Miesiąc rozgrywek za nami. Drużyn weszły już na wyższy level i praktycznie codziennie jesteśmy świadkami ciekawych i stojących na wysokim poziomie spotkań. Wraz z dobrą jakością potyczek, rośnie forma zawodników. Tym razem wybór był bardzo trudny, bo aż 14 zawodników mogło śmiało znaleźć się w czołowej "siódemce". Ostatecznie wybór padł na następujących graczy. Oto jak przedstawia się czwarta "siódemka" tygodnia ligi futbolsport.pl.
Siódemka tygodnia:
1. Br. Andrzej Godera - futbolsport.pl
2. Eliasz Szymański - PLUSdo Metalmex
3. Krzysztof Krygier - Medflow Junikowo Crew
4. Adrian Janaszek - FlexLink
5. Emil Tański - All for one
6. Maksym Kidyba - FC Fortuna
7. Mateusz Adamczyk - R-Gol Poznań
To było mocne zakończenie tygodnia. W piątek rozegraliśmy sześć potyczek. W dwóch najciekawszych pojedynkach, najpierw FC Faworyt uratował remis w meczu przeciwko Mobipol Team, zdobywając wyrównującą bramkę dwie minuty przed końcem. Z kolei w V Lidze w meczu na szczycie Libertas Poznań przegrał z FC Fortuna. W III Lidze pierwszą wygraną zanotował FC Grunwald, który ograł mocno osłabione Witaminowe Ancymony. Ciężką przeprawę miał AFC Smille w meczu przeciwko FC Avangard. Młody, ukraiński zespół postawił wysoko poprzeczkę rywalowi, jednak nie wystarczyło to na zdobycze punktowe. Drugie zwycięstwo odnotował beniaminek R-Gol Poznań. Tym razem ekipa rozgromiła Blin Fish 1:6. W czwartej kolejce zapunktował wreszcie Airpress FC. Podopieczni Michała Stankiewicza okazali się lepsi od PKS Huwdu.
II Liga
Gorąco było w meczu FC Faworyt kontra Mobipol Team. Goście, szczególnie w pierwszej połowie, zaskoczyli lidera II Ligi dobrą organizacją i stylem gry. W efekcie Mobipol Team po dwóch bramkach Artura Nowaka i jednym trafieniu Antona Kovalenko prowadził do przerwy 1:3. Bramkę dla FC Faworyt zdobył Yura Honta. Po zmianie stron lider wziął się do odrabiania strat i najpierw szybko zdobył kontaktową bramkę (28 minuta Valerii Klymyk), by w 37 minucie wyrównać stan rywalizacji. Goście choć stracili prowadzenie nie zamierzali spuszczać głów. Szybko uporządkowali szyki i w 42 minucie po trafieniu Pavlo Holtsev, ponownie wyszli na prowadzenie. Do pełni szczęścia zabrakło niewiele bowiem dwie minuty przed końcem FC Faworyt doprowadził do remisu 4:4 i takim rezultatem zakończyło się to emocjonujące spotkanie.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Faworyt
4
:
4
Mobipol Team
III Liga
Wreszcie powody do zadowolenia miał zespół FC Grunwald, który zagrał w końcu na miarę swoich umiejętności i pokonał Witaminowe Ancymony. Gospodarze mieli trochę ułatwione zadanie bowiem Witaminowe, grały mocno osłabione, bez kilku podstawowych zawodników. O wyniku końcowym w głównej mierze zadecydowało pierwsze 25 minut w których FC Grunwald zdecydowanie dominował i zaaplikował swojemu rywalowi aż sześć bramek. Hat tricka odnotował Valentyn Ponko, a po jednym trafieniu zaliczyli kolejno Filip Toboła, Marcin Banaszyk i Filip Walkowiak.
W drugie odsłonie mecz się wyrównał. FC Grunwald nie forsował już tak tempa i spokojnie kontrolował wydarzenia boiskowe. Goście, którzy do przerwy nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w drugiej części zagrali na tyle lepiej, że zdołali zdobyć trzy bramki. Dwie autorstwa Jakuba Kowalewskiego, a jedno trafienie zaliczył Andrzej Niechciałowski. Na więcej Witaminowych Ancymonów nie było stać i mecz zakończył się zasłużoną wygraną gospodarzy.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Grunwald
6
:
3
Witaminowe Ancymony
Nadal smaku porażki nie doznał zespół AFC Smile, który w swoim kolejnym meczu pokonał ekipę FC Avangard. Nie była to łatwe spotkanie dla gospodarzy, którzy szczególnie w drugiej połowie nie mogli sobie poradzić z ruchliwymi zawodnikami FC Avangard. W pierwszych 25 minutach AFC Smile grał zdecydowanie i twardo i na niewiele pozwolił swojemu rywalowi, który wyraźnie nie mógł rozwinąć skrzydeł. Gospodarze objęli prowadzenie już 5 minucie po bramce Pawła Waszaka. Trzy minuty później podwyższył Kacper Wójtowicz, a na 3:0 gola zdobył Tomasz Kupczak w 12 minucie. W miarę upływu czasu do głosu doszedł zespół FC Avangard, czego efektem był kontaktowy gol zdobyty przez Vadim Tabakar. Goście szukali kolejnych bramek, ale udało im się pokonać bramkarza AFC Smile dopiero tuż przed przerwą. Piękną bramkę z rzutu zdobył Egor Korostil.
Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra FC Avangard, którzy biorąc pod uwagę, że mają wynik na styku, szybko chcieli wyrównać. Niestety ich ataki były zbyt chaotyczne i opierały się głównie na indywidualnych akcjach zawodników gości. Dodatkowo w 35 minucie AFC Smile zdobył czwartą bramkę autorstwa Macieja Burdelskiego. Ukraińska młodzież szybko jednak odpowiedziała bo dwie minuty później i już do końca meczu napierała by doprowadzić do remisu. Cóż tego skoro defensywa AFC Smile nie popełniała błędów. Skutecznie odpierała ataki rywala i dowiozła zwycięstwo do końcowego gwizdka sędziego.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:AFC Smile
4
:
3
FC Avangard
IV Liga
Stawką tego spotkania były pierwsze punkty dla obydwu drużyn dla których obecny sezon nie rozpoczął się tak jakby sobie gracze obu ekip wymarzyli. Początek tego pojedynku i szybko zdobyta bramka przez Jakuba Czajkę w 3 minucie gry pozwoliła graczom gospodarzy złapać większą pewność siebie na boisku co z upływającym czasem było coraz to bardziej widoczne dlatego do przerwy zespół Airpress FC prowadził już 3:0. Po zmianie stron gdy w 35 minucie gry bramkę kontaktową dla ekipy gości zdobył Miłosz Siatkowski wydawało się że pozostali koledzy z tej drużyny skopiują poczynania swojego kolegi. Niestety za nim gracze ci zaczęli już obmyślać plan jak tu przedrzeć się raz jeszcze w pole karne rywala o swojej obecności na boisku przypomniał sobie raz jeszcze Jakub Czajka który z zimną krwią uciszył sympatyków gości zdobywając dla swojej drużyny kolejne trafienie. Lecz trafienie to nie było jego ostatnim w tym spotkaniu ponieważ w 50 minucie gry Jakub Czajka trafił po raz trzeci co w konsekwencji pozwoliło mu uzbierać hat-tricka a jego drużynie pozwoliło premierowo zwyciężyć w tym sezonie w stosunku 5:1.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Airpress FC
5
:
1
PKS Huwdu
To był udany tydzień dla ekipy R-Gol Poznań, która wygrała dwa spotkania. Najpierw pokonała drużynę Są gorsi, by w piątkowy wieczór ograć zespół Blind Fish. Tylko przez pierwsze 25 minut spotkanie miało wyrównany przebieg. Prowadzenie dla gości zdobył Mateusz Adamczyk w 16 minucie, a wyrównał jeszcze w tej samej minucie Jakub Wyparło po fatalnym błędzie bramkarza. Potem bliżej zdobycia kolejnych goli byli zawodnicy R-Gol Poznań, jednak zawodziła skuteczność.
Zmieniło się to po przerwie, kiedy to najpierw na listę strzelców wpisał się Łukasz Kusztelski (29'), a potem nastąpiło 180 sekund, które wstrząsnęło gospodarzami. Goście miedzy 38, a 41 minutą zadali trzy ciosy, po których ekipa Blind Fish już się nie podniosła. Pierwszoplanową postacią ekipy R-Gol Poznań był Mateusz Adamczyk, który z dużą łatwością mijał rywali i stwarzał okazję dla swoich kolegów z drużyny. Sam trzykrotnie pokonał bramkarza "Ślepych ryb" i w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa gospodarzy.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Blind Fish
1
:
6
R-Gol Poznań
V Liga
Nie bez problemów ale z kompletem zwycięstw kontynuuję swoją zwycięską serię ekipa FC Fortuna która tym razem pokonała w derbowym pojedynku zespół Libertas Poznań 1:2. Spotkanie to ułożyło się idealnie dla ekipy gospodarzy ponieważ już 5 minucie sędzia zawodów podyktował dla nich rzut karny który skutecznie na bramkę na 0-1 zamienił Aleksei Shatalynskyi. Podrażnieni takim obrotem wydarzeń gracze gości rzucili się natychmiastowo do odrabiania strat lecz żadna z prób nie zakończyła się po ich myśli i dlatego też wynik ten utrzymywał się do przerwy. Po zmianie stron żądza wyrównania u graczy gości nie zmalała dlatego też taka postawa zawodników drużyny Fc Fortuna została nagrodzona w 35 minucie gdzie bramkę na 1:1 zdobył Maksym Kidyba. Wynik remisowy w jakimś stopniu uspokoił graczy gości na chwilę choć była to tylko cisza przed finałowym natarciem na rywala. Gdy wydawało się, że podziałem punktów zakończy się to spotkanie to grający z przewagą jednego gracza goście zadali swojemu rywalowi decydujący cios. Autorem tej bramki był raz jeszcze w 48 minucie gry Maksym Kidyba który po jej zdobyciu mógł z ulgą celebrować swoją bramkę która w ogólnym rozrachunku dała jemu i jego drużynie prestiżowe zwycięstwo w derbowym spotkaniu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Libertas Poznań
1
:
2
FC Fortuna
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty