Rossoneri z pierwszą wygraną, Anatolia FC rozpoczyna od remisu

2023-09-21
Rossoneri z pierwszą wygraną, Anatolia FC rozpoczyna od remisu

Można przyjąć, że sezon jesienny oficjalnie został otwarty, a to za sprawą tureckiej drużyny Anatolia FC, która jako ostatnia przystąpiła do rundy. Na inaugurację Anatolia FC podzieliła się punktami z FlexLink. Pierwsze zwycięstwo odniósł obrońca tytułu, Rossoneri, który pokonał ekipę Erjot Polska pokazując swoją wyższość w końcowych 5 minutach. W II Lidze dobrze radzą sobie Poznańskie Orły. Odniosły trzecie zwycięstwo, a w polu pokonanym pozostawili Czerwone Diabły. Remisem zakończył się potyczka Wpip Mardom kontra Sempler Team. Nadal bez zdobyczy punktowej pozostaje zespół Oldboys Lipno. Tym razem ulegli oni Kroplówce.pl. Komplet zwycięstw w V lidze ma ekipa BMP-Nivea po zwycięstwie nad Strategol.


I Liga
Pierwsze trzy punkty w sezonie jesiennym zdobyła drużyna Rossoneri, której rywalem była ekipa Erjot Polska. Podopieczni Marcina Jaśkowiaka wreszcie zagrali na miarę swoich możliwości, choć nie uniknęli chwilowego przestoju, który mógł ich srogo kosztować. Od pierwszej minuty goście zdobyli dość widoczną przewagę. Tworzyli liczne sytuacje bramkowe, jedyne czego brakowało to wykończenia. Z kolei gospodarze próbowali odpowiadać z kontry lecz nie przynosiło to wyraźnych rezultatów. Po kwadransie gry mieliśmy bezbramkowy remis. Obraz gry zmienił się od 18 minuty wtedy to Rossoneri wyszli na prowadzenie za sprawą Mateusza Murawskiego. Po kolejnych 4 minutach bramkę dołożył Jakub Tecław, a tuż przed zmianą stron Kamil Postół ustalił wynik pierwszej części na 0:3.
Początek drugiej połowy to przeciwieństwo tego co działo się w pierwszych 25 minutach. Do ataku ruszył Erjot Polska i w 32 minucie po trafieniu Maksa Suwiczaka zmniejszył dystans do dwóch "oczek". Rozochoceni gospodarze poszli za ciosem, a że defensywa Rossoneri grał dość biernie, odrobili straty. Najpierw na listę strzelców wpisał się Norbert Jańczak, a minutę później był już remis. Akcja prawym skrzydłem, mocne uderzenie i dobitka Maks Suwiczaka, który dopełnił tylko formalności i ze spokojnego meczu w szeregi obrońcy tytułu wdarła się nerwowość. Zdołali oni jednak szybko się odbudować i w końcowych minutach pokazali klasę mistrzowską. W pięć minut zdobyli cztery bramki i doskonałą końcówką spotkania zapewnili sobie trzy punkty. Gole w końcowym fragmencie potyczki zdobył duet Michał Jaśkowiak-Jakub Tecław. Mistrz wygrywa i pomału odbija się od dna.

Erjot Polska


Strzelcy:

  • Maksymilian Suwiczak 32'
  • Norbert Janczak 41'
  • Maksymilian Suwiczak 42'

Kary:

---

3

:

7

Rossoneri


Strzelcy:

  • 18' Mateusz Murawski
  • 22' Jakub Tecław
  • 25' Kamil Postół
  • 45' Jakub Tecław
  • 48' Michał Jaśkowiak
  • 49' Jakub Tecław
  • 50' Michał Jaśkowiak

Kary:

