Leśne Dziadki nadal w ofensywie, Są gorsi i Kopacze gonią czołówkę

2023-05-26
Leśne Dziadki nadal w ofensywie, Są gorsi i Kopacze gonią czołówkę

Kolejny dzień zmagań w lidze futbolsport.pl za nami. W I Lidze trwa zwycięska passa Leśnych Dziadków, którzy wygrali już piąte spotkanie z rzędu i dzięki temu są już na trzecim miejscu "premiowanym grą w pucharach :)". Na drugoligowym biegunie nadal ustabilizowania formy szuka zespół Poznańskich Orłów, który tym razem musiał uznać wyższość Czerwonych Diabłów. Ważną wygraną odnotowała ekipa MKS Przemysław Oldboys, która pokonała FC Olimp i odskoczyła od strefy spadkowej. W Grupie A czwartego poziomu rozgrywek czołówkę gonią drużyny Kopaczy i Są gorsi. Pierwsi ograli All for one, choć do przerwy był remis, natomiast drudzy po emocjonującym meczu pokonali Wczorajszych. Zapachniało niespodzianką w meczu Obserwator Gospodarczy kontra The Naturat. Do przerwy prowadzili goście, jednak lepsza gra Obserwatora w drugiej odsłonie poprowadziła ich do zwycięstwa.

I Liga
Coraz wyżej w tabeli I Ligi jest zespół Leśnych Dziadków, który nie zwalnia tempa i odniósł piąte zwycięstwo z rzędu. Tym razem "Zieloni" pokonali Fc Paide 4:2. Mimo że goście plasują się na ostatnim miejscu to praktycznie w każdym meczu grają jak równy z równym. Tak też było w tym spotkaniu. Pierwsza odsłona bardzo wyrównana z lekką przewagą w polu gospodarzy. Obie drużyny dość dobrze grały w defensywie i choć okazje były to na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 18 minuty. Wtedy to prowadzenie dla Leśnych Dziadków uzyskał Wojciech Banasik. Fc Paide zdołała wyrównać 4 minuty później po trafieniu Michała Jarzec, jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy. Gola do szatni zdobył niezawodny Krystian Nowicki, który wykorzystał prostopadłe podanie.
Początek drugiej połowy udany dla gości, którzy wyprowadzili szybką kontrę i wyrównali stan rywalizacji. Gola zdobył Jakuba Weichert. Potem byliśmy świadkami otwartej gry po obu stronach z nieznacznym wskazaniem na Leśnych Dziadków. W 32. minucie znowu dał o sobie znać Krystian Nowicki, który swoja grą wprowadza sporo urozmaicenia. Dzięki jego trafieniu, gospodarze znowu objęli prowadzenie. W dalszej części meczu inicjatywę przejęli goście, którzy znowu gonili wynik. Byli tak zaaprobowani atakiem, że w 39. minucie popełnili prosty błąd w obronie. Piłka przelobowała ostatniego obrońcę i dzięki temu Piotr Jaraszkiewicz znalazł się w sytuacji sam na sam. Wykorzystał tą okazję i "Leśne" prowadziły już 4:2. To trafienie wyraźnie podcięło skrzydła graczom Fc Paide, którzy już do końca meczu nie zdołali odwrócić losów spotkania.

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • Wojciech Banasik 18'
  • Krystian Nowicki 25'
  • Krystian Nowicki 32'
  • Piotr Jaraszkiewicz 39'

Kary:

  • Wojciech Banasik36'

4

:

2

Fc Paide


Strzelcy:

  • 22' Michał Jarzec

Kary:

---

II Liga
Obie drużyny koniecznie potrzebowały 3 punktów, Orły do utrzymania pozycji nad strefą spadkową, Diabły z kolei do nadrobienia straty do czołówki ligi. Mecz rozpoczął się dość spokojnie, a drużyny szukały optymalnej strategii na pokonanie przeciwników. Goście szukali gry skrzydłami, za to gospodarze szukali długich podań za obronę rywali. Waleczność i zaangażowanie obu drużyn spowodowało, że nie zobaczyliśmy zbyt wielu akcji podbramkowych, co tchnęło Diabły do spróbowania strzałów z dystansu. Opłaciło się to w 18. minucie, w której przepięknym strzałem popisał się Karol Kolczyński, dalsza część pierwszej połowy była to próba Orłów na wyrównanie, lecz bezskutecznie.
W drugiej połowie obserwowaliśmy powrót taktyk z pierwszej połowy, lecz goście mocniej naciskali wiele ryzykując. Odsłonięcie się spowodowało wiele kontr Diabłów, którzy nie wykorzystali paru dogodnych okazji. W 44. minucie po błędzie w obronie Amadeusz Nyga podwyższył na 2:0 wychodząc sam na sam z bramkarzem. To obudziło Orłów, którzy po zespołowej akcji zdobyły bramkę kontaktową po strzale Kamila Kapałczyńskiego. Było to już jednak za późno na wyrównanie wyniku i mecz ten zakończył się wygraną Czerwonych Diabłów.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

  • Karol Kolczyński 18'
  • Amadeusz Nyga 44'

Kary:

---

2

:

1

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • 47' Kamil Kapałczyński

Kary:

---

III Liga
Szukający swego drugiego zwycięstwa w tym sezonie Ukraiński zespół FC Olimp już od sześciu spotkań nie potrafi znaleźć sposobu na swoich kolejnych rywali. Nie pomaga nawet w tym fakt, iż drużyna ta w dziewięciu swoich dotychczasowo rozegranych spotkaniach aż pięciokrotnie obejmowała prowadzenie, ponieważ tylko raz udało im się spotkanie to zakończyć zwycięstwem. Scenariusz tego spotkania potoczył się dość znajomo, ponieważ jako pierwsi na prowadzenie w 11. minucie po bramce Oleksandra Shvyduna wyszli zawodnicy gości i wynik ten zdołali dowieść aż do przerwy w spotkaniu. Niestety dla nich pewne korekty w ustawieniu dokonał w przerwie zespół podopiecznych Tomasza Kapturzaka i zmiany te zaczęły funkcjonować natychmiastowo, ponieważ cztery minuty po wznowieniu gry pięknym strzałem tuż przy słupku bramki popisał się Paweł Zemke nie dając tym samym żadnych szans bramkarzowi rywali. Wynik remisowy utrzymywał się przez większą część drugiej odsłony tego spotkania i zapewne wynikiem tym pojedynek ten by się zakończył gdyby nie kolejny faul w wykonaniu strzelca bramki dla ekipy gości w 46. minucie, który poskutkował pokazaniem przez arbitra żółtej kartki. Grający z przewagą gracze Przemysława już po minucie gry zdołali różnicą te wykorzystać ponieważ znów na wysokości zadania stanął raz jeszcze najlepszy strzelec tej drużyny Paweł Zemke, który zdobył dla swej ekipy jak się później okazało zwycięską bramkę na 2-1. Tak więc komplet punktów trafia na konto Przemysława, a kolejna porażka gości zmniejsza szanse tej drużyny na utrzymanie się w III lidze.

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

  • Paweł Zemka 29'
  • Paweł Zemka 47'

Kary:

---

2

:

1

FC Olimp


Strzelcy:

  • 11' Oleksandr Shvydun

Kary:

  • 46'Oleksandr Shvydun

IV Liga Grupa A
Dość niespodziewanie rozpoczęła się potyczka pomiędzy All for one a Kopaczami. Gospodarze, którzy byli skazani na pożarcie ruszyli od początku meczu i już w 6. minucie objęli prowadzenie po golu Emila Tańskiego. Jednak w miarę upływu czasu do głosu doszedł zespół Kopaczy, czego efektem była bramka zdobyta w 11. minucie przez Marcina Lemańskiego. Potem uwidoczniła się przewaga gości jednak bez zdobyczy bramkowych co spowodowało, że do przerwy odnotowaliśmy dość niespodziewany wynik 1:1.
Drugie 25 minut to już zdecydowanie lepsza gra Kopaczy. Tuż po wznowieniu zdobyli bramkę, która miała olbrzymi wpływ na dalszy przebieg potyczki. Od tego momentu dominacja gości nie podlegała dyskusji. Gospodarze po pierwszej dobrej połowie, w drugiej nie grali już tak konsekwentnie i popełniali proste błędy, które na bramki zamieniał zespół Kopaczy. W 31. minucie na listę strzelców wpisał się Paweł Zaremba. All for one ambitnie walczy, ale miał tylko chwilowe przebłyski lepszej gry bowiem w większości tej odsłony to Kopacze kontrolowali wydarzenia boiskowe. Ostatecznie goście wygrali 6:1 i zbliżyli się do czołówki IV Ligi Grupa A.

All for one


Strzelcy:

  • Emil Tański 6'

Kary:

---

1

:

6

Kopacze


Strzelcy:

  • 11' Marcin Lemański
  • 26' Marcin Lemański
  • 31' Paweł Zaremba
  • 38' Adrian Madajczyk
  • 44' Adrian Madajczyk
  • 49' Paweł Zaremba

Kary:

---

Spotkanie to dla obu drużyn było jedną z ostatnich szans, by w przypadku zwycięstwa którejś z nich podłączyć się do czołówki drużyn IV ligi grupy A. Z tą jednak różnicą, że w przypadku zwycięstwa gracze Wczorajszych umocniliby swoją pozycję na trzecim miejscu w tabeli zbliżając się tym samym do drugiego Mercedesa na dwa punkty, a w przypadku porażki drużyny te zamieniłyby się miejscami. W pierwszej części spotkania minimalnie lepiej się zaprezentowali gracze gości , którzy to zdołali jeden jedyny raz zaskoczyć swojego rywala w 13. minucie gry, gdzie do mocno zagranej piłki wzdłuż linii bramkowej najszybciej i najwyżej wyskoczył Jakub Szykowny dając tym samym swojej drużynie jednobramkowe prowadzenie do przerwy. Po zmianie stron obydwie drużyny jeszcze bardziej poprawiły swoje celowniki, dzięki czemu byliśmy świadkami jeszcze bardziej wyrównanego widowiska. Gdy w 28. minucie bramkę dla gości na 0-2 zdobył Szymon Kasprowicz wydawało się, że przewaga ta wystarczy gościom by spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń. 60 sekund później jednak sygnał do natarcia w szeregach gospodarzy wysłał Marcin Pieprz, który swoim trafieniem przywrócił nadzieję wśród swoich kolegów na zmianę rezultatu. Bramka ta była najlepszym impulsem na dalsze poczynania reszty zawodników gospodarzy, którzy od tego momentu z jeszcze większym zaangażowaniem i poświęceniem zaczęli dociskać swojego rywala. Upragniony efekt w postaci wyrównania nastąpił w 47. minucie gry gdzie po solowej akcji Macieja Geislera piłka zatrzepotała między słupkami bramki strzeżonej przez bramkarza gości. Radość z wyrównania nie trwała jednak zbyt długo ponieważ gracze gospodarzy już w swojej pierwszej akcji obronnej pozwolili graczom Są Gorsi raz jeszcze wbić sobie futbolówkę do własnej bramki. Autorem trafienia na 2-3 w 48. minucie był Meti Cala, który z zimną krwią wykonał wyrok posyłając piłkę obok bezradnie interweniującego bramkarza gospodarzy. Tak więc po upływie 50 minut to zawodnicy gości opuszczali boisko w lepszych nastrojach ciesząc się z cennego zwycięstwa.

Wczorajsi


Strzelcy:

  • Marcin Pieprz 30'
  • Maciej Geisler 47'

Kary:

---

2

:

3

Są gorsi


Strzelcy:

  • 13' Jakub Szykowny
  • 28' Szymon Kasprowicz
  • 48' Meti Cala

Kary:

---

IV Liga Grupa B
Pachniało niespodzianką w meczu pomiędzy Obserwatorem Gospodarczym, a ekipą The Naturat. Pachniało przynajmniej przez 25 minut, kiedy do przerwy drużyna Mikołaj Obały prowadziła 2:1. Niemożliwe? A jednak. Zawodnicy „Fioletowych” w pierwszym kwadransie skutecznie odpierali kolejne fale ataków Obserwatora, a następnie po sprytnie wykonanym rzucie wolnym pośrednim w polu karnym, pierwszą bramkę w tym meczu zdobył Michał Piotrowski. The Naturat prowadził, ale Obserwator się nie poddawał, lecz wciąż nie mógł przebić się przez formacje defensywną Violi. To działało jak woda na młyn dla ich przeciwników, ponieważ po jednej z dobrze wyprowadzonych kontr Maks Miszewski trudnym strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie na 2:0. Nie wiemy, kto bardziej w to nie wierzył, Obserwator, czy sam The Naturat. Niestety dla Fioletowych, bramkę kontaktową do szatni wreszcie udało się trafić piłkarzom OG, a druga połowa to występ, do jakiego nas czerwona latarnia ligi zdążyła przyzwyczaić. Zawodnicy w biało-czarnych strojach ani na chwile nie zwalniali tempa i wykorzystywali brak skupienia, który wkradł się w szeregi The Naturatu. Mecz zakończył się wynikiem 7:2 dla Obserwatora, a The Naturat jest pierwszą ekipą, która oficjalnie wita się z 5 ligą na sezon jesienny.

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • Dawid Marczak 24'
  • Przemysław Wasilewicz 29'
  • Dawid Marczak 31'
  • Dawid Marczak 38'
  • Przemysław Wasilewicz 41'
  • Jakub Popielec 47'
  • Marcin Piątek 50'

Kary:

---

7

:

2

The Naturat


Strzelcy:

  • 18' Michał Piotrowski
  • 21' Michał Piotrowski

Kary:

  • 30'Mikołaj Błędkowski

 

                                                                                                                                                            Pozdrawiam

                                                                                                                                                         Marcin Chmielewski