I Liga rozstrzygnięta, PLUSdo Metalmex pewne siebie, GSK miesza w Grupie A

2024-06-13
I Liga rozstrzygnięta, PLUSdo Metalmex pewne siebie, GSK miesza w Grupie A

Za nami piłkarska środa w lidze futbolsport.pl. Po wczorajszej kolejce wiemy już, jak wygląda podium w najwyższej klasie rozgrywkowej, a to za sprawą porażki Leśnych Dziadków z Poznańskimi Orłami. I miejsce już wcześniej zapewnił sobie ukraiński team FC To The Top, wicemistrzem został obrońca tytułu ekipa Niereal, a trzecia lokata przypadła Leśnym Dziadkom. Wysokie zwycięstwo w II Lidze odniósł PLUSdo Metalmex, który pewnie pokonał Kroplówkę.pl i jest coraz bliżej awansu. Srogie lanie od tureckiej Anatolii FC dostał zespół Mobipol Team. Goście wygrali aż 0:11. Remisem zakończyli sezon wiosenny zawodnicy Kopaczy. Ekipa podzieliła się punktami z McKinsey&Company. O ile zdobyty punkt dla Kopaczy nie miał dużego znaczenia, za to dla broniącego się przed spadkiem zespołu McKinsey&Company już tak. Goście ciułają punkty przez co widmo spadku się oddala. Z walki o awans do IV Ligi nie rezygnuje zespół GSK. Co prawda ekipa ma jeszcze 6 punktów straty do prowadzącej dwójki, ale wczoraj potwierdziła swoje aspiracje i pokonała bezpośredniego rywala w wyścigu o IV Ligę, ekipę Blind Fish. W meczu grupy spadkowej, Haleon drugi raz uległ drużynie All for one.

I Liga
Porażka Leśnych Dziadków z Poznańskimi Orłami rozstrzygnęła nam ostatecznie podium I Ligi na sezon wiosna 2024. Leśne Dziadki aby myśleć o wicemistrzostwie musiały pokonać beniaminka. Goście jednak nie zamierzali ułatwiać im tego zadania. Po dobrym meczu w ich wykonaniu pozbawili złudzeń gospodarzy o II miejscu. Dobrze dobrana taktyka i konsekwentna gra Poznańskich Orłów była kluczem do zwycięstwa. "Orły" od początku grały uważnie w obronie i w zarodku przerywały akcje przeciwnika, który wyraźnie nie mógł rozwinąć skrzydeł. Goście prócz konsekwentnej gry od tyłu, przeprowadzali groźne ataki. Po jednym z nich w 7 minucie Kacper Dolski otworzył wynik spotkania. Beniaminek rozkręcał się z minuty na minutę i stwarzał sobie kolejne sytuacje. W 15 minucie po prostopadłym podaniu, Kacper Dolski podwyższył na 0:2. Taki wynik utrzymał się do przerwy, choć Leśne Dziadki dwukrotnie mogli pokonać Piotra Jankowskiego po strzałach z głowy Szymona Goca. Pierwszy minimalnie minął poprzeczkę, natomiast drugi obronił golkiper Poznańskich Orłów.
Po zmianie stron gospodarze ochoczo ruszyli do ataku, ale szybko zostali skarceni. Po składnej akcji całego zespołu, Kacper Pyto dopełnił tylko formalności. To jeszcze bardziej rozjuszyło Leśne Dziadki, które wyraźnie nie mogły chwycić odpowiedniego rytmu. W 33 minucie po jednym z nielicznych błędów obrony gości, Szymon Goc zdobył kontaktowego gola. Od tego momentu gospodarze przejęli inicjatywę i mieli więcej z gry. Nie przełożył się to jednak na zdobycze bramkowe. Z kolei przyczajone Poznańskie Orły, groźnie kontrowały i miały kolejne szanse na bramki, jednak zawodziła skuteczność. Nie brakowało jej Hubertowi Ziółkowskiemu w 41 minucie, kiedy to po klasycznej kontrze z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Leśne nie mając nic do stracenia postawili wszystko na jedną kartę. Po części udało im się zmniejszyć prowadzenie gości. Po rzucie rożnym, Szymon Goc drugi raz wpisał się na listę strzelców. Końcówka bez emocji, bowiem w 49 minucie Poznańskie Orły zadały cios po którym gospodarze już się nie podnieśli. Leśne Dziadki kończą rozgrywki wiosenne na trzecim miejscu, natomiast Poznańskie Orły mają jeszcze szansę na czwartą lokatę.

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • Szymon Goc 33'
  • Szymon Goc 46'

Kary:

---

2

:

5

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 7' Kacper Dolski
  • 15' Kacper Dolski
  • 28' Kacper Pyto
  • 41' Hubert Ziółkowski
  • 49' Hubert Ziółkowski

Kary:

---


II Liga
Już tylko jednego punktu brakuje ekipie PLUSdo Metalmex do awansu po zwycięstwie nad drużyną Kroplówka.pl. Gospodarze wykorzystali swoją szansę i pewnie pokonali Kroplówkę.pl będąc w całym meczu drużyną dojrzalszą. Pierwsze minuty nie zapowiadały tak wysokiego rezultatu, bowiem gra była w miarę wyrównania. Schody dla gości zaczęły się od 8 minuty, kiedy gola dla PLUSdo zdobył Adam Dec. Chwilę później ten sam zawodnik powinien zdobyć drugą bramkę jednak fatalnie przestrzelił. Po okresie przewagi gospodarzy, w końcu do głosu doszła Kroplówka.pl. Miała dwie dogodne okazje, jednak za każdym razem piłka minimalnie mijała bramkę. W 18 minucie Piotr Perz po indywidualnej akcji zdobył drugą bramkę, a trzy minuty później na listę strzelców wpisał się jego brat Kamil Perz. Gości w tym czasie stać były tylko na chwilowy zryw. W 22 minucie Patryk Szafrański zdobywa jak się później okazało honorowe trafienie. Wicelider odpowiedział 60 sekund później, kiedy w pełni zrehabilitował się Adam Dec, który w dalszej części meczu stwarzał największe zagrożenie.
Druga połowa bez historii. PLUSdo Metalmex kontrolowało wydarzenia na boisku, a że Kroplówka.pl zaczęła popełniać proste błędy, rywal je wykorzystywał. Do swojego dorobku dołożyli kolejne dwa "oczka". Najpierw Piotr Perz (29), a następnie Adam Dec i mamy 6:1. Goście próbowali nawiązać walkę lecz gdy już wyprowadzili dobrze piłkę to gubili się pod karnym przeciwnika. Brakowało wykończenia, zimnej krwi w decydujących momentach. Z kolei gospodarze grali swoje i w ostatnich 10 minutach dobili swojego rywala. Bramki kolejno zdobywali Jan Schumacher, Eliasz Szymański, a strzelanie zakończył dobrze dysponowany w tym dniu Adam Dec.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Adam Dec 8'
  • Piotr Perz 15'
  • Kamil Perz 18'
  • Adam Dec 23'
  • Piotr Perz 29'
  • Adam Dec 35'
  • Jan Schumacher 41'
  • Eliasz Szymański 42'
  • Adam Dec 48'

Kary:

---

9

:

1

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • 22' Patryk Gaćman

Kary:

---


III Liga
Rozmiary zwycięstwa graczy znad Bosforu w starciu dwóch drużyn grupy mistrzowskiej III ligi może zakłamywać faktyczny potencjał obu ekip. Niestety w tym spotkaniu boiskowa postawa graczy Mobipol Team była daleka od tego co prezentowała ta drużyna w ostatnich kilku swoich spotkaniach. Dobre rozpoczęcie graczy gości poskutkowało szybko uzyskaną bramką na 0:1 autorstwa I. Taylan Uzunoglu co dodało tylko graczom tej drużyny dużej pewności siebie na kolejne minuty pierwszej części meczu. Po stracie bramki gracze gospodarzy usiłowali wyrównać stan rywalizacji niestety ich akcje dość często kończyły się już na własnym przedpolu bramkowym z czego korzystali tylko ich rywale. W efekcie pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 0:4, co zwiastowało tylko nadchodzące problemy dla podopiecznych Piotr Wardęgi na drugą część spotkania. Z początkiem drugiej części spotkania sympatycy gospodarzy liczyli na jakąś pozytywną reakcję w postawie swoich ulubieńców niestety rozpędzeni gracze gości z kolejną upływającą minutą prezentowali wyborną dyspozycję którą konsekwentnie przekładali na swoje kolejne bramki. W efekcie bramki autorstwa Berata Gultekina I. Taylan Uzunoglu Demira Efe i Emre Kara zakończyły nam to widowisko rezultatem 0:11, co w efekcie oznacza, iż gracze Anatolii FC są wciąż w walce o tytuł mistrzowski III ligi, o który powalczą bezpośrednio z ekipą Kukuła Disco już w przyszłą środę. Natomiast graczom Mobipol Team przyjdzie powalczyć o III miejsce premiowane awansem z ekipą White Sox Podolany.

Mobipol Team


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

11

Anatolia FC


Strzelcy:

  • 5' I. Taylan Uzunoglu
  • 17' I. Taylan Uzunoglu
  • 21' Hasan Huseyn
  • 25' I. Taylan Uzunoglu
  • 36' I. Taylan Uzunoglu
  • 38' I. Taylan Uzunoglu

Kary:

---


IV liga
Walczący wciąż o utrzymanie na IV-ligowym poziomie gracze MCKinsey & Company szukali tym razem swoich kolejnych punktów w starciu z borykającymi się z problemami kadrowymi zespołem Kopaczy. Początek spotkania w wykonaniu obu drużyn był dość wyrównany gdzie obie drużyny starały się dość rozważnie rozgrywać swoje akcję które oba zespoły kreowały sobie od czas do czasu. Dlatego na pierwszą bramkę musieliśmy poczekać do 17 minuty gdyż idealne podanie wzdłuż linii bramkowej otrzymał zawodnik gospodarzy Jakub Anioł który bez trudu umieścił futbolówkę obok bezradnie interweniującego bramkarza gości i tym samym wynik meczu brzmiał od tego momentu 1:0. Na odpowiedź gości przyszło nam poczekać kolejnych pięć minut, gdzie na solową akcję na połowie rywala zdecydował się wybrać Radosław Grzybowski który taranem przedarł się w pole karne rywala i umiejętnie umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy posyłając ją między nogami bramkarza przez co stan rywalizacji znów brzmiał 1:1 i przy takim też wyniku zakończyła się pierwsza część spotkania. Po zmianie stron aktywny jak zwykle w szeregach graczy gospodarzy był Szymon Ogiba który pięć minut po wznowieniu drugiej części meczu doprecyzował swój celownik i skutecznym strzałem uzyskał prowadzenie 2:1 dla swojego zespołu. Taki scenariusz zadowalał w 100% ekipę gospodarzy która po uzyskaniu tej bramki wydawało się że kontroluję dalszy przebieg spotkania. No właśnie wydawało się ponieważ parę minut później dość niespodziewanie gracze gości odwrócili całkowicie bieg wydarzeń ponieważ w 43 minucie oraz 45 Adrian Madajczyk i Bartosz Soszyński doprowadzają do wyniku 2:3. Taki obrót wydarzeń spowodował że gospodarze natarli na swojego przeciwnika z dwojoną siłą co ku ich ucieszy w 46 minucie zdołało doprowadzić do kolejnego wyrównania tym razem na 3:3. Taki rezultat był tylko marnym pocieszeniem dla gospodarzy ponieważ jeszcze w samej końcówce gry Szymon Ogiba i Paweł Paszek mieli piłki meczowe na nodze. Ostatecznie gracze ci nie wykorzystali swoich szans i spotkanie to zakończyło się podziałem punktów, który już w tej chwili zapewnia ekipie gospodarzy utrzymanie w IV lidze na kolejny sezon.

McKinsey&Company


Strzelcy:

  • Jakub Anioł 17'
  • Szymon Ogiba 30'
  • Jakub Anioł 46'

Kary:

---

3

:

3

Kopacze


Strzelcy:

  • 22' Radosław Grzybowski
  • 43' Adrian Madajczyk
  • 45' Bartosz Soszyński

Kary:

---


V Liga Grupa A
Trwa zaciekła walka o dwa miejsca w Grupie A premiowane awansem. Naprzeciw siebie stanęły drużyny Blind Fish i GSK. W rundzie zasadniczej "Ślepe ryby" przegrały. Tym razem historia się powtórzyła i znowu drużyną lepszą z tej konfrontacji okazali się gracze GSK. Był to typowy mecz walki, z dużą ilością sytuacji podbramkowych. Mimo wielu okazji po obu stronach, dzięki skutecznej grze obronnej i czujności bramkarzy ostatecznie padły tylko 2 bramki. Przebieg gry w dużej mierze ustawiła pierwsza bramka zdobyta już w 2 minucie przez Patryka Łukaszewskiego z GSK. Patryk wykorzystał błąd drużyny Blind Fish przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. Przejął piłkę na wysokości pola karnego i nie dał szans bramkarzowi. Potem goście mieli jeszcze szansę na podwyższenie rezultatu, ale brakowało skuteczności. Z kolei gospodarze nie byli sobą. Gra im się nie układała, wyraźne brakowało jakości.
Odmienioną drużynę Blind Fish zobaczyliśmy w drugich 25 minutach. Wicelider Grupy A zagrał po przerwie zdecydowanie lepiej, lecz nie wystarczyło to do zdobycia trzech punktów. Do 40 minuty utrzymywał się wynik 0:1. Wtedy to GSK zadała drugi cios. Goście wyprowadzili kontrę po której na listę strzelców wpisał się Tomasz Nowak. Blind Fish ambitnie walczył i próbował odwrócić losy potyczki, lecz mimo podejmowania niezliczonych prób nie udało się ograć obrony GSK. Porażka gospodarzy nie odbiera im szans na awans, lecz z racji tego że pełną pulę zdobył GSK sprawa, że do ostatniej kolejki będziemy się emocjonować zmaganiami w V Lidze Grupa A.

Blind Fish


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

2

GSK


Strzelcy:

  • 2' Patryk Łukaszewski
  • 41' Tomasz Nowak

Kary:

---


Drugi raz w obecnym sezonie drużyna All for one jest lepsza od ekipy Haleon. Gdyby mecz był rozgrywany w formacie 2X20 minut, na tablicy wyników widniałby bezbramkowy remis. Natomiast w pierwszej połowie drużyna gości pokazała, że gra się zawsze do końca i w ostatnich 5 minutach zdobyła 3 bramki. Najpierw bramkarza Haleon pokonał Adam Kaczmarek. Po niespełna 60 sekundach Marcin Putra i jest 0:2. Rezultat do przerwy ustala w 24 minucie ponownie Adam Kaczmarek.
Trzy bramkowe prowadzenie All for one mocno ustawiły rywalizację w drugiej odsłonie. Goście nie forsowali tempa, a Haleon nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy przeciwnika. Ogólnie mecz był wyrównany, a gole padły podobnie jak w I połowie czyli w ostatnich 5 minutach. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Adam Drgas. All for one odpowiedział z dwojoną siłą. Po trafieniach Bartosza Kołeckiego i Emila Tańskiego prowadził już 1:5. Wynik nie co zmienił w ostatniej minucie Łukasz Ulita. Goście zasłużenie wygrywają 2:5.

HALEON


Strzelcy:

  • Łukasz Ulita 50'

Kary:

---

2

:

5

All for one


Strzelcy:

  • 21' Adam Kaczmarek
  • 22' Marcin Putra
  • 24' Adam Kaczmarek
  • 46' Bartosz Kołecki
  • 48' Emil Tański

Kary:

---

 

                                                                                                                                                   Pozdrawiam

                                                                                                                                                  Maciej Kaniasty