował Jarosław Rybak. Jeszcze przed przerwą mający przewagę i stwarzający kolejne okazje zawodnicy gości dołożyli kolejne dwa trafienia autorstwa Piotra Gzieło oraz Dmytro Petryka. Przebieg drugiej połowy był identyczny. Dysponujący większą szybkością zawodnicy Unionu raz za razem tworzyli kolejne okazje do zdobycia gola. Ostatecznie ich dorobek strzelecki zakończył się na pięciu trafieniach. Gospodarze zdecydowanie zawiedli. Nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce przeciwników i zasłużenie ponieśli wysoką porażkę.

GSK


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

5

Union Kiekrz


Strzelcy:

  • 10' Jarosław Rybak
  • 21' Piotr Gzieło
  • 25' Dmytro Petryk
  • 36' Piotr Gzieło
  • 38' Jarosław Rybak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                       Pozdrawiam

                                                                                                                                                     Maciej Kaniasty