Tym razem graliśmy nieco skróconą kolejkę, bowiem po długim weekendzie dwie drużyny miały spory problem ze skompletowaniem składu. Z najważniejszych wydarzeń poniedziałkowej serii, rozstrzygnęła się kwestia podziału przed fazą play off w IV Lidze Grupa B. A to za sprawą faktu, że pierwsze trzy ekipy zgodnie wygrały swoje spotkania. FC Kwiatowe nie dało szans drużynie Magicy Zenona, Plusdo i Przyjaciele rozbiło Yanosika Team, a Airpress FC zdobył punkty bez walki, bowiem zespół Widocznych nie dojechał. Z kolei w II Lidze w meczu walki FC Delphinus przegrał z Czerwonymi Diabłami. Rezultat ten spowodował, że "Diabły" i "Delphinus" mają jeszcze teoretyczne szanse na awans do I Ligi. W najwyższej klasie rozgrywkowej Niereal pokonał futbolsport.pl i jest bliski gry w grupie IV-VI. Z kolei ekipa futbolsport.pl z niecierpliwością będzie czekać na wynik spotkania pomiędzy Fc Paide kontra Trans Auto Serwis, bowiem wygrana Trans Auto spycha podopiecznych Mateusza Połczyńskiego do grupy spadkowej.
I Liga
Ciekawe, stojące na dobrym poziomie widowisko stworzyły ekipy futbolsport.pl i Niereal. Od pierwszej minuty było to dość żywe spotkanie. Więcej z gry i większe posiadanie piłki było po stronie drużyny futbolsport.pl, jednak to Niereal grał niezwykle skutecznie a przede wszystkim konkretnie. W 4 minucie dalekie prostopadłe podanie na bramkę zamienił Radosław Bogusz. Stracony gol nie zniechęcił gospodarzy, którzy byli aktywni w ataku i stworzyli sobie dwie doskonałe okazje jednak za pierwszym razem na przeszkodzie stanął Darek Pawlak, natomiast za drugim razem piłka po sprytnym strzale Dominika Tomczaka minimalnie minęła bramkę. Co nie udało się ekipie futbolsport.pl, udało się gościom. Dwa zabójcze kontrataki, przy biernej postawie obrońców, zakończyły się golami Kamila Jańczaka. Gospodarze zdołali odpowiedzieć bramką Marka Sanoka w 24 minucie, jednak ostatnie słowo należało do Nieralu, a dokładnie Przemka Pawlaka, który w ostatniej akcji pierwszej połowy dobił do pustej bramki piłkę odbitą o interwencji bramkarza. Do przerwy 1:4.
W drugiej części zobaczyliśmy odmieniona drużynę futbolsport.pl, która szybko wróciła do meczu. Po dwóch rzutach wolnych zmniejszyła dystans do jednego "oczka". Skutecznym egzekutorem okazał się Oktawian Gwizdała. Trzeba jednak przyznać, że przy obu strzałach piłka za każdym razem odbijała się rykoszetem, mocno myląc golkipera Nierealu. Wydawało się, że rozpędzeni gospodarze za chwilę wyrównają. Nic z tego. Goście przetrzymali najgorsze chwile i napór i zaczęli groźnie kontrować. Po jednym z takich ataków gola zdobył Przemysław Pawlak, który znowu znalazł się tam gdzie powinien być i dobił odbitą piłkę przez bramkarza. Nie mający nic do stracenia zespół futbolsport.pl postawił wszystko na jedną kartę. Zdobył przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Dodatkowo popełniali błędy w rozegraniu i właśnie po prostym błędzie pod koniec meczu, bramkarz futbolsport.pl w sytuacji sam na sam, taktycznym faulem zatrzymał rywala za co otrzymał czerwoną kartkę. Niereal, grający w końcowym fragmencie w przewadze nie zdołał już zmienić rezultatu i mecz zakończył się w rezultatem 3:5. Zdobyte trzy punkty mocno przybliżyły gości do gry w grupie IV-VI.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:futbolsport.pl
3
:
5
Niereal
II Liga
To był typowy mecz walki. Mowa o spotkaniu pomiędzy FC Delphinus kontra Czerwone Diabły. Obie ekip mają jeszcze teoretyczne szanse na podium. Przed potyczką w lepszej sytuacji byli gospodarze, którzy mieli trzy punkty przewagi nad swoim rywalem. Spotkanie nie należało do olśniewających widowisk. Dominowała za to walka na całej szerokości i długości boiska. Początek należał do gospodarzy, którzy wykorzystując wysoko grającego bramkarza dość płynnie rozgrywali piłkę. Mimo przewagi optycznej, pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Czerwonych Diabłów. Celnym strzałem popisał się Damian Grzechowiak. Wyrównanie przyszło 10 minut później. Błąd defensywy wykorzystał Aleksandr Hubar. W 21 minucie goście ponownie objęli prowadzenie za sprawą Amadeusza Nygi. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wygraną "Diabłów", dosłownie rzutem na taśmę gola do szatni zdobył z rzutu wolnego Aleksandr Vikul.
Druga połowa rozczarowała. Co prawda obie drużyny miały swoje okazje do zmiany rezultatu, jednak zawodziła skuteczność. Gra toczyła się w dużej mierze w środku pola, a płynnych akcji było jak na lekarstwo. Nie mniej emocji nie brakowało bowiem wynik remisowy nie zadawalał żadnej z drużyn i obie ekipy walczył ambitnie o pełną pulę. Szczęście uśmiechnęło się do graczy Czerwonych Diabłów, którzy w ostatniej minucie zdobyli bramkę na wagę trzech punktów. Fatalny błąd popełnił Aleksandr Vikul, co z zimną krwią wykorzystał Amadeusz Nyga i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Dzięki wygranej Czerwone Diabły zrównały się punktami z FC Delphinus.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Delphinus
2
:
3
Czerwone Diabły
IV Liga Grupa B
Tylko w pierwszej połowie przeciwstawili się zawodnicy drużyny Magicy Zenona liderowi IV Ligi Grupa B, ekipie FC Kwiatowe. Zaczęło się zgodnie z planem, bo już w 2 minucie Patryk Tórz otworzył wynik spotkania. Potem do głosu doszedł zespół Magicy Zenona, czego efektem był wyrównujący gol zdobyty przez Bartłomieja Lisa. w kolejnych minutach goście podtrzymywali swoją dobrą grę, jednak wystarczyła chwila dekoncentracji, a gospodarze szybko to wykorzystali. Dwie bramki zdobyte w przeciągu minuty przez Arkadiusza Korcewicza ustaliły wynik do przerwy na korzyść lidera.
Po zmianie stron FC Kwiatowe szybko zdobyło kolejne dwie bramki i uzyskało bezpieczną przewagę. Najpierw w 27 minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Tokarek, a w 31 minucie na 5:1 podwyższył Paweł Lisek. Gości stać było w tej części na chwilowy zryw. W 34 minucie rozmiary porażki zmniejszył Michał Geisler. Co prawda do końca meczu Magicy Zenona walczyli o zmianę rezultatu, ale w tym czasie bramki zdobył tylko zespół FC Kwiatowe, a dokładnie Arkadiusz Korcewicz, który dołożył do swojego konta kolejne dwa trafienia i raczej zapewnił sobie koronę króla strzelców Grupy B. Przeszkodzić mu w zdobyciu tego tytułu może już tylko kolega z drużyny Patryk Tórz, który w 49 minucie przypieczętował wygraną lidera.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:FC Kwiatowe
8
:
2
Magicy Zenona
Pewni gry w grupie mistrzowskiej IV ligi grupy B lecz niepewni jeszcze awansu do III ligi zawodnicy Plusdo i Przyjaciele pozostawili na placu boju pokonanych graczy Yanosika w stosunku 0:7. Spotkanie to mogło mieć tylko jednego faworyta i byli nim zawodnicy gości, którzy mocno skoncentrowani rozpoczęli to spotkanie. Już pierwszy strzał na bramkę rywala w 21 sekundzie gry w wykonaniu Jakuba Zygarłowskiego zakończył się prowadzeniem 0:1. Kolejne mijające minuty tego spotkania potwierdzały tylko fakt że dużą część czasu spędzimy na połowie gospodarzy którzy schowani za podwójną gardą zostali mocno ograniczeni co do swobodnego rozgrywania swoich akcji. Mimo to od czasu do czasu udało się graczom w czarnych koszulkach przedostać pod pole karne rywala. Taka taktyka przyniosła graczom gości oczekiwane rezultaty ponieważ jeszcze przed przerwą Jakub Zygarłowski dwukrotnie oraz po razie Marcel Malinowski i Kamil Perz powiększyli to prowadzenie do wyniku 0:5. W drugiej połowie gry przewaga graczy gości nie podlegała żadnej dyskusji lecz sama futbolówka nie chciała już tak często wpadać do sieci rywali dla tego po kolejnych dwóch trafieniach gracze gości odnoszą ostatecznie okazałe siedmiobramkowe zwycięstwo. Sytuacja ta powoduję że oprócz graczy Plusdo I Przyjaciele w walce o awans do III ligi zobaczymy jeszcze drużyny Fc Kwiatowe oraz Airpress FC.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Yanosik Team
0
:
7
PLUSdo Metalmex
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski