Poznańskie Orły wykorzystały szansę, Kopacze bez awansu

2023-11-29
Poznańskie Orły wykorzystały szansę, Kopacze bez awansu

We wtorkowy, przedostatni dzień rozgrywek ligi futbolsport.pl oczy były głównie skierowane na dwa spotkania. Pierwsze odbyło się w II Lidze, gdzie Poznańskie Orły wykorzystały swoją szansę i po zwycięstwie nad Kumple Team, zapewnili sobie drugie miejsce, a co za tym idzie awans do I Ligi. Druga, również ważna potyczka dla układu tabeli, rozgrywana była w IV Lidze, gdzie FC Hilding Anders podejmował Kopaczy. Kopacze w przypadku zwycięstwa mieli szansę na awans do III Ligi. Po emocjonującym spotkaniu Kopacze nie zdołali zdobyć trzech punktów co spowodowało, że awans do III Ligi uzyskała drużyna Volkswagen Group Services. Co ciekawe, o tym, że Volkswagen awansował zadecydował lepszy bilans spotkań bezpośrednich z ekipami Obserwator Gospodarczy i iCEA FC. W pozostałych trzech meczach drużyny grały głównie o prestiż. I tak w II Lidze Antdata rozbiła FC Grunwald, natomiast w V Lidze All for one podzieliło się punktami z Magikami Zenona, a Chmielorz nie dał szans WUW Poznań.

II Liga
Swoją szansę na promocję do I Ligi wykorzystał zespół Poznańskich Orłów, który kropkę nad "i" postawił w meczu przeciwko ekipie Kumple Team. Samo spotkanie nie było olśniewającym widowiskiem. W dużej mierze zadecydował o tym cel jaki w tym meczu miał zespół Poznańskich Orłów czyli nie przegrać. I za takim nastawieniem goście przystąpili do potyczki. Kumple Team, którzy już wcześniej zapewnili sobie I miejsce, mieli więcej z gry, ale taktyka przygotowana przez przeciwników powodowała ze nic z tej przewagi nie wynikało. W 10 minucie po indywidualnej akcji wynik spotkania otworzył Kamil Kapałczyński. Odpowiedź gospodarzy był niemal natychmiastowa. Po rzucie rożnym i biernej postawie defensywy Poznańskich Orłów, Mateusz Haeusler doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty to typowe piłkarskie szachy. Goście mocno bronili, natomiast Kumple Team nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywala. W 18 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Bartek Jezierski, podał do Michała Steltmanna, a ten popisał się precyzyjnym strzałem w boczną siatkę i mieliśmy 1:2 dla Orłów.
Druga odsłona to niemal kopia pierwszych 25 minut z tą różnicą że w tej części zdecydowaną przewagę miał już zespół Kumple Team. Podobnie jednak w pierwszej połowie w tej również nie umiał przełożyć przewagi na zdobycze bramkowe. Ogólnie stworzył sobie bardzo mało czystych okazji do strzelenia bramek. Raz tylko przy stanie 1:3, Mateusz Leśny trafił w poprzeczkę, a tak większość akcji zatrzymywała się na niezwykle ofiarnej obronie Poznańskich Orłów. Goście swoje poczynania ofensywne nastawione miał głównie na kontry. W 35 minucie świetnym, dalekim podaniem popisał się Kacper Pyto. Piłka przelobował obrońcę i trafiła pod nogi Michał Steltmann, który stanął oko w oko z golkiperem gospodarzy. Chytrym strzałem przelobował bramkarza i Poznańskie Orły prowadził już 1:3. Jak się później okazało była to ostatnia bramka w tym meczu bowiem już do końca potyczki rezultat nie uległ zmianie i po końcowym gwizdku sędziego zawodnicy Poznańskich Orłów mogli zacząć świętować awans do I Ligi.

Kumple Team


Strzelcy:

  • Mateusz Haeusler 11'

Kary:

---

1

:

3

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 10' Kamil Kapałczyński
  • 18' Michał Steltmann
  • 35' Michał Steltmann

Kary:

---


Mecz pomiędzy Andata vs FC Grunwald był potyczką o przysłowiową pietruszkę. Mimo to obie drużyny bardzo poważnie podeszły do spotkania, szczególnie drużyna Antdata zaprezentowała się bardzo dobrej strony. Zaczęło się bardzo spokojnie, bowiem przez pierwsze 8 min zespołu grały zachowawczo i wymieniały dużo podań. Pierwszy cios w tym meczu zadał Maciej Karpiński w 15 min. Po składnej akcji całego zespołu. 5 min później po podobnej akcji, Maciej strzelił piętką i podwyższył na 0:2.
Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. Zespół gości zdominował spotkanie. Klasycznego hat-tricka po szybkich kontrach skompletował Filip Ciesielski, natomiast dwa trafienia zaliczył Mateusz Byczkowski. Dodatkowo po "oczku" dołożyli Krystkowiak i Lewandowski. Gospodarze w drugiej odsłonie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Fatalnie funkcjonowała defensywa FC Grunwald. Mimo to zdołali zdobyć dwie bramki honorowe. Na listę strzelców wpisali się kolejno Filip Toboła i Jakub Gorzejewski. Ostateczny rezultat 2:9 w pełni odzwierciedla, która drużyna była w tym meczu lepsza.

FC Grunwald


Strzelcy:

  • Filip Toboła 32'
  • Jakub Gorzejewski 46'

Kary:

---

2

:

9

Antdata


Strzelcy:

  • 18' Maciej Karpiński
  • 20' Maciej Karpiński
  • 27' Filip Ciesielski
  • 39' Filip Ciesielski
  • 45' p. Lewandowski
  • 47' Mateusz Byczkowski
  • 49' Filip Ciesielski
  • 50' Mateusz Byczkowski

Kary:

---

IV Liga
Dla zawodników Kopaczy spotkanie to było ostatnią szansą by wskoczyć do pociągu który zmierzał do stacji głównej o nazwie awans III liga. By tak się stało zespół gości spotkanie to musiał wygrać. Początek tej potyczki układał się zgodnie z tym scenariuszem ponieważ już w 3 minucie gry pięknym strzałem z ostrego kąta pola karnego popisał się Dominik Winkel i dzięki temu goście prowadzili 0:1. Zadowoleni z takiego obrotu wydarzeń gracze Kopaczy w kolejnych minutach starali się w dość oszczędny sposób kontrolować boiskowe wydarzenia co jak pokazał nam upływający czas miało przynieść im nie pożądany efekt w postaci utraty trzech bramek. Przywódcą tego zwrotu akcji w zespole gospodarzy był p. Czuchamienko który wpierw w 14 minucie doprowadził do wyrównania by pięć minut póżniej bezlitośnie wykorzystać błąd ekipy gości co pozwoliło im objąć prowadzenie 2:1. Utrata prowadzenia przez ekipę gości przełożyła się na utratę pewności siebie co poskutkowało iż gospodarze w 23 minucie zdołali jeszcze przed przerwą powiększyć swoją przewagę do wyniku 3:1. Ratunkiem dla graczy gości miała być przerwa w tym spotkaniu która niestety zwłaszcza na początku tej drugiej części spotkania nie przyniosła im pożądanych rezultatów ponieważ gospodarze w 29 minucie odskoczyli już na prowadzenie 4:1. Gdy wydawało się że losy tego spotkania są już przesądzone to w 31 minucie rzut wolny z przed pola bramkowego gospodarzy egzekwował najaktywniejszy gracz gości Dominik Winkel gdzie piłka po jego strzale zwieńczyła swój lot w siatce bramki rywala i dzięki temu goście zmniejszają różnicę bramkową na 4:2. Trafienie to było najlepszym bodźcem do ataku dla Kopaczy którzy z każdą upływającą minutą zamykali swojego rywala na własnej połowie boiska. Pożądany efekt w postaci bramki na 4:3 nadszedł w 37 minucie gdzie piłka po strzale Adriana Madajczyka wylądowała w bramce graczy Fc Hilding Anders. Przewaga optyczna i różnica już tylko jednej bramki spowodowała że goście uwierzyli w odwrócenie losów tej konfrontacji na swoją korzyść. I tak w 44 minucie spotkanie to praktycznie zaczęło się od początku ponieważ swoją okazję na doprowadzenie do remisu nie zmarnował Michał Goliński który sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Ostatnie sześć minut tego spotkania przyniosło nam sporo emocji ponieważ obie ekipy zaczęły stawiać wszystko na jedną kartę by ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tym razem korzyść tą wykorzystali gracze gospodarzy którzy w ostatniej minucie gry wyłuskali futbolówkę z spod nóg ostatniego obrońcy drużyny, po czym w przewadze dwóch na jednego skutecznie zwieńczyli swoją akcję zdobywając zwycięską bramkę na sekundy przed końcowym gwizdkiem sędziego. Tak więc porażka ta oznacza tyle, iż Kopacze kończą obecny sezon na szóstym miejscu w IV lidze. A z zwycięskiej bramki Aliaksandra Ivkova najbardziej ucieszyli się przedstawiciele drużyny Volkswagen Group Serwis którzy dzięki porażce Kopaczy utrzymali III miejsce w tabeli gwarantujące im awans do III ligi.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Kostiantyn Chukhmarenko 14'
  • Kostiantyn Chukhmarenko 19'
  • Aleksandr Slauta 23'
  • p. Michailov 29'
  • Aliaksandr Ivkov 49'

