Wczoraj rozpoczęliśmy czwarty tydzień ligi siódemek futbolsport.pl. Poniedziałkowy wieczór sprzyjał dobrej grze, bowiem pogoda była idealna. W I Lidze po zaciętym boju ukraiński FC To The Top okazał się minimalnie lepszy od Poznańskich Orłów. W derbach ekipa Nat Geo w swoim pierwszym meczu musiała uznać wyższość drużyny futbolsport.pl. Niesamowitym bilansem może pochwalić się zespół FC Kwiatowe. Ekipa Patryka Tórza w trzech dotychczas rozegranych spotkaniach łącznie zdobyła 16 bramek nie tracąc żadnej. Tym razem odprawili z kwitkiem zespół FC Paide. Dużo emocji przyniosła potyczka w IV Lidze, gdzie Lutnia Dębiec 2022 podejmowała Zmarnowane Talenty. Goście postawili wysoko poprzeczkę i choć przegrali, pozostawili po sobie dobre wrażenie. Zwycięską passę w V Lidze Grupa A podtrzymuje ekipa Blind Fish, która wypunktowała Dekpol, natomiast w drugim meczu tego dnia All for one poradził sobie z drużyną Haleon.
I Liga
Gra lepsza niż wynik. Tak można powiedzieć o kolejnym meczu ekipy Poznańskie Orły, której rywalem był ukraiński zespół FC To The Top. Goście nim się zaczęło spotkanie już przegrywali. W 2 minucie Oleh Harkavyi otworzył wynik spotkania. Mimo straconej bramki beniaminek odważnie zaatakował i był bliski wyrównania lecz Hubert Ziółkowski nie wykorzystał dogodnej okazji. Niestety w 11 minucie prosty błąd w środku pola na bramkę zamienił Serhii Vakulin. "Orły" szukały kontaktowej bramki, lecz znowu szwankowała skuteczność. Goście nie wykorzystali nawet gry w przewadze pod koniec pierwszej odsłony.
Po zmianie stron nadal byliśmy świadkami emocjonującego widowiska. Gospodarze szukali trzeciej bramki by zamknąć to spotkanie, lecz zawodnicy Poznańskich Orłów nie ułatwiali im tego zadania i mimo że przegrywali dwoma "oczkami" ambitnie walczyli o każdy skrawek boiska. W 35 minucie FC To The Top dopięli swego. Po sprytnie wykonanym rzucie wolnym, Serhii Vakulin pokonał golkipera Orłów. Wydawało się, że jest po meczu. Nic z tego gracze gości nie złożyli broni i zaczęli nękać obronę rywala. W efekcie najpierw Adrian Mankiewicz zdobył w 44 minucie pierwszego gola, a 180 sekund wpisał się po raz drugi na listę strzelców i zrobiło się 3:2. W samej końcówce gospodarze wytrzymali jednak próbę nerwów i dowieźli wygraną. Gospodarze dzięki zwycięstwu wskoczyli na fotel lidera, natomiast Poznańskie Orły muszą zdecydowanie poprawić grę w pierwszej połowie, a szczególnie początek meczu.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC To The Top
3
:
2
Poznańskie Orły
Od porażki start w wiosennej rundzie zaczął zespół Nat Geo, którego rywalem była ekipa futbolsport.pl. Derbowe spotkanie trochę rozczarowało, szczególnie słabiej zaprezentowała się ekipa Nat Geo, która bez swojego super snajpera Dawida Borkowskiego, nie miała zbyt wielu atutów w ofensywie. Ogólnie spotkanie był0 bardzo wyrównanym pojedynkiem. W pierwszej połowie przewaga optyczna i dłuższe posiadanie piłki miała drużyna futbolsport.pl. Zawodnicy tej ekipy byli za szybcy dla wolno rozkręcającego się zespołu Nat Geo. Sytuacja ta została udokumentowana zdobyciem bramki przez Jakuba Cierzniaka w 17 minucie. Końcówka pierwszej połowy przyniosła znaczne ożywienie, obie drużyny trafiły po jednym razie i mieliśmy 1:2 dla gości. Najpierw wyrównał Kajetan Sikorski, a tuż przed przerwą swoje drugie trafienie zaliczył Kuba Cierzniak.
Druga połowa przyniosła dużo bardziej otwartą grę i z obu stron widzieliśmy dużo ciekawych akcji podbramkowych, jednak bramkarze obu ekip stawali na wysokości zadania. Piłkę meczową w decydującej fazie meczu miał Radosław Majewski, ale przestrzelił pod naporem przeciwnika z bliskiej odległości i nie zobaczyliśmy wyrównującego gola. W samej końcówce mieliśmy jeszcze grę w przewadze gospodarzy po karze czasowego wykluczenia za żółtą kartkę dla jednego z zawodników gości, jednak nie wpłynęło to na zmianę rezultatu. Tak że wynik z przed przerwy utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Nat-Geo
1
:
2
futbolsport.pl
II Liga
Wciąż w wybornej formie są zawodnicy ekipy FC Kwiatowe którzy tym razem nie dali żadnych szans drużynie FC Paide pokonując ich aż 0:6. Trzecie spotkanie rozgrywane przez ekipę gości w tym sezonie kończy się ich trzecim zwycięstwem w którym to zespół ten nie traci ani jednej bramki aplikując przy okazji swojemu rywalowi kilka bramek w zamian. Mimo, iż na pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieliśmy czekać aż do 18 minuty to stroną przeważającą od samego początku byli zawodnicy gości, którzy różnymi akcjami kombinacyjnymi skutecznie rozrywali szeregi obronne rywala. Pierwszą bramkę dla ekipy gości uzyskał w 18 minucie gry Michał Jarząbek, który skutecznie sfinalizował akcję zespołową swojej drużyny. Cztery minuty później Marcin Kostański ustala wynik do przerwy na 0:2 i tym samym w dobrych nastrojach na przerwę udają się gracze FC Kwiatowe. W drugiej połowie spotkania w dalszym ciągu oglądaliśmy dominującą postawę gości co do której ciężko byłoby się o cokolwiek w tym dniu przyczepić. Efekt w postaci kolejnych bramek był tylko kwestią czasu, ponieważ gracze gości grali w tym dniu jak natchnieni. Ozdobą tego spotkania była zdecydowanie bramka w 39 minucie, którą uzyskał Jakub Tokarek który to sprytnym przerzutem z własnej połowy boiska zdołał skarcić wysoko ustawionego bramkarza rywali umieszczają futbolówkę w pustej bramce. Podłamani swoją bezsilnością na tle rywala gracze FC Paide w ostatnich ośmiu minutach gry przyjmują z pokorą kolejne trzy trafienia ich rywala co w efekcie kończy to jednostronne widowisko zasłużonym zwycięstwem gości.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Fc Paide
0
:
6
FC Kwiatowe
IV Liga
Podbudowani swoim ostatnim zwycięstwem zawodnicy Lutni Dębiec 2022 podejmowali tym razem ekipę Zmarnowanych Talentów która usilnie poszukuje swoich pierwszych punktów w tym sezonie. Już jedna z pierwszych sytuacji podbramkowych gospodarzy pozwoliła podopiecznym Łukasza Araszkiewicza wyjść na jednobramkowe prowadzenie które dla swojej drużyny w 6 minucie gry uzyskał Jędrzej Staszewski. Prowadzenie to pozwoliło gospodarzom spokojnie rozgrywać swoje kolejne akcje które niestety dla nich nie znalazły przełożenia na kolejne bramki w tej części spotkania. Natomiast ambitnie walczący zespół gości parokrotnie zmusił bramkarza gospodarzy do interwencji górnych lotów. Po zmianie stron gospodarze znów przypomnieli o sobie wyprowadzając w 32 minucie gry skuteczną akcję podbramkową której szczęśliwym strzelcem okazał się być Jędrzej Szczepaniak. Po tym dwubramkowym prowadzeniu gracze z Dębca skoncentrowali się głównie na kontrolowaniu przebiegu dalszych boiskowych wydarzeń co w spotkaniach z poprzedniego sezonu nie zawsze było ich najmocniejszą stroną. Ostatecznie spotkanie to kończy się wynikiem 2-0 i dzięki temu gracze Lutni Dębiec 2022 zamykają poniedziałkową serię spotkań na drugim miejscu w IV lidze.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lutnia Dębiec 2022
