Plusdo i Przjaciele wygrali Grupę B IV Ligi

2023-06-27
Plusdo i Przjaciele wygrali Grupę B IV Ligi

Mimo deszczowej pogody w poniedziałkowy wieczór, to na boiskach ligi futbolsport.pl było gorąco. Na początku pierwsze miejsce w IV Lidze Grupa B zapewnił sobie zespół Plusdo i Przyjaciele. Niestety ekipa Aipress FC, która miała grać w tym dniu przeciwko Plusdo nie zebrała składu i nie stawiła się na spotkanie, dlatego lider Grupy B zdobył mistrzostwo bez walki. Postawa Airpress FC trochę zakłóciła radość z wygrania ligi ekipie Plusdo i Przyjaciele, bo nie w taki sposób podopieczni Piotra Perza chcieli świętować. Nie ujmując jednak zwycięscy IV Ligi Grupa B pokazali oni charakter i konsekwencje, która zaprocentowała na koniec sezonu. Ekipie składam gratulacje i życzę powodzenia już w III Lidze. Aż trzy mecze odbyły się w I Lidze. W najważniejszym "zwycięski" remis odnotowała ekipa futbolsport.pl, która w meczu o utrzymanie bezpośrednio walczyła z drużyną Erjot Polska. Podział punktów spowodował, że futbolsport.pl pozostaje w I Lidze, natomiast spada Erjot Polska i Fc Paide. W pozostałych dwóch potyczkach obrońca tytułu Niereal drugi raz pokonał Junikowo Crew i dzięki temu uplasował się na czwartym miejscu. Również dwie wygrane w sezonie Wiosna 2023 odnotował zespół United 1998 nad Trans Auto Serwis. Co prawda akurat w tym przypadku miejsce w tabeli miało mniejsze znaczenie niż fakt, że Piotr Skrzypczak po raz kolejny został najlepszym strzelcem I Ligi. Tym razem do korony króla strzelców starczyło mu 19 bramek. Niesamowite emocje przyniosła potyczka w IV Lidze Grupa A, gdzie trwałą walka o pozostanie w IV Lidze. W grze był zespoły Zmarnowane Talenty i Są gorsi. Przed mecze w lepszej sytuacji byli zawodnicy Zmarnowanych Talentów, którzy mimo równej liczby punktów, wygrali w rundzie zasadniczej i remis im starczył do pozostania w IV Lidze. Potyczka miała dramatyczny przebieg. Atmosfera była gorąca, a o emocjach niech świadczy fakt, że sędzia prowadzący te zawody pokazał sześć żółtych kartek. Ostatecznie wygrali goście i to oni po reformie czwartych lig pozostaną na jesień na czwartoligowym poziomie. W IV Lidze Grupa B w podgrupie drużyn VII-IX namieszać mógł jeszcze zespół Blind Fish, który w przypadku dwóch zwycięstw i korzystnemu bilansowi bramek w bezpośrednich potyczkach mógł pokusić się o siódme miejsce, które gwarantuje grę w IV Lidze. Wczoraj rywalem "Ślepych ryb" była ekipa Magicy Zenona. Po wyrównanym boju drużyny podzieliły się punktami, a bliżsi trzech punktów byli gracze gości, którzy wyrównującą bramkę stracili w 49 minucie.

I Liga
W najwyższej klasie rozgrywkowej pozostała już tylko jedna niewiadoma. Kto zostanie wicemistrzem I Ligi. Wczoraj rozstrzygnęła się kwestia drugiego spadkowicza. Została nim ekipa Erjot Polska, która tylko zremisowała z bezpośrednim rywalem drużyną futbolsport.pl. Samo spotkanie było typowym meczem walki. Od pierwszej minuty obie drużyny grały bardzo uważnie w obronie, jednak pierwsza składna akcja gospodarzy dała im prowadzenie. Bartek Radomski w 6 minucie popisał się celnym strzałem. Zaskoczeni tym faktem zawodnicy futbolsport.pl przez chwilę byli oszołomieni i nie mogli chwycić odpowiedniego rytmu. W miarę upływu czasu uporządkowali szyki i zaczęli zagrażać bramce rywala. Mieli kilka czystych okazji, ale dobrze w bramce spisywał się Marcin Sobczak. Raz nawet piłka po strzale Dominika Tomczaka piłka odbiła się od poprzeczki. Goście napierali i osiągnęli cel w 23 minucie. Po rzucie rożnym dla ekipy Erjot Polska, piłkę przejął Bartosz Waszkowiak, który ją umiejętnie rozegrał. Ta trafiła pod nogi Marka Sanoka, który strzałem w boczną siatkę pokonał golkipera gospodarzy. Do przerwy 1:1.
Druga połowa toczyła się głównie w środku pola. Optyczną przewagę miał zespół futbolsport.pl, który był częściej przy piłce i stworzył sobie zdecydowanie więcej sytuacji do zmiany rezultatu. Brakowało jednak wykończenia. Z kolei Erjot Polska, który to spotkanie musiał wygrać, po przerwie praktycznie nie doszedł do żadnej okazji, którą mógł zamienić na gola. Główne zagrożenie stwarzał po rzutach wolnych, choć te za każdą razem mijały celu. Im bliżej końca potyczki tym gra futbolsport.pl była pewniejsza. Gospodarze za to atakowali nerwowo. Dużo było niedokładności. W końcowym fragmencie spotkania Erjot Polska wycofał nawet bramkarza, ale ta taktyka nie zdała egzaminu. Goście mogli pokusić się o wygraną, ale w ostatniej akcji meczu Bartek Waszkowiak nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji i mecz zakończył się podziałem punktów, z którego bardziej zadowoleni są zawodnicy futbolsport.pl bowiem zdobyty punkt daje im utrzymanie.

Erjot Polska


Strzelcy:

  • Bartosz Radomski 6'

Kary:

---

1

:

1

futbolsport.pl


Strzelcy:

  • 23' Marek Sanok

Kary:

---

Stawką tego spotkania dla obydwu drużyn była siódma pozycja w tabeli na zakończenie rozgrywek w grupie walczącej o miejsca 7-9 w I lidze. Początek spotkania prowadzony w dość spokojnym tempie z upływającym czasem zmienił się nam dzięki nadchodzącej burzy, która intensywnymi opadami deszczu zmusiła zawodników obydwu drużyn do zwiększenia swojej aktywności na boisku. Ciężkie warunki gry nie przeszkodziły jednak graczom w tym, by wpierw Dariusz Pieczyński dla gospodarzy w 15 minucie otworzył wynik spotkania na 1:0, a trzy minuty później Łukasz Leda wyrównał ten stan rywalizacji na 1:1. Dzięki temu obie drużyny schodziły na przerwę z wynikiem remisowym. W drugiej części gry intensywny opad deszczu zmniejszył swoją częstotliwość, dzięki temu obydwie drużyny mogły się już tylko skoncentrować na boiskowych wydarzeniach. I tak w 32 minucie po jednym z kontrataków gości piłkę w bramce strzeżonej przez Łukasza Machowinę ulokował po raz drugi w tym pojedynku Łukasz Leda. Dwóch trafień w spotkaniu swojego kolegi pozazdrościł mu nie byle kto, bo sam Piotr Skrzypczak, który dziesięć minut później podwyższył prowadzenie swej drużyny na 1:4, wbijając samemu dwukrotnie piłkę do bramki rywala. Pewne prowadzenie graczy United 1998 nie zmienił nawet fakt, iż w 46 minucie bramkę na 2:4 trafił Serhii Chamukha, który tym trafieniem osłodził gospodarzom smak porażki. Ostatecznie dzięki tej wygranej siódma lokata w tabeli należy do zespołu "Zjednoczonych", a podwójne trafienie Piotra Skrzypczaka w tym spotkaniu przybliża go do trzeciej pod rząd korony króla strzelców w I lidze.

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • Dariusz Pieczyński 15'
  • Serhii Chamukha 46'

Kary:

---

2

:

4

United 1998


Strzelcy:

  • 18' Łukasz Leda
  • 32' Łukasz Leda
  • 37' Piotr Skrzypczak
  • 42' Piotr Skrzypczak

Kary:

---

Choć ustępujący mistrzostwa zespół Niereal nie gra w czołowej trójce, to i tak na zakończenie sezonu zagrał jak na mistrza przystało i pokonał drużynę Junikowo Crew. Dzięki wygranej zapewnił sobie czwarte miejsce. Początek spotkania nie zapowiadał, że Niereal odniesie sukces w tym meczu bowiem drużyną lepszą było Junikowo Crew. Gospodarze grali płynnie i składnie. Akcje był przemyślane i dobrze się to oglądało. W tym czasie podopieczni Mateusza Gidaszewskiego zdobyli dwie bramki. Wynik spotkania w 6 minucie otworzył Krzysztof Kryger, a minutę później na 2:0 podwyższył Tomasz Majer. Goście przebudzili się w 10 minucie, kiedy Przemek Pawlak w swoim stylu uciekł obrońcy i w sytuacji sam na sam, podcinką pokonał bramkarza. Od tego momentu Niereal zaczął grać coraz lepiej i choć do przerwy nie padły już żadne bramki to sytuacje ku temu były.
Przerwa w meczu dobrze wpłynęła na Niereal, który po zmianie stron potrzymał dobrą dyspozycje z drugiej fazy pierwszej połowy i atakował z dużym rozmachem. Tym razem to oni nadawali ton wydarzeniom na boisku. Grali od swojego rywala lepiej, czego efektem były dwie bramki. Najpierw do wyrównania doprowadził Wojtek Szmyt, a na prowadzenie gości wyprowadził Patryk Dunikowski. Junikowo Crew, które po przerwie grało słabiej, przebudziło się w końcowych 10 minutach. Osiągnęło przewagę i miało kilka świetnych sytuacji do wyrównania, jednak defensywa z Darkiem Pawlakiem w bramce nie dała się zaskoczyć. Szczególnie Darek popisał się świetnymi interwencjami, które uchroniły gości od straty bramki. Gospodarze dążyli do wyrównania, ale zapomnieli o obronie. W 50 minucie, Niereal przeprowadził zabójczą kontrę, którą na bramkę zamienił Przemek Pawlak, zamykając tym samym to ciekawe widowisko.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Krzysztof Kryger 6'
  • Tomasz Majer 7'

Kary:

---

2

:

4

Niereal


Strzelcy:

  • 10' Przemysław Pawlak
  • 34' Wojciech Szmyt
  • 37' Patryk Dunikowski
  • 50' Przemysław Pawlak

Kary:

---

IV Liga Grupa A
To było chyba najciekawsze widowisko rozgrywane o tej porze wczorajszego dnia, gdzie stawką spotkania było ligowe utrzymanie w IV lidze. By to osiągnąć, ekipie gospodarzy wystarczył remis, natomiast ekipa gości musiała to spotkanie wygrać. Od samego początku dało się wyczuć, że w obydwu drużynach panuje pełna koncentracja i obydwie ekipy są wyczulone, by uniknąć jakiegokolwiek błędu, który mógłby otworzyć wynik tej konfrontacji. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy gości, którzy po rzucie rożnym i strzale głową Adama Sawarzyńskiego objęli w 5 minucie jednobramkowe prowadzenie. Zawodnicy gości utrzymali je do 18 minuty, ponieważ wtedy do rzutu wolnego podszedł Michał Rogowski, który pięknym strzałem pokonał bramkarza rywala i tym samym zdołał wyrównać stan rywalizacji na 1:1. A więc na ten moment bliżsi utrzymania w IV lidze byli gracze Zmarnowanych Talentów. Gdy przez dłuższą część drugiej połowy wynik ten się utrzymywał, stan wrzenia u zawodników obu ekip osiągał swoje apogeum, a kary minutowe były jedynym sposobem, by ugasić ten pożar. Jednak w 47 minucie spotkania płomień ten eksplodował najmocniej, ponieważ w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy najwięcej zimnej krwi zachował skuteczny tego dnia Adam Sawarzyński, który mocnym strzałem po ziemi zdołał ulokować futbolówkę w bramce rywala dając swej drużynie upragnione prowadzenie 1:2. Przypomnę tylko, że wynik ten daje utrzymanie ekipie gości w IV lidze. W samej końcówce spotkania goście nastawili się na utrzymanie prowadzenia za wszelką cenę, co nie do końca było po myśli gospodarzy. Ostatnie minuty gry to pełne oblężenie pola karnego gości, w którym swój udział wziął nawet bramkarz gospodarzy. Niestety to zagranie taktyczne nie przyniosło pożądanego efektu, gdyż po nie najlepiej rozegranym schemacie piłkę przejął Meti Cala, który popędził z nią niczym poparzony w kierunku pustej bramki umieszczając futbolówkę ku rozpaczy przeciwnika między słupkami. Tak więc to podopieczni Jakuba Szykownego zwyciężają ostatecznie 1:3 i dzięki tej wygranej spychają swojego rywala na V ligowy poziom.

Zmarnowane Talenty


Strzelcy:

-

Kary:

  • Michał Romejko19'
  • Patryk Przysiwek20'
  • Arkadiusz Jędrzejak32'
  • Patryk Przysiwek50'
  • Patryk Przysiwek50'

1

:

3

Są gorsi


Strzelcy:

  • 5' Adam Sawarzyński
  • 47' Adam Sawarzyński
  • 51' Meti Cala

Kary:

  • 39'Adam Sawarzyński
  • 50'Adam Sawarzyński
  • 50'Adam Sawarzyński

IV Liga Grupa B
Dwa zwycięstwa i korzystny układ meczy ekipy Blind Fish mógł zmienić jeszcze układ tabeli w Grupie B w przedziale miejsc między VII, a IX. W pierwszej batalii fazy play-off rywalem "Ślepych ryb" byli Magicy Zenona. Przy mocno padającym deszczu obie ekipy, szczególnie w pierwszej połowie, długo nie mogły przystosować się do panujących warunków i się odnaleźć. Gra była szarpana i chaotyczna. Podania niedokładne, a śliska murawa nie ułatwiała w przeprowadzaniu składnych akcji. Niemniej do przerwy zdołaliśmy zobaczyć jedną bramkę. Zdobył ją w 22 minucie Jakub Wparło. Czyli pierwsza część planu do przerwy została spełniona.
Gdy po zmianie stron gospodarze już w 27 minucie za sprawą Filipa Pawickiego prowadzili 2:0 wydawało się, że pierwszy cel zostanie osiągnięty. Niestety goście nie zamierzali składać broni i jak już oswoili się z murawą przeszli do kontrofensywy. Z wyniku 2:0 wyciągnęli na 2:3. najpierw kontaktowego gola zdobył w 35 minucie Michał Geisler. Potem w przeciągu 60 sekund dublet zaliczył Bartłomiej Lis, który odwrócił losy potyczki na korzyść drużyny Magicy Zenona. Ostatnie słowa należało jednak do Blind Fish, a dokładnie Damiana Hoffmanna, który dosłownie rzutem na taśmę uratował punkt dla gospodarzy. W 49 minucie zdobył gola na wagę remisu, który w zasadzie potwierdził, że zespoły Blind Fish i Magicy Zenona na jesień zagrają w V Lidze.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Jakub Wyparło 22'
  • Filip Pawicki 27'
  • Damian Hoffmann 49'

Kary:

---

3

:

3

Magicy Zenona


Strzelcy:

  • 35' Michał Geisler
  • 41' Bartłomiej Lis
  • 42' Bartłomiej Lis

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                           Pozdrawiam

                                                                                                                                                                      Marcin Chmilewski