Budchem powalczył z Nierealem, Forfiter o włos od mistrzostwa, Leśne Dziadki na remis w meczu z futbolsport.pl, Lena Luboń lepsza od Roche, Tajfun inkasuje 6 punktów. Opis wczorajszej kolejki ligi "siódemek" futbolsport.pl:
www.Terrahaus.pl - Tajfun 1:5 (0:2)
Bramki dla www.Terrahaus.pl: Maciej Pietrucki 28',
Bramki dla Tajfuna: Sebastian Czura 6', 35', Paweł Grabia 19', 30', 43'
Mecz, który mógł się podobać. Już w pierwszych minutach odważnie zaatakowali gospodarze i stworzyli zagrożenie pod bramką rywali. Nie wykorzystali tej szansy i to się zemściło w 6 minucie, kiedy pierwszego gola zdobył Sebastian Czura. Tajfun grał mądrze i skrupulatnie budował swoje ataki. Terrahaus starał się zaskoczyć gości wyprowadzając szybkie kontry. Jedna z nich sprawiła mnóstwo problemów gościom, ale sytuację w ostatniej chwili uratował ich bramkarz. Tajfun dążył do podwyższenia wyniku i udało się to w 19 minucie za sprawą Pawła Grabi.
Po przerwie gra się nie zmieniła. Tajfun rozgrywał piłkę, a gospodarze czekali na swoją szansę. Tę wykorzystali w 28 minucie, kiedy gola strzelił Maciej Pietrucki. Odpowiedź Tajfuna była błyskawiczna - Paweł Grabia uderzył na 1:3, wprowadzając więcej spokoju grę swojego zespołu. Końcówka należała do Tajfuna, który stworzył kilka ciekawych akcji, z czego dwie wykorzystał i zgarnął komplet punktów. Należy pochwalić postawę drużyny www.Terrahaus.pl, która postawiła twarde warunki wyżej notowanym rywalom. Grała bez kompleksów i starała się jak mogła. Tym razem Tajfun okazał się zbyt mocny i dzięki tej wygranej zachował szansę na mistrzowski tytuł.
Forfiter Poznań - Ludowy KS addicted2fun
Bramki dla Forfitera Poznań: Krzysztof Skowronek 2', Tomasz Stencel 28', Rafał Kaniuk 31', P. Krzyżaniak 13', 24'
Bramki dla Ludowego KS addicted2fun: Mateusz Jewasiński 49', Jędrzej Kaźmierczak 23'
Mecz lidera z trzecim zespołem II ligi. Forfiter osłabiony brakiem Michaela Deluri podszedł do starcia bardzo zmotywowany. Rozpoczął do mocnego uderzenia, gdyż już w 2 minucie Krzysztof Skowronek wpakował piłkę do siatki. Ludowy starał się grać skrzydłami, ale jego ataki często kończyły się przed polem karnym rywali. Gospodarze grali spokojnie i raz po raz nękali defensywę przeciwników, często próbując zaskoczyć ich bramkarza strzałami sprzed pola karnego. Kolejna bramka padła w 13 minucie, a składną akcję całego zespołu wykończył Krzyżaniak. Ludowy KS nadal grał ambitnie i to się opłaciło w 23 minucie, kiedy Jędrzej Kaźmierczak dał bramkę kontaktową. Gospodarze w mgnieniu oka odpowiedzieli i Krzyżaniak podwyższył na 3:1.
W drugiej połowie Forfiter ruszył na rywala niczym wściekły byk. Już w 28 minucie świetną kombinacyjną akcję, mocnym strzałem w krótki róg zakończył Tomasz Stencel. Po paru minutach podobna sytuacja, tyle że z drugiej strony boiska, świetne wyłożenie piłki na 4 metr i Rafał Kaniuk nie dał szans na skuteczną interwencję bramkarzowi Ludowego. Goście starali się grać szybką piłkę. Atakowali skrzydłami, ale ich akcje skutecznie rozbijali przeciwnicy. Dopiero pod koniec spotkania udało im się strzelić druga bramkę. Strzelcem - Mateusz Jewasiński. Niezły mecz, oba zespoły grały z pasją, zostawiając na boisku serce i płuca. Forfiter po blamażu w meczu z Spec Kablami odbudował się i pokazał, że to był tylko wypadek przy pracy. Od mistrzostwa dzieli ich już tylko 1 punkt, tak więc najbliższy mecz z Dekpolem może być dla nich najważniejszym w całym sezonie.
Niereal - Budchem 4:3 (3:2)
Bramki dla Nierealu: Wojciech Zaremba 12', Kamil Jańczak 25', Dariusz Pawlak 45', Mirosław Fontynowicz 11'
Bramki dla Budchemu: Rafał Przybyła 7', 22', Piotr Włodarczyk 28'
Kary: Grzegorz Sobiak Ż. K 41' (Budchem)
Jedno z najlepszych spotkań Budchemu w tym sezonie. Bardzo mocny, żywiołowy początek i w 7 minucie bramka, którą zdobył Rafał Przybyła. Niereal grał swoje i nie podłamał się stratą gola. Po paru chwilach za sprawą Mirosława Fontynowicza i Wojciecha Zaremby prowadził już 2:1. Budchem nadal grał mądrze i z pasją. Konstruował akcje, zaczynając od własnej bramki, rozrzucał piłkę do boku i celnymi podaniami uruchamiał swoich ofensywnych graczy. Tak cierpliwe rozgrywanie przyniosło efekt w postaci gola na 3 min przed końcem I połowy, a do bramki rywala ponownie trafił Rafał Przybyła. Gdy wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się wynikiem 2:2, świetnym strzałem popisał się Kamil Jańczak i to Niereal schodził z boiska z jednobramkowym prowadzeniem.
II połowa to mnóstwo walki i kilka ciekawych akcji z obu stron. Budchem nadal grał z polotem i dzięki składnej akcji drużynowej doprowadził do wyrównania. Mecz nadal był bardzo wyrównany i trudno było wskazać zespół lepszy. Niereal miał więcej z gry, ale nie grzeszył skutecznością. Do ostatnich minut obie ekipy starały się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Udało się to gospodarzom, a bohaterem został Dariusz Pawlak. Budchem bez punktów, ale pokazał tym meczem, że jest w stanie powalczyć z teoretycznie lepszymi zespołami. Imponowało zaangażowanie i poświęcenie tej drużyny. Niereal wykorzystał swoje okazje i zrobił to co do niego należało, lecz natrudziła się przy tym niesamowicie.
Nat-Geo - Tajfun 2:3 (2:2)
Bramki dla Nat-Geo: Mateusz Czajka 20', Przemysław Pawlak 2'
Bramki dla Tajfuna: Sebastian Czura 30', Marcin Wiśniewski 25', Paweł Grabia 5'
Mecz wieczoru. Drużyny bijące się o majstra I lig stworzyły fantastyczne widowisko. Mecz szybki, dynamiczny. Kilka świetnych okazji z obu stron, pewna gra bramkarzy i solidne przesuwanie w defensywie. Od razu można było dostrzec, że grają ekipy walczące o najwyższe laury. Pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy Nat-Geo. W 2 minucie Przemysław Pawlak oddał potężne uderzenie pod poprzeczkę i było 1:0. Odpowiedź Tajfuna była szybka i konkretna - Paweł Grabia wykończył składną akcję całej drużyny. Następnie bliżsi prowadzenia byli goście, ale dogodnej sytuacji nie wykorzystał Sebastian Czura. Nat-Geo odpowiedziało trzema groźnymi sytuacjami, ale nieskuteczność sprawiła, że zespół ten nie wykorzystał żadnej z nich. Dopiero w 20 minucie padł kolejny gol. Przemysław Pawlak zgrał świetną piłkę do Patryka Czajki, ten oddał atomowy strzał, a do piłki którą sparował bramkarz najszybciej doskoczył Mateusz Czajka i wpakował ją do siatki. W ostatniej akcji I połowy gola zdobył Marcin Wiśniewski, uderzając praktycznie z zerowego kąta.
W II połowie dużo gry w środku pola. Mało składnych akcji, Nat-Geo starało się zaskoczyć rywala strzałami z dystansu, ale nie przynosiło to oczekiwanego efektu. Tajfun odpowiadał naprawdę groźnymi akcjami, często sprawdzając bramkarza przeciwników. Krzysztof Załęcki grał jednak świetny mecz i trudno go było pokonać. Udało się to w 30 minucie, kiedy indywidualną akcją popisał się Sebastian Czura. Następnie Nat-Geo dążyło do wyrównania, dwoił się i troił Mateusz Czajka, a także Przemysław Pawlak, ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Tajfun wygrał i objął fotel lidera. Teraz sprawa mistrzostwa zależy już tylko od nich. Jeśli wygrają dwa pozostałe mecze to będą mogli świętować trium w rozgrywkach piłkarskich futbolsport.pl.
Leśne Dziadki - futbolsport.pl 1:1 (1:1)
Bramki dla Leśnych Dziadków: Michał Pyda 15',
Bramki dla futbolsport.pl: Michał Nowak 18'
Przeciętny mecz w wykonaniu oby zespołów. Leśne Dziadki w pierwszej połowie miały problem z szybko grającymi zawodnikami futbolsport.pl. Goście nie mieli bramkarza, więc starali się murować dostęp do własnej bramki i blokować większość strzałów. Drużyna Wojciecha Terpiłowskiego pierwsza zdobyła gola. Błąd defensywy rywali i Michał Pyda strzelił na 1:0. Wyrównanie nastąpiło po kilku minutach. Kontra zespołu futbolsport.pl, idealne dogranie do Michała Nowaka na lewą stronę boiska, a ten nie dał szans na udaną interwencję Bartoszowi Totlebenowi. Końcówka I połowy to wymiana ciosów, ale więcej bramek nie oglądaliśmy.
Po zmianie stron futbolsport.pl grał chaotycznie. Leśne Dziadki zyskały przewagę, cały czas atakując bramkę strzeżoną przez Michała Koszyckiego (pierwszy raz w takiej roli). Gospodarze stworzyli kilka naprawdę świetnych okazji, ale byli straszliwie nieskuteczni. Najlepszą szansę na objęcie prowadzenia mieli, gdy po bardzo mocnym uderzeniu z bliskiej odległości piłka odbiła się od poprzeczki i wydawało się że wpadła do bramki, choć trudno było stwierdzić czy przekroczyła linię całym obwodem. Sędzia uznał, że nie i gra była kontynuowana. Niestety nie posiadamy jeszcze technologi Goal-line, tak więc trzeba zaufać sędziemu i uznać, że podjął dobrą decyzję. Goście odpowiedzieli równie groźna akcją, gdzie po rozegraniu rzutu wolnego najpierw zawodnik futbolsport.pl uderzył w słupek, a po chwili otrzymał drugie świetne podanie, lecz tym razem piłka zatrzymała się na poprzeczce. Końcówka to sporo niedokładnych podań i nerwowej gry po stronie gości, czego jednak nie potrafiły wykorzystać Leśne Dziadki. Mecz zakończył się dość niskim wynikiem 1:1 i utrzymaniem statusu quo w środkowej części tabeli.
Lena Luboń - Roche 4:1 (2:1)
Bramki dla Leny Luboń: Adam Kolber 6', Krzysztof Tomczak 4', 26', 31'
Bramki dla Roche: Michał Bartkowiak 2'
Mecz pod dyktando Leny Luboń. Zespół ten kontrolował przebieg spotkania, choć stracił bramkę już w 2 minucie, po strzale Michała Bartkowiaka. Roche nie cieszyło się długo z prowadzenia. Krzysztof Tomczak i Adam Kober kolejno w 4 i 6 minucie doprowadzili do stanu 2:1. II połowa to spokojna gra Leny, długie rozgrywanie piłki i sporo strzałów sprzed pola karnego. Roche starało się, ale nie mogło zatrzymać będącego w dobrej dyspozycji Krzysztofa Tomczaka, który w 26 i 31 minucie strzelił dwie bramki i ustalił wynik meczu na 4:1 dla Leny Luboń. Dzięki tej wygranej zachowali oni szansę na tytuł, z kolei Roche nadal walczy o opuszczenie przedostatniego miejsca w tabeli.
To by było na tyle, jeśli chodzi o środowe starcia. Już dziś kolejne piłkarskie emocje. Poniżej plan wieczornych spotkań:
2017-11-09 20:30 | 1 liga | Drużyna Szpiku | Budchem | - : - | ul. Gdańska 1 Boisko A |
2017-11-09 20:30 | 2 liga | Spec Kable | futbolsport.pl | - : - | ul. Gdańska 1 Boisko B |
2017-11-09 21:30 | 2 liga | AWF Oldboys | Beastie Boys | - : - | ul. Gdańska 1 Boisko A |
2017-11-09 21:30 | 2 liga | United 1998 | Dekpol | - : - | ul. Gdańska 1 Boisko B |
Widzimy się na boisku!
Pozdrawiam
Mateusz Koszycki