Królowie remisów - White sox Podolany, Leśne Dziadki odzyskują blask

2023-09-12
Królowie remisów - White sox Podolany, Leśne Dziadki odzyskują blask

Rozpoczęliśmy nowy tydzień zmagań w lidze futbolsport.pl. W najwyższej klasie rozgrywkowej Leśne Dziadki wreszcie zagrały na miarę swoich możliwości i pokonały osłabiony team Junikowo Crew. Pomału ulubionym wynikiem ekipy PLUSdo Metalmex zostaje 6:1. W piątek w takim stosunku pokonali Kukułę Disko, a wczoraj nie dali szans Szturmowcom Apptension. Z kolei w III Lidze Rura Team bez swojego lidera Kacpra Dolskiego zagrała słabe spotkanie i musiała uznać wyższość ukraińskiej drużyny FC Pro4you. Czwarty mecz rozegrał zespół White sox Podolany i po raz czwarty gonił wynik. Tym razem zakończyło się remisem z zespołem Lutnia Dębiec 2022, a wyrównującego gola goście zdobyli w ostatniej akcji meczu. Komplet zwycięstw w V Lidze odnotowuje do tej pory drużyna McKinsey@Company, która tym razem pokonała Blind Fish. Blisko zwycięstwa był zespół Haleon, który prowadził już z Dekpolem 1:3. W drugiej odsłonie jednak lepsze zgranie oraz doświadczenie było po stronie gospodarzy, którzy rozstrzygnęli potyczkę na swoją stronę.


I Liga
Już od samego początku rozgrywek dużo ciekawego dzieje się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Każde spotkanie jest zagadką i trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Tak było w potyczce Leśnych Dziadków z Junikowo Crew. Trzeci zespół wiosennych zmagań na razie nie prezentował się nadzwyczajnie, natomiast Junikowo Crew na dzień dobry pokonało Niereal. To spotkanie pokazało jednak, że gospodarze pomału odzyskują blask. Od pierwszego gwizdka potyczka toczyła się na wysokiej aktywności. Zdecydowanie lepiej w pierwszych 25 minutach prezentował się zespół Leśnych Dziadków. To oni za sprawą Wojciecha Banasika w minutę zdobyli dwie bramki i objęli prowadzenie 2:0. Gospodarze nie zwalniali tempa i 16 minucie podwyższyli prowadzenie po trafieniu Krystiana Nowickiego. Tę część ostatecznie "Leśne" wygrały 4:0 bowiem 4 gola zaliczył Burman.
W drugiej odsłonie role się odwróciły i to goście byli stroną przeważającą. Ruszyli do frontalnych ataków i trzy minuty po zmianie stron zdobyli kontaktową bramkę po trafieniu Krzysztofa Krygiera. W kolejnych minutach Junikowo Crew nadal dominowało, ale zostało skarcone w 32 minucie. Wtedy to Przemysław Bodziany zdobył piątą bramkę dla gospodarzy. To nie załamało gości, którzy konsekwentnie walczyli o zmianę rezultatu. Osiągnęli zdecydowaną przewagę i stworzyli sobie bardzo dużo sytuacji do zdobycia gola, jednak w tym dniu szczęście było po stronie rywala. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:3 dla Leśnych Dziadków, dzięki świetnej postawie w pierwszej połowie.

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • Wojciech Banasik 10'
  • Wojciech Banasik 11'
  • Krystian Nowicki 16'
  • Bartłomiej Burman 21'
  • Przemysław Bodziany 32'

Kary:

  • Przemysław Bodziany50'

5

:

3

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • 28' Krzysztof Kryger
  • 34' Tomasz Majer
  • 50' Krzysztof Kryger

Kary:

  • 45'Mateusz Wieczorek


III Liga
Pomału ulubionym wynikiem drużyny PLUSdo Metalmex staje się 6:1. Młoda ekipa Piotra Perza od początku rundy jest w dobrej dyspozycji i odprawiła z kwitkiem kolejnego przeciwnika. Tym razem był to zespół Szturmowcy Apptension. Mecz zaczął się niezwykle imponująco, bowiem w przeciągu dwóch minut padły dwie bramki. Najpierw prowadzenie dla gości zdobył Michał Hoffmann, ale po chwili wyrównał Wiktor Andrzejewski. W dalszej części potyczki inicjatywa należała do lidera III Ligi, który dzięki golom Marcela Malinowskiego i Piotra Perza wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze próbowali złapać kontakt, aczkolwiek PLUSdo było dobrze zorganizowane zarówno w ataku jaki i obronie. W końcówce pierwszej połowy zadało dwa ciosy, po których Szturmowcy już się nie podnieśli. Do przerwy 1:5.
Po zmianie stron gospodarzom nie pozostało nic innego jak ruszyć do ataku. Szturmowcy Apptension dochodzili do czystych okazji, ale jeszcze raz swój kunszt bramkarski pokazał Paweł Sobala, który kilka razy stanął na wysokości zadania. W 30 minucie Jakub Zygarłowski wykorzystał jedną ze strat gospodarzy i po szybkiej kontrze ustalił końcowy rezultat. Godny zaznaczenia jest fakt, że całe spotkanie odbyło się w charakterze Fair-Play, sędzia przez okres całego meczu nie odgwizdał żadnego przewinienia.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Wiktor Andrzejewski 3'

Kary:

---

1

:

6

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • 1' Michał Hoffmann
  • 9' Marcel Malinowski
  • 13' Piotr Perz
  • 24' Eliasz Szymański
  • 25' Marcel Malinowski
  • 30' Jakub Zygarłowski

Kary:

---


Dotychczasowy lider tabeli III ligi gracze Rura Team przystępowali do tego spotkania bez swojego reżysera i najlepszego strzelca drużyny jakim jest Kacper Dolski. Natomiast gracze zespołu FC Pro4you przystępowali do tej konfrontacji po zeszłotygodniowej porażce, która mocno popsuła ich nastroje dlatego też gracze tej drużyny już od pierwszej minuty wzięli się mocno do roboty. Na efekty nie trzeba było zbyt długo czekać, ponieważ Vasyl Bersan w 6 oraz 7 minucie gry wpisał się dwukrotnie na listę strzelców i goście prowadzili już 0:2. Odpowiedź graczy gospodarzy nadeszła minutę później, ponieważ Filip Kliński oddał strzał na bramkę gości, po którym piłka odbiła się od słupka i pleców obrońcy lądując ostatecznie w bramce rywala. Ta bramka kontaktowa miała być impulsem dla goniących wynik graczy Rura Team którzy niestety tego dnia mimo usilnych starań nie grzeszyli skutecznością dlatego ich rywale zdołali chwilę później ustalić wynik do przerwy na 1:3. Pobudzeni tym wynikiem gracze FC Pro4you wyszli na drugą część spotkania z zamiarem powiększenia swojego prowadzenia które nakręcało ich do kolejnych ataków wśród których prawdziwym liderem był Vasyl Bersan który i w tej połowie wpisał się dwukrotnie na listę strzelców ustalając wynik w 33 minucie na 1:5. Zniechęceni takim przebiegiem gry gracze gospodarzy jednak nie składali broni i mimo niekorzystnego wyniku uparcie szukali swojej drugiej bramki którą Szymon Pacyński w 43 minucie zdołał zaaplikować bramkarzowi rywala który w tym spotkaniu zaprezentował kilka spektakularnych interwencji. Z tak dobrze grającym bramkarzem gracze FC Pro4you zdołali jeszcze w samej końcówce meczu dołożyć dwa trafienia co w ogólnym rozrachunku ustala wynik spotkania na 2:7.

Rura - Team


Strzelcy:

  • Filip Kliński 8'
  • Szymon Pacyński 43'

Kary:

---

2

:

7

FC PRO4YOU


Strzelcy:

  • 6' Vasyl Bersan
  • 7' Vasyl Bersan
  • 13' Zurab Kukava
  • 30' Vasyl Bersan
  • 33' Vasyl Bersan
  • 44' Yevhenii Mokushenko
  • 50' Roman Bersan

Kary:

  • 34'Roman Bersan


IV Liga
Królowie remisów - tak chyba należy opisać dotychczasowe wyniki drużyny White Sox Podolany, która w konfrontacji z Lutnią Dębiec 2022 zanotowała już swój trzeci remis w czterech spotkaniach. Spotkanie to miało być dla ekipy gości idealną okazją na odniesienie pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, mimo iż ich rywale mieli również rozbudzone apetyty po swoim pierwszym zwycięskim pojedynku. Pierwsze minuty spotkania przyniosły nam już szybkie prowadzenie podopiecznych Łukasza Araszkiewicza, gdzie jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Bartosz Szymański i dzięki temu gospodarze prowadzili 1:0. Ten niekorzystny wynik dla ekipy gości utrzymywał się przez dłuższy czas przez co na twarzach graczy tej drużyny rysowała się piłkarska złość z powodu braku skutecznej finalizacji swoich akcji podbramkowych. Ulgę ich cierpieniu przyniosła im akcja z 17 minuty gdzie bramkę wyrównującą po nie najlepszej interwencji bramkarza uzyskał Karol Wolniewicz i tym samym pierwsza połowy zakończyła się wynikiem remisowym. Po zmianie stron obie drużyny w dalszym ciągu kreowały kolejne okazje, po których bramkarze obu ekip utrzymywali wciąż wynik remisowy. Gdy w 34 minucie gry swoje drugie trafienie w tym spotkaniu zaliczył Bartosz Szymański wydawało się, że gracze Lutni Dębiec nie pozwolą już swojemu rywalowi złapać ponownego kontaktu. Niestety dla nich, w szeregach rywali tego dnia miał idealnie ułożoną stopę Karol Wolniewicz, który po raz drugi wykorzystał gapiostwo defensywy rywala i wynik 2:2 stał się faktem. Im bliżej końca tego spotkania tym bardziej obie drużyny pragnęły strzelić zwycięską bramkę dzięki czemu spotkanie to jeszcze bardziej tryskało emocjami. Gdy w 49 minucie gry Bartosz Matuk trafił na 3:2 gracze gospodarzy byli wręcz pewni, że nikt im tego zwycięstwa już nie odbierze.Ba, nawet była duża szansa prowadzenie to podwyższyć. Niestety gospodarze zepsuli całkowicie swój kontratak, w który zaangażowanych było aż trzech graczy, co skrzętnie wykorzystał ich przeciwnik, a dokładnie najlepszy tego dnia w szeregach gości Karol Wolniewicz który ku rozpaczy swoich rywali przeprowadził kontratak i strzałem w ostatniej sekundzie gry skompletował swojego hat-trika, ustalając wynik spotkania na 3:3. Tak więc po bardzo interesującym spotkaniu podział punktów jest tu w pełni zasłużony.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Bartosz Szymański 3'
  • Bartosz Szymański 34'
  • Bartosz Matuk 49'

Kary:

---

3

:

3

White sox Podolany


Strzelcy:

  • 17' Karol Wolniewicz
  • 38' Karol Wolniewicz
  • 50' Karol Wolniewicz

Kary:

---


V Liga
Zwycięzców się nie sądzi, ale mecz pomiędzy Blind Fish, a McKinsey&Company do olśniewających nie należał. Była to typowa walka o ligowe punkty, gdzie nieważny jest styl, a osiągnięty cel. Drużyną lepiej zorganizowaną, mającą w swoich szeregach stosunkowo lepszych zawodników, była ekipa McKinsey&Company. Od pierwszego gwizdka osiągnęli oni przewagę i choć nie stworzyli sobie zbyt wielu czystych sytuacji, zdołali do przerwy zdobyć dwie bramki. Wynik potyczki otworzył w 8 minucie Szymon Ogiba, a na 0:2 podwyższył wracający po kontuzji Mateusz Macioszek. "Ślepe ryby" w pierwszej odsłonie rzadko zagrażali bramce rywala. Próbowali strzałów z daleka, ale żaden nie trafił do celu.
W drugiej połowie mecz toczył się głównie w środkowej części. Gra była szarpana, mało było składnych akcji. Nieznacznie ożywił się zespół Blind Fish, który zaczął odważniej atakować. Z kolei goście nastawili się na kontry i mieli dwie 100% okazje do zmiany wyniku, jednak bramkarz gospodarzy za każdym razem wychodził obronną ręką. Dość intensywne było ostatnie 10 minut. Najpierw trzecie trafienie dla gości zaliczył Paweł Paszek, a 120 sekund później Szymon Ogiba zdobywa swoją drugą bramkę. Blind Fish dzielnie walczy o honorowego gola i swój cel osiąga w 46 minucie, kiedy na listę strzelców wpisuje się Jakub Tomyślak. McKinsey&Company wygrywa trzecie spotkanie i osiada się na fotelu lidera. Oczywiście zwycięstwa cieszą, ale styl w jakim zostały osiągnięte daleki jest od euforii.

 

Blind Fish


Strzelcy:

  • Jakub Tomyślak 46'

Kary:

---

1

:

4

McKinsey&Company


Strzelcy:

  • 8' Szymon Ogiba
  • 11' Mateusz Macioszek
  • 39' Paweł Paszek (c)
  • 41' Szymon Ogiba

Kary:

---

Dość nietypowy przebieg miała potyczka pomiędzy drużynami Dekpol i Haleon. Od początku stroną przeważającą byli gospodarze, którzy w swoim stylu grali bardzo składnie i ładnie dla oka. Szybko zdobyli prowadzenie, bo już w 4 minucie po golu Mateusza Łeszyka. Mieli kolejne okazje do zdobycia bramek, ale ich nie wykorzystali, a to się szybko zemściło. Haleon, który może nie grał porywająco, zdołał między 12, a 15 minutą zdobyć trzy bramki, skrzętnie wykorzystując błędy przeciwnika. Wyrównał Andrzej Kaczmarek, a na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził gości Mostafa Mahmoud. Podrażniony Dekpol szybko przejął inicjatywę i jeszcze do przerwy chciał odrobić straty. I pewnie by to zrobił gdyby nie fatalne pudło Pawła Fleischera, który miał piłkę na 3:3 bowiem wcześniej kontaktowego gola zdobył Mateusz Łeszyk. Przed zmianą stroną minimalnie prowadził Haleon.
Drugie 25 minut to dominacja Dekpolu, który szybko doprowadził do wyrównania. W 31 minucie technicznym strzałem popisał się Łukasz Łeszyk. Od tego momentu gospodarze nie oddali już inicjatywy do końca meczu. Osiągnęli znaczącą przewagę i dzięki większej kulturze czysto piłkarskiej było kwestią czasu kiedy padną kolejne bramki. Chwilę na to musieliśmy poczekać bowiem pewna nonszalancja w polu karnym przeciwnika powodowała że Dekpol zdołał pokonać bramkarza gości dopiero w 43 minucie. Dwie minuty później przewaga wzrosłą do dwóch "oczek" po trafieniu Łukasza Wojciechowskiego. Haleon, który w drugiej odsłonie nie miał już tak klarownych okazji zdołał zdobyć bramkę w samej końcówce za sprawą Łukasza Ulita. Do osiągnięcia remisu nie starczyło czasu. Dekpol zdobył trzy punkty ponieważ był ekipą dojrzalszą, a przede wszystkim było widać u nich doświadczenie i ogranie na boiskach ligi futbolsport.pl.

Dekpol


Strzelcy:

  • Mateusz Łeszyk 4'
  • Mateusz Łeszyk 20'
  • 7 Łukasz Łeszyk 31'
  • Stanisław Łeszyk 43'
  • 3 Łukasz Wojciechowski 45'

Kary:

---

5

:

4

HALEON


Strzelcy:

  • 12' Andrzej Kaczmarek
  • 13' Mostafa Mahmoud
  • 15' Mostafa Mahmoud
  • 49' Łukasz Ulita

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                      Pozdrawiam

                                                                                                                                                                Marcin Chmielewski