Drużyna Haleon to absolutny debiutant ligi futbosport.pl. Zespół powstał niedawno i jeszcze nie ma swoje historii. Niemniej o kilka ciekawiostek związanych z Haleonem zapytałem kapitana drużyny, Łukasza Ulitę.
1. Witaj Łukaszu! Wasza drużyna jest debiutantem od tego sezonu w rozgrywkach ligi futbolsport.pl dlatego też tym bardziej dziękuję tobie, że zgodziłeś się nam opowiedzieć o waszej drużynie i tym samym zdradzić waszych kilka sekretów na finiszu obecnego sezonu. Czy możemy zaczynać? Jesteś gotów na to przesłuchanie?
Łukasz: Zdecydowanie!
2. Haleon - Tak brzmi nazwa waszego zespołu, która wydaje się dość tajemnicza. Dlatego Łukaszu proszę cię zdradź nam, co się kryje pod tą nazwą i przedstaw nam historię powstania waszego zespołu. Skąd się wywodzi wasz team i wasi zawodnicy, kto był jego założycielem i od ilu lat gracie już ze sobą?
Łukasz: HALEON (czyt. hej-li-on) to nazwa naszej firmy. W swoim portfolio mamy marki takie jak Rutinoscorbin, Voltaren, Sensodyne, Theraflu czy Aquafresh. Mimo, że marki są znane to nazwa firmy może niewiele mówić. To dlatego że firma powstała w 2022 roku w wyniku podziału GSK (GlaxoSmithKline).
Co prawda pojedyncze osoby grały ze sobą jeszcze w czasach GSK, ale nasza dzisiejsza drużyna zaczęła się formować dopiero po podziale firmy. Amadeusz Smirnow wraz z Wojciechem Kędzią zaczęli szukać osób chętnych do potencjalnego dołączenia do jakiejś ligi. Na początku zebrało się zaledwie kilka osób i temat wydawał się nie ruszać dalej, jednak po kilku tygodniach kolejni zawodnicy zaczęli się zgłaszać do teamu.
Na okres wakacyjny wynajęliśmy orlik i tam planowaliśmy przygotowywać się do ligi na jesień. Dopiero się poznawaliśmy i dokonywaliśmy ustaleń kto gdzie i jak będzie grać. Zagraliśmy kilka sparingów. Choć zaczęliśmy od dość wyraźnych porażek, z każdym meczem było coraz lepiej.
Ten sezon traktujemy jako przetarcie. Drużyna tak naprawdę ciągle się kształtuje.
3. W związku z tym, że ten obecny sezon jest waszym debiutanckim w naszej lidze, to chciałbym cię spytać o to, co właściwie zadecydowało o tym że wasza drużyna postanowiła przystąpić do naszych rozgrywek? Jakie argumenty przekonały was najbardziej by wykonać ten krok? Czego spodziewacie się i czego oczekujecie po waszej postawie w waszym pierwszym sezonie?
Łukasz: Wybraliśmy ligę futbolsport.pl z dwóch powodów. Po pierwsze bardzo przekonało nas to z jakim zaangażowaniem prowadzona jest oprawa tej ligi. Tabele, wyniki, podsumowania, wywiady, fotorelacje – na mnie osobiście zrobiło to duże wrażenie. Drugim powodem jest fakt, że w lidze futbolsport.pl nie ma ograniczenia co do liczby obcokrajowców – a to dla naszej drużyny jest niesamowicie ważne dlatego, że w naszym poznańskim biurze jest bardzo międzynarodowo, a w samym teamie mamy reprezentantów aż 5-ciu nacji. Wszyscy nasi pracownicy mówią po angielsku, więc też z komunikacją na boisku oraz poza nim nie mamy problemów.
A jeśli chodzi o to dlaczego chcieliśmy jako drużyna zagrać w lidze i Orlikowe „klepanie” nam nie wystarczało? Gra w lidze to zupełnie inna bajka. Daje dużo większą motywację. Rywalizacja, adrenalina dają poczucie, że na boisku dzieje się więcej niż tylko kilka osób kopiących piłkę. To sport w prawdziwym wydaniu. Tego właśnie od ligi oczekiwaliśmy i nie zawiedliśmy się. Ten sezon jak wspomniałem traktujemy jako przetarcie. Oczekujemy od siebie ustabilizowania, coraz lepszego zgrania i wykorzystania potencjału, który drzemie w naszych zawodnikach.
4. Co według ciebie jest waszą silną stroną? Czy są to indywidualności - jeśli tak to kto i dlaczego? Czy raczej stawicie na kolektyw? Jaki jest wasz pomysł na grę? Stosujecie wysoki pressing czy raczej wolicie zaczekać na przeciwnika na swojej połowie?
Łukasz: W naszym teamie jest kilka indywidualności, np. uwielbiający drybling Mostafa Mahmoud, mózg środka pola Jan Szmajs, szybki i pewny siebie Robert Kuźmiński oraz efektownie paradujący przed bramką Mateusz Lubczyński (dwóch ostatnich niestety od połowy sezonu kontuzjowanych). Kilka osób ma doświadczenie w różnych ligach od B-klasy do IV ligi. Ale bez odpowiedniego zgrania z resztą teamu nie jest to w stanie zapewnić dobrych, stabilnych wyników.
Cały czas eksplorujemy nowe rozwiązania taktyczne, a wciąż dołączające do zespołu osoby wnoszą nowe umiejętności, które staramy się wplatać w obraz drużyny. Chcemy na pewno więcej grać środkiem, zwiększyć mobilność obrońców i poprawić tzw. grę bez piłki. Na pewno w kolejnym sezonie będziemy już innym teamem - od początku grając w sposób bardziej zdecydowany, wiedząc na co nas stać oraz czego oczekiwać od przeciwników.
Pozostałą kwestią wpływającą na grę są nieobecności i to jak „szeroka” jest ławka – nie jesteśmy w stanie zawsze grać tak samo jeśli skład różni się znacząco pomiędzy meczami. Między innymi ze względu na kontuzje, których w naszym teamie nie brakuje. Aktualnie 6 osób jest przez to wyłączonych z gry, nie wliczając przeziębionych 😉
5. W waszym pierwszym spotkaniu w V lidze zmierzyliście się z ekipą Strategol które rozstrzygneliście na swoją korzyść odnosząc zwycięstwo 6:3. Na te drugie ligowe zwycięstwo w sezonie musieliśmy poczekać aż do 8 kolejki. Dlatego jestem ciekaw i spróbuj nam wszystkim to wytłumaczyć jakie były główne przyczyny tego iż aż tyle spotkań potrwała wasza zła passa? Jakie dziś z perspektywy czasu stawicie sobie cele do zrealizowania w tej końcówce sezonu?
Łukasz: Pierwszy mecz wygraliśmy dlatego, że wyszliśmy bardzo mocnym składem, praktycznie bez zmian. Pomoc i atak była zgrana jeszcze z czasów GSK. Drużyna przeciwna miała bardzo dużo rotacji i czasami było wrażenie, że przeszkadzało im to w poukładnaniu gry. My zagraliśmy z dużą świeżością, motywacją, wiarą że jesteśmy w stanie osiągnąć sukces jeśli damy z siebie wszystko. No i może miałem odrobinę szczęścia skoro aż tyle goli padło po moich strzałach? Kto wie.
Potem z kolei delikatnie „niekorzystnie” dla nas ułożył się terminarz - choć wtedy jeszcze tego nie wiedzieliśmy. Zagraliśmy po kolei mecze z 5-cioma aktualnie najlepszymi teamami w tabeli. Z tych bojów udało nam się wywalczyć tylko jeden remis chociaż były mecze, gdzie czuliśmy że remis czy nawet zwycięstwo jest w zasięgu ręki lecz ostatecznie błędy w różnych aspektach gry powodowały że nie zdobywaliśmy punktów. Pierwsza połowa na ogół wychodziła w miarę dobrze, za to w drugiej sytuacja wymykała się spod kontroli.
Do końca sezonu pozostają 3 mecze – nie mamy zamiaru odpuszczać i będziemy walczyć ile sił o komplet punktów.
Dziękuję za wywiad
Marcin Chmielewski