Kary:

  • Kostiantyn Chukhmarenko21'

5

:

4

Kopacze


Strzelcy:

  • 37' Adrian Madajczyk
  • 44' Michał Goliński

Kary:

---

V Liga
Choć w V Lidze wszystko zostało już rozstrzygnięte to mecz All for one kontra Magicy Zenona przyniósł sporo emocji. Już początek meczu pokazał, że obu drużynom zależy na odniesieniu zwycięstwa. Gra toczyła się w dość szybkim tempie. Do tego zawodnicy grali czysto, było niewiele fauli, a te, które się zdarzyły wynikały głównie z chwilowej nieuwagi. Zawodnicy obu drużyn próbowali rozgrywać piłkę na różne sposoby: akcje były prowadzone to skrzydłami, to środkiem boiska, innym razem długimi podaniami próbowano uruchamiać napastników, jak również przerzutami z jednego skrzydła na drugie próbowano zmylić szyki obronne przeciwnika. Wynik otworzyła drużyna Magików Zenona już w 2 minucie. Zaskakującym płaskim strzałem z narożnika pola karnego popisał się Bartłomiej Lis. Goście długo nie cieszyli się prowadzeniem, ponieważ po 120 sekundach nastąpiło wyrównanie za sprawą Emila Tańskiego. Obrona Magików dała się zaskoczyć silnym strzałem z 20 metra na wprost bramki. Mimo usilnych prób w pierwszych 25 minutach więcej goli nie padło.
Początek drugiej połowy (26 minuta) udany dla gości, którzy krótko po wznowieniu ponownie wychodzą na prowadzenie za sprawą Michała Geislera. Magicy Zenona od początku ruszyli do ataku, a All for one jakby jeszcze żyło przerwą, dali się zaskoczyć niegroźną wydawałoby się akcją. w kolejnych mintach mecz się wyrównał. W 38 minucie Magicy Zenona dali się zaskoczyć. Po dynamicznej akcji z lewej strony i ograniu kilku zawodników defensywy obrony, Marcin Putra z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki obok interweniującego bramkarza. Końcowe 10 minut mimo kilku sytuacji podbramkowych nie zmieniło rezultatu i spotkanie zakończyło się polubownym remisem 2:2.

All for one


Strzelcy:

  • Emil Tański 4'
  • Marcin Putra 38'

Kary:

---

2

:

2

Magicy Zenona


Strzelcy:

  • 2' Bartłomiej Lis
  • 26' Michał Geisler

Kary:

---


Spotkanie drużyny Chmielorza z ekipą WUW Poznań miało swój kulminacyjny moment już w pierwszej połowie spotkania gdzie pierwsze trafienie dla gospodarzy w 16 minucie gry autorstwa Maksymiliana Mateji było tylko wprowadzeniem do tego co w ciągu kolejnych pięciu minut miał zaprezentować skromnej rzeszy swoich kibiców Olivier Okarmus. Trzy bramki zdobyte między 18, a 23 minutą pozwoliły cieszyć się temu zawodnikowi z hat-trika który zapewne przejdzie do historii istnienia tej drużyny jako najszybciej zdobyty a czterobramkowe prowadzenie do przerwy jest najwyższym jakie tej drużynie udało się osiągnąć w tym premierowym sezonie w naszych rozgrywkach. Po zmianie stron pojedynek się wyrównał przez co w tej połowie nie zobaczyliśmy już tylu bramek jak w pierwszych dwudziestu pięciu minutach gry co nie oznacza iż mecz ten stracił na atrakcyjności. Z dziennikarskiego obowiązku wspomnę tylko iż honorowe trafienie dla gości w wykonaniu Piotra Ślusarskiego w 31 minucie mogło rozgrzać najbardziej zmarzniętych obserwatorów tej potyczki. Natomiast po stronie gospodarzy Oliver Okarmus w 43 minucie gry swoim czwartym trafieniem w tym spotkaniu postanowił zwieńczyć swój dorobek bramkowy w tym sezonie do 10 bramek co jest najlepszym wynikiem wśród graczy tej drużyny.

Chmielorz


Strzelcy:

  • Maksymilian Mateja 16'

Kary:

---

5

:

1

WUW Poznań


Strzelcy:

  • 33' Piotr Ślusarski

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                    Pozdrawiam

                                                                                                                                                             Marcin Chmielewski