Kolejny dzień ligi siódemek futbolsport.pl za nami. Pogoda dopisuje do gry w piłkę nożną, więc każdego dnia mam dużo emocji piłkarskich. W I Lidze nadal nie wiedzie się drużynie FC Faworyt, która tym razem musiała uznać wyższość ekipy futbolsport.pl. Z kolei na drugoligowym biegunie grę w grupie mistrzowskiej zapewnił sobie zespół FC Pro4you po zwycięstwie nad Wpip-Mardom. W drugim meczu II Ligi PLUSdo Metalmex rozgromiło Fc Paide 16:0. Na usprawiedliwienie gości przemawia fakt, że całe spotkanie grali jednego zawodnika mniej. Podziałem punktów zakończyła się potyczka dwóch drużyn środka tabeli III Ligi: FlexLink vs Witaminowe Ancymony. Duży krok w kierunku III Ligi zrobił zespół AFC Smile, który pokonał bezpośredniego rywala w walce o awans drużynę Lutnia Dębiec 2022. Nowym liderem w V Lidze Grupa B została ukraińska ekipa Poznań Goats, która nie bez trudu rozprawiła się z teamem Domdata AG.
I Liga
Drugie spotkanie na boisku A w poniedziałkowy wieczór to pierwszoligowa potyczka, futbolsport.pl vs. FC Faworyt. Obie drużyny miały coś do udowodnienia. Gospodarze nie wygrali od miesiąca, natomiast goście przegrali ostatnie 4 mecze. Grę prowadził Faworyt, jednak futbolsport.pl to bardzo poukładana drużyna. Spokojnie czekała na swój moment, w porównaniu do pogrążonych w chaosie przeciwników. Taki moment przyszedł w ostatniej akcji 1 połowy, kiedy to wynik otworzył Jakub Cierzniak. Gospodarze jeszcze bardziej zacieśnili swoją obronę, skupiając się na kontratakach. Na 2:0 podwyższył Dariusz Masztalerz w 38 minucie. Faworyt coraz bardziej się otwierał, była to woda na młyn dla zawodników futbolsportu. W 40 minucie ponownie Jakub Cierzniak i mamy 3:0, natomiast już 4 minuty później Damian Oleksiak i mogłoby się wydawać, że już nic złego nie wydarzy się w tym meczu gospodarzom. FC Faworyt w końcu nastroił swoje strzelby i w dwie minuty zdobył 2 bramki. Na więcej, nie starczyło już czasu. Gospodarze przesunęli się w tabeli 1 Ligi na 5 miejsce z dorobkiem 13 punktów. Faworyt to czerwona latarnia Ligi z jednym zwycięstwem w 10 meczach.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:futbolsport.pl
4
:
2
FC Faworyt
II Liga
To był ważny mecz dla układu tabeli w II Lidze, jeżeli chodzi o grupę mistrzowską. Wygrany z tej potyczki był coraz bliżej walki o podium. Mowa o drużynach FC PRO4YOU i WPIP Mardom. Do składu gości powrócili Piotr Kuraszkiewicz oraz Adam Mielcarek - popularny "Foden". Już w 6 minucie po strzale z rzutu wolnego Kacpra Wiarusa, goście prowadzili 1:0. Było to 9 trafienie tego zawodnika w obecnym sezonie. Gospodarze ambitnie walczyli, jednak razili nieskutecznością. Mardom wyprowadzał groźne kontry, jednak bramkarz gospodarzy był w tym meczu niesamowity. Goście żartowali sobie, że jest na dopingu, co tylko może świadczyć o jego klasie i poziomie gry. PRO4YOU wyrównali chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania. Strzałem z dystansu pokonał bramkarza Oleksandr Korieniev. Ich przewaga z minuty na minutę wzrastała, mimo iż w 37 minucie grali w osłabieniu po żółtym kartoniku. W 43 minucie indywidualną akcją popisał się Zurab Kukava, przedarł się lewą strona boiska, zagrał na skrzydło, zbiegł do środka i wykończył składną akcję, przykładając nogę do pustej bramki. Mardom rzucił się do ataku, jednak bramkarz nie dał się już pokonać. Po 4 zwycięstwach z rzędu przyszła porażka dla drużyny gości. Gospodarze przedłużają serię zwycięstw do czterech z rzędu i przesuwają się na 3 miejsce w tabeli 2 Ligi Futbolsport.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:KS Korona
2
:
1
Wpip - Mardom
Pewne zwycięstwo odnotowała ekipa PLUSdo Metalmex na Fc Paidą, gromiąc swego rywala aż 16:0. Gospodarze mieli ułatwione zadanie bowiem zawodnicy Fc Paide stawili się na spotkanie w niepełnym składzie i przez 50 minut musieli grać jednego zawodnika mniej. To oczywiście odbiło się na widowisku, bowiem na tym poziomie braki w składzie są natychmiast wykorzystane. Tak było w tym przypadku i choć PLUSdo Metalmex nie do końca był skoncentrowane to i tak wysoko pokonało swojego rywala. Łupem bramkowym podzielili się w tej potyczce następujący zawodnicy: Piotr Perz - 5 goli, po trzy trafienia zaliczyli Michał Hoffmann, Eliasz Szymański i Michał Kwiatkowski, a dwa oczka dołożył Jakub Zygarłowski. Goście, choć przegrali z kretesem, to mimo gry w osłabieniu pozostawili po sobie nawet niezłe wrażenie. Raz nawet trafili w poprzeczkę. Patrząc, że w poprzednich potyczkach grali w pełnych składach, a gra i wyniki były fatalne, to wczorajszy mecz z tak silnym przeciwnikiem nie był aż taki zły. Niemniej trzecia tak wysoka porażka boli i nie wystawia drużynie Fc Paide najlepszego świadectwa.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:PLUSdo Metalmex
16
:
0
Fc Paide
III Liga
Sprawiedliwym remisem zakończyło się spotkanie pomiędzy FlexLink, a Witaminowe Ancymony. Goście wzmocnieni Adrianem Reissem, od początku meczu dobrze wyglądali pod względem taktycznym. Umiejętnie przesuwali się po całym boisku przez co FlexLink nie mógł stworzyć sobie dogodnych okazji. Gospodarze bardziej zagrzali rywalowi po indywidualnych akcjach i strzałach z daleka. Bliżej prowadzenia w pierwszych 25 minutach byli jednak zawodnicy Witaminowych Ancymonów. Najpierw dogodnej okazji nie wykorzystał wspomniany Adrian, a potem świetnej sytuacji na bramkę nie zamienił Jakub Kowalewski.
Druga część to niemal kopia pierwszej odsłony. Obie drużyny dobrze bronił i w zarodku rozbijały akcje swojego rywala. Niemniej sytuacje do strzelenia bramek były, lecz albo za każdym razem brakowało ostatniego celnego podania, albo bramkarze stawali na wysokości zadania. Minuty mijały a rezultat bezbramkowy się utrzymywał. W końcu przyszło przełamanie. W 40 minucie kontra gości i Alex Kawa ładnym strzałem w długi róg pokonuje Alana Markowskiego. Od tego momentu widowisko zdecydowanie się ożywiło po obu stronach. FlexLink dążył do wyrównania, natomiast Witaminowe Ancymony szukały drugiej bramki, by zamknąć to spotkanie. Mieli na to szansę, grając w przewadze (po żółtej kartce dla Adriana Janaszek) wyszli z kontrą 2 na 1. Niestety fatalnie rozwiązali tą akcję, a dodatkowo gospodarze wyprowadzili kontratak, po którym żółty kartonik zobaczył Maciej Gądecki. Siły się wyrównały i stan meczu się wyrównał bowiem w 47 minucie po zagraniu na tzw. aferę, Franciszek Pudełko strzałem z głowy doprowadził do remisu, który utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego. Podział punktów nie krzywdzi żadnej z drużyn i utrzymuje status quo w ligowej tabeli między tymi ekipami.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FlexLink
1
:
1
Witaminowe Ancymony
IV Liga
W pojedynku dwóch kandydatów do awansu do III ligi byliśmy świadkami tylko jednego trafienia, które w ostateczności przesądziło o zwycięstwie ekipy AFC Smile. Od początku spotkania inicjatywę przejęli podopieczni Łukasza Araszkiewicza, którzy z dużą cierpliwością starali się budować swój atak pozycyjny, natomiast po drugiej stronie boiska mieliśmy rywala, który czuł się zdecydowanie lepiej w roli zespołu, który swoje akcje opierał raczej na szybkim kontrataku. Taki scenariusz spowodował, iż w pierwszej części spotkania obie ekipy nie uraczyły nas żadnym trafieniem, dlatego przy bezbramkowym remisie obie ekipy udały się na przerwę. Po zmianie stron w 26 minucie gry byliśmy świadkami jedynej bramki w tym spotkaniu, gdzie po błędzie przy wyprowadzaniu piłki z defensywy gospodarzy zawodnik gości skorzystał z prezentu i podał do niepilnowanego Mariusza Tokarskiego, który z okolic pola karnego rywala strzałem w lewy róg bramki pokonał dobrze dysponowanego do tej pory goalkeepera gospodarzy i dzięki temu gracze AFC Smile obejmują prowadzenie 0:1. Mający przed sobą praktycznie całą drugą połowę spotkania gracze Lutni Dębiec od tego momentu jeszcze bardziej zaatakowali swojego rywala, dzięki czemu zawodnicy gospodarzy dość często gościli pod polem karnym ekipy gości. Niestety z upływającym czasem ich akcje zaczęły się ograniczać wciąż do tych samych schematów, po których defensywa gości wychodziła bez żadnego szwanku. Dlatego po upływie 50 minuty spotkania gracze AFC Smile mogli się cieszyć ze zwycięstwa i z bardzo cennego kompletu punktów, który utrzymuje ich wciąż w walce o tytuł mistrzowski IV ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lutnia Dębiec 2022
0
:
1
AFC Smile
V Liga Grupa B
Zawodnicy drużyny Poznań Goats podejmowali tym razem czerwoną latarnię V ligi grupy B, jaką jest zespół Domdata AG, która do tej pory nie zainkasowała jeszcze żadnego punktu na swoim koncie. Pierwsza bezbramkowa połowa spotkania nie dostarczyła nam zbyt wielu akcji podbramkowych, gdyż w tej części meczu byliśmy świadkami raczej sporej ilości niedokładnych podań, które wynikały po części ze sporej ilości męskich starć, które miały swoją kulminację w końcówce pierwszej części spotkania. Na szczęście dla widowiska zawodnicy obu drużyn w przerwie meczu przypomnieli sobie, po co tak naprawdę wyszli na boisko i już w 30 minucie gry ekipa gospodarzy stanęła przed szansą objęcia prowadzenia w tym spotkaniu. Wszystko to za sprawą podyktowanego rzutu karnego, którego na bramkę na 1:0 zamienił Yauhen Viarouka i dzięki temu gospodarze otworzyli nam wynik tej konfrontacji. Niespełna pięć minut później Leonid Fomin dokłada jeszcze swoje dwa trafienia i w tym momencie gospodarze prowadzą już 3:0. To trzybramkowe prowadzenie utrzymywało się do 45 minuty spotkania, gdyż honorową bramkę dla graczy gości w małym zamieszaniu w polu karnym uzyskał Adam Bayraktar tak więc na 5 minut przed końcem gry mieliśmy wynik 3:1. Gdy wydawało się, że bramka ta pobudzi ekipę gości do kolejnych trafień to ostatnie słowo należało jednak do zawodników Poznań Goats, którzy za sprawą Pavla Bialko w 46 minucie oraz w 50 minucie Mikalai Siadletski ustalają wynik tej konfrontacji na wynik 5-1. Tak więc dzięki temu zwycięstwu zespół gospodarzy złożony z graczy z Białrousi i Ukrainy melduję się tymczasowo na szczycie tabeli V ligi grupy B.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Poznań Goats
5
:
1
SQUADRA
Kary meczowe:
Damian Piątkowski - dwa mecz pauzy
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty