Derby dla United 1998, udany powrót McKinsey&Company

2023-09-07
Derby dla United 1998, udany powrót McKinsey&Company

W środowy wieczór kolejne zespoły rozpoczęły zmagania jesienne. Już na starcie W I Lidze doszło do derbowego starcia w którym United 1998 podejmowało Nat-Geo. Po niesamowitych emocjach "Zjednoczeni" wygrali zdobywając zwycięską bramkę w ostatniej minucie meczu. W III Lidze fatalnie spisuje się FlexLink, który przegrał drugie spotkanie. Tym razem nie sprostali ukraińskiej drużynie FC Olimp. Srogą lekcję futbolu dał ekipie Mercedes-Benz Duda-Cars, zespół Rura Team, który prowadzony przez Kacpra Dolskiego pokonał beniaminka 9:3. Dużo emocji był w spotkaniu Lutnia Dębiec 2022 kontra Volkswagen Group Services. Aż dwa karne podyktował w tym meczu sędzia. Ostatecznie Lutnia Dębiec 2022 wygrała, a dodatkowym smaczkiem niech będzie fakt, że w ekipie gospodarzy pojawił się w składzie były reprezentant Polski, a obecnie drugi trener Lecha Poznań, Dariusz Dudka. Udany powrót do ligi futbolsport.pl, po małej przerwie, zaliczył zespół McKinsey&Company, który w swoim pierwszym meczu ograł drużynę Haleon. Prawdziwy rollercoaster mieliśmy w spotkaniu pomiędzy All for one, a Chmielorzem. Najpierw prowadzili goście, potem gospodarze, potem znowu goście a w końcowym rozrachunku ostatecznie trzy punkty przypadły drużynie All for one.


I Liga
Już w 3 minucie spotkania zawodnicy "Zjednoczonych" objęli prowadzenie 1:0 w pojedynku dwóch drużyn, które są określane "małymi derbami". Bramka zdobyta po rzucie rożnym przez Pawła Kołodziejczaka zdekoncentrowała poczynania gości na kolejne minuty, które powinny przynieść podwyższenie prowadzenia przez gospodarzy. Niestety sztuka ta się nie udała, ponieważ między słupkami bramki rywala bronił świetnie dysponowany golkiper gości, który swoimi interwencjami ratował parokrotnie swoich kolegów z opresji. Mimo iż do końca pierwszej części meczu pozostawało jeszcze dużo czasu, to żadnej z drużyn nie udało się już zmienić rezultatu. W takim razie na kolejne trafienie musieliśmy poczekać aż do 36 minuty gry gdzie bramkę na 2:0 zdobył ponownie Paweł Kołodziejczak. Ten sam zawodnik cztery minuty później skompletował swój hat-trik co oznaczało, że United 1998 prowadził już 3-0. To trzy bramkowe prowadzenie niestety chwilę później uśpiło czujność gospodarzy którzy w ciągu czterech minut pozwolili Łukaszowi Tarce skompletować jego hat-trik który w danym momencie dawał gościom wynik 3:3. Gdy do końca spotkania pozostawały dwie minuty wydawało się że rozpędzeni goście zdołają raz jeszcze zadać zwycięski cios w postaci czwartej bramki. Sztuka ta udała się jednak po przeciwnej stronie boiska gdzie po indywidualnej akcji i podaniu Krzysztofa Kołodzieja Oskar Lepczyński dołożył swoją nogę do piłki i skierował futbolówkę do siatki rywala dając drużynie "Zjednoczonych" zwycięstwo 4:3.

 

United 1998


Strzelcy:

  • Paweł Kołodziejczak 3'
  • Paweł Kołodziejczak 36'
  • Paweł Kołodziejczak 40'
  • Oskar Lepczyński 50'

Kary:

---

4

:

3

Nat-Geo


Strzelcy:

  • 44' Łukasz Tarka
  • 45' Łukasz Tarka
  • 48' Łukasz Tarka

Kary:

---

III Liga
Zwycięska w pierwszym meczu Rura Team podejmowała tym razem beniaminka III ligi ekipę Mercedes-Benz Duda-Cars, która w swoim premierowym pojedynku musiała się zadowolić tylko podziałem punktów. Dobre złego początki dla graczy gości rozpoczęły się dość niespodziewanie już w 5 minucie gdzie bramkę na 0:1 zdobył Jakub Sobierajski i dzięki temu gracze Mercedesa wyszli na prowadzenie. Jednak fakt ten nie trwał zbyt długo ponieważ po 120 sekundach odpowiedzieli gospodarze którzy dzięki bramce Jeremiego Waszaka szybko wyrównali stan rywalizacji na 1:1. Kolejne minuty gry upływały dość szybko a swoją przewagę zaczęli powolutku zaznaczać gracze gospodarzy którzy prowadzeni na boisku przez Kacpra Dolskiego zyskiwali przewagę w środkowej strefie boiska. Przewaga ta pozwoliła graczom Rura Team wypracować sobie dwubramkową różnicę bramek która pozwoliła im w dobrych nastrojach schodzić na przerwę. Gdy po zmianie stron w 27 minucie bramkę na 3:2 zdobył Wojciech Giel wydawało się że ekipa gości dobrze przenalizowała swoje błędy z pierwszej części gry i trafienie to może się okazać punktem zwrotnym w tym spotkaniu. Niestety tak się nie wydarzyło ponieważ kolejne dwa trafienia na 5-2 z 38 oraz 42 minuty spotkania wspomnianego wcześniej Kacpra Dolskiego wygasiły nadzieje w szeregach rywali na tyle, że w samej końcówce gry gospodarze dokończyli swoje dzieło zniszczenia ustalając wynik spotkania na 9:3.

 

Rura - Team


Strzelcy:

  • Jeremi Waszak 7'
  • Szymon Pacyński 45'
  • Filip Kliński 48'
  • Johny Kliński 49'

Kary:

---

9

:

3

Mercedes-Benz Duda-Cars


Strzelcy:

  • 5' Jakub Sobierajski
  • 27' Wojciech Giel
  • 50' Marcin Kowalczyk

Kary:

---

Drugi mecz i drugą porażkę na trzecioligowym biegunie poniósł zespół FlexLink, który nadzwyczajnie nie przypomina drużyny z wiosny. Co prawda potyczka przeciwko FC Olimp na początku należał do gospodarzy, którzy w 8 minucie objęli prowadzenie po trafieniu Adriana Janaszek, jednak im dalej w spotkanie tym było gorzej. Szczególnie druga połowa była słaba w wykonaniu FlexLink. Do przerwy odnotowaliśmy remis 1:1, a wyrównującą bramkę dla gości zdobył Oleksandr Herhel.
To co wydarzyło się w drugiej połowie z FlezLinkiem przechodzi najśmielsze oczekiwania. Niby gospodarze prowadzili wyrównany bój, ale popełniali proste błędy, które FC Olimp skrzętnie wykorzystał. W 16 minut zdobył pięć bramek nie tracąc żadnej. Osłupieni gospodarze nie wiedzieli co się dzieje. Próbowali się poderwać, ale brakowało im odpowiedniego impulsu. Niby się mobilizowali, ale nic z tego nie wychodziło. Dopiero pod koniec meczu stać ich było na chwilowy zryw, przy biernej postawie FC Olimp, dzięki któremu zdołali zmniejszyć rozmiary przegranej. Gole kolejno zdobyli Adrian Janaszek, Przemysława Szrama i Emila Tomczyk. Do uzyskania korzystnego rezultatu nie starczyło czasu, aczkolwiek goście musza wyciągnąć wnioski i pamiętać, że mimo wysokiego prowadzenia nie należy lekceważyć przeciwnika.

FlexLink


Strzelcy:

  • Adrian Janaszek 8'
  • Adrian Janaszek 44'
  • Emil Tomczyk 45'
  • Przemysław Szrama 47'

Kary:

  • br Alan Markowski40'

4

:

6

FC Olimp


Strzelcy:

  • 33' Vladyslav Petruk
  • 35' Mykhailo Laba
  • 38' Oleksandr Kostenko
  • 41' Oleksandr Kostenko

Kary:

---
 

IV Liga
Udanie sezon jesienny rozpoczął zespół Lutnia Dębiec 2022, który na inaugurację pokonał Volkswagen Group Services 3:1. Nie było to łatwe spotkanie dla gospodarzy w szeregach którego zadebiutował były reprezentant Polski, Dariusz Dudka. Od pierwszego gwizdka sędziego obie drużyny starały się grać piłką i szanować jej posiadanie. Lekka inicjatywa drużyny gospodarzy nie przynosiła zdobyczy bramkowych. Kilka sytuacji kończyło się głównie zablokowanymi strzałami lub dobrymi interwencjami bramkarza Volkswagena. Goście jedną groźną okazję mieli w 15 minucie, lecz nie wykorzystali rzutu wolnego z bliskiej odległości. Do przerwy 0:0.
Druga część zdecydowanie lepsza nie pierwsza. Lutnia zaczęła bardzo ofensywnie, aczkolwiek nie ustrzegła się błędu i po jednej ze start szybką kontrę wyprowadzili goście, którzy zmarnowali doskonałą okazję. Na pierwszą bramkę czekać musieliśmy aż do 37 minuty. Po szybkim rozegraniu z autu i grze na jeden kontakt gola z bliskiej odległości zdobył Jędrzej Szczepaniak. Minutę później za niesportowe zachowanie żółtą kartkę obejrzał Michał Waskowski. Goście wykorzystali przewagę i za sprawą Pawła Urbańczyka wyrównali stan rywalizacji. Końcowe 10 minut niezwykle emocjonujące. Najpierw w 44 minucie szansy na prowadzenie nie wykorzystali gracze Volkswagena, którzy nie wykorzystali rzutu karnego. Trzy minuty później sędzia podyktował drugi rzut karny, tym razem dla drużyny Lutni. Skutecznym egzekutorem okazał się Dariusz Dudka. Gospodarze poszli za ciosem i 60 sekund później zamknęli to emocjonujące spotkanie. Gola przypieczętowującego wygraną zdobył Bartosz Matuk.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Jędrzej Szczepaniak 37'
  • Dariusz Dudka 47'
  • Bartosz Matuk 48'

Kary:

  • Michał Waskowski38'
  • Michał Waskowski44'
  • Michał Waskowski44'

3

:

1

Volkswagen Group Services


Strzelcy:

-

Kary:

---


V Liga
Po krótkiej przerwie do ligi futbolsport.pl wróciła ekipa McKinsey&Company. W swoim pierwszym meczu rundy jesiennej podejmował ekipę Haleon. Pierwsza połowa nie należała do wybitnych. Dużo było chaosu, a obie ekipy nie umiały uporządkować gry, która w głównej mierze toczyła się w środku pola. Niemniej lepsze wrażenie sprawiali gospodarze i to oni w 11 minucie wyszli na prowadzenie po bramce Loris Dalmasso. Haleon, który rzadko zagrażał bramce rywala szybko odpowiedział bo po 60 sekundach. Na listę strzelców wpisał się Cihat Tasci. Ostatnie słowo w tej części należało jednak do McKinsey, a dokładnie Szymona Ogiby, który zdobył gola do szatni.
Druga połowa to już zdecydowanie lepsza gra gospodarzy, którzy zaczęli rozgrywać piłkę od tyłu i powoli zaczynali chwytać odpowiedni rytm. W efekcie w 28 minucie Szymon Ogiba drugi raz pokonał bramkarza gości. Dwubramkowe prowadzenie spowodowało że zawodnicy McKinsey&Company chwycili większy luz, a że zaczęli grać składniej co raz częściej stwarzali sobie dogodne okazje. Gdyby nie golkiper Haleon, Mateusz Lubczyński (tu należy wspomnieć że tata Mateusza, Maciej z dużym powodzeniem stoi na bramce w ekipie United 1988) wynik byłby zdecydowanie wyższy. Goście jednak nie ustrzegli się błędów, które McKinsey skrzętnie wykorzystał. Do swojego dorobku bramkowego dołożył jeszcze trzy trafienia i w pierwszym meczu po powrocie wygrał 6:1.

 

McKinsey&Company


Strzelcy:

  • 8 Loris Dalmasso 11'
  • Szymon Ogiba 24'
  • Szymon Ogiba 28'
  • 99 Filip Jamroz 39'
  • 99 Filip Jamroz 41'
  • Szymon Ogiba 46'

Kary:

---

6

:

1

HALEON


Strzelcy:

  • 12' Cihat Tasci

Kary:

---

Ciekawe i emocjonujące zawody stworzyły drużyny All for one i Chmielorz. Co prawda obie ekipy grają w V Lidze, ale charakteru, ambicji i woli walki mogą im pozazdrości zespoły z wyższych lig. Początek potyczki dość wyrównany. Goście mieli dwie świetne okazje do objęcia prowadzenia. Z kolei All for one atakował, ale za każdym razem brakowało ostatniego podania. W 9 minucie wynik spotkania otworzył Olivier Okarmus. Gospodarze wyrównali w 17 minucie za sprawą Emila Tańskiego, który był zdecydowanie wyróżniającą się postacią swojej drużyny. Ten sam zawodnik w 19 minucie popisał się precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Gdy wydawało się że do przerwy All for one będzie prowadził, Oskar Kwiatek popełnił błąd przy wznowieniu, który na bramkę zamienił Olivier Okarmus.
Drugie 25 minut nie mniej ciekawe niż pierwsze. W początkowej fazie drugiej odsłony to Chmielorz sprawiał lepsze wrażenie i był bliższy prowadzenia. Ta sztuka udała im się w 35 minucie, kiedy to Maksymilian Mateja ku radości swojej ekipy zdobył trzecią bramkę dla gości. Od tego momentu gospodarze przejęli inicjatywę i szukali wyrównującego gola. Ich ataki były na tyle skutecznie, że zdołali odwrócić losy potyczki. Najpierw w 43 minucie Radosław Brudziński wyrównał stan rywalizacji, a w 46 minucie trafienie na wagę trzech punktów zdobył wspomniany Emil Tański. Chmielorz próbował jeszcze w samej końcówce uratować punkt, jednak ofiarna postawa obrony przeciwnika na wiele nie pozwoliła i All for one po dwóch porażkach mógł się cieszyć z zwycięstwa.

All for one


Strzelcy:

  • Emil Tański 17'
  • Emil Tański 19'
  • Radosław Brudziński 43'
  • Emil Tański 46'

Kary:

---

4

:

3

Chmielorz


Strzelcy:

  • 35' Maksymilian Mateja

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                      Pozdrawiam

                                                                                                                                                                   Marcin Chmielewski