Wtorkowy maraton piłkarski

2023-09-06
Wtorkowy maraton piłkarski

To był niezwykle pracowity wtorek, bowiem rozegraliśmy aż 10 spotkań. Padło kilka zaskakujących wyników. W I Lidze pogromca obrońców tytułu Rossoneri, ekipa FC To The Top, przegrała z Wybrzeżem Klatki Schodowej. Spore rozczarowanie odnotowały Leśne Dziadki, które przegrały z beniaminkiem Świętymi Krowami. W II Lidze swoją siłę potwierdza zespół Kumple Team, który tym razem pewnie pokonał Wpip-Mardom. W III Lidze Kroplówka.pl uratowała punkt w samej końcówce meczu, zdobywając wyrównującego gola w ostatniej minucie. Od porażki swój debiut w lidze futbolsport.pl zaczął zespół Oldboys Lipno Stęszew, który musiał uznać wyższość ekipy Szturmowcy Apptension. Trzy mecze rozegrała IV Liga. Najpierw White Sox Podolany podzielił się punktami z drużyną O Jezus Maria, dla której była to inauguracja sezonu. Również pierwszy mecz w sezonie jesiennym rozegrała ukraińska drużyna FC Hilding Anders. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu gospodarze pokonali AFC Smile, choć do przerwy przegrywali 0:2. Trzy punkty zdobył team Są gorsi. Podopieczni Jakuba Szykownego odprawili z kwitkiem Wczorajszych. Imponujące zwycięstwo w V Lidze odniósł zespół Apollogic FC, który rozbił WUW Poznań. Również wysoko wygrali Magicy Zenona, którzy bez problemu ograli Yanosika Team.


I Liga
Drugie zwycięstwo odniosła ekipa Wybrzeża Klatki Schodowej, która tym razem po świetnym i dynamicznym meczu pokonała ukraiński team Fc To The Top. Od pierwszej minuty byliśmy świadkami ciekawej, toczącej się w szybkim tempie potyczki. Już w 4 minucie Dawid Litka otworzył wynik spotkania po doskonale rozegranym rzucie rożnym. W 13 na 2:0 podwyższył Mateusz Trybek, który popisał precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Goście zaskoczeni takim obrotem sprawy szukali kontaktowej bramki, jednak w tym dniu brakowało im zdecydowanie precyzji bowiem w całym spotkani trafili aż cztery razy w słupek. Do przerwy 2:0.
Po zmianie stron inicjatywa należała po stronie FC To The Top, którzy osiągnęli dość znaczącą przewagę. Stwarzali sobie sobie dogodne okazje, ale piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki rywala. Dobre zawody rozgrywał również Wojtek Zych, który popisał się kilkoma kluczowymi interwencjami. Miał przy tym trochę szczęścia bowiem goście niemiłosiernie obijali słupki, szczególnie w drugich 25 minutach. Co nie udało się ukraińskim graczom, udało się gospodarzom. Przetrzymali oni napór rywala i zadali dwa ciosy, po których przeciwnik już się nie podniósł. Najpierw na listę strzelców wpisał się Patryk Cieśla, a dzieła dokończył Banjamin Bednarz. Dzięki wygranej WKS usadowili się na fotelu lidera.

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • Dawid Litka 4'
  • Mateusz Trybek 13'
  • Patryk Cieśla 41'
  • Banjamin Bednarz 47'

Kary:

---

4

:

0

FC To The Top


Strzelcy:

-

Kary:

  • 13'Mykyta Skidanenko


Do niespodzianki doszło w drugim meczu, gdzie Święte Krowy podejmowały Leśne Dziadki. Gospodarze zagrali dobre zawody. Dzięki niezwykłej ambicji i zaangażowaniu pokonali wyżej notowanego rywala 3:2. Pierwsze 25 minut to dużo walki. Święte Krowy już w 3 minucie wyszły na prowadzenie po bramce Jana Wertlewskiego. W kolejnych minutach optyczną przewagę mieli goście, ale beniaminek mądrze się bronił i rzadko doprowadzał do spięć podbramkowych. Leśne Dziadki w tej części miały jedną okazję do wyrównania. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał Krystian Nowicki.
Druga odsłona to zdecydowanie lepsza gra gości. Po pierwszej niemrawej połowie w drugiej Leśne Dziadki od pierwszej minuty ruszyły do ofensywy. Atakowali z dużą pasją, ale nie stwarzali sobie dogodnych okazji. Co innego Święte Krowy, które nastawione na grę z kontrataku w 31 minucie podwyższyli prowadzenie. Eryk Włodarczyk oddał silny strzał i było 2:0. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Szybko rozegrany rzut wolny na bramkę zamienił Szymon Goc, zdobywając kontaktową bramkę. "Leśne" nadal atakowały i bramka wyrównująca wisiał na włosku. Niestety w 38 minucie fatalny błąd bramkarza spowodował że Jan Wertlewski dopełnił tylko formalności. Widmo porażki było coraz bardziej realne. Nadzieja na remis ożyła w 45 minucie. Wtedy to Leśne Dziadki zdobyli drugą bramkę. Niestety w samej końcówce rezultat nie uległ już zmianie i pierwsze trzy punkt dla zespołu Święte Krowy stały się faktem.

Święte Krowy


Strzelcy:

  • Jan Wertlewski 3'
  • Eryk Włodarczak 31'
  • Jan Wertlewski 38'

Kary:

---

3

:

2

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • 32' Szymon Goc
  • 45' Bartłomiej Burman

Kary:

  • 42'Szymon Goc


II Liga
Nadal niepokonanym zespołem na boiskach ligi futbolsport.pl pozostaje zespół Kumple Team, który tym razem ograł Wpip-Mardom 5:0. Tylko do przerwy goście stawiali opór i toczyli w miarę wyrównaną grę. Ogólnie w pierwszej połowie nie było to porywające spotkanie. Żadnej z drużyn nie udało się stworzyć dogodnej sytuacji bramkowej. Minimalna przewaga była po stronie gospodarzy, polegająca głównie na utrzymywaniu piłki w środkowej strefie boiska. Ta dokładna gra przyniosła efekt dopiero w ostatniej minucie pierwszej części, kiedy po wymianie kilku podań Paweł Woźny zaskoczył bramkarza gości.
W drugiej połowie dominacja Kumpli Team nie podlegała dyskusji. Wpip-Mardom nie mógł chwycić odpowiedniego rytmu, natomiast ich rywal z minuty na minutę grał coraz lepiej czego efektem były kolejne bramki. W 30 minucie na 2:0 podwyższył Arkadiusz Skorupski, natomiast 120 sekund było już 3:0 po trafieniu Bartosza Tobota. Gospodarze pokaz siły potwierdzili w końcowym fragmencie potyczki, gdzie dołożyli jeszcze dwa "oczka" autorstwa Mateusza Haeuslera i Mikołaja Przybysza. Kumple Team wygrywają drugie spotkanie i dają wyraźny sygnał kto będzie w tej rundzie faworytem II Ligi.

Kumple Team


Strzelcy:

  • Paweł Woźny 25'
  • Arkadiusz Skorupski 30'
  • Bartosz Tobota 32'
  • Mateusz Haeusler 45'
  • Mikołaj Przybył 50'

Kary:

  • Paweł Woźny40'

5

:

0

Wpip - Mardom


Strzelcy:

-

Kary:

  • 40'Jan Kuraszkiewicz


III Liga
Debiutujący w rozgrywkach ligi futbolsport.pl zawodnicy Oldbojów Lipno zmierzyli się z zespołem Szturmowców/Apptension którzy swój udział w III lidze wypracowali poprzez swój awans z IV ligi w zeszłym sezonie. Spotkanie to lepiej rozpoczęli gracze gospodarzy którzy w naszych rozgrywkach spędzili już wiele sezonów i dzięki temu posiadali większe doświadczenie w grze siedmioosobowej. Natomiast debiutujący gracze gości swoje piłkarskie szlify zbierają na co dzień na pełno wymiarowym boisku co nie zawsze jest łatwym przeskokiem. Na jedyną bramkę w wykonaniu gospodarzy w tej części spotkania musieliśmy poczekać aż do 15 minuty, ponieważ to wtedy na strzał z dalszej odległości zdecydował się Marcin Andrysiuk który to nie dał żadnych szans bramkarzowi rywala, dzięki czemu jednobramkowe prowadzenie stało się faktem. Taki też wynik utrzymał się do końca pierwszej części meczu. W drugiej odsłonie spotkania również nie brakowało męskich starć, które głównie miały miejsce w środkowej części boiska, co dodawało tylko pikanterii całemu spotkaniu. Tak jak w pierwszej połowie tak i w drugiej zobaczyliśmy tylko jedno trafienie, które było autorstwem graczy gospodarzy. Jej autorem w 38 minucie był Sebastian Cepiński, który idealnie został obsłużony dokładnym podaniem przez swojego kolegę z drużyny. Dwubramkowe prowadzenie utrzymało się do ostatniego gwizdka sędziego, choć w samej końcówce gracze z Lipna dwukrotnie zmusili bramkarza gospodarzy do większego wysiłku, co w konsekwencji pozwoliło im zachować czyste konto i zgarnąć komplet punktów na starcie sezonu.

 


Strzelcy:

-

Kary:

---

:


Strzelcy:

-

Kary:

---

Drugi remis w drugim spotkaniu odnotował zespół Kroplówka.pl, którego rywalem tym razem był ukraiński team FC Olimp. Z pierwszym gwizdkiem sędziego groźne ataki z obu stron zapowiadało ofensywne spotkanie. Im dalej w mecz tym było gorzej. Co prawda obu drużynom nie brakowało chęci, ale nie wszystko układało się po ich myśli. Jedyna bramka do przerwy wpadła w 16 minucie. Oleksandr Herhel popisał się dobrym uderzeniem z dystansu.
Zdecydowanie lepsza, a przede wszystkim bardziej emocjonująca było drugie 25 minut. Najpierw tuż po zmianie stron wyrównał Adrian Zrałka. Potem to FC Olimp miął powody do zadowolenia bowiem w przeciągu 60 sekund dwukrotnie pokonał golkipera gospodarzy. Trwa wymiana ciosów. W 35 minucie Patryk Nowak zdobywa bramkę kontaktową. Emocje narastają a rezultat nie ulega zmianie. W 46 minucie Serhii Kuzmych daje dwubramkowe prowadzenie gościom. Gospodarze jednak się nie poddają. Ostatnie 3 minuty to show Krystiana Kąsowskiego, który ratuje dla swojego zespołu punkt. W 47 minucie zmniejsza dystans do jednego "oczka", a w samej końcówce dokładnie w 50 minucie zdobywa wyrównującą bramkę i mecz kończy się remisem 4:4.

Kroplówka.pl


Strzelcy:

  • Adrian Zrałka 26'
  • Paweł Nowak 35'
  • Krystian Kąsowski 47'
  • Krystian Kąsowski 50'

Kary:

  • Adrian Zrałka30'

4

:

4

FC Olimp


Strzelcy:

  • 33' Bohdan Pavliuk
  • 34' Oleksandr Shvydun

Kary:

---


IV Liga
Wynikiem remisowym zakończyło się spotkanie White Sox Podolany z ekipą O Jezus Maria, mimo iż to gracze gospodarzy byli stroną dominującą. Początek spotkania był dość wyrównany, choć już wtedy dało się zauważyć, że grający bez zmian gospodarze kontrolują futbolówkę przez większą część pierwszej połowy. Natomiast wyczekujący swojej szansy goście od czasu do czasu grożnie się odgryzali swojemu rywalowi. Po jednej z takich sytuacji p. Pilarski w 20 minucie dość niespodziewanie otworzył wynik spotkanie przez co ekipa gości objęła prowadzenie 0:1. Radość z prowadzenia nie trwała jednak zbyt długo ponieważ trzy minuty póżniej Mateusz Szymański znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i sprytną podcinką pokonał bezradnego goalkeepera dzięki czemu mieliśmy wynik 1:1. Gdy wydawało się że takim wynikiem zakończy się ta pierwsza połowa to na samotną akcję zdecydował się gracz gości Rafał Wróblewski który mimo asysty dwóch obrońców rywala zdołał oddać strzał z dalszej odległości który ostatecznie wylądował w samym okienku bramki rywala i tym samym gracze gości schodzili na przerwę z prowadzeniem 1:2. Podrażnieni takim scenariuszem gracze z Podolan ruszyli do śmielszych ataków od samego początku drugiej połowy spychając momentami swojego rywala do ofiarnych interwencji w pobliżu własnego pola karnego. Niestety dla nich jedna z takich prób w 39 minucie zakończyła się wyrównującym trafieniem na 2:2 którego autorem był Marcin Łażewski co zwiastowało tylko jeszcze większą ilość grożnych akcji w polu karnym gości. Ostatecznie próby te nie złamały defensywy drużyny w zielonych strojach i po upływie 50 minut wynik remisowy stał się faktem.

White sox Podolany


Strzelcy:

  • Mateusz Szymański 23'
  • Marcin Łażewski 39'

Kary:

---

2

:

2

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • 20' Michał Pilawski
  • 25' 10 Rafał Wróblewski

Kary:

---

Pierwsze trzy punkty do swojego dorobku dopisał zespół Są gorsi. Ich rywalem we wtorkowy wieczór była drużyna Wczorajszych. Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy szybko rozpoczęli strzelanie. Najpierw na listę strzelców w 3 minucie wpisał się Przemysław Rogala, a dwie minuty później na 0:2 podwyższył Meti Cala. W dalszej części meczu ekipa Wczorajszych próbowała się odgryźć. Szukała gola kontaktowego lecz robiła to nieskutecznie. Z kolei Są gorsi szanowali dwubramkowe prowadzenie i nastawili się głównie na kontry. Po jednej z nich w samej końcówce pierwszej części zawodnik gości wychodził na czystą pozycję, jednak bramkarz Wczorajszych zagrał nieprzepisowo ręką poza polem karnym za co otrzymał czerwoną kartkę. Rzut wolny na bramkę zamienił Meti Cala i do przerwy było 0:3.
Druga połowa to wyrównana gra z obu stron. Są gorsi kontrolowali wydarzenia na boisku, a Wczorajsi trochę rozbici po czerwonej kartce próbowali chwycić odpowiedni rytmy. Zagrozili kilka razy jednak bez efektu bramkowego. Po przerwie goście nie grali już tak intensywnie, ale jeszcze raz zdołali znaleźć drogę do bramki. W 49 minucie Mikołaj Chilimończyk ustalił wynik końcowy.

Wczorajsi


Strzelcy:

-

Kary:

  • br. Michał Rachwalski25'

0

:

4

Są gorsi


Strzelcy:

  • 3' Przemysław Rogala
  • 5' Meti Cala
  • 25' Meti Cala
  • 49' Mikołaj Chilimończyk

Kary:

---

Kary meczowe:

Michał Rachwalski - 1 mecz kary


Nie tak początek sezonu wyobrażał sobie zespół AFC Smile. Ekipa Marcina Aumilera z dużymi nadziejami podchodziła do nowej rundy, a tu na starcie dwie porażki. Wczoraj goście nie sprostali spadkowiczowi z III Ligi ekipie FC Hilding Anders choć do przerwy prowadzili 0:2. AFC Smile odnotował dobre otwarcie spotkania bo już w 5 minucie prowadził 0:2. Gola na 0:1 zdobył Armin Bezler, a na 0:2 podwyższył Tomasz Kupczak. Goście wykorzystali słabą organizację gospodarzy, którzy na początku meczu za bardzo nie wiedzieli jak się ustawić. Jednka im dalej w mecz tym lepiej zaczął się prezentować zespół FC Hilding Andres. W pierwszych 25 minutach nie miało tego jeszcze odzwierciedlenia, ale w drugiej odsłonie gospodarze pokazali na co ich stać.
Po zmianie stron rozkręcająca się ekipa FC Hildin Anders z minuty na minutę grała coraz lepiej. Do tego stwarzała sobie dogodne okazje i kwestią czasu było kiedy zacznie odrabiać straty. Sygnał dał w 32 minucie Aleksandr Slauta. FC Hilding nie zwalniał tempa i w 38 minucie po golu Buba Gogiberidze mu się cieszyć z remisu. Mało tego w 44 minucie gospodarze już prowadzili za sprawą Aliaksandr Ivkov. Goście w pierwszej połowie grali konsekwentnie i nie popełniali błędów, natomiast w drugiej części nie było już tak kolorowo. Grali słabiej i nie mieli sposobu na rozpędzonego przeciwnika. Jeszcze w samej końcówce mieli szansę na wyrównanie, jednak po rzucie wolnym nic nie wynikło i po raz drugi musieli przełknąć gorycz porażki.

FC Hilding Anders


Strzelcy:

  • Aleksandr Slauta 32'
  • Buba Gogiberidze 38'
  • Aliaksandr Ivkov 44'

Kary:

  • Vadym Zakharchenko47'

3

:

2

AFC Smile


Strzelcy:

  • 2' Armin Bezler
  • 5' Tomasz Kupczak

Kary:

  • 10'Marek Cywiński


V Liga
Dwa mecz odbyły się w najniższej klasie rozgrywkowej. Najpierw WUW Poznań doznał srogiej porażki z Apollogic FC. Była to lekcja futbolu drużyny Apollogic FC, której w tym meczu praktycznie wszystko wychodziło. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze się trzymali. Owszem przegrywali, ale nic nie wskazywało tak wysokiego wyniku. Goście zagrali kompletne spotkanie, szczególnie w drugich 25 minutach. W pierwszej odsłonie WUW Poznań nie grał źle. Co prawda Apollogic FC miał przewagę, ale obrona gospodarzy dzielnie się broniła. Pierwszą bramkę straciła w 7 minucie. Potem goście coraz bardziej nękali defensywę WUW Poznań i w efekcie dołożyli trzy trafienia. Na listę strzelców wpisali się kolejno Norbert Zawadzki i dwukrotnie Michał Sośnicki.
Druga część to dramatyczna gra WUW Poznań i niesamowita skuteczność Apollogic FC. Goście zagrali koncertowe 25 minut. Wszystko im wychodziło, a do tego grali niezwykle skutecznie. Trio Norbert Blandzi, Norbert Zawadzki i Michał Sośnicki łącznie po przerwie strzeliło osiem bramek. Jest to najwyższa wygrana Apollogic FC od momentu gry w lidze futbolsport.pl.

WUW Poznań


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

15

Apollogic FC


Strzelcy:

  • 7' Mateusz Wrzeszcz
  • 11' Norbert Zawadzki
  • 24' Jakub Szmid
  • 30' Norbert Blandzi
  • 31' Norbert Zawadzki
  • 38' Krzysztof Tobis
  • 40' Dawid Kotliński
  • 43' Norbert Blandzi
  • 44' Norbert Blandzi
  • 46' Norbert Zawadzki
  • 47' Norbert Zawadzki

Kary:

---


Ostre strzelanie urządziła sobie również ekipa Magiców Zenona, która podejmowała Yanosika Team. Tak wysoki rezultat może trochę zaskakiwać tym bardziej, że goście na inaugurację wygrali. W tym dniu jednak drużyną lepszą byli gospodarze i to oni sięgnęli po trzy punkty. Pierwsza połowa to konsekwentna i dokładna gra 'Magiców", którzy grali z pomysłem. Wynik potyczki otworzył wyróżniający się w tym dniu Bartłomiej Lis. Po chwili na 2:0 podwyższył Michał Geisler. Kolejna bramka była autorstwa Jakuba Żur, a wynik potyczki do przerwy ustalił ponownie Bartłomiej Lis.
Druga część rozpoczęła się od kolejnych dwóch bramek gospodarzy, którzy w 30 minucie prowadzili już 6:0. W 31 minucie nastąpiło krótkie przebudzenie ekipy Yanosik Team. Honorowe trafienie jak się później okazało zdobył Przemysława Pawlikowski. Kolejna część spotkania to dobra gra Magiców Zenona, którzy nie zwalniali tempa i szukali kolejnych zdobyczy bramkowy. Ostatecznie to jednostronne widowisko zakończyło się wynikiem 10:1.

Magicy Zenona


Strzelcy:

  • Bartłomiej Lis 7'
  • Michał Geisler 8'
  • Jakub Żur 18'
  • Bartłomiej Lis 25'
  • Bartłomiej Lis 29'
  • Adrian Garbiec 30'
  • Michał Geisler 32'
  • Bartłomiej Lis 33'
  • Paweł Jankowski 37'
  • Maciej Czyż 43'

Kary:

---

10

:

1

Yanosik Team


Strzelcy:

  • 31' Przemysław Pawlikowski

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                 Pozdrawiam

                                                                                                                                                               Maciej Kaniasty