Derby dla Wpip-Mardom, metamorfoza Styku Transport Kumple z Piły, mocny FC Hilding Anders

2024-04-17
Derby dla Wpip-Mardom, metamorfoza Styku Transport Kumple z Piły, mocny FC Hilding Anders

W iście jesienny warunkach rozegraliśmy kolejną serię spotkań ligi futbolsport.pl. W drebach II Ligi Wpip-Mardom dość nieoczekiwanie wysoko wygrał z Antdatą. Po dwóch porażkach na starcie ligi, metamorfozę przeszedł zespół Styku Transport Kumple z Piły, który tym razem odniósł dwa zwycięstwa, najpierw nad MKS Przemysław Legends, a w drugim spotkaniu nad Witaminowymi Ancymonami. Słabe spotkanie w IV Lidze rozegrali znowu Kopacze. Tym razem musieli uznać wyższość wicelidera ukraińskiej ekipy FC Hilding Anders. Dość kuriozalna bramka zdobyta przez Arkadiusza Strzeleckiego pozwoliła drużynie Kremiki odnieść skromne jednobramkowe zwycięstwo.

II Liga
Starcie odwiecznych rywali, czyli WPIP Mardom kontra Antdata. Ile to już spotkań było pomiędzy tymi drużynami. Zawsze z dramaturgią i pełnym zaangażowaniem. Nie inaczej było tym razem, choć zaczęło się spokojnie.
Andata była niesiona ostatnim zwycięstwem, natomiast Wpip chciało coś sobie udowodnić, po wcześniejszych dwóch porażkach. W 11 minucie wynik otworzył Jan Baehr i goście wyszli na prowadzenie. Wydawać by się mogło, że kontrolują przebieg spotkania. Przyszedł jednak moment sześciu minut, kiedy totalnie się pogubili. Między 17, a 23 minutą, Mardom ukuł aż cztery razy za sprawą Adama Mielcarka, 2x Kacpra Wiarusa oraz Bartosza Kaźmierczaka.
Po tych solidnych ciosach nastąpiła przerwa, jednak Antdata po przerwie dalej wyglądała jak bokser chwiejący się na nogach. Mardom wyprowadzał kolejne ciosy, to Jan Kuraszkiewicz (hat-trick), to po raz kolejny Kacper Wiarus (notując hat-tricka), czy popularny "Dawidek" Wojciechowski. Antdata odpowiedziała sprytnym trafieniem piętą Przemysława Olaszczyka. Mimo wysokiego wyniku, temperatura spotkania była gorąca i rosła. Po bramce na 9:2 w ostatniej akcji meczu za niesportowe zachowanie ukarani zostali Jan Kuraszkiewicz oraz bramkarz Jędrzej Konieczny. Miejmy nadzieję, że takich obrazków ujrzymy jak najmniej. WPIP Mardom dzięki zwycięstwu przesunęli się na 5 miejsce w tabeli II Ligi. Ich ofensywa jest drugą najlepszą tej Ligi, zaraz po Dentis Studio. Antdata jest siódma.

Wpip - Mardom


Strzelcy:

  • Adam Mielcarek 17'
  • Kacper Wiarus 18'
  • Kacper Wiarus 21'
  • Bartosz Kaźmierczak 23'
  • Jan Kuraszkiewicz 29'
  • Jan Kuraszkiewicz 37'
  • Kacper Wiarus 40'
  • Dawid Wojciechowski 46'
  • Jan Kuraszkiewicz 50'

Kary:

  • Jan Kuraszkiewicz50'
  • Jan Kuraszkiewicz50'

9

:

2

Antdata


Strzelcy:

  • 11' Jan Baehr
  • 49' Przemysław Olaszczyk

Kary:

  • 50'Jędrzej Konieczny

III Liga
Tylko 20 sekund potrzebowali gracze Styku Transport Kumple z Piły na to by objąć ekspresowe prowadzenie w tym spotkaniu. Autorem bramki uzyskanej po dynamicznym rajdzie wzdłuż linii bocznej boiska był Kacper Zieliński dzięki czemu gospodarze obejmują szybkie prowadzenie. Taki scenariusz tego spotkania spowodował iż gracze z Piły przejęli pełną kontrolę nad tym pojedynkiem dlatego też to właśnie oni częściej zagrażali pod bramką przeciwnika. Szukający swoich nielicznych szans na wyrównanie w tym spotkaniu gracze gości próbowali na różne sposoby odpowiedzieć swojemu rywalowi niestety dobrze dysponowany w bramce gospodarzy był tego dnia Krzysztof Piechowiak co znacznie utrudniło im to zadanie. Po zmianie stron o swoim istnieniu na boisku postanowił przypomnieć Kacper Ryczek który wpierw w 29 minucie trafił na 2:0 by trzy minuty później wynik ten podwyższyć już na 3:0. Od tego momentu gracze z Piły przełączyli swoje poczynania na boisku na tryb oszczędnościowy który zapewne wynikał po pierwsze z trzybramkowego prowadzenia a po drugie ze świadomości iż za kilka minut przyjdzie im stoczyć kolejne swoje spotkanie. Taka postawa graczy z Piły mogła im się odbić czkawką ponieważ co raz odważniej na boisku zaczęli poczynać sobie gracze MKS Przemysław Legends. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym było honorowe trafienie z linii końcowej boiska w 38 minucie gry Łukasza Sałaty który dość szczęśliwie sfinalizował tą sytuację. Podrażnieni tym trafieniem gracze gospodarzy trzy minuty później znów przyspieszają i tym samym odpowiadają swoim kolejnym trafieniem dzięki czemu Kacper Zieliński trafia na 4:1. Ostatnie słowo jednak należało do podopiecznych Tomasz Kapturzaka którzy to za sprawą najaktywniejszego w ich szeregach p. Janczewskiego ustalają wynik końcowy na 4:2.

Styku Transport Kumple z Piły


Strzelcy:

  • Kacper Zieliński 1'
  • Kacper Ryczek 29'
  • Kacper Ryczek 32'
  • Kacper Zieliński 41'

Kary:

---

4

:

2

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

  • 38' Łukasz Sałata
  • 45' Maurycy Janczewski

Kary:

---


Pierwsze minuty drugiej potyczki rozgrywanej tego dnia przez graczy Styku Transport Kumple z Piły dość niespodziewanie minęły ze wskazaniem na graczy gości którzy dość mądrze rozgrywali tą partię spotkania. Była ona okazała na tyle iż zespół ten w pierwszym kwadransie stworzył sobie kilka sytuacji po których powinien był prowadzić. Niestety na ich drodze do szczęścia stawało najczęściej obramowanie bramki lub przysłowiowe brak przyłożenie stopy do futbolówki. Gdy wydawało się że pierwsza część meczu zakończy się wynikiem remisowym o swoim kunszcie piłkarskim przypomniał sobie Kacper Zieliński który w 22 minucie gry zaczarował obrońców gości i sprytnym strzałem po krótkim rogu bramki zmusił bramkarza gości do kapitulacji. Dwie minuty później gospodarze wykonywali rzut wolny z okolic pola karnego rywala po którym to Krzysztof Adamczak zmusił bramkarza gości do ponownej kapitulacji. Tak więc wynikiem 2:0 zakończyła się ta część spotkania. Po zmianie stron prowadzący w tym spotkaniu gracze z Piły w 35 minucie przeprowadzili kolejną bramkową akcję którą z bliskiej odległości precyzyjnie sfinalizował Michał Witkowski i dzięki temu wynik 3:0 stał się faktem. Zapewne gracze Styku Transport Kumple z Piły zakładali w tym momencie że przy takim wyniku tego spotkania pojedynek ten przy mniejszym nakładzie sił sam się już dogra do końca. Niestety ich rywale uważali inaczej co w 44 minucie gry zasygnalizował Alex Kawa który uzyskał dla swojej drużyny bramkę honorową. Trzy minuty później grając w przewadze jednego zawodnika więcej gracze Witaminowych Ancymonów za sprawą Jakuba Kowalewskiego ożywiają ponownie to spotkanie ponieważ trzybramkowa przewaga stopniała do jednego trafienia dzięki czemu goście przegrywają już tylko 3:2. Zapewne gdyby trafienie to wpadło wcześniej to wynik końcowy mógłby brzmieć inaczej a tak ostatecznie gracze gospodarzy odnotowują w swoim drugim tego dnia spotkaniu drugie cenne zwycięstwo.

Styku Transport Kumple z Piły


Strzelcy:

  • Kacper Zieliński 22'
  • Krzysztof Adamczak 24'
  • Michał Witkowski 35'

Kary:

  • Łukasz Styczeń46'

3

:

2

Witaminowe Ancymony


Strzelcy:

  • 44' Alex Kawa
  • 47' Jakub Kowalewski

Kary:

  • 48'Alex Kawa

IV Liga
Proste błędy w obronie były główną przyczyną drugiej z rzędu porażki drużyny Kopaczy. Można powiedzieć, że z 6 bramek jakie zdobyła ekipa FC Hilding Anders, cztery Kopacze praktycznie podarowali. Zaczęło się już w 20 sekundzie, kiedy to obrońca gości wybijał piłkę z linii bramkowej tak niefortunnie że odbiła się od napastnika FC Hilding i wpadła do siatki. Gospodarze grali szybciej i w 9 minucie podwyższyli na 2:0. Potem gra się nieco wyrównała, lecz stroną atakującą byli ukraińscy zawodnicy, którzy stwarzali sobie kolejne okazje. Z kolei goście rzadko gościli pod polem karnym przeciwnika. Pierwszy strzał celny oddali dopiero w 18 minucie. W 20 minucie kolejny błąd defensyw Kopaczy wykorzystał Serhii Abanshin. Kopacze mieli szansę na gola, ale po rzucie wolnym i dobitce świetną interwencją popisał się Vadym Zakharchenko. Do przerwy 3:0.
Po zmianie stron obraz gry niezbyt uległ zmianie. Goście próbowali nawiązać walkę, ale gracze FC Hilding Anders byli przede wszystkim lepiej zorganizowani, a do tego zdecydowanie szybsi. Po za tym jak się popełnia takie błędy jak ekipa Kopaczy to nie można myśleć o pozytywnym wyniku. W 34 minucie bierność obrony wykorzystał Mykhailo Drozda, a 5 minut później bramkarz Kopaczy nie trafił w piłkę i zawodnikowi gospodarzy Oleh Osypenko wystarczyło skierować piłkę do pustej bramki. Wynik końcowy 6:0 ustalił w 44 minucie Maksym Liashenko. FC Hilding wygrał zasłużenie i zrównał się z punktami z liderującym zespołem Technicznych Fantastów. Kopacze niestety zagrali słabo, bez wyrazu. W ataku nie stwarzali żadnego zagrożenia, niestety mocno widoczny był brak Pawła Zaremby (kontuzja), który jest motorem napędowym ekipy Kopaczy.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Mykhailo Drozda 1'
  • Serhii Abanshin 9'
  • Serhii Abanshin 20'
  • Mykhailo Drozda 34'
  • Oleh Osypenko 39'
  • Maksym Liashenko 44'

Kary:

---

6

:

0

Kopacze


Strzelcy:

-

Kary:

---


Wtorkowy wieczór stał nie tylko pod znakiem Ligi Mistrzów. Ci, którzy wybrali w ten dzień ligę futbolsport.pl, nie zawiedli się. Bardzo wyrównane spotkanie obserwowaliśmy wyjątkowo na boisku A, gdzie Kremiki podejmowały drużynę Są Gorsi. Mecz od samego początku był bardzo wyrównany. Gospodarze prowadzili grę, natomiast goście ograniczyli się do wyprowadzania kontrataków. Na idealnie zroszonej naturalnie murawie, brakowało jednak dokładności, szczególnie przy ostatnim podaniu, czy strzałach. Mnóstwo ich było, jednak albo niecelne, albo bramkarze byli górą. Częściej zatrudniany był bramkarz "Gorszych". Stał jednak na posterunku, murując własną bramkę przed przeciwnikami. Pierwsza połowa była bardzo szarpana. Gościom, nie pomogła nawet obecność spóźnionego Szymona Filipa. Wynik po 25 minutach 0:0.
Nie często zdarzają się takie potyczki w naszej lidze. W drugiej odsłonie coraz odważniej poczynały sobie Kremiki. Gola zdobyli w najmniej spodziewanej sytuacji, przy wskaźniku XG z tej akcji 0.001. Mocne podanie obrońcy w bocznym sektorze boiska zablokował (jak na nazwisko przystało) Arkadiusz Strzelecki, piłka kąśliwie poleciała w światło bramki i wyśmienicie spisujący się tego wieczoru golkiper, totalnie zdezorientowany nie zdążył w tej sytuacji, piłka zatrzepotała w siatce. Są Gorsi starali się jak mogli odwrócić losy spotkania, jednak bezskutecznie. Wynik, niski jak na standardy 4 Ligi zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0. Jest to ich druga wygrana z rzędu. Pozwoliła przesunąć się w tabeli na 5 miejsce. Gorsi natomiast zajmują 7 pozycję.

Kremiki


Strzelcy:

  • Arkadiusz Strzelecki 28'

Kary:

---

1

:

0

Są gorsi


Strzelcy:

-

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                   Pozdrawiam

                                                                                                                                                                 Maciej Kaniasty