Za nami pierwszy pełny tydzień zmagań w lidze futbolsport.pl. Odbyło się kilka ciekawych konfrontacji, a i forma zawodników nie zawiodła i kilku z nich błysnęło wysoką formą i wyróżniało się na tle pozostałych graczy. Tym razem do czołowej siódemki w dużej mierze trafili zawodnicy z niższych lig, którzy w dużej mierze przyczynili się do zwycięstw swoich drużyn. oraz Oto jak przedstawiają się nominacje do czwartej "siódemki" tygodnia:
Siódemka tygodnia:
1. Br. Maciej Piechura - Mobipol Team
2. Oleksandr Korieniev - FC Pro4you
3. Bartek Świątek - Medflow Junikowo Crew
4. Marcin Lewandowski - Szturmowcy
5. I. Taylan Uzunoglu - Anatolia FC
6. Jakub Kowalewski - Witaminowe Ancymony
7. Waldek Wojciechowski - Blind Fish
Standardowo w poniedziałek omawiamy co działo się w piątkowej kolejce. I tak w II Lidze trzecie zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Dentis Studio. Z kolei w III Lidze w meczu na szczycie turecka Anatolia FC minimalnie okazała się lepsza od Kukuły Disko. Srogie lanie dostała drużyna FC Grunwald Legends, która nie zdołała zatrzymać zespołu Kremiki. W innym meczu Wczorajsi podejmowali AFC Smile i po w miarę wyrównanym boju przegrali trzema bramkami. W grupie A trzy punkty do swojego dorobku dopisał The Naturat, który uporał się z GSK, natomiast w Grupie B O Jezus Maria choć przez chwilę przegrywała z Chmielorzem 1:0, to ostatecznie rozbiła gospodarzy 2:8.
II Liga
Mocna pierwsza połowa w wykonaniu drużyny Dentis Studio spowodowała, że gospodarze pokonali wyraźnie ekipę Erjot Polska. Dentis w swoim stylu od pierwszych minut zagrał wysokim pressingiem i po 11 minutach prowadził 3:0. Goście, którzy przechodzą spore roszady kadrowe(skład się mocno odmłodził) zdołali odpowiedzieć golem Wojciecha Chwalińskiego z 15 minuty. W końcowych 5 minutach pierwszej części można uznać, że potyczka praktyczne się rozstrzygnęła. Dentis Studio do swojego dorobku dołożył dwa "oczka", Erjot Polska odpowiedział jednym trafieniem i na przerwę schodziliśmy przy rezultacie 5:2.
Gdy krótko po zmianie stron Sebastian Pięta podwyższył na 6:2 zapowiadał się pogrom. Nic z tego. W dalszej części spotkania gospodarze doznali marazmu, który znacznie się odbił na ich grze. Zespół wyraźnie obniżył loty z czego skorzystał rywal i choć po przerwie zdobył tylko jedną bramkę (po indywidualnym rajdzie Maksymiliana Suwiczaka, notabene bramkarza Erjot Polska) to prowadził w miarę wyrównany bój. Końcowy wynik 6:3 ustalił w 38 minucie Tomasz Świderski.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dentis Studio
7
:
3
Erjot Polska
III Liga
Trzymające w napięciu od pierwszych sekund gry widowisko stworzyły te dwie drużyny w którym to końcowy wynik w odczuciu graczy gości może być odbierany jako wielka nie sprawiedliwość. A wszystko to ze względu na przewagę jaką ten zespół posiadał w tym spotkaniu oprócz dwóch ważnych kwestii jakimi w piłce nożnej są naturalnie bramki oraz odrobina szczęścia. A te plus pełna ofiarność w grze obronnej swojej drużyny były w tym spotkaniu właśnie po stronie gospodarzy którzy po bramkach wpierw z rzutu wolnego Cema Kirmizigedika w 8 minucie oraz w 23 I. Taylan Uzunoglu spowodowały iż jedyne trafienie Adriana Wojtysiaka w 12 minucie gry okazały się być w tym dniu nie wystarczające do tego by wywalczyć w tym spotkaniu choćby jeden jedyny punkt.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Anatolia FC
2
:
1
Kukuła Disko
IV Liga
Nie tak wyobrażali sobie przygodę z IV Ligą gracze FC Grunwald Legends, którzy w swoim kolejnym pojedynku zostali obnażenie przez ekipę Kremiki. Mecz przez całe 50 minut przebiegał pod dyktando gości i tylko jedną niewiadomą było rozmiary zwycięstwa. Skończyło się na wyniku 1:13 choć trzeba przyznać, że rezultat mógł być zdecydowanie wyższy. Pierwszoplanową postacią zespołu Kremiki był Dominik Serba zdobywca 7 bramek. Dla beniaminka była to pierwsza wygrana.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Grunwald Legends
1
:
13
Kremiki
Ważną wygraną w kontekście walki o czołowe lokaty odniósł zespół AFC Smille. Co prawda to dopiero początek sezonu, ale dobre wejście w rundę powoduje, że zespół nabiera pewności. Podopieczni Marcina Aumillera ograli Wczorajszych i dzięki wygranej zasiedli na fotelu lidera. Potyczka ułożyła się po myśli gości, którzy już w 2 minucie za sprawą Pawła Waszaka objęli prowadzenie. Po kolejnych 9 minutach, AFC Smile prowadził 0:2 po trafieniu Tomasza Kupczaka. W 15 minucie kontaktową bramkę zdobył Piotr Paliwoda, ale to gracze AFC Smile kończyli pierwsze 25 minut w lepszych humorach bowiem tuż przed przerwą Bartosz Kryczka zdobył trzecią bramkę.
Druga połowa szczególnie początek bardzo wyrównany. Wczorajsi szukali kontaktowej bramki, natomiast goście w dużej mierze skupili się na obronie wyniku. Oczywiście nie ograniczali się do defensywy, ale o ile w pierwszej części byli skuteczni to w drugiej odsłonie nie umieli znaleźć skutecznej recepty na obronę przeciwnika. Kluczowe dla spotkania były 45 i 46 minuta, wtedy to AFC Smile zadał dwa ciosy, po których Wczorajsi się już nie podnieśli. Tylko w ostatniej minucie Michał Maciejak zmniejszył rozmiary porażki.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wczorajsi
2
:
5
AFC Smile
V Liga Grupa A
Komplet punktów, jaki wywalczyli gracze gospodarzy w tym spotkaniu nie podlega żadnej dyskusji, ponieważ drużyną dojrzalszą piłkarsko i zwyczajnie lepszą tego dnia na boisku byli właśnie gracze The Naturat. Być może wynik do przerwy 3:2 dla gospodarzy może nie potwierdzać tej opinii, to jednak trzy minuty drugiej części gry i dwie kolejne bramki dla gospodarzy rozwiewają jakiekolwiek wątpliwości. Ostatecznie mecz ten kończy się zwycięstwem gospodarzy 6:3, w czym oczywiście duża zasługa całej drużyny graczy The Naturat, lecz pewnie bramek tych by nie było gdyby nie duża zasługa Maksymiliana Miszewskiego, który oprócz zdobytych swoich trzech bramek swoją postawą na boisku nakręcał swoich kolegów z drużyny do kolejnych akcji ofensywnych, po których bramkarz gości musiał wyjmować piłkę z siatki.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:The Naturat
6
:
3
GSK
V Liga Grupa B
Powody do zadowolenia w piątkowy wieczór miał zespół O Jezus Maria, który zdobył trzy punkty po zwycięstwie nad Chmielorzem. W pierwszej połowie optyczna przewagę mieli goście, jednak to Chmielorz otworzył wynik spotkania bowiem już 5 minucie na listę strzelców wpisał się Maksymilian Dyśko. W miarę upływu czasu do głosu doszedł zespół O Jezus Maria, jednak na wyrównanie czekać musieliśmy aż do 19 minuty kiedy to Wiktor Skotarczak znalazł drogę do siatki. Do przerwy 1:1.
To co się stało w drugiej części przechodzi najśmielsze oczekiwania. Z wyrównanej potyczki, mecz stał jednostronnym widowiskiem, a drużyną dominująca była ekipa O Jezus Maria, która po przerwie przeszła niesamowitą metamorfozę. Jeszcze do 35 minuty gospodarze dotrzymywali kroku rywalowi i choć przegrywali 2:3 to nic nie wskazywało, że przegrają z kretesem. Niestety w dalszej części spotkania gra Chmielorza się posypała, natomiast goście niczym wyborny pięściarz zadawał kolejne ciosy. Ostatecznie O Jezus Maria wygrywa 2:8 i umacnia się na pierwszym miejscu z kompletem zwycięstw.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Chmielorz
2
:
8
O Jezus Maria
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty