Przełamanie FC Faworyt, Antdata w kryzysie, Poznań Goats poskromił R-Gol Poznań

2024-05-02
Przełamanie FC Faworyt, Antdata w kryzysie, Poznań Goats poskromił R-Gol Poznań

Do późnych godzin wieczornych, a nawet minut nie próżnowali kapitanowie drużyn i uzupełniali swoje kadry przed zamknięciem "okna transferowego". Najaktywniejsze były zespoły Dentis Studio, Zmarnowane Talenty i WUW Poznań. Wcześniej rozegraliśmy pełną kolejkę spotkań przed przerwą majową. Tym razem wtorek był dość nerwowy w wykonaniu niektórych zawodników i nie obyło się bez indywidualnych napomnień. W I Lidze w meczu na przełamanie Święte Krowy uległy ekipie FC Faworyt. Festiwal bramek zobaczyliśmy w potyczce pomiędzy FC Grunwald a Kroplówka.pl. Drużyną skuteczniejszą byli goście i to oni mogli się cieszyć z trzech punktów. Kryzys dopadł ekipę Antdata, która przegrała kolejne spotkanie. Tym razem pogromcą podopiecznych Macieja Karpińskiego, był ukraiński zespół FC Pro4you. W IV Lidze nie zawodzi lider, FC Hilding Anders. Rozpędzona ekipa tym razem pokonała zespół FC Grunwald Legends. W Grupie A piątoligowych zmagań wysokie zwycięstwo odniósł zespół Nieruchomości Kędziora, który rozbił Apollogic FC. W Grupie B pierwszej porażki doznał R-Gol Poznań. Tym razem wicelider nie sprostał ukraińskiej drużynie Poznań Goats.

I Liga
Wtorkowy wieczór przyniósł nam spotkanie dwóch ekip, które w tej rundzie nie zdobyły jeszcze punktu. Mowa o drużynach Święte Krowy i FC Faworyt. Potyczka nie była olśniewającym widowiskiem. Dominowała walka, a płynnych akcji było jak na lekarstwo. Pierwsza odsłona to dużo gry w środku pola. Drużyny rzadko dochodziły do sytuacji bramkowych. Bliżej prowadzenia byli gospodarze po dwóch dogodnych okazjach, jednak to FC Faworyt zdołał pokonać bramkarza rywali. Oleksandr Liakhov silnym strzałem w 6 minucie znalazł drogę do bramki. W kolejnych minutach gra była szarpana i niedokładna.
Po zmianie stron oglądaliśmy zdecydowanie lepszy mecz. Najpierw goście, krótko po wznowieniu po trafieniu Valeri Klymyk podwyższyli na 0:2. Stracony drugi gol zmobilizował Święte Krowy do lepszej gry i tak się stało. Gospodarze przejęli inicjatywę i coraz częściej zaczęli zagrażać bramce przeciwnika. Ich napór był tak silny, że w przeciągu 60 sekund odrobili straty. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Marek Stankiewicz, a po chwili wyrównał Eryk Włodarczyk. Końcowy fragment spotkania to otwarta gra po obu stronach. Żadnej z drużyn remis nie zadowalał, zespoły walczyły o pełną pulę. Szczęście uśmiechnęło się do ekipy FC Faworyt, a dokładnie Valerii Klymyk, który wykorzystał nieporozumienie pomiędzy obrońcom i bramkarzem Świętych Krów i z zimną krwią zdobył gola na wagę trzech punktów.

Święte Krowy


Strzelcy:

  • Marek Stankiewicz 36'
  • Eryk Włodarczak 37'

Kary:

  • Arseni Lapai32'

2

:

3

FC Faworyt


Strzelcy:

  • 6' Oleksandr Liakhov
  • 26' Valerii Klymyk
  • 44' Valerii Klymyk

Kary:

  • 32'Maksim Yudzin

II Liga
Festiwal bramek - tak w skrócie można opisać to spotkanie. Strzelanie rozpoczęła drużyna Kroplówki - kolejno w 2 i 6 minucie na listę strzelców wpisywali się Adrian Nowak i Marcin Pietrzak. Następnie doszło do szybkiej wymiany ciosów pomiędzy oboma zespołami. Z FC Grunwald po dwa trafienia zdobyli Gracjan Filis i Mikołaj Szafer, natomiast z Kroplówki futbolówkę w siatce umieścił Kulczyński, ustalając wynik do przerwy 4:3 dla FC Grunwald. Druga odsłona również obfitowała w bramki, których więcej udało zdobyć się gościom. Aż 4 bramki łącznie dołożyli Kulczyński i Pietrzak, natomiast gospodarze odpowiedzieli poprzez trafienia Gracjana Filisa oraz Adama Koszewskiego. Jeszcze jedną bramkę dla gości dołożył Krystian Kąsowski. Pomimo wyrównanego spotkania, końcowy wynik to 8 - 6 dla Kroplówki.

