Rozpoczęliśmy trzeci tydzień rozgrywek. W poniedziałkowej serii dobrą formę na początku sezonu potwierdziły ekipy Poznańskie Orły i futbolsport.pl. Pierwsi po dość chimerycznym meczu pokonali beniaminka FC Kwiatowe, natomiast futbolsport.pl po trzech bramkach Jakuba Cierzniaka odprawił z kwitkiem Leśne Dziadki. Od porażki start w rundzie jesiennej rozpoczął zespół Kroplowka.pl, który po wyrównanym meczu musiał nieznacznie uznać wyższość ekipy Fc Paide. Po dwóch remisach pierwszych trzech punktów doczekał się ukraiński team FC Avangard. Goście przegrywali już 2:0, ale zdołali odwrócić losy spotkania. W V Lidze trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł Borówiec Team, który tym razem okazał się lepszy od GSK. W drugim meczu tego poziomu ligi futbolsport.pl Dekpol musiał uznać wyższość zespołu All for one.
I Liga
Zwycięzców się nie sądzi. Tak można powiedzieć o drużynie Poznańskie Orły, która co prawda wygrał swoje drugie spotkanie, ale styl w jakim tego dokonała pozostał wiele do życzenia. Rywalem gospodarzy był beniaminek FC Kwiatowe. Mecz rozpoczął się od prostych błędów Poznańskich Orłów, które skrupulatnie wykorzystał rywal. Najpierw po starcie w 4 minucie, wynik otworzył Arkadiusz Kurcewicz. Wicelider I Ligi szybko odpowiedział golem Kacpra Dolskiego w 7 minucie. Po 120 sekundach FC Kwiatowe znowu prowadziło bo kolejny prezent dał im przeciwnik. Skutecznym strzelcem okazał się Michał Jarząbek. I tym razem znowu Orły szybko odrobiły stratę bo za sprawą Michał Steltmann. Kolejne minuty to optyczna przewaga gospodarzy. W 15 minucie, goście grali w osłabieniu i ten fakt wykorzystał rywal, który po 60 sekundach objął prowadzenie. Do przerwy 3:2.
Po zmianie nadal było nerwowo w defensywie Poznańskich Orłów. Niby zespół prowadził grę, ale wkradały się fatalne błędy i niedokładności. Tak właśnie było w 29 minucie, kiedy to ciąg niedokładnych zagrani spowodował, że bramkarz gospodarzy tak wybił niefortunnie piłę, że trafiła ona pod nogi Michała Stefaniaka, a ten wyrównał stan rywalizacji. Spotkanie wychodziło w decydującą fazę. Orły szukały czwartej bramki, natomiast goście mądrze się bronili i wyprowadzali groźne kontrataki. W 35 minucie po składnej akcji, niezawodny Kacper Dolski dał ponownie prowadzenie Poznańskim Orłom. FC Kwiatowe ruszyły do odrabiana strat i miały nawet ku temu okazję lecz w decydującym momencie za każdym razem brakowało wykończenia. To się niestety zemściło pod koniec meczu. Gospodarze wykorzystali fakt, że rywal mocno się odkrył stworzył sobie cztery dogodne okazje z których wykorzystał dwie. W 45 minucie i już w doliczonym czasie. Obie bramki był bliźniacze bowiem zdobyte do pustej bramki. Poznańskie Orły po słabszym występie inkasują trzy punkty, natomiast FC Kwiatowe choć przegrało to w kilku momentach pokazało się z dobrej strony co na pewno będzie procentować w kolejnych potyczkach.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Poznańskie Orły
6
:
3
FC Kwiatowe
Drugi mecz i druga wygrana bez straty bramki. Takim bilansem może poszczycić się ekipa futbolsport.pl, której rywalem była drużyna Leśnych Dziadków. Od początku spotkania widać było, że drużyny się „badają” i coś wisi w powietrzu. Jak przystało na ligę w której oba zespoły rywalizują, poziom i tempo spotkania dostosowali do panującej aury pogodowej, a że pogoda była typowo piłkarska, z lekkim deszczem, emocji nie brakowało. W pierwszej połowie mecz rozgrywany był akcja za akcje, lecz obie drużyny nie kwapiły się by przejąć całkowicie kontrole nad spotkaniem. W 10 minucie spotkania rzut rożny wykonuje drużyna Leśnych Dziadków, ale piłkę szybko przejęli zawodnicy drużyny przeciwnej i wyprowadzili zabójczą kontrę, a sfinalizował ją Jakub Cierzniak. Przebieg gry w pierwszej połowie nie uległ zmianie i drużyna futbolsport.pl schodziła na przerwę prowadząc 1:0.
W drugiej części Leśne Dziadki próbowały odrobić wynik i trochę śmielej atakowali bramkę przeciwników, brakowało jednak skuteczności, a z upływem czasu i sił, ponieważ grali przeć całe spotkanie w 7 osobowym składzie, bez rezerwy. Za to drużyna futbolosport.pl rotowała składem i w 32 minucie wyprowadzili kolejna kontrę, która wykończył ten sam zawodnik podwyższając na 2:0. Od tego momentu zawodnicy gospodarze kontrolowali spotkanie, a przeciwnicy odliczali minuty do zakończenia potyczki. W 50 minucie wynik spotkania ustalił Jakub Cierzniak kompletując nie klasycznego hat trica. Mecz nie zachwycił, ale zawodnicy futbolsport.pl osiągnęli założony cel.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:futbolsport.pl
3
:
0
Leśne Dziadki
II Liga
Nie udała się inauguracja sezonu jesiennego ekipie Kroplówka.pl. Podopieczni Krystiana Kąsowskiego po dobrym meczu nieznacznie ulegli drużynie Fc Paide. Od pierwszego gwizdka sędziego było to ofensywne spotkanie z dużą ilością ataków z obu stron. W spotkanie lepiej weszła drużyną gospodarzy wychodząc na prowadzenie w 10 minucie po trafieniu nowego nabytku, Macieja Stachowiaka. Radość z prowadzenia trwała nie spełni dziewięć minut. Po szybkim wyjściu z kontratakiem, Fc Paide zdołało wyrównać po golu Jakuba Borowiaka. Kroplówka.pl mogła do przerwy prowadzić, lecz w sytuacji sam na sam, Adam Kulczyński trafił w słupek na przerwę schodziliśmy przy wyniku remisowym.
W drugich 25 minutach gra się nieco uspokoiła, lecz momentami wkradło się trochę nerwowości. Lepiej tą odsłonę zaczęli goście, którzy dwukrotnie byli bliscy objęcia prowadzenia. Ta sztuka udała im się w 32 minucie, kiedy to Mikołaj Hajdasz z zimną krwią wykorzystał prostopadłe podanie. Gospodarze ruszyli do ofensywy, lecz nie mieli sposobu na świetnie broniącego bramkarza Fc Paide. Mimo wielu prób nie zdołali wyrównać i na stracie ligi odnieśli porażkę. Na pochwałę zasługują golkiperzy obu drużyn, którzy kilkakrotnie ratowali swoje zespoły przed stratą gola.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Kroplówka.pl
1
:
2
Fc Paide
III Liga
Po dwóch remisach z rzędu, wreszcie chwile do zadowolenia miał zespół FC Avangard. Ukraińska ekipa pokonała Obserwatora Gospodarczego. Na początku meczu nic nie zapowiadało wygranej, bowiem inicjatywa należała do gospodarzy, którym już w 2 minucie meczu udało się wyjść na prowadzenie za sprawą Kamila Seredzińskiego. Potem Obserwator nadal przeważał co udowodnił golem z 12 minuty. Od tego momentu nastąpiło bardzo duże rozluźnienie w szeregach gospodarzy, co wykorzystał przeciwnik. Jeszcze przed przerwą zdobył kontaktową bramkę autorstwa Oleksandr Datsenko.
