Rossoneri na piedestale, zwycięża futbolsport.pl CUP 2024

2024-02-05
Rossoneri na piedestale, zwycięża futbolsport.pl CUP 2024

W minioną sobotę rozegraliśmy XII Turniej futbolsport.pl CUP 2024. Do turniejowych zmagań przystąpiło 7 drużyn, które stworzyły jedną grupę i w formule "każdy z każdym" rozstrzygnęli, która drużyna jest najlepsza. Tym razem sukces odniosła ekipa Rossoneri, która pierwszy raz wygrała turniej organizowany przez futbolsport.pl. Drugie miejsce przypadło ekipie Kremiki, którą można uznać czarnym koniem turnieju, natomiast na najniższym stopniu podium zameldował się zespół United 1998. Rossoneri prócz pierwszego miejsca zdobyło również dwie indywidualne nagrody. Królem strzelców został Tomasz Dutkiewicz (ciekawostką niech będzie fakt, że trzech graczy miało zdobytych po 7 bramek i o złotym bucie decydowało lokata w tabeli. Najlepszym bramkarzem został Marcin Jaśkowiak, który na turniej przyjechał aż z Hiszpanii, a MVP sobotnich zmagań został gracz drużyny FC To The Top - Nikita Zaviriukhim.
Sam turniej był bardzo intensywny i dynamiczny. Zespoły rozegrały po sześć spotkań w bardzo krótkim czasie i przez to mieliśmy prawdziwą huśtawkę nastrojów. Oto jak przedstawiała się forma poszczególnych ekip.

ROSSONERI - od pierwszego meczu podopieczni Marcina Jaśkowiaka grali bardzo konsekwentnie, a przede wszystkim skutecznie. Wsparci Tomkiem Dutkiewiczem z Formatu, razili siłą ataku. Na dzień dobry pokonali FC To The Top. Potem rozprawili się z ekipą Kremiki, choć przegrywali, a w trzeciej serii spotkań ograli najgroźniejszego rywala - United 1998. Po takim starcie wszystko wskazywało na to, że Rossoneri nie puści i wygra turniej. Tak się stało, a tylko chwilę słabości Rossoneri mieli w meczu przeciwko Dodas.pl, który bezbramkowo zremisowali. Ogólnie nie przegrali meczu i zasłużenie zajęli pierwsze miejsce.

KREMIKI - największe objawienie turnieju. Już w pierwszym meczu ekipa pokusiła się o niespodziankę i pokonała wyżej notowany zespół United 1998. Ta wygrana mocno nakręciła zespół, który co prawda w drugim meczu uległ wyraźnie Rossoneri 1:4, ale w pozostałych potyczkach toczył wyrównane boje. Z sześciu spotkań cztery rozstrzygnął na swoją korzyść co pozwoliło im zająć drugą lokatę. Zespół pokazał się z bardzo dobrej strony tworząc monolit. Dobra gra defensywna z bramkarzem na czele oraz świetne kontrataki były kluczem do sukcesu.

UNITED 1998 - z piekła do nieba, tak można w skrócie powiedzieć o występie ekipy United 1998. Podopieczni Marcina Chmielewskiego w trzech pierwszych spotkaniach zdobyli zaledwie punkt. Karta odwróciła się od czwartego meczu. Wtedy to "Zjednoczeni" pokonali Rurę Team, potem rozprawili się z Vematem i w ostatnim spotkaniu musieli wygrać różnicą czterech bramek by zająć trzecie miejsce. Wygrali 5:0 i tym samym powetowali sobie niepowodzenie po świątecznym turnieju, w którym nie przegrali żadnej potyczki, a zajęli dopiero piątą lokatę. Tym razem scenariusz zakończył się po myśli United 1998, a na domiar tego Piotr Skrzypczak był bliski zdobycia korony króla strzelców. Zdobył 7 bramek tak jak Tomek Dutkiewicz, jednak Rossoneri wygrało i tytuł przypadł Tomkowi.

FC TO THE TOP - ukraiński team zawsze pokazuje się bardzo dobrej strony w turniejach futbolsport.pl, jednak tym razem czegoś brakowało. Owszem ekipa prowadziła korespondencyjny pojedynek o trzecią lokatę z United 1998, ale na przestrzeni całego turnieju, zespół grał bardzo nierówno. Miał świetną pozycję wyjściową w walce o podium, jednak porażka z Kremikami tę szansę mocno oddaliła. Na osłodę Nikita Zaviriukhim został najlepszym zawodnikiem turnieju i gdyby zawodnicy FC To The Top dostosowali się do jego poziomu to podopieczni Oleksandr Dukhno mogliby spokojnie walczyć o pierwsze miejsce.

VEMAT - chyba największy przegrany sobotnich zmagań. Ekipa wygrała pewnie dwa pierwsze mecze i mogła być godnym rywalem dla Rossoneri. Niestety bezpośrednie starcie ze zwycięzcą turnieju szybko zweryfikowało ich zapał. Potem przyszły dwie kolejne porażki z United 1998 i FC To The Top, co przekreśliło ich szansę na podium. Vemat walczył jednak do końca i w ostatni meczu ograł ekipę Kremików. Starczyło to jednak tylko do piątego miejsca, które w odczuciu zawodników jest zdecydowanie miejscem poniżej oczekiwań.

RURA TEAM - dla drużyny Rura Team udział w turnieju był jednym z elementów przygotowań do rundy wiosennej. Ekipa chciała się sprawdzić z teoretycznie silniejszymi drużynami i zobaczyć na jakim jest etapie. Sprawdzian nie do końca im wyszedł, bo zespół odniósł tylko jedno zwycięstwo, jednak gracze Rura Team zdobyli niezwykle ważne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje. Wynik drużyny mógłby być nieco lepszy, ale biorąc pod uwagę, że grali bez swojego czołowego zawodnika, Kacpra Dolskiego i tak pokazali się dobrej strony poprzez ambicję i wolę walki.

DODAS.PL - biorąc potencjał i możliwości drużyny Dodas.pl ostatnie miejsce w turnieju chwały im nie przynosi. Na usprawiedliwienie należy jednak dodać, że większość zawodników tuż przed turniejem grało sparing na dużym boisku i to miało głównie duży wpływ na słabszą postawę. Niemniej graczy Dodas.pl stać było na urwanie punktu najlepszej drużynie turnieju ekipie Rossoneri co pokazuje, że w drużynie tkwią spore zasoby piłkarskie, które tym razem nie pokazały pełni swoich możliwości.

TABELA KOŃCOWA

1. ROSSONERI          16 pkt. 13:3
2. KREMIKI               12 pkt.   8:7
3. UNITED 1998        10 pkt. 10:4
4. FC TO THE TOP      10 pkt. 12:8
5. VEMAT                    9 pkt.   9:8
6. RURA TEAM             3 pkt.   5:12
7. DOODAS.PL             1 pkt.   0:16

NAGRODY INDYWIDUALNE

Najlepszy zawodnik: NIKITA ZAVIRIUKHIM - FC TO THE TOP
Król strzelców: TOMASZ DUTKIEWICZ - ROSSONERI
Najlepszy bramkarz: MARCIN JAŚKOWIAK - ROSSONERI

 

Galeria zdjęć turniejowych

 

                                                                                                                                                                      Pozdrawiam

                                                                                                                                                                   Maciej Kaniasty