Padła twierdza Kumple Team, trwa dobra passa All for one

2023-09-26
Padła twierdza Kumple Team, trwa dobra passa All for one

Bezsprzecznie wydarzeniem numer jeden poniedziałkowej kolejki była pierwsza porażka w lidze futbolsport.pl drużyny Kumple Team. Zespół, który był niepokonany od 31 spotkań tym razem zszedł z boiska pokonany, a pogromcą faworyta II Ligi była ekipa Szczepionkowców. W najwyższej klasie rozgrywkowej Nat Geo otrząsło się z ostatnich niepowodzeń i pokonało Erjot Polska. Pewne trzy punkty do swojego dorobku dopisał zespół Leśnych Dziadków, który w świetnym stylu rozbił Laruss Real Players. Co raz lepiej na boiskach IV Ligi radzi sobie ekipa Kopaczy. Tym razem podopieczni Pawła Zaremby odprawili z kwitkiem Lutnię Dębiec 2022. Z kolei w V Lidze na swoim poziomie zagrał Dekpol, który nie dał szans drużynie Blind Fish, natomiast pomału prawdziwą rewelacją staje się ekipa All For One. W swojej szóstej potyczce "Pomarańczowi" podejmowali Yanosika Team i wyszli z tej konfrontacji zwycięsko, podtrzymując dobrą serię.


I Liga
Rezultat potyczki sugeruje, że było to niezwykle wyrównane spotkanie, jednak wydarzenia boiskowe były zgoła odmienne. Mowa o meczu Nat Geo kontra Erjot Polska. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy. Już w 6 minucie Dawid Borkowski dał prowadzenie Nat Geo. Przy tym golu nie bez winy był bramkarz Erjot Polska. Podwyższenie padło w 14 minucie, kiedy ponownie na listę strzelców wpisał się Dawid Borkowski. Potem goście mieli ogromną szansę na kontaktową bramkę, ale jedyną doskonałą okazje w tej połowie zmarnował Bartek Radomski. Dobrze grający gospodarze zdołali jeszcze przed przerwą osiągnąć trzybramkową przewagę. Gola do szatni zdobył Filip Żurawik, który wykończył szybką kontrę.
Drugą połowę znowu lepiej zaczęli gracze Nat Geo, bo już w 29 minucie swoją trzecią bramkę zdobył Dawid. W dalszej części potyczki gospodarze stworzyli sobie kolejne dobre sytuacje i zamiast dobić przeciwnika nie zrobili tego, a to się zemściło w końcowych 10 minutach. Zaczęło się od indywidualnej akcji Maksymiliana Suwiczaka w 40 minucie, którą zakończył silnym strzałem pod poprzeczkę. W 46 minucie Bartek Radomski zmniejszył dystans do dwóch "oczek". W szeregach Nat Geo wdarła się niepewność, którą szybko rozwiał niezawodny w tym dniu Dawida Borkowski. W 49 minucie zdobył gola, który raczej przekreślał szansę Erjot Polska na zdobycie chociażby punktu. Mimo to goście walczyli do końca i przy biernej postawie defensywy gospodarzy zdołali w ostatniej minucie spotkania zdobyć jeszcze dwie bramki autorstwa Jakuba Rutkowskiego i Krzysztofa Urbanowicza. Niestety do wyrównania nie starczyło czasu i mecz kończy się wygraną Nat Geo.

Nat-Geo


Strzelcy:

  • Dawid Borkowski 6'
  • Dawid Borkowski 14'
  • Filip Żurawik 24'
  • Dawid Borkowski 29'
  • Dawid Borkowski 49'

Kary:

---

5

:

4

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 40' Maksymilian Suwiczak
  • 46' Bartosz Radomski
  • 50' Krzysztof Urbanowicz
  • 50' Jakub Rutkowski

Kary:

---


Na dużym luzie i ze sporą fantazją trzy punkty do swojego dorobku dopisał zespół Leśne Dziadki, który pewnie pokonał ekipę Laruss Real Players. Potyczka od pierwszych minut prowadzona była w szybkim tempie. Nikt się nie oszczędzał, a dynamiczne akcje przenosił z jednego pola karnego pod drugie. Bardziej konkretny w swoich działaniach był zespół Leśnych Dziadków. I to właśnie oni otworzyli wynik spotkania w 3 minucie po trafieniu Krystiana Nowickiego. Goście poszli za ciosem i po indywidualnej akcji Bartłomieja Burmana było 0:2. Po kolejnych 5 minutach było 0:3. Przemysław Bodziany zdobył gola z rzutu wolnego na raty. Najpierw piłka odbiła się od muru, ale dobitka była już skuteczna. Gospodarze, którzy grali bardzo otwarty futbol praktycznie do przerwy nie stworzyli sobie żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki.
Druga część to kontynuacja otwartej gry po obu stronach z tą różnicą, że po stronie Leśnych Dziadków była to niezwykle finezyjna piłka. Goście po prostu bawili się grą. Przeprowadzali akcje ładne dla oka z dużą fantazją, a przede wszystkim widowiskowe. Jedynie czego brakowało to wykończenia, bowiem przy takiej ilości okazji grzechem jest nie zdobyć choćby jednej bramki. Z kolei Laruss Real Players nie mając nic do stracenia, przy tak świetnie dysponowanym rywalu, próbowali swoich szans. I tak jak w pierwszych 25 minutach rzadko zagrażali bramce przeciwnika, tak w drugich było zdecydowanie lepiej. Raz nawet poprzeczka uchroniła gości od utraty bramki. "Dziadki” widząc, że gospodarze się z minuty na minutę nakręcają, mimo to nie zmienili taktyki. Koncertowe w ich wykonaniu było ostatnie 10 minut, w których zdobyli trzy bramki autorstwa kolejno Krystiana Nowickiego, Szymona Goc i Bartłomieja Burmana. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia, a na osłodę pozostaje im fakt, że ich bramkarz obronił rzut karny.

Laruss Real Players


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

6

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • 3' Krystian Nowicki
  • 7' Bartłomiej Burman
  • 12' Przemysław Bodziany
  • 39' Krystian Nowicki
  • 40' Szymon Goc
  • 51' Bartłomiej Burman

Kary:

---


II Liga
Najlepszym wstępem do tego spotkania będą słowa piosenki Anny Jantar – „nic nie może przecież wiecznie trwać” - które dla zawodników drużyny Kumple Team oznacza tyle, iż zespół poniósł swoją pierwszą porażkę w historii ich uczestnictwa w lidze futbolsport.pl. Wracając jednak do boiskowych wydarzeń. To spotkanie już od samego początku rozpoczęło się dość niespodziewanie, ponieważ grający bez etatowego bramkarza i bez zawodników do zmiany gracze gości po upływie ośmiu minut prowadzili 0:2. Wynik ten na graczach gospodarzy nie zrobił wielkiego wrażenia, ponieważ pewni swego gospodarze cztery minuty później za sprawą Pawła Woźnego doprowadzili szybko do wyrównania 2:2. Jednak o tym, że na przerwę z prowadzeniem 2:3 schodzili gracze Szczepionkowców zadecydowała dwie minuty później druga bramka Bartosza Lewickiego, dzięki której to właśnie gracze gości schodzili na przerwę w lepszych nastrojach. Po zmianie stron podrażnieni takim wynikiem gospodarze ruszyli do szybkiego odrabiania strat, które już w 26 minucie zdołał wyrównać Bartek Maik, dzięki czemu wynikiem remisowym rozpoczęła się nam ta druga odsłona. Po tak dobrym początku drugiej połowy spotkania wydawało się, że kolejne bramki dla podopiecznych Krzysztofa Rozumka są już tylko kwestią czasu. Niestety dla Kumpli Team, ambitnie i mądrze zarządzający swoimi siłami gracze Szczepionkowców postawili swojemu rywalowi wysoki opór, który jak się okazało tego dnia był kluczowy dla końcowych minut tej rywalizacji. Wpierw Jakub Kraus w 35 minucie wyprowadza swój zespół ponownie na prowadzenie 3:4, a Bartosz Lewicki z zimną krwią pięć minut później dwukrotnie w tej połowie, a po raz czwarty w tym spotkaniu stawia przysłowiową kropkę nad „i”, zabijając tym samym to spotkanie na siedem minut przed jego końcem ustalając wynik meczu na 3:6.

Kumple Team


Strzelcy:

  • Paweł Woźny 10'
  • Paweł Woźny 12'
  • Bartek Maik 26'

Kary:

  • Patryk Kurowski16'

3

:

6

Szczepionkowcy


Strzelcy:

  • 3' Bartosz Popielarczyk
  • 35' Jakub Kraus

Kary:

  • 18'Jakub Kraus


IV Liga
Ustabilizowany skład drużyny Kopaczy wreszcie przynosi pożądane efekty w postaci kolejnych zwycięstw, które w chwili obecnej jest już ich trzecim zwycięstwem z rzędu. Poniższe spotkanie miało wyrównany przebieg głównie w pierwszej części meczu gdzie po upływie pierwszych dziesięciu minut gry po bramkach Pawła Zaremby dla gości oraz Dariusza Dudki dla gospodarzy mieliśmy wynik 1:1. Jednak o tym że na przerwę z prowadzeniem 1:2 schodzili goście zadecydował brak koncentracji i piłkarskie niechlujstwo w wykonaniu podopiecznych Łukasza Araszkiewicza którzy już w tej części gry parokrotnie sprokurowali sobie kosztowne błędy w okolicach własnego pola karnego. Druga odsłona spotkania mimo usilnych starań tego dnia gospodarzy nie wiele wniosła na zmianę przebiegu boiskowych wydarzeń ponieważ ich rywale posiadali w tym spotkaniu więcej piłkarskich argumentów które skutecznie wykorzystali by powiększyć swoje prowadzenie. Ozdobą tego spotkania było trafienie Radosława Grzybowskiego z 42 minuty gry gdzie zawodnik ten będąc na własnej połowie zdecydował się na "mocnego crossa", który ku rozpaczy bramkarza ekipy przeciwnej wylądował tuż za jego kołnierzem w siatce bramki dając tym samym ich rywalom prowadzenie 1:4. Pięć minut później Patryk Kuraszkiewicz przypieczętowuję zwycięstwo swojej drużyny ustalając końcowy wynik na 1:5.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Dariusz Dudka 10'

Kary:

---

1

:

5

Kopacze


Strzelcy:

  • 2' Paweł Zaremba
  • 38' Paweł Zaremba
  • 42' Radosław Grzybowski
  • 47' Kacper Kuraszkiewicz

Kary:

---

V Liga
Co raz lepiej w V Lidze prezentuje się ekipa Dekpol, która w swoim kolejnym spotkaniu pokonała wyraźnie Blind Fish. Od pierwszego gwizdka sędziego zdecydowana przewaga drużyny gości, którzy już w 6 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Łukasza Łeszyka, który popisał się pięknym strzałem z dystansu w same "okienko". Szybko zdobyty gol jeszcze bardziej nakręcił zawodników Dekpolu, którzy szukali kolejnych trafień. Mimo okazji, wynik potyczki podwyższył dopiero w 19 minucie Patryk Jacek, który skutecznie wykończył składną akcję. Goście nie zwalniali tempa i jeszcze przed przerwą zdobyli trzecią bramkę autorstwa Mateusza Łeszyka.
Po zmianie stron nadal stroną przeważającą byli goście i choć Dekpol nie posiadał już takiej przewagi jak w 25 minutach to w pełni kontrolował wydarzenia boiskowe. Wysokie prowadzenie spowodowało jednak że był momenty w których przeważał zespół Blind Fish, jednak nic z tego nie wynikało. Co innego Dekpol, który po przerwie dołożył jeszcze dwa "oczka" i w 42 minucie prowadził 0:5. "Ślepe ryby" nie rezygnowały z honorowego trafienia i to im się udało w 49 minucie. Wtedy to Jakub Wyparło wpisał się na listę strzelców i nieznacznie zmniejszył rozmiary porażki. Dzięki wygranej Dekpol usadowił się w górnej części tabeli.

 

Blind Fish


Strzelcy:

  • Jakub Wyparło 49'

Kary:

---

1

:

5

Dekpol


Strzelcy:

  • 6' 7 Łukasz Łeszyk
  • 19' 6 Patryk Jacek
  • 25' Mateusz Łeszyk
  • 34' Mateusz Łeszyk
  • 42' Mateusz Łeszyk

Kary:

---

Trwa zwycięska hossa drużyny All for one, która wyraźnie chwyciła wiatr w plecy i w kolejnym meczu pokonała Yanosik Team. Mecz od początku ułożył się po myśli gospodarzy, którzy już w 3 minucie otworzyli wynik spotkania. Emil Tański zauważył wysoko ustawionego bramkarza gości i strzałem z połowy boiska dał swojej drużynie prowadzenie. Po upływie kwadransu Yanosik Team wyrównał stan rywalizacji po golu Jakuba Jóźwiaka, który tego wieczoru był najjaśniejszą postacią gości. Ostatnie słowo w tej części należało jednak do All for one, a dokładnie Oskara Kwiatka, który ustalił rezultat do przerwy na korzyść gospodarzy.
W drugą połowę lepiej weszli zawodnicy Yanosika Team. Od początku przejęli inicjatywę i zdołali odwrócić losy spotkania, bowiem z wyniku 2:1 wyszli na prowadzenie 2:3. Duży w tym udział miał Jakub Jóźwiak, który najpierw w 35 minucie dorowadził do remisu, a 3 minuty później strzałem z rzutu wolnego dał prowadzenie gościom. Mimo słabego początku drugiej odsłony, gospodarze nie załamywali rąk i wzięli się ostro do pracy. Najpierw wyrównał w 41 minucie Emil Tański. Potem w 48 minucie Oskar Kwiatek i All for one prowadzi 4:3, natomiast w 49 minucie Dorian Witaszek pozazdrościł koledze z drużyny ładnego gola z połowy boiska i również w taki sam sposób przelobował bramkarza gości, ustalając wynik końcowy na 5:3. Dla All For One była to czwarta wygrana z rzędu.

All for one


Strzelcy:

  • Emil Tański 3'
  • Oskar Kwiatek 20'
  • Emil Tański 41'
  • Oskar Kwiatek 48'
  • Dorian Witaszek 49'

Kary:

---

5

:

3

Yanosik Team


Strzelcy:

  • 15' Jakub Jóżwiak
  • 35' Jakub Jóżwiak
  • 38' Jakub Jóżwiak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                     Pozdrawiam

                                                                                                                                                    Maciej Kaniasty