Kumple Team najlepsi w III Lidze

2023-06-16
Kumple Team najlepsi w III Lidze

Znowu sporo się działo na boiskach ligi futbolsport.pl. Praktycznie każda wczorajsza potyczka miał jakieś znaczenie. I tak w I Lidze Junikowo Crew ograło S.K. Sokil i dzięki temu zagra w grupie IV-VI fazy play-off. Swojej szansy przypieczętowania awansu do I Ligi nie wykorzystała drużyna Święte Krowy, która tylko zremisowała ze spadającym w tym sezonie zespołem FlexLink. W III Lidze zgodnie z przewidywaniami najlepszym zespołem została ekipa Kumple Team, która pierwsze miejsce zapewniła sobie po zwycięstwie nad O Jezus Maria. Gratulacje dla drużyny Kumpli Team za awans i podtrzymanie zwycięskiej passy. W drugim meczu tej ligi rozpoczęła się batalia o drugie miejsce. W pierwszym meczu ekipą lepszą był Sempler Team, który wyraźnie ograł EKUador. Nie lada emocje mieliśmy w IV Lidze Grupa A, gdzie Są gorsi podejmowali Volkswagen Group Services. Stawką meczu było trzecie miejsce gwarantujące grę w grupie mistrzowskiej. Po wyrównanym spotkaniu lepsi okazali się gracze Volkswagena i to oni zapewnili sobie minimum trzecie miejsce w Grupie A. Z kolei w Grupie B zapunktował AFC Smile, który nie dał szans Yanosikowi Team. Dzięki zwycięstwu AFC Smile nadal liczy się w grze o pozostanie w IV Lidze.

I Liga
Choć w tym sezonie drużyna Junikowo Crew gra znacznie poniżej oczekiwań, to w swoim ostatnim meczu rundy zasadniczej zdołali pokonać ukraiński S.K. Sokil i dzięki temu zagra w grupie IV-VI fazy play off. Spotkanie od pierwszej minuty było otwarte. Już w 3 minucie Jakub Pietrzak otworzył wynik spotkania. Po 120 sekundach był remis za sprawą Yehora Stapanchenko, a po kolejnych dwóch minutach na listę strzelców wpisał się Rafał Piotrowski. Trwał wymiana ciosów i w 10 minucie mieliśmy znowu remis za sprawą Andrii Hlek. W dalszej części potyczki drużyną przeważającą byli gospodarze, a motorem napędowym ekipy był Krzysztof Kryger. To dzięki jego indywidualnym akcjom, Junikowo Crew stwarzało sobie kolejne okazje. Tak było w 21 i 22 minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Jakub Ciskowski, a chwilę później swoje trafienie dołożył wspomniany Krzysztof i Junikowo Crew odskoczyło przed przerwą na dwa "oczka".
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Nadal potyczka była intensywna i co rusz dochodziło do spięć podbramkowych. Swoją grę poprawili goście, czego efektem był kontaktowy gol zdobyty w 32 minucie przez Yehora Stapanchenko. Rozpędzony S.K. Sokil poszedł za ciosem i swoją dobrą grę przypieczętował wyrównująca bramką zdobytą przez Andrii Pryhoda. Gospodarze, którzy oddali inicjatywę, szybko odpowiedzieli bo już po minucie gola zdobył Jakub Pietrzak. Był to przełomowy moment spotkania bowiem już do końca meczu drużyną lepszą było Junikowo Crew. Trafienia kolejno Jakuba Ciskowskiego i Pawła Grabi spowodowały, że końcówka meczu nie była już tak emocjonująca. Jeszcze w ostatniej minucie goście zdołali zmniejszyć straty, jednak było już za późno na odrabianie i mecz zakończył się wygraną Junikow Crew.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Jakub Pietrzak 3'
  • Rafał Piotrowski 7'
  • Jakub Ciskowski 21'
  • Krzysztof Kryger 22'
  • Jakub Pietrzak 37'
  • Jakub Ciskowski 40'
  • Paweł Grabia 41'

Kary:

---

7

:

5

S.K. Sokil


Strzelcy:

-

Kary:

---

II Liga
Dużo nerwowości i niepotrzebnych fauli przyniosła potyczka pomiędzy Świętymi Krowami, a FlexLink. Gospodarze w przypadku zwycięstwa mogli się cieszyć z awansu, natomiast dla gości był to mecz o honor, bowiem drużyna żegna się z II Ligą. Jak to bywa w meczach w których jedni muszą, a drudzy tylko mogą, ta potyczka była tego przykładem. Pierwsza połowa niezwykle nerwowa. Święte Krowy grały bardzo chaotycznie i nie miały pomysłu na sforsowanie defensywy rywala. Z kolei FlexLink grał otwarcie i odważnie. To zostało nagrodzone w 16 minucie, kiedy to Adrian Janaszek dał prowadzenie gościom. Podenerwowani zawodnicy Świętych Krów nie byli sobą. Gra im się nie kleiła i do przerwy zapachniało niespodzianką.
W drugiej części potyczka bardziej już przypominała zmagania piłkarskie. Co prawda doszło do kilku brzydkich fauli, ale zawodnicy obu drużyn bardziej byli skupieni na grze niż na dyskusjach. FlexLink konsekwentnie grał swoje czyli mocna defensywa i szybkie kontrataki. Z kolei gospodarze grali atakiem pozycyjnym. Obie ekipy miały swoje okazje na zmianę wyniku mimo to rezultat 0:1 długo się utrzymywał bo aż do 48 minuty. Wtedy to najpierw żółtą kartkę otrzymał Emil Tomczyk. Do rzutu wolnego podszedł Eryk Włodarczyk i wyrównał stan rywalizacji. Jeszcze w ostatniej akcji FlexLink mógł pokusić się o zwycięstwo jednak ich dobrze zapowiadający się atak, taktycznym faulem zatrzymał Michał Janiak. Mimo chwilowej gry w przewadze wynik nie uległ zmianie remis 1:1 stał się faktem. Tym samym o tym kto ostatecznie awansuje do I Ligi zadecyduje ostatnia kolejka. Będzie się działo.

Święte Krowy


Strzelcy:

  • Eryk Włodarczak 48'

Kary:

  • Michał Janiak15'
  • Michał Janiak50'
  • Michał Janiak50'

1

:

1

FlexLink


Strzelcy:

  • 16' Adrian Janaszek

Kary:

  • 13'Dawid Radzicki
  • 48'Emil Tomczyk

III Liga
Zgodnie z oczekiwaniami, najlepszym zespołem na trzecioligowym biegunie została drużyna Kumple Team. Ekipa Krzysztofa Rozumka w swoim ostatnim meczu rundy zasadniczej pewnie pokonała O Jezus Maria i zapewniła sobie I Miejsce. Mecz od pierwszej minuty był prowadzony pod dyktando gości, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, jednak za każdym razem zawodziła skuteczność. Dopiero w 7 minucie drogę do bramki znalazł Mikołaj Przybysz, który popisał się silnym strzałem pod poprzeczkę. Kumple Team szukali kolejnych goli, ale drugą bramkę zdobyli dopiero w 16 minucie, kiedy Bartłomiej Urbaniak wykorzystał prostopadłe podanie. Ograniczający się do defensywy zespół O Jezus Maria w pierwszej części miał za mało atutów by powalczyć z wyżej notowanym przeciwnikiem. Próbowali oni konsekwentnie grać od tyłu, ale pressing stosowany przez gości mocno utrudniał im rozgrywanie. Wynik do przerwy ustalił Mateusz Haeusler w 21 minucie.
Drugie 25 minut bardzo podobne jak pierwsze. Inicjatywę posiadali Kumple Team z tym, że po przerwie gospodarze zagrali bardziej odważnie i stworzyli sobie dwie dogodne okazje. Najlepszej nie wykorzystał Rafał Wróblewski, który przegrał pojedynek sam na sam z Krzysztofem Rozumkiem. Z kolei Kumple, którzy mieli spokojny wynik, nie forsowali już tak tempa. Oczywiście mieli swoje okazje na kolejne bramki, ale zawodziła skuteczność. Nie mniej w drugiej odsłonie do swojego dorobku dołożyli trzy trafienia. Wśród nich bramkę zdobył Bartek Maik, który dość skromnie powiększył swoje konto bramkowe, a nadal się liczy w grze o króla strzelców.

O Jezus Maria


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

6

Kumple Team


Strzelcy:

  • 7' Mikołaj Przybył
  • 16' Bartłomiej Urbaniak
  • 21' Mateusz Haeusler
  • 29' Mateusz Haeusler
  • 42' Adrian Kurowski
  • 50' Bartek Maik

Kary:

---

To miał być zacięty bój o wicemistrzostwo III Ligi. Mowa o meczu Sempler Team kontra EKUador. Co prawda obie ekipy już awansowały do wyższej ligi, jednak miały jeszcze o co grać. Niestety z hucznych zapowiedzi skończyło się na słabym widowisku, w którym drużyną lepiej zorganizowaną był Sempler Team. Pierwsza połowa bez wyrazu. Brakowało płynnych akcji, a sytuacji do zdobycia goli było jak na lekarstwo. W tej części godny odnotowania jest strzał w poprzeczkę ekipy EKUador i super asysta Maurycego Adamskiego, po której Daniel Ziętara dał prowadzenie gospodarzom.
Druga część zdecydowanie lepsza szczególnie w wykonaniu ekipy Sempler Team, która bardzie chciała wygrać to spotkanie. Decydująca o losach spotkania okazał się przedział między 35', a 38' minutą. W tym czasie swój popis strzelecki dał Tomasz Świderski, który w trzy minuty zaliczył klasycznego hat-tricka. Tomek mógł zdobyć czwartą bramkę, ale fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości. EKUador, który grał bez nominalnego bramkarza oraz swojego czołowego zawodnika Bartosza Kapruziaka, był tłem drużyny. Akcje przeprowadzał zbyt wolno, bez elementu zaskoczenia. Do tego popełniał proste błędy w obronie, z których przeciwnik korzystał. Ostatecznie Sempler Team wygrał pierwszą batalię o II Miejsce w stosunku 5:0, bowiem w 49 minucie na listę strzelców wpisał się Maurycy Adamski.

Dentis Studio


Strzelcy:

  • Tomasz Świderski 35'
  • Tomasz Świderski 38'
  • Tomasz Świderski 38'

Kary:

---

5

:

0

EKUador


Strzelcy:

-

Kary:

---

IV Liga Grupa A
Dla obydwu ekip stawką w tym spotkaniu było zajęcie trzeciego miejsca w tabeli, co gwarantowało udział w fazie play-off wśród ekip walczących o awans do III ligi. Dlatego też spotkanie to zapowiadało się jako jedno z ciekawszych, jakie mogliśmy oglądać tego wieczoru. Od początku spotkania obydwie ekipy grały mocno skoncentrowane i uważne na tym, by nie popełnić jakiegoś prostego błędu, który mógłby zmusić ich później do zbyt wczesnego odkrycia, co mogłoby wpłynąć na późniejszy scenariusz wydarzeń. Dlatego pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Początek drugiej części gry przynosi nam pierwszą z okazji dla ekipy gości, którą na bramkę w 28 minucie zamienił aktywny tego dnia Mateusz Duchowski. Taki obraz gry zmusza ekipę gospodarzy do odważniejszych ataków, co osiem minut później miało ich kosztować utratę kolejnej bramki, której tym razem autorem był Marcin Prymowicz i tym samym Volkswagen Group Services prowadził już 0:2. Grający swoją piłkę gracze gości kontrolowali na swój sposób bieg wydarzeń, choć ich zawodnicy nie ustrzegli się też błędów i okazji, których podopieczni Jakuba Szykownego niestety nie zdołali zamienić na bramkę kontaktową. Tak więc po bardzo ciekawym spotkaniu w stylu wyspiarskim ostatecznie to gracze gości kwalifikują się do pierwszej trójki, która powalczy o awans do III ligi.

Są gorsi


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

2

Volkswagen Group Services


Strzelcy:

  • 28' Mateusz Duchowski

Kary:

  • 48'Mateusz Senger

IV Liga Grupa B
Aspirujący przed sezonem do awansu do III ligi zawodnicy AFC Smile w trakcie sezonu musieli mocno zweryfikować swoje plany na ten sezon, ponieważ osiągane wyniki były poniżej oczekiwań władz klubu. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że zespół ten tylko w przypadku zwycięstwa w tym spotkaniu mógł być nadal w grze o utrzymanie na czwartoligowym poziomie. Taki obrót wydarzeń spowodował, że już od pierwszych minut tego pojedynku gracze gospodarzy mocno się wzięli do roboty, czego efekty mogliśmy zobaczyć już w 2 minucie, gdzie bramkę na 1:0 uzyskał Mariusz Tokarski. Prowadzenie to było w pełni zasłużone, ponieważ dominacja graczy AFC Smile była momentami przygniatająca na tyle, że ich przeciwnicy nie potrafili przekroczyć środkowej strefy boiska. Przy tak grającym przeciwniku o kreowanie sobie i swoim kolegom kolejnych sytuacji podbramkowych nie było trudno, co w pierwszej części spotkania postarał się dwukrotnie udowodnić Hubert Wróblewski, ustalając wynik do przerwy na 3:0. Obraz gry w drugiej części meczu nie uległ zmianie, ponieważ gospodarze w dalszym ciągu atakowali zażarcie swojego rywala, co z każdą upływającą minutą przynosiło im kolejne trafienia. Nie zmieniło tego faktu nawet honorowe trafienie gracza drużyny Yanosik Team z 31 minuty, której autorem był Paweł Bahyrycz. Końcowy wynik spotkania brzmiał 8:1 i tym samym ekipa AFC Smile może planować swój przyszły sezon na poziomie czwartej ligi.

AFC Smile


Strzelcy:

  • Mariusz Tokarski 2'
  • Hubert Wróblewski 10'
  • Hubert Wróblewski 13'
  • Marcin Aumiler 28'
  • Marcin Aumiler 34'
  • Paweł Waszak 36'
  • Hubert Wróblewski 43'
  • Mariusz Tokarski 46'

Kary:

---

8

:

1

Yanosik Team


Strzelcy:

  • 31' Paweł Bahyrycz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                                          Marcin Chmielewski