FC Grunwald


Strzelcy:

  • Gracjan Flis 13'
  • Mikołaj Szafer 17'
  • Gracjan Flis 22'
  • Mikołaj Szafer 24'
  • Gracjan Flis 40'
  • Adam Koszewski 44'

Kary:

---

6

:

8

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • 2' Adrian Nowak
  • 6' Marcin Pietrzak
  • 17' Adam Kulczyński
  • 32' Adam Kulczyński
  • 35' Marcin Pietrzak
  • 36' Adam Kulczyński
  • 46' Krystian Kąsowski
  • 50' Marcin Pietrzak

Kary:

---


Trzeciej porażki z rzędu doznał zespół Antdata, który tym razem musiał uznać wyższość ukraińskiej drużyny FC Pro4you. Mecz od pierwszych minut toczył się pod dyktando gospodarzy, którzy już w 6 minucie objął prowadzenie. Potem gracze FC Pro4you mieli przewagę, ale to goście, a dokładnie Maciej Karpiński miał świetne okazje do zdobycia goli. Niestety nie wykorzystał żadnej co się zemściło w dalszej części potyczki bowiem FC Pro4you był zespołem zdecydowanie skuteczniejszy. W ofensywie ukraińskiej ekipy brylował Oleksandr Korieniev, wyróżniający się zawodnik na boisku. To on napędzał większość akcji gospodarzy. W 15 minucie na 2:0 podwyższył Vasyl Bersan, a rezultat do przerwy ustalił wspomniany Oleksandr, który pokonał bramkarza w 20 minucie.
Druga połowa to również przewaga graczy FC Pro4you, którzy w 30 minucie podwyższyli na 4:0. Antdata próbowała nawiązać walkę, ale znowu zawodziła skuteczność i wykończenie akcji. Bramkarza próbował zaskoczyć Błażej Bębel strzałem z daleka, ale piłka minimalnie minęła bramkę przeciwnika. W 35 minucie gospodarze grali w osłabieniu po bezmyślnej czerwonej kartce dla Vasyla Bersana, który wyraźnie nie wytrzymał emocjonalnie. Goście grający w przewadze mieli swoje szanse, ale w tym dniu nie dane było im zdobycie chociażby jednej bramki. Swoje za to robili rywale. Już w pełnym składzie do swojego dorobku dołożyli trzy trafienia. Dwa z nich zdobył Oleksandr Korieniev, natomiast jedno "oczko" dołożył Yevhenii Mokushenko, który wykorzystał rzut karny. FC Pro4you punktuje i dołącza do czołówki, natomiast Antdatę dopadł wyraźny kryzys bowiem zespół prócz tego że nie punktuje to w drugim meczu z rzędu nie zdobył bramki.

FC PRO4YOU


Strzelcy:

  • Vasyl Bersan 6'
  • Vasyl Bersan 15'
  • Oleksandr Korieniev 20'
  • Oleksandr Korieniev 30'
  • Oleksandr Korieniev 42'
  • Yevhenii Mokushenko 45'
  • Oleksandr Korieniev 46'

Kary:

  • Vasyl Bersan35'
  • Vasyl Bersan35'

7

:

0

Antdata


Strzelcy:

-

Kary:

---

Kary meczowe: 

Vasyl Bersan - dwa mecze pauzy

IV Liga
Spotkanie to było jednostronnym widowiskiem. Gospodarze dominowali od pierwszej do ostatniej minuty, co przełożyło się na końcowy rezultat meczu. Już w pierwszych dziesięciu minutach gospodarze zadali dwa ciosy, a po ładnych i dynamicznych akcjach bramki zdobywali Myronov i Drozda. Hilding nie byli zaspokojeni tą przewagą i nieustannie dążyli do jej powiększenia, lecz udało się to dopiero w drugiej odsłonie, a do przerwy było 2:0. Ofensywa gospodarzy w końcu się opłaciła, a dwie bramki w ciągu pięciu minut zdobył Drozda, kompletując hat-tricka. Po jednej z nielicznych kontr tuż przed końcem meczu, drużynie gości udało się zdobyć jedyną bramkę, a do siatki trafił Maciej Iłowiecki.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Mykhailo Drozda 4'
  • Yevhen Myronov 9'
  • Mykhailo Drozda 36'
  • Mykhailo Drozda 42'

Kary:

  • Sydorov Dymytro23'
  • Serhii Abanshin40'

4

:

1

FC Grunwald Legends


Strzelcy:

  • 47' Maciej Iłowiecki

Kary:

---


V Liga Grupa A
Niestety do dwóch porażek z rzędu wzrosła po tym spotkaniu seria gier drużyny Apollogic FC, która tym razem musiała uznać wyższość zespołu beniaminka Nieruchomości Kędziora. Pierwsze minuty tego spotkania jeszcze nie zapowiadały tego, iż pojedynek ten może przybrać jednostronny scenariusz, ponieważ w 12 minucie meczu mieliśmy wynik 1:1. Lecz już 60 sekund później łapiący swój rytm gracze gości zdołali wyjść na prowadzenie 1-2 co w głównej mierze było zasługą Pavlo Holtseva, który najszybciej z szeregu graczy gości zaaklimatyzował się do panujących warunków boiska. Próbujący w pojedynkę odwrócić bieg wydarzeń gracze gospodarzy prokurowali sobie dość często na własne życzenie tarapaty które skrzętnie tuż przed przerwą wykorzystali dwukrotnie Artur Kędziora i Kamil Walczak dzięki czemu goście na przerwę schodzili przy wyniku 1:4. Po zmianie stron próbujący jakoś zaradzić swoim problemom zawodnicy Apollogic FC często rozgrywali swoje akcje długim podaniem, co przy dobrze ustawionym rywalu szkody wyrządzić nie mogło. Za to posiadający co raz to większe przestrzenie na boisku Pavlo Holtsev oraz Radosław Kowalski zgodnie po dwa razy zmusili młodego goalkeepera gospodarzy do kapitulacji, co w efekcie pozwoliło podopiecznym Daniela Ziętary cieszyć się z okazałego zwycięstwa 1:8.

Apollogic FC


Strzelcy:

  • Mateusz Wrzeszcz 12'

Kary:

---

1

:

8

Nieruchomości Kędziora


Strzelcy:

  • 12' Pavlo Holtsev
  • 13' Pavlo Holtsev
  • 18' Artur Kędziora
  • 23' Kamil Walczak
  • 28' Pavlo Holtsev
  • 34' Pavlo Holtsev
  • 38' Radosław Kowalski
  • 47' Radosław Kowalski

Kary:

---


V Liga Grupa B
Pierwsza porażka ekipy R-Gol Poznań stała się faktem, co jest w pewnym sensie małą niespodzianką. Jednak sam początek tego spotkania wcale tego nie zapowiadał, ponieważ to właśnie gracze R-Gol Poznań w 12 minucie wyszli jako pierwsi na prowadzenie po bramce najskuteczniejszego w tej drużynie Dominika Głowackiego. Co prawda prowadzenie to cztery minuty później było już historią, ponieważ Leonid Fomin oraz Mykola Puhachov odwrócili szybko losy tej rywalizacji na korzyść graczy gospodarzy. Tak więc skromne prowadzenie 2:1 ekipy Poznań Goats do przerwy nie zapowiadało jeszcze tego, że porażka gości w tym spotkaniu może przybrać większe rozmiary. Niestety dla ekipy gości taki scenariusz miał już miejsce na początku drugiej części meczu gdzie tuż po wznowieniu gry Vladzislav Artishevich zwiększa przewagę swojej drużyny do wyniku 3:1. Kolejne minuty, mimo iż upływały nieubłaganie, to ambitnie walczący zawodnicy gości sprawiali wrażenie zespołu, który po raz pierwszy w tym sezonie zderzył się z przeciwnikiem, wobec którego czuł swoją bezsilność, co w końcowym efekcie poskutkowało tym, iż gospodarze ostatecznie zwyciężają 5:1 i w tabeli V ligi grupy B lądują obecnie na trzecim miejscu.

Poznań Goats


Strzelcy:

  • Leonid Fomin 14'
  • Mykola Puhachov 16'
  • Vladzislav Artishevich 29'
  • Vladzislav Artishevich 43'
  • Leonid Fomin 46'

Kary:

  • Yauhen Viarouka2'

5

:

1

R-Gol Poznań


Strzelcy:

  • 12' Dominik Głowacki

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                                              Maciej Kaniasty