Po zmianie stron role się odwróciły i to FC Avangard zdecydowanie przeważała. Przejęła inicjatywę i po składnej akcji z 35 minuty doprowadziła do remisu. Goście poszli za ciosem i pięć minut później wyszli na prowadzenie. Gola, jak się później okazało na wagę trzech punktów zdobył Illia Nyzhnyk. Obserwator Gospodarczy, który do przerwy grał dobrze, w drugich 25 minutach nie mógł chwycić odpowiedniego rytmu. Oczywiście miał sytuacje strzeleckie, ale za każdym razem czegoś brakowało. Mimo ambitnej walki do końcowych sekund, rezultat nie uległ zmianie i to goście mogli się cieszyć.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Obserwator Gospodarczy
2
:
3
FC Avangard
V Liga
Goście przystępowali do tego starcia bez porażki w obecnym sezonie. Po 3 kolejkach zgromadzili 7 oczek i mieli wielką ochotę poprawić swój dorobek punktowy. Jak się okazało drużyny Borówiec Team nie wolno lekceważyć. Drużyna gospodarzy bardzo mocno zaczęła spotkanie. Po kilku rwanych akcjach Bartosz Kledzik precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gościu i otworzył wynik tego spotkania. GSK uspokoił nieco grę i starał się przejąć kontrole nad pojedynkiem co zaowocowało kilkoma okazjami bramkowymi lecz wynik nie uległ zmianie. Borówiec kilkukrotnie bardzo groźnie kontratakował. Właśnie jeden z takich ataków przyniósł bramkę na 2:0, a jej autorem był Bartosz Baran. Gdy wszyscy czekali na ostatni gwizdek pierwszej połowy, nadzieje na korzystny wynik dał Filip Stoić który wykorzystał błąd bramkarza i umieścił piłkę w siatce.
Druga połowa wyglądała podobnie GSK próbowało starannie konstruować akcje, lecz nic z tego nie wychodziło. Konsekwencje w swojej grze pokazał za to zespół z Borówca a szczególnie dwójka zawodników Bartosz Kledzik oraz Ryszard Barszcz którzy non stop nękali defensywę rywali groźnymi kontrami i to właśnie ten drugi podwyższył prowadzenie na 3:1. Gościom udało się złapać kontakt w 41 minucie meczu po bramce Adama Drgasa. Gdy wydawało się, że GSK zdoła wyrównać, dwoma szybkimi akcjami Borówiec Team przypieczętował zwycięstwo w tym meczu. Bramki zdobyli w 43 minucie ponownie Ryszard Barszcz,a kropkę nad ,,i” postawił w 44 minucie Mikołaj Wrzesiński i to Borówiec team po 4 meczach jest liderem 5 ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Borówiec Team
5
:
2
GSK
Na samym początku rozgrywek ciężko jest wytypować faworyta. Tak właśnie było w tym przypadku. Dekpol przystępował do swojego drugiego meczu z wygraną na koncie. Natomiast dla zawodników All for one było to 3 spotkanie w tym sezonie, po dwóch pierwszych zgromadzili 3 punkty. Dekpol od początku wykazywał wielka kulturę gry. Bardzo starannie budowali swoje akcje od tyłu. Po jednym takim ataku gospodarze otworzyli wynik spotkania w 2 minucie a autorem bramki był Łukasz Wojciechowski. Przez następne 10 minut obraz gry się z nie zmienił. Gospodarze bardzo wolno i starannie rozgrywali swoje ataki, natomiast goście nie kwapili się do pressingu. Z minuty na minutę obraz gry się zmieniał All for one odważniej zaatakowało gospodarzy, czego dowodem była bramka w 17 minucie którą zdobył Piotr Janowski. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.
W drugiej odsłonie mecz wyglądał podobnie. Dekpol utrzymywał się przy piłce lecz nic z tego nie wynikało i z czasem zaczęli zapominać o obronie. W 28 minucie Sebastian Wawrzyniak popisał się kapitalnym strzałem w samo okienko i dał prowadzenie swojej drużynie. 5 minut później swoją druga bramkę w tym spotkaniu strzelił Piotr Janowski i gospodarzom oddalała się szansa na korzystny wynik. Nadzieje dał w 34 minucie Mateusz Łeszyk precyzyjnym strzałem przy krótkim słupku. Do końca spotkania pozostało jeszcze trochę czasu, a DEKPOL starał się cały czas napierać zapominając o defensywie. W 45minucie mecz zamknął Emil Tański wykorzystując kontrę i to właśnie zespół All for one dopisał do swojego konta drugie ligowe zwycięstwo.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
2
:
4
All for one
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty