Mobipol Team włącza się do gry o awans, nieprzewidywalna I Liga

2023-10-12
Mobipol Team włącza się do gry o awans, nieprzewidywalna I Liga

Za nami kolejny dzień zmagań ligi futbolsport.pl. Wczoraj wyjątkowo z powodów osobistych nie pojawiły się opisy meczów wtorkowych. Dzisiaj jednak już ruszamy z relacjami środowej serii. A działo się wiele, szczególnie w I Lidze, gdzie trudno jest przewidzieć jak zakończą się konfrontacje. I tak nieoczekiwanej porażki doznał zespół Nat Geo, który musiał uznać wyższość ekipy Święte Krowy. Chimeryczny jest zespół Junikowo Crew, który nie może ustabilizować formy i w swoim kolejnym meczu przegrał z team futbolsport.pl. Po dobrym początku zacięła się ekipa United 1998, która wczoraj wieczorem podzieliła się punktami z zespołem Erjot Polska. W II Lidze z walki o awans do I Ligi nie rezygnuje drużyna Mobipol Team. Podopieczni Daniela Ziętary w dobry stylu rozbili Antdatę. Z kolei w III Lidze przełamali się Szturmowcy Apptension, którzy dopiero w piątej kolejce doczekali się zwycięstwa. Zawodnicy Darka Mieczkowskiego ograli ukraiński zespół FC Olimp. Trzy punkty zdobyła również drużyna Kroplówka.pl, która po wyrównanym boju pokonała FlexLink.


I Liga
Mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy Nat-Geo, którzy od samego początku dominowali na boisku i długo utrzymywali się przy piłce. Udokumentowaniem przewagi była szybko zdobyta bramka w 4 minucie po strzale Dawida Borkowskiego. Wszystko wskazywało na to, że drużyna Świętych Krów, która tego dnia grała bez zawodników rezerwowych została skazana na „pożarcie”. Nic bardziej mylnego! Im dłużej trwało to spotkanie tym stawało się ono bardziej wyrównane i obie drużyny stwarzały sobie sytuacje do zdobycia bramek. Na przerwę jednak drużyna Nat-Geo schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.
W druga połowę zdecydowanie lepiej weszli zawodnicy Świętych Krów, którzy w 31 minucie po bramce Michała Szade doprowadzili do wyrównania. Minuty upływały, a drużyna Nat-Geo „ biła głową w mur” poprzez bardzo dobrą organizacje w obronie drużyny przeciwnej. W 35 minucie po wydawało się zmarnowanej akcji przez drużynę Świętych Krów piękną bramkę lobem zdobył Michał Szade najlepszy tego dnia na murawie. W miarę upływu czasu spotkanie stawało się co raz bardziej ostre i zacięte. W 41 minucie bramkę na 2:2 zdobył Marcin Rejmisz i zrobił się remis, a to zwiastowało jeszcze bardziej interesującą końcówkę. Pomimo dużego zmęczenia zawodników drużyny Świętych Krów zdołali oni przeprowadzić decydującą akcje i po ładnym strzale z bocznej strefy bramkę w 45 minucie strzelił Eryk Włodarczak jak się później okazało zwycięska na 2:3. W ostatnich minutach pod bramką drużyny Świętych Krów zawrzało pomiędzy zawodnikami obu drużyn i sędzia pokazał im żółte kartki, jednak zawodnik drużyny Nat Geo był niezadowolony z decyzji sędziego i użył niecenzuralnych słów pod jego adresem i został on usunięty z boiska (czerwona kartka).
Pomimo wielu emocji w końcówce wynik nie uległ zmianie i to drużyna Święty Krów pomimo gry w 7 osobowym składzie dowiozła prowadzenie do końca spotkania.

Nat-Geo


Strzelcy:

  • Dawid Borkowski 4'
  • Marcin Rejmisz 41'

Kary:

  • Dawid Wiśniewski50'
  • Dawid Wiśniewski50'

2

:

3

Święte Krowy


Strzelcy:

  • 31' Michał Szade
  • 35' Michał Szade
  • 45' Eryk Włodarczak

Kary:

  • 50'Michał Janiak

Kary meczowe:

Dawid Wiśniewski - jeden mecz pauzy

Podział punktów w tym spotkaniu nie satysfakcjonuję tak naprawdę żadnej z ekip gdyż do zrealizowania swoich przed sezonowych planów zespoły te potrzebowały w tym pojedynku zgarnąć pełną pulę jaką był komplet punktów. Pierwsza połowa spotkania rozstrzygnięta na korzyść graczy gości którzy dzięki bramce Damiana Woytyniaka w 10 minucie meczu objęli jednobramkowe prowadzenie którego nie oddali do zakończenia pierwszej części tej potyczki. Na odpowiedz w postaci bramki wyrównującej graczy United 1998 musieliśmy poczekać aż do 30 minuty gdzie bramkę wyrównującą zaliczył Piotr Skrzypczak dla którego to było dopiero drugie trafienie w tym sezonie. Tu należy zaznaczyć że to był najlepszy okres gry graczy gospodarzy w tym spotkaniu. Rozochoceni zawodnicy w biało-czerwone pasy pięć minut później świętowali swoje drugie trafienie ponieważ bramkę na 2:1 zaliczył na raty Andrzej Kokociński. Prowadzenie to chwilę później mogło być jeszcze wyższe lecz swojej okazji na drugie trafienie w tym spotkaniu nie wykorzystał Piotr Skrzypczak. Upływający czas zdawał się działać na korzyść graczy gospodarzy którzy skutecznie odpierali ataki rywala odgryzając się od czasu do czasu równie groźnym kontratakiem. Jednak decydująca o podziale punktów w tym spotkaniu akcja została przeprowadzona przez gości w 48 minucie gry gdzie idealnie obsłużony dokładnym podaniem został Jakub Rutkowski który w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy zdołał skutecznie sfinalizować swoją okazję. Tak więc wynikiem 2:2 zakończyło się to spotkanie.

United 1998


Strzelcy:

  • Piotr Skrzypczak 30'
  • Andrzej Kokociński 32'

Kary:

---

2

:

2

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 10' Damian Woytyniak
  • 48' Jakub Rutkowski

Kary:

---

Mecz pełen emocji i piłkarskich zwrotów akcji obejrzeli świadkowie tego spotkania w którym to końcowy jego wynik należy chyba traktować w kategoriach małej niespodzianki. Pierwsze minuty tego pojedynku jak i jego przebieg już wskazywały że w spotkaniu tym dzieją się rzeczy w które każdy znawca pierwszej ligi normalnie by nie uwierzył ponieważ po 8 minutach gry ekipa gości prowadziła już 0-3. Taki początek spotkania mocno sparaliżował graczy z Junikowa którzy dość długo próbowali wrócić na właściwe tory. Długo oczekiwany sygnał do natarcia dał swoim kolegom z drużyny Wojciech Kryger który w 17 oraz 23 minucie gry zmniejszył rozmiary tej konfrontacji na 2-3. Gdy wydawało się że takim wynikiem zakończy się ta pierwsza połowa rzutem na taśmę bramkę wyrównującą na 3:3 zaaplikował ekipie gości Dawid Skowroński i wynikiem remisowym zakończyła się ta część spotkania. Początek drugiej części gry był kopią tego co widzieliśmy w pierwszej połowie ponieważ między 30 a 38 minutą tej konfrontacji "Trzej muszkieterowie futbolsportu" Kamil Cieślik, Marek Sanok oraz Dariusz Masztalerz po raz drugi w tym spotkaniu wpisali się na listę strzelców powiększając przewagę bramkową do wyniku 3:6. Tak szybko strzelone ponownie trzy bramki zostawiły swój ślad na psychice graczy gospodarzy którzy mimo sporej ilości czasu do końcowego gwizdka sędziego odpowiedzieli tylko jednym trafieniem w 40 minucie Krzysztofa Krygera który tym samym skompletował swojego pierwszego hat-trika w tym sezonie. Tak więc ekipa gości zwycięża ostatecznie 4:6 i tym samym zespół ten plasuję się obecnie na 4 miejscu w tabeli.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Wojciech Kryger 17'
  • Wojciech Kryger 23'
  • Dawid Skowroński 25'
  • Wojciech Kryger 40'

Kary:

---

4

:

6

futbolsport.pl


Strzelcy:

  • 3' Kamil Cieślik
  • 4' Marek Sanok
  • 8' Dariusz Masztalerz
  • 30' Dariusz Masztalerz
  • 31' Kamil Cieślik
  • 38' Marek Sanok

Kary:

---

II Liga
Mecz pomiędzy dwoma drużynami rozpoczął się od gry akcja za akcje, obie drużyny próbowały przejąć inicjatywę lecz gra była wyrównana. Na boisku panował lekki chaos i nieład. Pierwszą bramkę w 3 minucie zdobyła drużyna Mobipol, ale już w kolejnej akcji w 4 minucie bramkę wyrównującą zdobyła drużyna przeciwna i zrobiło się 1:1. W dalszej części pierwszej połowy styl gry obu drużyn się nie zmienił i toczyła się otwarta i wyrównana gra, ale ostatecznie to zawodnicy drużyny Mobipol schodzili na przerwę prowadząc 1:2 po bramce z 17 minuty Dominika Jesiołowskiego.
Drugą połowę z wysokiego C rozpoczęli zawodnicy Mobipol, który tuż po rozpoczęciu już w pierwszej akcji zdobyli bramkę na 1:3 po rajdzie prawą strona i strzale w krótki róg Tumukunde Jacksona. Ten sam zawodnik po 3 minutach wpisał się drugi raz na listę strzelców po bliźniaczej akcji prawym skrzydłem i zrobiło się 1:4. Pomimo niekorzystnego wyniku zawodnicy Antdaty nie złożyli i próbowali zmienić dał siebie niekorzystny wynik ale po raz kolejny bramkę zdobyli gracze Mobipol po bramce Sebastiana Pięty w 35 minucie i można powiedzieć, że mecz się skończył. W ostatnich 10 minutach padło jeszcze 5 bramek i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:8 dla Mobipol. Warto dodać ze dwóch zawodników zwycięskiego Teamu skompletowało hat tricka ( Tumukunde Jackson i Tomasz Świderski).

Antdata


Strzelcy:

  • Filip Ciesielski 4'
  • Mikołaj Nowak 45'

Kary:

---

3

:

8

Dentis Studio


Strzelcy:

  • 3' Tomasz Świderski
  • 17' Dominik Jesiołowski
  • 26' Tumukunde Jackson
  • 29' Tumukunde Jackson
  • 35' Sebastian Pięta
  • 40' Tomasz Świderski
  • 41' Tomasz Świderski
  • 46' Tumukunde Jackson

Kary:

  • 3'Sebastian Pięta

III Liga
Dużo emocji przyniosła potyczka pomiędzy Kroplówka.pl kontra FlexLink. Od samego początku było to bardzo wyrównany mecz. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Patryk Koler po strzale zza pola karnego. Cztery minuty później Emil Tomczyk lekko strącił strzał swojego kolegi, czym zmylił bramkarza Kroplówki, wyrównują stan meczu. W 19 minucie to goście objęli prowadzenie i gdy wydawało się, że dowiozą je do przerwy, Kroplówka.pl wyrównała stan meczu w 24 minucie po golu Sławomira Kubeczaka.
Po zmianie stron nadal trwała wymiana ciosów. Krótko po wznowieniu dzięki bramce Dawida Radzieckiego, FlexLink po raz drugi w tym spotkaniu objął prowadzenie. Jak przystało na tą potyczkę, długo nie trzeba było czekać na kolejne gole. Patryk Koler wykorzystał słabe krycie w obronie i w 33 minucie znów był remis. Mecz nabierał rumieńców. Podział punktów nie zadawalał żadnej ze stron. Obie ekipy walczył o pełną pulę. Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, którzy na dwie minuty przed końcem zdobyli zwycięskiego gola. Adam Kulczyński wygrał pojedynek bark w bark i strzałem z lewej nogi umieścił piłkę w siatce.

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • Patryk Koler 6'
  • S. Kubeczak 24'
  • Patryk Koler 33'
  • Adam Kulczyński 46'

Kary:

  • Patryk Szafrański41'

4

:

3

FlexLink


Strzelcy:

  • 10' Emil Tomczyk
  • 19' Waldemar Jęśko
  • 27' Dawid Radzicki

Kary:

  • 42'Adrian Janaszek

Pierwszą wygraną w sezonie jesiennym odnotował zespół Szturmowcy Apptension, który pokonał ukraiński team FC Olimp. Od początku potyczka była niezwykle zacięta i wyrównana. Na pierwszego gola czekać musieliśmy aż do 21 minuty. Na listę strzelców wpisał się Przemysław Hałaczkiewicz, który zakończył składną akcje golem. Gospodarze poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą podwyższyli na 2:0 za sprawą Dariusz Mieczkowskiego.
Druga połowę lepiej zaczęli gracze drużyny FC Olimp. Atakowali odważnie i bardzo im zależało na zdobyciu kontaktowego gola, jednak bramkarz Szturmowców w tym dniu był w świetnej dyspozycji. Goście nie zdobyli bramki, a stracili kolejne "oczko". Skutecznym strzałem popisał się ponownie Dariusz Mieczkowski, który tym samym zapisał dublet na swoim koncie. Kolejne minuty to ataki gości, ale bez zdobyczy bramkowych. Inaczej był z gospodarzami, którzy w 43 minucie prowadzili już 5:0 po trafieniach Jakuba Budyła i Dawida Zuchniarka. Mimo takiego stan meczu i kontuzji jednego z zawodników, nie zmieniło się nastawienie gości, którzy nadal dzielnie walczyli, czego owocem była honorowa bramka w 48 minucie zdobyta przez Oleksandra Shvydun. Ostateczne słowo należało jednak do gospodarzy, a dokładnie Pavlo Dmytriuka, który po indywidualnej akcji ustalił wynik meczu na 6:1.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Dariusz Mieczkowski 25'
  • Dariusz Mieczkowski 30'
  • Jakub Budyła 36'
  • Dawid Zuchniarek 43'
  • Pavlo Dmytriuk 50'

Kary:

---

6

:

1

FC Olimp


Strzelcy:

  • 48' Oleksandr Shvydun

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                          Pozdrawiam

                                                                                                                                                                   Marcin Chmielewski