---
 

II Liga
Mecz, który od początku zwiastował ciekawe widowisko. Z jednej strony rozpędzone Poznańskie Orły, z drugiej natomiast doświadczone Czerwone Diabły, dla których każdy punkt w tym momencie jest bardzo cenny, aby odbić się od dołu tabeli. Początek meczu rozpoczął się pod dyktando Orłów, które widać wyciągnęły wnioski po przegranym meczu z Diabłami w rundzie wiosennej. Grali oni pewnie, szczelnie broniąc bramki, lecz mało atakując. Pierwsze groźne sytuacje dopiero ujrzeliśmy pod koniec pierwszej połowy, gdy goście zmienili taktykę. Odpowiednie ustawienie i wysoki pressing spowodowały, że udało się im przejąć piłkę pod polem karnym rywala i po klepce wykończyć akcję strzałem Kamila Kapałczyńskiego. Gospodarze próbowali naciskać, lecz brakło konsekwencji i skuteczności. Niewzruszone Orły poszły za ciosem i ponownie po przejęciu piłki z wysokiego pressingu podwyższyły wynik na 2:0 zapewniając sobie komfortową sytuację.
Druga połowa to z kolei pokaz pazerności gości na gole, gdzie po zmianach w formacji, postanowili więcej atakować. Mimo wielu tworzonych sytuacji, dobrą dyspozycją wykazał się bramkarz Diabłów, który skutecznie bronił bramki swojej drużyny. Orły jednak nieustępliwie dalej atakowały, co przełożyło się na piękną dwójkową akcję Kamila Kapałczyńskiego i Kacpra Pyto zakończoną golem przez tego drugiego. Goście przy takim wyniku szanowali piłkę nie szukając już na siłę bramek, aż do zakończenia meczu.

 

Czerwone Diabły


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

3

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 22' Kamil Kapałczyński
  • 25' Kamil Kapałczyński
  • 33' Kacper Pyto

Kary:

  • 40'Paweł Wysocki

Remisem zakończyła się potyczka pomiędzy Wpip-Mardom, a Sempler Team. Ze zdobytego punktu raczej zadowolony powinien być zespół gospodarzy bowiem przez większą część spotkania drużyną lepszą był Sempler Team. Goście od początku grali niezwykle efektownie. Ich akcje były przemyślane, a przede wszystkim składne. Jedyne czego brakowało to bramek. Ich rywal Wpip-Mardom w pierwszej części długo się rozkręcał. Próbował zaskoczyć przeciwnika długimi podaniami, jednak bez znaczącego efektu. Mimo że inicjatywa należała po stronie gości to gospodarze jako pierwsi zdobyli bramkę. Uczynił to Maciej Michalak w 20 minucie. Sempler Team stracił gola w momencie swojej przewagi, jednak ich konsekwentna gra przyniosła wyrównanie w ostatniej akcji pierwszej połowy za sprawą Tomasza Świderskiego.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Dużo był walki w środku pola, a drużyny grały na pograniczu faulu. Drugie 25 minut lepiej zaczęło się dla gości, którzy dwie minuty po wznowieniu objęli prowadzenie po golu Muganga Hamza. Wpip-Mardom nie pozostawał bierny i szybko odrobił straty. W zamieszaniu podbramkowym drogę do siatki znalazł Bartosz Kaźmierczak. W dalszej części potyczki oba zespoły szukały zwycięskiego gola, jednak za każdym razem brakowało wykończenia. Swoje okazje miał Sempler Team, natomiast po stronie gospodarzy najlepszą sytuację zmarnował Jan Kuraszkiewicz. Ostatecznie wynik z początku pierwszej części nie uległ zmianie i zespoły musiały zadowolić punktem.

Wpip - Mardom


Strzelcy:

  • Maciej Michalak 20'
  • Bartosz Kaźmierczak 30'

Kary:

---

2

:

2

Dentis Studio


Strzelcy:

  • 25' Tomasz Świderski
  • 27' Muganga Hamza

Kary:

---

III Liga
Od remisu sezon jesienny zaczął zespół Anatolia FC. Mecz przeciwko FlexLink zaczął się z wysokiego C bo wynik już w 4 minucie otworzył Hasan Huseyn lecz goście nie mogli za długo cieszyć się z prowadzenia gdyż za sprawą pięknej bramki Adriana Janaszka bezpośrednio z rzutu wolnego FlexLink doprowadził do wyrównania. Pierwsza połowa była zdecydowanie naznaczona walką w środku pola i pojedynczymi błyskami zawodników obu drużyn. Tuż przed końcem pierwszej połowy drugiego gola na swoje konto po szybkiej kontrze mógł dopisać Hasan Huseyn. Jednak tak jak wcześniej gospodarze nie pozostali dłużni i już po przerwie, w 28 minucie Adrian Janaszek zwieńczył zespołową akcję golem, dając wyrównanie swojej drużynie. Kolejny gol wisiał w powietrzu jednak brakowało dobrego wykończenia po obu stronach. Impas przełamał bezbłędny w tym dniu Adrian Janaszek, wyprowadzając FlexLink w 44 minucie na prowadzenie. Po tym golu do szaleńczego ataku rzuciła się Anatolia. Ich strzały były blokowane jednak w 48 minucie do wyrównania doprowadził Hasan Huseyn kompletując w tym meczu hat-tricka.

Kremiki


Strzelcy:

  • Krzysztof Filipiak 5'
  • Dominik Serba 40'
  • Dominik Serba 43'
  • Krzysztof Filipiak 45'

Kary:

---

4

:

2

HALEON


Strzelcy:

  • 42' Robert Kuźmiński

Kary:

---

Nadal bez zdobyczy punktowej jest zespół Oldboys Lipno Stęszew, który w swoim trzecim meczu poniósł trzecią porażkę. Rywalem graczy ze Stęszewa była ekipa Kroplówka.pl. Pierwszy kwadrans dość wyrównany ze wskazaniem na gospodarzy, którzy zmarnowali przynajmniej cztery sytuacje 100%. Inna sprawa że w bramce gości świetnie spisywał się Piotr Morszner, który kilka razy uchronił swój zespół od utraty bramki. W 15 minucie wynik spotkania otworzył Patryk Nowak, który wykorzystał błąd defensywy rywala. Oldboysi mogli wyrównać lecz dwukrotnie w zamieszaniu podbramkowym brakowało szczęścia. Na kolejne trafienie czekaliśmy do 25 minuty. Wtedy to Marek Wyrwas zaskoczył wszystkich w tym bramkarza Oldboys Lipno Stęszew i zdobył gola bezpośredni z rzutu rożnego.
Druga połowa zaczęła się obiecująco dla gości, którzy w 29 minucie zdobyli kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się Dawid Ładniak. Niestety im dalej w mecz tym było gorzej. Przede wszystkim gracze Oldboys Lipno popełniali proste błędy, które Kroplówka.pl skrzętnie wykorzystała. Najpierw w 39 minucie przełamał się Patryk Szafrański, który w tym meczu ze spokojem mógł zdobyć przynajmniej trzy bramki, natomiast w końcowym fragmencie spotkania, gdy gra już wyraźnie się otworzyła, dwa trafienia zaliczył Patryk Nowak i przypieczętował wygraną gospodarzy.


Strzelcy:

-

Kary:

---

:


Strzelcy:

-

Kary:

---

V Liga
BMP Nivea od początku naciskała swoich rywali, w pierwszej akcji bramkowej po dużym zamieszaniu futbolówkę do bramki skierował Krzysztof Filipiak. Chwilę potem dołożył on kolejne trafienie strzałem z rzutu karnego. Chcący złapać kontakt Strategol wyprowadzał długie piłki do swoich napastników co poskutkowało trafieniem Łukasza Czerwińskiego. Mecz był otwarty i gol mógł paść w obie strony jednak kropkę nad "i" postawił po raz trzeci Filipiak kompletując hat-trick. Tuż przed przerwą, kolejno w 22 i 24 minucie drużyna gości dołożyła dwa gole odpowiednio strzelali je Michał Trawiński i Arkadiusz Strzelecki.
Druga połowa znów rozpoczęła się udanie dla BMP Nivea bo już w 5. minucie drugiej części na listę strzelców wpisał się Krystian Burchart. W 35. minucie miała miejsce nieprzyjemna sytuacja, żółtymi kartkami za uporczywe dyskusje zostali ukarania zawodnicy obu zespołów. W ostatnich fragmentach spotkania swojego czwartego gola zdobył wspaniały dziś Krzysztof Filipak. Mogło się wydawać, że spotkanie jest już zamknięte jednak chwila dekoncentracji w zespole gości sprawiła, że dwa szybkie gole zdobyła drużyna Strategol. W 45 i 47 minucie na listę strzelców dla gospodarzy wpisali się kolejno Mateusz Mucha i Mateusz Wojtczak. Po dwóch ciosach Nivea dowiozła korzystny rezultat do końca i dopisała 3 punkty na swoje konto.

Strategol


Strzelcy:

  • Mateusz Mucha 45'

Kary:

---

3

:

7

Kremiki


Strzelcy:

  • 3' Krzysztof Filipiak
  • 8' Krzysztof Filipiak
  • 19' Krzysztof Filipiak
  • 22' Michał Trawiński
  • 24' Arkadiusz Strzelecki
  • 30' Krystian Burchart
  • 41' Krzysztof Filipiak

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                 Pozdrawiam

                                                                                                                                                                Maciej Kaniasty