2
:
0
Zmarnowane Talenty
V Liga Grupa A
Po porażce na inauguracje coraz lepiej na boiskach ligi futbolsport.pl sprawuje się drużyna All for one, której w trzecim meczu rywalem była ekipa Haleon. Mecz rozpoczął się po myśli gości, którzy już w 3 minucie po trafieniu Jacka Świdwa objęli prowadzenie. W miarę upływu czasu do głosu doszedł zespół All for one czego efektem był wyrównujący gol Michała Nogajczyka w 12 minucie. Po kolejnych 4 minutach gospodarze prowadzili a za strzelanie bramek wziął się wyróżniający się na boisku Emil Tański. Jego dwa trafienia z 16 i 21 minuty pozwoliły ekipie All for one spokojnie zejść na przerwę przy dwubramkowym prowadzeniu.
Druga odsłona nie obfitował już w tyle bramek. Po zmianie stron zobaczyliśmy tylko jedno trafienie autorstwa Doriana Witaszka, który w 37 minucie jak się później okazało ustalił rezultat końcowy. Owszem obie drużyny miały szanse na zmianę wyniku, ale za każdym razem brakowało wykończenia i skuteczności. Reasumując ekipa All for one z przebiegu potyczki w pełni zasłużyła na trzy punkty będąc zespołem bardziej zgranym i poukładanym. Z kolei Haleon na razie nie może chwycić odpowiedniego rytmu i na obecną chwilę nie przypomina drużyny z jesieni.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:All for one
4
:
1
HALEON
Udany początek rundy ma za to ekipa Blind Fish, która wygrała trzecie spotkanie z rzędu. Tym razem podopieczni Jakuba Wyparło uporali się z zawsze mocną drużyną Dekpol. Po pierwszych 25 minutach trudno było wskazać zdecydowanego faworyta. Gospodarze w swoim stylu dużo operowali piłką, jednak nic z tego nie wynikało bowiem defensywa rywala była bardzo czujna. Goście za to choć oddali pole rywalowi to nie próżnowali i raz po raz przeprowadzali kontrataki. W 10 minucie nowy nabytek Blind Fish, Waldek Wojciechowski dał prowadzenie gościom. Dekpol znany z tego, że konsekwentnie, czy przegrywa, czy wygrywa, zawsze gra swoja piłkę wyrównał 3 minuty później za sprawą Stanisława Łeszyka i remisem zakończyła się pierwsza odsłona.
W drugiej części nic nie wskazywało, że coś zmieni się w obrazie gry. Dekpol nadal prowadził grę, natomiast Blind Fish przyczajony szukał swoich szans po kontrach. Ta taktyka przyniosła efekt w ostatnich 13 minutach. Najpierw ponownie dał o sobie znać Waldek Wojciechowski. Była to 37 minuta. W kolejnych minutach gospodarze napierali, ale zapomnieli o defensywie. Blind Fish z dużym wyrachowaniem i zimną krwią wypunktował swojego przeciwnika. Bramki kolejno zdobywali Jakub Wyparło (40'), Łukasz Śniadecki (47') i Waldek Wojciechowski, który zamknął to spotkanie w ostatniej minucie zdobywając trzecie "oczko" w tym meczu. Blind Fish jest samotnym liderem z kompletem zwycięstw, natomiast Dekpol plasuje się w drugiej części tabeli.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dekpol
1
:
5
Blind Fish
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty