Piłkarska środa pomimo deszczu rozgrzała nas emocjami. W I Lidze Dentis Studio szybko powetował sobie ostatnią porażkę i w dobrym stylu pokonał obrońcę tytułu, FC To The Top. W drugim meczu I Ligi Patryk Dunikowski skarcił Poznańskie Orły. Zwyżkę formy odnotowuje ekipa Kukuła Disko. Tym razem podopieczni Marcina Juja pewnie ograli Wpip-Mardom. Coraz mocniejsza jest drużyna Lutnia Dębiec 2022, która po zaciętym boju wywalczyła trzy punkty przeciwko Szturmowcom. Jedna bramka zadecydowała o wygranej zespołu Suchary Suchy Las Oldboys nada O Jezus Maria. Skromne ale zasłużone zwycięstwo odnotowała ekipa Libertas Poznań w meczu przeciwko WUW Poznań.
I Liga
Ekipa Poznańskich Orłów podchodziła do tego pojedynku z nadziejami zwycięstwa w tym spotkaniu ponieważ ich ewentualna wygrana pozwoliłaby im utrzymać się w wyścigu o pierwsze miejsce w tabeli. Lecz zadanie to nie było wcale takie proste, ponieważ ich rywalem był doświadczony zespół Nierealu, który w swoim stylu po cichutku gromadzi kolejno cenne punkty plasując się co raz to wyżej w tabeli. Początek spotkania rozpoczął się wybornie dla gospodarzy którzy to za sprawą Patryka Dunikowskiego w 5 minucie spotkania objęli jednobramkowe prowadzenie. Chwilę później mogło być już 2:0 lecz sprezentowanej sytuacji podbramkowej przez defensywę gości nie wykorzystał strzelec bramki który w sytuacji tej musiał uznać wyższość bramkarza Piotra Jankowskiego. Tak więc skoro gospodarze nie podwyższyli swojego prowadzenia to w 12 minucie spotkania goście doprowadzają do remisu 1:1, którego autorem był Hubert Ziółkowski który pokonał Dariusza Pawlaka mocnym strzałem sprzed pola karnego bramkarza. Wynikiem remisowym zakończyła się nam ta część spotkania mimo iż obydwie drużyny dążyły uparcie do zmiany rezultatu to do pełni szczęścia ostatecznie brakowało przysłowiowej kropki nad i.
Po zmianie stron swoją grę uporządkowali gracze Poznańskich Orłów więc ich akcję zyskały jeszcze większy rozmach niestety rozmach ten był od czasu do czasu burzony ponieważ pośpiech w podejmowaniu decyzji i związane z tym niedokładne podania zaczęły nakręcać rywali zespołu gospodarzy. Po jednej z takich akcji w 45 minucie gry Patryk Dunikowski popisał się świetnym strzałem z woleja z bocznych rejonów pola karnego gości gdzie soczyście uderzona futbolówka wylądowała w bramce bezradnie interweniującego goalkeepera Poznańskich Orłów dzięki czemu ekipa Nierealu prowadziła w samej końcówce meczu 2:1. W ostatnich minutach tego spotkania obie drużyny mogły się jeszcze pokusić o jakąś zdobycz bramkową lecz zawodnikom obu drużyn zabrakło już odpowiedniej precyzji w wykończeniu dlatego komplet trzech oczek zasilił ostatecznie konto ekipy Nierealu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Niereal
2
:
1
Poznańskie Orły
Grający w tym spotkaniu bez zmian obrońca tytułu mistrzowskiego I ligi którym jest Ukraińska ekipa Fc To The Top mierzyła się tym razem z ekipą beniaminka Dentis Studio który do tego spotkania podchodził po dwóch kolejnych porażkach z rzędu. Pierwsza połowa spotkania mimo iż zakończyła się bezbramkowym remisem to dostarczyła nam sporą dawkę męskiej walki której towarzyszyła typowa wyspiarska pogoda. Tak więc na pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieliśmy poczekać do 28 minuty gdzie po jednej z kontr bramkę na 1:0 zaliczył Tumukunde Jackson. Ten sam zawodnik dziesięć minut później trafił na 2:0 po tym, jak precyzyjnie wykończył kolejny swój kontratak. Dwubramkowe prowadzenie gospodarzy i fakt iż goście grali bez zmian od początku spotkania zaczął pomału mieć wpływ na ich boiskową dyspozycję w szeregi której zaczęła wkradać się niedokładność i brak powrotu w szeregi obronne swojej drużyny. Taki scenariusz spowodował iż w 42 minucie spotkania na listę strzelców po raz trzeci w tym sezonie wpisał się Tomasz Świderski który dał swej drużynie trzy bramkowe prowadzenie. Kilku bramkowa przewaga i moment rozluźnienia minutę później kosztowała gospodarzy utratę bramki której autorem był Mykyta Skidanenko. Chcąc pójść za przysłowiowym ciosem gracze gości stawiali wszystko na jedna kartę co powodowało iż więcej miejsca w ofensywie zyskiwali gospodarze. Po jednej z takich okazji dość szczęśliwie bramkę na 4:1 zdobył raz jeszcze Tomasz Świderski i tym samym ustalił on wynik końcowy tego pojedynku na korzyść ekipy Dentis Studio.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dentis Studio
4
:
1
FC To The Top
II Liga
Równo o 21:45 rozbrzmiał gwizdek rozpoczynający mecz pomiędzy drużynami Wpip-Mardom, a Kukuła Disko. Początek spotkania to wyrównana gra obu ekip, dopiero w 14 minucie po kontrze do bramki gości trafił Sebastian Rychlik. Na odpowiedź Kukuły nie czekaliśmy długo, bo dokładnie trzy minuty później po precyzyjnym strzale po ziemi przy słupku do bramki trafił Jakub Kędelski. Przed przerwą, w 23 minucie, drugie trafienie dołożył ponownie Kędelski ustalając tym samym wynik na 1:2. Po zmianie stron swoją przewagę zaczęli wyraźnie prezentować zawodnicy Kukuły.
W 27 minucie hat-tricka skompletował już Jakub Kędelski trafiając z dystansu. Należy tutaj zaznaczyć, że nie był to najlepszy wieczór dla bramkarza gospodarzy. Na 1:4 bramkę dokłada Konrad Graczyk. To trafienie spowodowało, jak się później okazało, delikatne przebudzenie gospodarzy. W 37 minucie do bramki gości, po pięknym strzale w samo okienko, trafił Artur Reczulski. Podobnej urody trafienie minutę później dokłada Konrad Moks z ekipy Kukuły – to była bramka na 2:5. W 47 minucie obie ekipy dołożyły po bramce i mieliśmy już wynik 3:6. Gospodarze tym samym zakończyli strzelanie w tym pojedynku. Wynik na 3:7 w ostatniej akcji spotkania ustalił Szymon Pacholski wykorzystując błąd obrońcy i bramkarza kierując piłkę do pustej bramki. Kukuła, przynajmniej do rozegrania kolejnych ligowych spotkań, plasuje się na czwartym miejscu w tabeli, a ekipa Wpip-Mardom pozostaje na siódmym miejscu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wpip - Mardom
3
:
7
Kukuła Disko
III Liga
Mecz między drużynami Szturmowców a Lutnią Dębiec 2022 dostarczył wielu emocji i wrażeń, potwierdzając wysoką jakość gry obu zespołów. Od pierwszych minut spotkanie charakteryzowało się intensywnością oraz dynamicznymi akcjami, które przyciągnęły uwagę kibiców. Obie drużyny prezentowały zróżnicowane style gry: Szturmowcy postawili na kombinacyjną, ofensywną grę i agresywne pressowanie przeciwnika, podczas gdy Lutnia Dębiec skupiała się na długich podaniach i szybkich kontratakach. Pierwsza i jedyna bramka padła w 9. minucie, kiedy to Remigiusz Rura, po długim podaniu, precyzyjnie przymierzył i pokonał bramkarza Szturmowców, co okazało się decydującym momentem meczu, ponieważ więcej goli już nie padło. Choć Szturmowcy, mimo ubytku w składzie poprzez czerwone kartki, kontynuowali ofensywne starania, nie potrafili znaleźć sposobu na solidną obronę Lutni, której bramkarz Kacper Iwaszkiewicz miał kilka świetnych interwencji, ratując zespół w kluczowych momentach. Fizyczny aspekt gry stał się bardziej widoczny w końcowych fragmentach meczu, co doprowadziło do wielu fauli i żółtych kartek. Czerwona kartka dla Marcina Biela, który przerwał korzystną sytuację rywali, rzuciła dodatkowy cień na Szturmowców, jednak pomimo gry w osłabieniu, gospodarze walczyli do samego końca. Ostatecznie Lutnia Dębiec 2022 zdobyła trzy punkty, co pozwoliło im uplasować się na drugim miejscu w tabeli. Mecz dostarczył wielu emocji, a umiejętności obu drużyn z pewnością zaspokoiły oczekiwania kibiców.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Szturmowcy
0
:
1
Lutnia Dębiec 2022
Kary meczowe:
Marcin Biel - jeden mecz pauzy
IV Liga
Spotkanie czwarto ligowców, ekipy Sucharów z ekipą O Jezus Maria, to pojedynek drużyn z drugiej połowy ligowej tabeli. Od pierwszego gwizdka obie ekipy z dużym respektem podchodziły do rywala, zabezpieczając głównie swoje tyły aby nie stracić bramki. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje bramkowe, choć każda z drużyn wykreowała po jednej akcji które mogła przynieść gole. Ostatecznie do przerwy na tablicy wyników mieliśmy remis 0:0. W drugiej części gry, szczególnie z biegiem
upływających minut, wyczuwalna była większa determinacja w poczynaniach obu ekip. Suchary przeprowadzały głównie ataki pozycyjne, natomiast zamknięci na swojej połowie goście próbowali przeprowadzać szybkie kontry. Wynik 0:0 utrzymywał się aż do 48 minuty, kiedy zawodnik O Jezus Maria stracił piłkę przy próbie wyprowadzenia kontrataku. Gospodarze szybko rozegrali piłkę i po wymieniu trzech podań Michał Koziarek skierował piłkę do bramki. Zawodnicy O Jezus Maria byli bardzo wyraźnie niezadowoleni z takiego obrotu sytuacji, co przyniosło kary indywidualne i grę w nierównowadze do końca spotkania. Dla Sucharów jest to trzecie zwycięstwo, natomiast goście zanotowali tym samym drugą porażkę w sezonie.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Suchary Suchy Las Oldboys
1
:
0
O Jezus Maria
V Liga
W meczu pomiędzy WUW Poznań a Libertas Poznań, który odbył się w typowo angielskiej pogodzie, emocje sięgały zenitu. Gospodarze, którzy w zeszłym tygodniu odnieśli historyczne zwycięstwo, tym razem musieli uznać wyższość swojego rywala. Mimo to, WUW nie poddał się łatwo i przygotował sporo problemów dla drużyny gości. Mecz rozpoczął się od znakomitej akcji Libertas Poznań, która już w pierwszej minucie zdobyła gola. Kapitalne zgranie i precyzyjny strzał z bliskiej odległości pozwolił gościom objąć prowadzenie. W kolejnych minutach Libertas dominował na boisku, jednak nie potrafił zdobyć kolejnych bramek, mimo kilku dogodnych okazji, w tym uderzenia w słupek i rzutów rożnych. WUW Poznań, choć napotkał trudności, walczył ambitnie i do przerwy przegrywał tylko 0:1.
W drugiej połowie nadeszła kolejna bramka dla Libertas, a Dmitro Halushko w 50. minucie popisał się indywidualną akcją, podwyższając prowadzenie. Po tej bramce, Libertas postanowił zwolnić tempo, koncentrując się na utrzymaniu piłki i operowaniu długimi podaniami za plecy obrony WUW. Jednak, po jednym z nielicznych błędów defensywy gości, gospodarze zdobyli kontaktowego gola, a Mateusz Kruk pokazał swoje umiejętności strzeleckie. Mimo ambitnej postawy WUW Poznań, drużyna nie była w stanie odwrócić losów meczu. Libertas, po kilku bardzo dobrych okazjach, zdołał jeszcze raz pokonać bramkarza WUW i przypieczętować swoje zwycięstwo. Wynik końcowy odzwierciedlił przewagę gości, jednak WUW z pewnością zasłużyło na uznanie za swoją waleczność i determinację.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:WUW Poznań
1
:
3
Libertas Poznań
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty