iCEA wykorzystało potknięcie Kopaczy, Kroplówka.pl odskakuje od strefy spadkowej.

2023-11-08
iCEA wykorzystało potknięcie Kopaczy, Kroplówka.pl odskakuje od strefy spadkowej.

To był dość spokojny wtorek, choć nie obyło się bez jednej małej niespodzianki. W IV Lidze pretendujący do awansu zespół Kopaczy uległ ekipie AFC Smile. Potknięcie trzeciej drużyny IV ligi wykorzystał team iCEA FC, który pokonał Airpress FC i włączył się tym samym do walki o III Ligę. W najciekawszym spotkaniu MKS Przemysław Legends nie sprostał ekipie Kroplówka.pl. Dzięki wygranej podopieczni Krystiana Kąsowskiego odskoczyli od strefy spadkowej. Pozostałe trzy potyczki odbyły się w V Lidze. I tak Magicy Zenona pewnie pokonali Strategol, Blind Fish uporał się z Chmielorzem, a w najbardziej wyrównanym pojedynku Yanosik Team okazał się lepszy od Widocznych.

III Liga
Trwa zacięta walka o pozostanie w III Lidze. We wtorkowy wieczór spotkały się dwie ekipy z dolnych rejonów tabeli. MKS Przemysław Legends podejmował Kroplówkę.pl. Przez większość meczu było to wyrównane spotkanie, a o porażce gospodarzy zadecydowały głównie dwa proste błędy w drugich 25 minutach. Pierwsza odsłona prowadzona w spokojnym tempie. MKS Przemysław składnie rozgrywał piłkę od tyłu jednak im bliżej było bramki przeciwnika tym było gorzej. Z kolei Kroplówka.pl grała bardzo chaotycznie. Zdecydowanie nie mogła chwycić odpowiedniego rytmu. Niemniej zdołał wyjść na prowadzenie w 6 minucie, kiedy to pięknym strzałem popisał się Rafał Figlarz. Gospodarze mimo straty gola konsekwentnie grali swoje i po szarży Łukasza Sałaty w 12 minucie, zawodnik ten wywalczył rzut karny, którego na bramkę zamienił Bartosz Palicki. Do przerwy 1:1.
Po zmianie stron obraz gry nieznacznie uległ zmianie. Inicjatywę przejął zespół gości i w krótkim czasie zdobył dwie bramki skrzętnie wykorzystując błędy defensywy. Najpierw na listę strzelców w 33 minucie wpisał się Adam Kulczyński, a na 1:3 podwyższył dwie minuty później Patryk Nowak. Nie mający nic do stracenia zespół gospodarzy ruszył do odrabiania strat, lecz defensywa Kroplówki.pl w drugiej części stanowiła monolit. Swoje trzy grosze dołożył bramkarz gości, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. MKS Przemysław próbował ale nie zdołał zdobyć po przerwie żadnej bramki. Gole za to strzelali goście, którzy pewni siebie przypieczętowali trzy punkty na przełomie 43 i 45 minuty. W tym czasie dwukrotnie pokonali golkipeera rywala i zapewnili sobie wygraną.

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

  • 5 Bartosz Palicki 12'

Kary:

---

1

:

5

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • 6' Rafał Figlarz
  • 33' Adam Kulczyński
  • 35' Patryk Nowak
  • 43' Patryk Nowak
  • 45' Adam Kulczyński

Kary:

---


IV Liga
Co raz ciekawsza robi się sytuacja w kwestii walki o miejsca gwarantujące awans do III ligi ponieważ dwaj jej główni kandydaci potracili dość niespodziewanie swoje punkty. Jedną z tych ekip jest drużyna Kopaczy która przystępowała do pojedynku z drużyną AFC Smile z pozycji zdecydowanego faworyta. Pierwsza część spotkania na korzyść skutecznej gry graczy gości którzy po bramkach Armina Bezlera oraz Marcina Kucińskiego schodzili na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem wykorzystując wszelkie swoje sytuację podbramkowe. Tych pod drugim polem karnym rywala za to nie mógł skutecznie sfinalizować Dominik Winkel który wielokrotnie dwoił się i troił lecz niestety bez bramkowego efektu. Początek drugiej części spotkania to w dalszym ciągu mądra i skuteczna gra ekipy gości która dość niespodziewanie dzięki Pawłowi Waszakowi w 32 minucie gry podwoiła swoje prowadzenie do wyniku 0:4. Tak skuteczna gra przy licznych brakach kadrowych ekipy AFC Smile kosztowała ich zespół sporo sił co z każdą upływającą kolejną minutą przekładało się na co raz to częstsze luki w obronie. Przysłowiowy pobudzający bodziec dla gospodarzy miał miejsce w 35 minucie gdzie wreszcie po raz pierwszy futbolówka zatrzepotała w siatce ekipy gości. Jej strzelcem był Paweł Zaremba który siedem minut później z ogromną satysfakcją pogratulował Dominikowi Winkelowi uzyskania kolejnych dwóch szybkich trafień które przywróciły na nowo pełną dramaturgię w tym spotkaniu. Od tego momentu dało się wyczuć że bliżsi skompletowania trzech oczek w tym spotkaniu będą ci którzy zdobędą kolejne trafienie. Ta decydująca dla losów tego pojedynku sytuacja miała miejsce w 45 minucie gdzie po jednej z kontr bramkę dla gości uzyskał Bartosz Kryczka co w efekcie dało graczom grającym w niebiesko-białych strojach upragniony komplet punktów i ogromną satysfakcję ze sprawienia niespodzianki.

Kopacze


Strzelcy:

  • Paweł Zaremba 35'

Kary:

---

3

:

5

AFC Smile


Strzelcy:

  • 9' Armin Bezler
  • 21' Marcin Kuciński
  • 29' Paweł Waszak
  • 32' Paweł Waszak
  • 39' Dominik Winkel
  • 42' Dominik Winkel
  • 45' Bartosz Kryczka

Kary:

---


Podrażnieni swoją ostatnią dwucyfrową porażką gracze gości przystępowali do tego spotkania uzupełnieni swoimi etatowymi zawodnikami dlatego też początek tego pojedynku przyniósł im oczekiwane efekty. Już w 3 minucie gry bramkę na 0:1 uzyskał Miłosz Friske i wszelkie gwiazdy na niebie wskazywały, że to właśnie w gospodarzach należy upatrywać faworyta do zwycięstwa w tym spotkaniu. Upływające minuty i liczne próby uzyskania podwyższenia wyniku nie przyniosły oczekiwanego rezultatu co w 23 minucie pod polem karnym rywala ofiarnie wykorzystał Bartosz Wilijowski który swym trafieniem wyrównał stan rywalizacji na 1:1. Początek drugiej części spotkania to małe korekty w ustawieniu graczy gości którzy pewnymi roszadami w składzie próbowali wzmocnić swoją siłę ofensywną która niestety mimo paru okazji nie została zamieniona na jednobramkowe prowadzenie. Ta intensywniejsza gra ekipy Airpress FC w drugiej połowie tego spotkania przy bardzo skromnej ławce rezerwowych tej drużyny miała z każdą upływającą minutą przynieść ekipie rywala korzyści w postaci nadarzających się okazji pod bramowych. Jedną z nich w 40 minucie gry wykorzystał Jan Starosta i dzięki temu gospodarze prowadzili 2:1. Trafienie to napędziło gospodarzy do kolejnych prób na podwyższenie wyniku które to chwilę później skrzętnie wykorzystali Jakub Wesołowki oraz po raz drugi w tym spotkaniu Jan Starosta. Dzięki tym dwóm bramkom na pięć minut przed końcem spotkania gracze iCEA FC prowadzili już 4:1. Jak się okazało te trzy szybko strzelone bramki w odstępie pięciu minut gry przez gospodarzy wystarczyły graczom tej ekipy na to by po ostatnim gwizdku sędziego cieszyć się ze zwycięstwa które być może zaprocentuję na dość nieoczekiwany sukces graczy tej drużyny na finiszu ligi.

iCEA FC


Strzelcy:

  • Bartosz Wilijowski 23'
  • Jakub Wesołowski 42'

Kary:

---

4

:

1

Airpress FC


Strzelcy:

  • 3' Miłosz Friske

Kary:

---

V Liga
Spotkanie czołowego zespołu ligi z jednym z najsłabszych od samego początku miało przewidywalny przebieg. Gospodarze zdominowali spotkanie od pierwszej minuty. Aczkolwiek zespół gości przez pierwsze 10 minut bronił się bardzo dzielnie i skutecznie. Worek z bramkami rozwiązał się w jedenastej minucie kiedy to dość szczęśliwie przy asyście dwóch obrońców i bramkarza piłkę do siatki skierował Bartosz Łojewski. Do przerwy goście stracili jeszcze trzy bramki i do przerwy mieliśmy czterobramkową przewagę faworyta. Druga połowa to kolejne trafienia rozpędzonych zawodników gospodarzy. Bogatym łupem bramkowym podzieliło się ostatecznie sześciu graczy Magików Zenona. Goście sporadycznie starali się atakować. Raz golkipera Magików uratowała poprzeczka, a w 42. minucie Strategol dopiął swego i ku ogromnej uciesze całej drużyny za sprawą Macieja Zdziechowskiego strzelił honorowego gola.

Magicy Zenona


Strzelcy:

  • Bartosz Łojewski 11'
  • Paweł Jankowski 18'
  • Paweł Jankowski 19'
  • Nikodem Szarata 24'
  • Bartosz Łojewski 27'
  • Paweł Jankowski 28'
  • Maciej Dreśliński 32'
  • Nikodem Szarata 34'
  • Maciej Czyż 37'
  • Jakub Żur 40'
  • Jakub Żur 50'

Kary:

---

11

:

1

Strategol


Strzelcy:

  • 42' Maciej Zdziechowski

Kary:

---


Zacięte, emocjonujące, z bramkarzami w rolach głównych – takie spotkanie rozegrały wczoraj wieczorem drużyny Yanosik Team oraz Widocznych. Na boisku było od samego początku sporo walki. Obie drużyny miały duże problemy ze stworzeniem okazji bramkowych, a gdy już do nich dochodziły to dobre zawody rozgrywali obaj bramkarze. W 11. minucie gospodarze wyszli jednak na prowadzenie za sprawą trafienia Marcina Hermana. Widoczni nie zamierzali jednak się poddawać. Mieli dwie doskonałe okazje do wyrównania ale pudłowali w doskonałych sytuacjach. Zdołali jednak wyrównać jeszcze przed przerwą. Niefrasobliwość w rozegraniu piłki Yanosika wykorzystał Cezary Kupczyk i w sytuacji sam na sam technicznym strzałem strzelił gola. W drugiej połowie obie drużyny grały bardzo uważnie w obronie. Dużo było piłkarskich szachów. Im dalej w mecz tym jednak decydujący dla losów meczu gol wisiał w powietrzu. Ostatecznie to gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść w 47. minucie. Sprawy w swoje nogi wziął najlepszy strzelec drużyny Jakub Jóźwiak, który indywidualną akcją przedostał się w pole karne i strzałem z ostrego kąta dał swojej drużynie trzy punkty.

Yanosik Team


Strzelcy:

  • Marcin Herman 11'
  • Jakub Jóżwiak 47'

Kary:

---

2

:

1

Widoczni


Strzelcy:

  • 23' Cezary Kupczyk

Kary:

---


Po dwóch zwycięstwach z rzędu tym razem ekipa Chmielorza musiała przełknąć gorycz porażki i uległa drużynie Blind Fish. Spotkanie zaczęło się od wysokiego "C" w wykonaniu gospodarzy, którzy szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Najpierw świetną asystą popisał się bramkarz Blind Fish, który uruchomił prostopadłym podaniem Filipa Pawickiego, a ten dopełnił tylko formalności. Nie minęło 60 sekund, a Filip po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Po dobrym początku w dalszej części potyczki grał przeniosła się głownie dośrodkowej strefy boiska. Dużo było walki, za to akcji podbramkowych jak na lekarstwo. Chmielorz atakował, ale robił to zbyt chaotycznie i nie dokładnie. Do gry gości dostosowała się ekipa "Ślepych ryb", która również nie zachwycała. Mimo że sytuacji podbramkowy było stosunkowo mało to do przerwy zobaczyliśmy jeszcze jednego gola autorstwa Aleksandra Mokrackiego, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce.
Drugą część lepiej zaczęli goście, którzy zaatakowali zdecydowanie odważniej. Mieli szansę na wyrównanie, ale trafili w słupek. Dodatkowo w 31 minucie grali w przewadze, ale mimo to nie zdołali przełamać defensywy rywala. Co nie udało się Chmielorzowi, udało się ekipie Blind Fish, która w minutę zadała dwa ciosy. Najpierw swoją trzecią bramkę zdobył Filip Pawicki, a na 4:1 podwyższył Jakub Wyparło. Te bramki nie podłamały gości, którzy ambitnie walczyli o zmianę rezultatu. Udało im się to w 46 minucie po bramce Jana Zająca. Po chwili jednak gospodarze odpowiedzieli, a swój dobry występ przypieczętował Filip Pawicki, który ustalił wynik końcowy na 5:2.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Filip Pawicki 2'
  • Filip Pawicki 3'
  • Filip Pawicki 35'
  • Jakub Wyparło 36'
  • Filip Pawicki 47'

Kary:

  • Mikołaj Wyparło31'

5

:

2

Chmielorz


Strzelcy:

  • 21' Aleksander Mokracki
  • 46' Jan Zając

Kary:

---

 

                                                                                                                                                               Pozdrawiam

                                                                                                                                                             Maciej Kaniasty