FC To The Top z mistrzostwem II Ligi i awansem do I Ligi

2023-06-19
FC To The Top z mistrzostwem II Ligi i awansem do I Ligi

W miniony piątek zakończyliśmy rundę zasadniczą ligi siódemek futbolsport.pl. Tym razem obyło się bez niespodzianek. Faworyci nie zawiedli i pewnie pokonali niżej notowane zespoły. W piątek również poznaliśmy mistrza II Ligi. Na kolejkę przed końcem rozgrywek pierwsze miejsce przypadło ukraińskiej ekipie FC To The Top. Swój sukces i awans do I Ligi, drużyna FC To The Top przypieczętowała zwycięstwem nad FC Grunwald. Wbrew pozoru nie było to łatwe spotkanie dla ukraińskich zawodników bowiem FC Grunwald zagrał bardzo mądrze w obronie, a przygotowana taktyka, szczególnie w pierwszej połowie przynosiła spodziewane efekty. Tak było do 20 minuty, kiedy to po prostym błędzie Oleksandr Dukhno otworzył wynik spotkania. W II części gospodarze zagrali zdecydowanie gorzej. Szybko stracony gol na 0:2 mocno zweryfikował poczynania FC Grunwald. Zespół ten próbował nawiązać walkę, lecz miał za mało atutów w ataku. Z kolei goście z minuty na minuty grali coraz lepiej i zadawali kolejne ciosy. Ostatecznie do swojego dorobku dołożyli jeszcze dwa "oczka", gole zdobyte przez Yevhenii Shamin, dzięki którym mogli świętować mistrzostwo II Ligi.

Co prawda pierwsze miejsce w II Lidze już się rozstrzygnęło, ale trwa zażarta walka o pozostałe pozycje na podium, które jak wiemy również daje awans do I Ligi. Szansę na tą lokatę ma ekipa Antdata, która podejmowała FC Faworyt. Gospodarze w przypadku zwycięstwa wskakiwali na druga pozycję. Ekipa kontuzjowanego Macieja Karpińskiego stanęła na wysokości zadania i pokonała FC Faworyt 3:1, ale trzeba przyznać że na końcowy sukces musiał się sporo napracować bowiem do końcowych sekund wynik tego spotkania był sprawą otwartą. Do przerwy Antdata skromnie prowadziła po golu Filipa Solarka. Po zmianie stron emocje narastały z minutę na minutę. Najpierw goście wyrównali w 33 minucie lecz odpowiedź gospodarzy był niemal natychmiastowa, którzy po golu Wojciecha Nowaka odzyskali prowadzenie. Końcowy kwadrans niezwykle gorący i emocjonujący. Obie ekipy miały swoje okazje, jednak szczęście uśmiechnęło się do graczy Antdata, którzy w 50 minucie przypieczętowali wygraną po bramce Jakuba Małeckiego. Zespół Antdata zrobił swoje i teraz musi czekać co zrobią drużyny Święte Krowy i Laruss Real Players, które mają do rozegrania jeszcze po jednym spotkaniu.

Nie było niespodzianki w meczu III Ligi pomiędzy Rura Team a FC Hilding Anders. Rura Team wygrała choć na początku spotkania zapachniało niespodzianką bowiem to zespół FC Hilding Andres objął pierwszy prowadzenie po golu Krzysztofa Kaszkowiaka. Gospodarze zdołali wyrównać do przerwy po bramce Kacpra Dolskiego, który swój popis strzelecki dał w drugiej odsłonie. Najpierw drugie 25 minut od bramki zaczął Kacper ale Hytry, natomiast kolejne dwa "oczka" były już autorstwa Kacpra Dolskiego. szczególnie trzeci gol był szczególnej urody, bowiem Kacper zaskoczył bramkarza gości lobem z około 45 metrów. Bramka przedniej urody. "Hilding" choć przegrywało to grało dobre zawody i może nie przekładało się to na wynik to kilka akcji było dość ciekawych. W 44 minucie goście zdobyli drugą bramkę po celnym strzale Romana Shpimyi. Końcowy fragment należał jednak do gospodarzy, którzy w krótkim czasie strzelili jeszcze trzy bramki. Rura Team wygrywa, a Kacper Dolski dzięki pięciu trafieniom wysunął się na pozycje lidera strzelców III Ligi.

W Grupie A IV Ligi rozstrzygał się kwestia ostatecznej tabeli przed fazą play off. Najpierw na boisko wybiegli zawodnicy Boekestijn Transport i WUW Poznań. Mecz praktycznie zaczął się w drugiej połowie bowiem do przerwy odnotowaliśmy bezbramkowy remis. Oczywiście okazje do zdobycia bramek w pierwszych 25 minutach były, jednak zawodziła skuteczność. Dotyczy to głównie gospodarzy, którzy choć byli faworytem to długo nie umieli sforsować defensywy WUW Poznań. Dopiero krótko po przerwie Patryk Błochowiak otworzył wynik spotkania, a potem już poszło. Pierwszoplanową postacią tej części był Kacper Gradecki, który zdobył cztery bramki i poprowadził zespół Boekestijn do zwycięstwa 6:0, dzięki któremu ekipa ta zagra w grupie IV-VI oraz pozostanie w IV Lidze na najbliższy sezon jesienny.

W takim samym stosunku 0:6 odprawili z kwitkiem ekipę Apollogic FC, zawodnicy Kopaczy. I tu też potyczka miała swojego bohatera, a został nim Marcin Lemański zdobywca trzech goli. Już w 2 minucie Marcin dał prowadzenie gościom. Gdy wydawało się że kolejne bramki będą tylko kwestią czasu, o dziwo Apollogic FC stawiał opór i był bliski nawet wyrównania. Niestety ta sztuka im się nie udała, a dodatkowo tuż przed przerwą stracili drugą bramkę.
Druga odsłona udanie rozpoczęta przez Kopaczy, którzy szybko zdobyli trzy bramki. Najpierw swoje trzecie trafienie zaliczył Marcin (29'), natomiast potem dał o sobie znać najlepszy strzelec Kopaczy, Paweł Zaremba, którem do zdobycia dwóch bramek wystarczyła niespełna minuta. Gospodarze ambitnie walczyli o honorowe trafienie, ale w tym dniu nie dane im to było i mecz zakończyli z zerowym dorobkiem. Zdobyte trzy punkty przez Kopaczy pozwolą im grać tak samo jak ekipie Boekestijn Transport w grupie IV-VI i podobnie jak oni zapewniają grę w IV lidze w nowym sezonie.

Dość nieoczekiwany przebieg miało ostatnie spotkanie które odbyło się w IV Lidze Grupa B. Blind Fish podejmował Witaminowych Ancymonów. Od początku spotkania goście grali w osłabieniu. Najpierw do 10 minuty brakiem dwóch zawodników, potem już do końca meczu brakiem jednego gracza. Mimo osłabienia świetnie sobie radzili i już w 2 minucie za sprawą Kacpra Jazwieckiego objęli prowadzenie. Gospodarze, którzy wyraźnie nie mogli się odnaleźć w nietypowej sytuacji co prawda mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Dopiero w 21 minucie zdołali wyrównać po golu Wiktora Górniaka. Do przerwy 1:1. Druga część raczej wskazywała na to, że padnie łupem gospodarzy tym bardziej, że Blind Fish grał w przewadze. Nic z tego. Witaminowe Ancymony świetnie sobie radzili bez jednego zawodnika. Mało tego byli na tyle skuteczni, że w 43 minucie prowadzili 1:3 po golach Szymona Białka i ponownie Kacpra Jazwieckiego. Dopiero w końcowym fragmencie spotkania Blind Fish wykorzystało swoją przewagę i zdołało doprowadzić do remisu. Najpierw kontaktowego gola zdobył Filip Pawicki, a remis uratował Mateusz Żurawski w 47 minucie. Spotkanie kończy się wynikiem 3:3, z którego bardziej zadowoleni są gracze Witaminowych Ancymonów.

 

                                                                                                                                                                 Pozdrawiam

                                                                                                                                                                Maciej Kaniasty