Udany tydzień WKS, White sox Podolany ogrywa Fc Paide, Blind Fish z pierwszym punktem.

2024-10-04
Udany tydzień WKS, White sox Podolany ogrywa Fc Paide, Blind Fish z pierwszym punktem.

Kolejny dzień rozgrywek ligi futbolsport.pl za nami. W najwyższej klasie rozgrywkowej udany tydzień zaliczyła drużyna Wybrzeża Klatki Schodowej, która wygrała dwa mecze. Wczoraj wicelider I Ligi rozbił United 1998 aż 0:8. Bardziej wyrównane było drugie spotkanie w którym KS Korona podejmowała PLUSdo Metalmex. Mecz zakończył się sukcesem gości, którzy decydującą bramkę zdobyli w 49 minucie. Na fotelu II Ligi rozsiadł się zespół White sox Podolany po zwycięstwie nad Fc Paide. Z kolei w III Lidze, gdzie odbyły się dwie potyczki FC Grunwald po emocjonującym spotkaniu okazał się minimalnie lepszy od FC Avangard, natomiast Obserwator Gospodarczy nie miał litości dla MKS Przemysław Legends. W jedynym czwarto ligowym spotkaniu pierwszy punkt zdobył zespół Blind Fish, który podzielił się punktami z Magicami Zenona. Co ciekawe gospodarze uratowali punkt w 49 minucie, kiedy do remisu doprowadził Filip Pawicki.


I Liga
Pojedynek ostatniej drużyny I ligi z jej v-ce liderem obfitował w sytuację pod obiema bramkami głównie przez pierwsze 12 minut ponieważ wtedy to w sytuacji z ostrego kąta na wysokości pola karnego gospodarzy bardzo precyzyjny strzał oddał napastnik gości po którym futbolówka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i następnie wylądowała w bramce zjednoczonych dając ekipie gości prowadzenie 0:1. Niestety dla widowiska, kolejne bramki dla graczy WKS były już tylko kwestią czasu ponieważ defensywa United 1998 zaczęła przeciekać z czego skrzętnie skorzystali jeszcze przed przerwą dwukrotnie Maciej Chochowski oraz Dawid Litka przez co wynikiem 0:5 zakończyła się nam pierwsza część spotkania. Po zmianie stron już po 60 sekundach od wznowienia gry Dawid Litka kompletuję swojego hat-tricka stawiając tym samym ich rywali w bardzo niekorzystnej sytuacji. Nie załamujący się gospodarze próbowali na swój możliwy sposób zdobyć chociażby bramkę honorową niestety ich celowniki były tego dnia bardzo rozregulowane. Natomiast po przeciwnej stronie boiska gracze gości skutecznie wykorzystali swoje kontrataki które po bramkach w 39 oraz w 47 minucie spotkania pozwoliły graczom WKS zakończyć ten pojedynek przekonywującym zwycięstwem 0:8.

United 1998


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

8

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 12' Mateusz Trybek
  • 18' Maciej Chochowski
  • 20' Dawid Litka
  • 21' Maciej Chochowski
  • 25' Dawid Litka
  • 26' Dawid Litka
  • 39' Kacper Wiarus
  • 47' Mateusz Trybek

Kary:

---



Ekstraliga futbolsport.pl rozkręca się coraz bardziej. W czwartkowy wieczór KS Korona podejmowała PLUSdo Metalmex. Głównie grę prowadzili gospodarze. Ich szybkie wymiany piłki nie mogły znaleźć drogi do siatki. Goście ograniczali się do ataków skrzydłami, jednak skutecznie grała obrona Korony. Mimo przewagi sympatycznych zawodników z Ukrainy, pierwsi bramkę zdobyli PLUSdo za sprawą Piotra Perza, który sprytnym strzałem z ostrego kąta zaskoczył bramkarza rywali. Niedługo trwała jednak euforia, ponieważ 3 minuty później wyrównał Oleksandr Korieniev. Do przerwy wynik już się nie zmienił. Warto odnotować również fakt, poprzeczki oraz słupka, które na strzelili zawodnicy Korony. W drugiej połowie spotkania obraz gry nie uległ zmianie i w 27 minucie ponownie najlepszy strzelec drużyny Korieniev wyprowadził Koronę na prowadzenie. Gdy wydawało się, że kolejna bramka gospodarzy jest tylko kwestią czasu do wyrównania doprowadzili goście. W 34 minucie wyrównał Grzegorz Witlewski. W końcówce KS Korona coraz bardziej traciła siły, natomiast Metalmex cierpliwie dążył do strzelenia bramki. Ta sztuka udała się na minutę przed końcem! Gola zdobył Mateusz ...Mateusz...Mateusz - BAJER! Dzięki zwycięstwu PLUSdo Metalmex przesunął się na najniższy stopień podium. KS Korona zajmuje 7 miejsce.

KS Korona


Strzelcy:

-

Kary:

---

2

:

3

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • 11' Piotr Perz
  • 34' Grzegorz Witlewski
  • 49' Mateusz Bajer

Kary:

---

II Liga
W ekscytującym meczu pomiędzy zespołami FC Paide a White Sox Podolany, to gospodarze na początku przejęli inicjatywę, zdobywając prowadzenie już w 3. minucie dzięki trafieniu Jakuba Borowiaka. Jednak chwilowa dekoncentracja drużyny Fc Paide pozwoliła gościom w ciągu jednej minuty zrealizować niezwykły zwrot akcji - najpierw na listę strzelców wpisał się Patryk Paluszkiewicz, a chwilę później Szczepan Nowaczyk. Bardzo dynamiczna gra gości doprowadziła do kolejnej bramki przed przerwą, tym razem autorstwa Łukasza Mokskiego, co dawało im solidną przewagę. Po zmianie stron gospodarze zdołali jednak wrócić do gry - Mikołaj Hajdasz dwukrotnie zdołał pokonać bramkarza White Sox Podolany, co niemalże rozpoczęło mecz od nowa.
W 40. minucie kluczowa okazała się żółta kartka dla Jakuba Borowiaka, co dało gościom przewagę liczebną. Wykorzystali ją w 42. minucie, kiedy to Robert Pawlicki ponownie dał prowadzenie White Sox Podolany. FC Paide, zmuszeni do działania, starało się odwrócić losy spotkania, oddając kilka groźnych strzałów, lecz bramkarz gości spisywał się wyśmienicie. Zwieńczeniem meczu była bramka Jakuba Gogola w 46. minucie, która definitywnie zamknęła spotkanie. Dzięki tej wygranej White Sox Podolany umocnili się na pozycji lidera, pokazując, że są zespołem, który potrafi grać efektownie i skutecznie. Mecz obfitował w emocje i świetne akcje, zapewniając niezapomniane widowisko zarówno dla zawodników, jak i kibiców.

Fc Paide


Strzelcy:

  • Jakub Borowiak 3'
  • Mikołaj Hajdasz 35'
  • Mikołaj Hajdasz 36'

Kary:

  • Jakub Borowiak40'

3

:

5

White sox Podolany


Strzelcy:

  • 7' Patryk Paluszkiewicz
  • 8' Szczepan Nowaczyk
  • 23' Łukasz Mokrski
  • 42' Robert Pawlicki
  • 46' Jakub Gogola

Kary:

  • 47'Robert Pawlicki

III Liga
Drużyna FC Grunwald zafundowała swoim kibicom prawdziwe emocje podczas meczu z ukraińskim zespołem FC Avangard. Po poprzednim, nieco słabszym występie, zawodnicy zaprezentowali się z dużo lepszej strony, wygrywając spotkanie 3:2. Mecz od początku do końca trzymał w napięciu, a wynik był nieprzewidywalny aż do ostatnich minut. Gospodarze szybko objęli prowadzenie, a już w 8. minucie na listę strzelców wpisał się Marcin Banaszyk, a chwilę później Valentyn Ponko podwyższył wynik na 2:0. Otwarta gra obu drużyn powodowała ciągłe zamieszanie podbramkowe, a akcje toczyły się z jednej strony na drugą. W 21. minucie goście zdołali zdobyć kontaktowego gola, gdy Egor Korostii wpisał się na listę strzelców. FC Avangard, wykorzystując przewagę, mogła wyrównać, jednak nie udało im się skorzystać z szansy, co zemściło się po przerwie.
W drugiej połowie, w 28 minucie, Filip Walkowiak zdobył trzecią bramkę dla Grunwaldu, a sytuacja stała się skomplikowana dla przyjezdnych. Niemniej jednak, podrażnieni zawodnicy z FC Avangard znów ruszyli do ataku. W 30. minucie mogło dojść do kolejnej bramki ze strony gospodarzy, jednak bramkarz gości za faul poza polem karnym otrzymał żółtą kartkę, co zmusiło FC Grunwald do zmiany podejścia. Mimo gry w przewadze nie udało im się powiększyć przewagi bramkowej. Gola za to zdobyli goście. W 35. minucie Egor Korostii ponownie wpisał się na listę strzelców, co dodało jeszcze więcej emocji do meczu. Ostatnie 15 minut to pasjonująca wymiana ciosów, gdzie żadna z drużyn nie chciała odpuścić. Ostatecznie z boiska zwycięsko wyszła drużyna FC Grunwald, która mogła cieszyć się z zasłużonych trzech punktów. Mecz na pewno dostarczył wielu emocji.

FC Grunwald


Strzelcy:

  • Marcin Banaszyk 8'
  • Valentyn Ponko 9'
  • Filip Walkowiak 28'

Kary:

  • Br. Oliwier Wegner23'

3

:

2

FC Avangard


Strzelcy:

  • 21' Egor Korostii
  • 35' Egor Korostii

Kary:

  • 30'Dmytro Suzanskiy


Wyraźnie w kratkę gra zespół Obserwatora Gospodarczego, który nie może ustabilizować formy. Po dwóch porażkach, przyszły dwa zwycięstwa, a ostatnie, czwartkowe zwycięstwo nad MKS Przemysław Legends, zdaje się potwierdzać tezę o zmiennej formie zespołu. Mimo końcowego wyniku 1:7, mecz miał swoje zawirowania. Przemysław Legends pokazał się z dobrej strony i tworzył okazje, jednak brak skuteczności oraz słaba forma bramkarza gospodarzy zadecydowały o jednostronnym wyniku. Obserwator, korzystając z błędów przeciwnika, umiejętnie wykorzystał swoje szanse. Wynik otworzył w 9. minucie Filip Kołodziejek, a goście z Przemysława szybko odpowiedzieli przez Pawła Zemke, który w 15. minucie wyrównał stan meczu. Jednak to Obserwator Gospodarczy na przerwę schodził w lepszych nastrojach, gdyż tuż przed jej zakończeniem zdobyli drugiego gola.
Po przerwie, mimo iż gospodarze starali się prowadzić grę, nie przyniosło to efektów. Goście poszli za ciosem, a kolejne bramki, autorstwa Marcina Piątka i Przemysława Wiktorowskiego, zwiększyły przewagę do 1:4. MKS Przemysław, choć ambitnie walczył o zmianę wyniku, nie potrafił przebić się przez defensywę i bramkarza rywali. Trzeci akt przypieczętował Patryk Kurek, który ustalił wynik na 1:7. Dzięki tej wygranej Obserwator Gospodarczy zwiększa swoje szanse na lepszą lokatę w tabeli, podczas gdy MKS Przemysław Legends musi szybko podnieść się po tej dotkliwej porażce i skoncentrować na kolejnych starciach.

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

  • Paweł Zemka 15'

Kary:

---

1

:

7

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • 29' Marcin Piątek
  • 32' Przemysław Wiktorowski
  • 42' Przemysław Wiktorowski
  • 43' Przemysław Wasilewicz
  • 48' Patryk Kurek

Kary:

---

IV Liga
Aż 6 bramek zobaczyliśmy w spotkaniu przedostatniej w tabeli IV ligi ekipy Blind Fish która nie zdobyła jeszcze w tym sezonie żadnego punktu z ekipą Magików Zenona która podchodziła do tego spotkania pokrzepiona ostatnim swoim zwycięstwem 2:1 w pojedynku ze Zmarnowanymi Talentami. Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu musieliśmy poczekać do 10 minuty tej konfrontacji ponieważ do tego momentu obie drużyny dość uważnie kierowały swoimi poczynaniami. Jako pierwsi cios swojemu rywalowi zadali gracze gospodarzy którzy w ekspresowym tempie uzyskali dwubramkową przewagę dzięki trafieniom Huberta Pawickiego w 10 oraz Jakuba Wyparło w 11 minucie. Taka dwubramkowa zaliczka na tym etapie tego pojedynku była idealnym scenariuszem dla graczy Blind Fish którzy w swoich rozegranych dotychczas pięciu spotkaniach nie zapisali sobie jeszcze żadnego punktu. Ale jak mawiał Czesław Michniewicz 2:0 to niebezpieczny wynik. I niestety słowa te po raz kolejny miały swoje potwierdzenie ponieważ cztery minuty później Maciej Bułyk zalicza honorowe trafienie dla swojej ekipy a w minucie 20 Bartłomiej Lis doprowadza do wyrównania. Tak więc na przerwę obie ekipy schodziły już przy wyniku 2:2. W drugiej części meczu przez jego większą część wynik ten nie uległ zmianie co sugerowało iż pojedynek ten zakończy się właśnie takim rezultatem. Odczucia te mogła jednak zmienić sytuacja z 46 minuty gdzie po raz drugi w tym spotkaniu Bartłomiej Lis trafia do siatki na 2:3 powodując tym samym iż jego zespół wyszedł po raz pierwszy tego dnia na prowadzenie. 240 sekund do końcowego gwizdka sędziego i prowadzenie 2:3 powodowało, iż gracze Magików Zenona w tym momencie mogli już w swych głowach dopisywać sobie kolejne trzy punkty. Niestety dla nich ich rywal podrażniony utrata prowadzenia w tym spotkaniu również zamierzał wzbogacić swe konto po tym pojedynku dlatego marzenie o pierwszym punkcie nie pozwoliło im się podać. Ich starania zostały zwieńczone w 49 minucie gdzie ku rozpaczy graczy gości Hubert Pawicki zdołał ponownie doprowadzić do wyrównania co w konsekwencji zaważyło nad tym, iż pojedynek ten zakończył się podziałem punktów i wynikiem 3:3.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Hubert Pawicki 10'
  • Jakub Wyparło 11'
  • Filip Pawicki 49'

Kary:

---

3

:

3

Magicy Zenona


Strzelcy:

  • 15' Maciej Bułyk
  • 20' Bartłomiej Lis
  • 46' Bartłomiej Lis

Kary:

---

 

                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                              Maciej Kaniasty