FC Kwiatowe przypieczętowało promocję do II Ligi, Niereal na fotelu lidera

2023-11-02
FC Kwiatowe przypieczętowało promocję do II Ligi, Niereal na fotelu lidera

Po jednym dniu przerwy wracamy do rozgrywek ligi futbolsport.pl. Jednak wcześniej kilka słów na temat wtorkowej kolejki, po której poznaliśmy kolejną niewiadomą. Otóż w III Lidze, awans do II Ligi przypieczętował zespół FC Kwiatowe dzięki wygranej nad Kroplówka.pl. Z kolei w I Lidze trwa decydująca batalia przed fazą play-off. Nowym liderami najwyższej klasy rozgrywkowej został zespół Niereal, który w dobrym stylu pokonał United 1998. Tłoczno jest na dole tabeli, gdzie aż 5 drużyn walczy o utrzymanie. W minionej kolejce Junikowo Crew podejmowało Święte Krowy. Mecz zakończył się podziałem punktów i sprawa spadku jest ciągle otwarta. Drugą ekipą, która zakończyła rundę jesienną została ukraińska ekipa FC Olimp. W ostatnim meczu FC Olimp musiał uznać wyższość tureckiego zespołu Anatolia FC. Czwarty remis z rzędu odnotowała drużyna O Jezus Maria, która tym razem podzieliła się punktami z Wczorajszymi. Ekipa Sebastiana Bajera co prawda nie przegrywa, ale remisy zbytnio nie poprawiają ich sytuacji w tabeli, która jest coraz cięższa.

I Liga
Bez niespodzianki w 25 Old's Firms Derby, które mają już swoją długą historię. Spotkanie to zwyciężył faworyt tego pojedynku, który w obecnych rozgrywkach nie zaznał smaku porażki już od ośmiu spotkań. Pewne prowadzenie gości do przerwy 0:3 potwierdza tylko, iż ekipa Nierealu mierzy w tym sezonie w wysokie lokaty. Dodatkową ostoją tej drużyny jest ich golkiper Dariusz Pawlak, który w tym i nie tylko tym spotkaniu popisuje się wyśmienitymi paradami, które niejednokrotnie były kluczowe dla przebiegu danych spotkań. Druga część tego spotkania to spokojniejsza gra graczy gości, którzy zdawali sobie sprawę z korzystnego wyniku jaki posiadali i tym samym czyhali tylko na kolejne korzystne sytuacje, po których skutecznie umieszczali futbolówkę w siatce gospodarzy. A nienajlepszą w ostatnich spotkaniach grę United 1998 próbowali poprawić w tym spotkaniu dwoma szybkimi trafieniami. Wpierw w 42 minucie Łukasz Leda oraz minutę później Patryk Schulz, lecz niestety trafienia te nie dźwignęły pozostałych kolegów do większej intensywności w grze, co ostatecznie zakończyło się ich porażką 2:6.

United 1998


Strzelcy:

  • Łukasz Leda 42'
  • Patryk Schulz 43'

Kary:

  • Łukasz Leda10'

2

:

6

Niereal


Strzelcy:

  • 10' Maciej Kantarek
  • 17' Przemysław Pawlak
  • 19' Patryk Dunikowski
  • 37' Przemysław Pawlak
  • 39' Adrian Klemczak
  • 45' Patryk Dunikowski

Kary:

  • 21'Maciej Kantarek

W I Lidze trwa bój o mistrzostwo, ale również na dole tabeli jest interesująco. W ostatniej kolejce spotkały się dwie ekipy, które walczą o utrzymanie. Junikowo Crew podejmowało Święte Krowy. Mecz zakończył się polubownym podziałem punktów. Samo spotkanie miało dwa oblicza. W pierwszej części drużyną lepszą i bardziej efektywniejszą byli gospodarze. To oni mieli więcej z gry i częściej zagrażali bramce przeciwnika. W 9 minucie wynik spotkania otworzył Michał Janiak. Goście grali dobrze, czego efektem był drugi gol zdobyty przez Damiana Szade. Po 18 minutach było już 0:3 po trafieniu Eryka Włodarczyka, który swoimi rajdami siał popłoch w defensywie Junikowo Crew. Wydawało się, że gospodarze się nie podniosą tym bardziej, że nie stwarzali sobie zbyt wielu dogodnych okazji, a ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Niemniej zdołali oni jeszcze przed przerwą zdobyć kontaktową bramkę.
Gol zdobyty do szatni zmobilizował Junikowo Crew do lepszej gry w drugich 25 minutach. I właśnie po przerwie zobaczyliśmy odmieniony zespół gospodarzy. Przejęli oni inicjatywę i zaczęli gonić wynik. Stwarzali sobie dogodne okazje, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na bramkarza Świętych Krów. Wreszcie się udało. W 44 minucie Rafał Piotrowski znalazł drogę do siatki. Emocje narastały, a gracze z Junikowa napierali z dużą intensywnością. Choć goście po przerwie grali słabiej, to mimo to mieli swoje okazje i gdyby nie świetna postawa Jakuba Łecha byłoby po meczu. A tak Junikowo Crew było ciągle w grze i swój cel osiągnęło w 48 minucie, kiedy to Mateusz Adamczyk wyrównał stan rywalizacji. Cały wysiłek gospodarzy mógł iść na marne, bowiem w ostatniej akcji meczu Michał Szade miał piłkę na zwycięstwo. Niestety fatalnie przestrzelił w 100% sytuacji i mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów. Remis ten powoduje, że sytuacja w tabeli nadal jest wyrównana i o tym, kto jako jedyny spadnie z najwyższej klasy rozgrywkowej pasjonować się będziemy do ostatniej kolejki.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Dominik Kluba 25'
  • Rafał Piotrowski 44'
  • Mateusz Adamczyk 48'

Kary:

---

3

:

3

Święte Krowy


Strzelcy:

  • 9' Michał Janiak
  • 13' Damian Szade
  • 18' Eryk Włodarczak

Kary:

---


III Liga
Po porażce nad Rurą Team szybko odbudował się zespół FC Kwiatowe, który w swoim kolejnym spotkaniu pokonał wyraźnie Kroplówkę.pl. Dzięki tej wygranej ekipa Patryka Tórza może już świętować awans do II Ligi. Zagadką pozostaje tylko, z którego miejsca. Sam mecz tylko w pierwszej odsłonie był dość wyrównany. Zaczęło się od bramki Arakadiusza Kurcewicza z 6 minuty, jednak po chwili był już remis, bowiem wyrównał Krystian Kąsowski. Goście mieli przewagę w polu i częściej dochodzili do pozycji strzeleckich. Tak było w 9 minucie, kiedy to Paweł Lisek dał prowadzenie ekipie FC Kwiatowe. Kolejne minuty to dużo gry w środku pola i choć obie drużyny kreowały sobie okazje bramkowe, to wynik nie ulegał zmianie. Do 22 minuty, kiedy to Michał Jarząbek ustalił rezultat do przerwy.
Po zmianie stron szybko padły dwie bramki. Najpierw na listę strzelców wpisał się Mateusz Kaja (FC Kwiatowe) w 29 minucie, a odpowiedział 120 sekund później Adam Kulczyński. Kroplówka.pl próbowała nawiązać walkę i szukała kolejnych bramek, lecz obrona gości stanowiła monolit i rzadko popełniał błędy. W 36 minucie Arek Kurcewicz zdobył swoją drugą bramkę i tak samo jak na początku drugiej odsłony Adam Kulczyński szybko odpowiedział. Przy stanie 3:6, gospodarze postawili wszystko na jedną kartę. Niestety w tym dniu FC Kwiatowe było dobrze dysponowane i w końcowych 7 minutach wypunktowało swojego rywala. Gole zdobywali kolejno Michał Jarząbek (dwukrotnie), Jakuba Tokarek i niezawodny Arek Kurcewicz, który w ostatniej minucie ustalił wynik końcowy tego dobrego widowiska. Tak jak wspomniałem FC Kwiatowe zdobyło promocję do II Ligi, natomiast ekipa Kroplówki.pl musi się jeszcze skonsolidować, by utrzymać się na trzecioligowym poziomie.

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • Krystian Kąsowski 7'
  • Adam Kulczyński 31'
  • Adam Kulczyński 37'

Kary:

---

3

:

9

FC Kwiatowe


Strzelcy:

  • 6' Arkadiusz Kurcewicz
  • 9' Paweł Lisek
  • 22' Michał Jarząbek
  • 29' Mateusz Kaja
  • 36' Arkadiusz Kurcewicz
  • 43' Jakub Tokarek
  • 45' Michał Jarząbek
  • 46' Michał Jarząbek
  • 50' Arkadiusz Kurcewicz

Kary:

---


W pojedynku drużyn Ukraińsko - Tureckich tym razem zespołem lepszym okazała się być ta znad Bosforu, która dzięki zwycięstwu 1:5 oddaliła na jakiś czas swoją pozycję w tabeli od strefy spadkowej. Pierwsza bramka dla ekipy gości padła już w 8 minucie spotkania, a jej szczęśliwym strzelcem był Hasan Huseyn. To jednobramkowe prowadzenie ekipy gości uśpiło odrobinę czujność graczy tej drużyny w kolejnych minutach tego spotkania, ponieważ swoją okazję na wyrównanie wykorzystał w 14 minucie gry Bohdan Pavliuk, dla którego to było już ósme trafienie w tym sezonie. Ale wynik remisowy obowiązywał tylko przez kolejnych pięć minut, ponieważ jeszcze przed przerwą bramkę na 1:2 zdołał zdobyć nie kto inny jak I. Taylan Uzunoglu i dzięki tej bramce gracze gości schodzili na przerwę w lepszych nastrojach. Po zmianie stron decydujący o losach tej potyczki był fragment meczu między 33, a 37 minutą spotkania, gdzie nasi goście z Turcji zaaplikowali swojemu rywalowi aż trzy bramki. Ten moment dekoncentracji u gospodarzy skrzętnie wykorzystali kolejno Abdurrahman Karacabey, A. Alp Karayel oraz Cem Kirmizigedik. Tak więc po tak szybko wyprowadzonych trzech ciosach gracze z Ukrainy nie zdołali się już pozbierać, by skutecznie powalczyć w tych ostatnich minutach gry o jakiś korzystniejszy wynik. Dlatego też po ostatnim gwizdku sędziego komplet punktów trafia na konto zawodników gości.

FC Olimp


Strzelcy:

  • Bohdan Pavliuk 14'

Kary:

---

1

:

5

Anatolia FC


Strzelcy:

  • 8' Hasan Huseyn
  • 19' I. Taylan Uzunoglu
  • 33' Abdurrahman Karacabey
  • 34' A. Alp Karayel
  • 37' Cem Kirmizigedik

Kary:

---

IV Liga
Sytuacja w tabeli dla zawodników O Jezus Maria z kolejki na kolejkę robi się co raz to bardziej czarno-biała, dlatego ich każde nadchodzące spotkanie jest tym z gatunku ostatniej szansy. Tak też i miała się sytuacja przed tym spotkaniem gdzie co prawda według obserwatorów naszych rozgrywek to jednak ekipie Wczorajszych dawało się większe szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu. Początek spotkania jakby potwierdzał te przypuszczenia ponieważ już po 10 minutach gry Maciej Geisler dał prowadzenie swojej drużynie. Kolejne upływające minuty to kolejne wykreowane sytuację pod bramkowe ekipy gości które niestety nie znalazły drogi do bramki rywala. Dlatego też pierwsza połowa spotkania zakończyła się skromnym jednobramkowym prowadzeniem. Szukający swoich szans w kontratakach gracze gospodarzy zdawali sobie sprawę z tego że przy tym nie korzystnym wyniku muszą wypracować sobie kilka lub jedną sytuację po której złapią tak im potrzebny bramkowy kontakt. Przysłowiowe światełko w tunelu zaświeciło się dla gospodarzy w 42 minucie gry gdzie piłka po strzale Wiktora Skotarczyka znalazła drogę do bramki i tym samym na osiem minut przed końcem spotkania mamy remis 1:1. Mimo, iż do ostatniego gwizdka sędziego pozostawało jeszcze parę minut to ostatecznie żadnej z ekip nie udało się już przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tak więc remis ten nie wiele wnosi dla obecnej sytuacji gospodarzy a dla ekipy gości jest on zmorą ich ostatnich spotkań gdzie zespół ten potrafi odebrać punkty mocniejszym od siebie a traci je tam gdzie powinien inkasować ich komplet.

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • Wiktor Skotarczak 42'

Kary:

---

1

:

1

Wczorajsi


Strzelcy:

  • 10' Maciej Geisler

Kary:

---

 

                                                                                                                                                         Pozdrawiam

                                                                                                                                                        Maciej Kaniasty