Wywiad z Maciejem Naguszewskim, kapitanem zespołu EKUador.

2023-05-12
Wywiad z Maciejem Naguszewskim, kapitanem zespołu EKUador.

Drużyna EKUador to dość młody zespół, który swoją przygodę z ligą futbolsport.pl zaczął w zeszłym roku. O kulisy powstania zespołu oraz pomysłu na grę w lidze amatorskiej zapytaliśmy głównego organizatora i zarazem kapitana drużyn EKUador, Macieja Naguszewskiego.

1. Witaj Macieju! Cieszę się bardzo, że zgodziłeś się na udzielenie paru odpowiedzi związanych z waszą drużyną. Mam nadzieję, że dzięki temu poznamy lepiej wasz team i jego całą historię istnienia. Jesteś gotów? Możemy zaczynać?

Maciej: Buenos dias 😉 Jestem gotowy. Zaczynajmy.

2. Wasza drużyna ma już za sobą premierowy sezon w III lidze. Za nim jednak przejdziemy do tej kwestii, to chciałbym cię spytać o to, skąd w ogóle wziął się pomysł, by wystartować w rozgrywkach ligi futbolsport.pl? Co was do tego przekonało? Jak również prosiłbym cię, byś opowiedział nam w kilku zdaniach, kiedy powstał wasz zespół? Jak wyglądał u was nabór zawodników do waszego zespołu? I na koniec zdradź nam proszę jaką tajemnicę skrywa nazwa waszej drużyny która brzmi EKUador?

Maciej: Prawie wszyscy zawodnicy drużyny EKUador pochodzą z jednego miasta. Znamy się głównie z tamtejszych rozgrywek ligi okręgowej oraz A-klasowej. Większość z nas przeprowadziła się do Poznania na studia oraz do pracy. W zeszłym roku zgadaliśmy się, aby zacząć się trochę ruszać, w związku z czym zaczęliśmy się umawiać na gierki na orlikach. Z czasem zdaliśmy sobie sprawę, że mamy całkiem fajną ekipę. Wtedy padł pomysł, aby wystartować w amatorskiej lidze i sprawdzić swoje umiejętności.

W lidze futbolsport.pl podobał nam się charakter rozgrywek, podział na ligi, gdzie można zarówno awansować, jak i spaść. Jest w tym dużo emocji i dużo motywacji do osiągania korzystnych wyników na boisku.

Co do nazwy, mogę jedynie zdradzić, że ma ona związek z miastem, z którego pochodzi większość drużyny 😉

3. Wasz poprzedni debiutancki sezon zakończyliście na 6 miejscu w III ligowej tabeli co jak na „nowicjusza” w naszych rozgrywkach należy ocenić...., no właśnie jak? Macieju zdradź nam proszę jak dziś oceniasz ten wasz poprzedni sezon i jego szóstą lokatę? Co według ciebie mówiąc najzwyklej „odpaliło” w waszej drużynie? A co zwyczajnie was rozczarowało?

Maciej: Poprzedni sezon w naszym wykonaniu nie był najlepszy. Graliśmy bardzo nierówno, potrafiliśmy pewnie wygrać mecz z drużyną, która awansowała oraz zremisować ze spadkowiczem. Częściowo było to spowodowane brakiem zgrania, częściowo brakiem zmienników a częściowo tym, że nie do końca wiedzieliśmy czego spodziewać się po drużynach występujących w lidze. Mimo wielu wpadek prawie do samego końca mieliśmy szansę na awans do II ligi. Niestety przegraliśmy mecz o awans z drużyną WPIP-Mardom. Zakończyliśmy poprzedni sezon ze sporym niedosytem i chęcią udowodnienia sobie, że możemy osiągnąć lepszy wynik.

4. Przeglądając statystyki waszej drużyny można zaobserwować że ciężar strzelania bramek w waszym zespole został rozłożony na wielu zawodników co nakazuje myśleć że wśród was nie ma typowego gracza który zdobywa po 30 bramek tylko raczej ciężar gry jest rozłożony na wszystkich zawodników waszej kadry. Jak według ciebie wygląda ta kwestia? Kogo z wśród was mógłbyś określić mianem lidera zespołu i dlaczego? Na koniec zdradź nam proszę jeszcze jakie są wasze silne i te słabsze strony?

Maciej: W zeszłym sezonie nasz napastnik Michał Wietrzyk strzelił 13 goli, dzięki czemu znacznie wyprzedził resztę drużyny pod względem zdobytych bramek. Niestety aktualnie jest kontuzjowany. W tym sezonie wygląda to nieco inaczej. Jak na razie nie zapowiada się, aby któryś z naszych zawodników przebił wynik 13 goli z poprzedniego sezonu. Natomiast nie uważam, żeby był to nasz problem. Każdy w naszej drużynie potrafi strzelić bramkę. Dzięki temu przeciwnikom może być zdecydowanie trudniej grać przeciwko nam.

Nasza kadra jest dość wyrównana. Na każdej pozycji mamy bardzo dobrych zawodników. Co do lidera ciężko jest wyróżnić jedną osobę. Na pewno mogę powiedzieć, że wszystkim gra się łatwiej, kiedy na boisku jest Bartek Kapruziak. Jest to nasz środkowy pomocnik, który potrafi wziąć na siebie ciężar w trudnych momentach i zawsze jest pod grą, co znacznie ułatwia nam rozgrywanie akcji.

Tak jak wspomniałem wcześniej, naszą silną stroną jest wyrównany pod względem umiejętności skład. To, że każdy potrafi zdobyć bramkę oraz to, że mamy coraz lepsze zgranie. Naszą słabą stroną jest z pewnością frekwencja na meczach w piątkowe wieczory 😉

5. Tegoroczny sezon rozpoczęliście od dwóch porażek co na szczęście nie przeszkodziło wam później odnieść trzech kolejnych zwycięstw i dzięki temu zajmujecie obecnie piąte miejsce w tabeli. Co według ciebie było głównym powodem tego, iż na pierwsze zwycięstwo w lidze musieliście poczekać aż do III kolejki? Jak te przegrane wpływają na wasze plany związane z tym sezonem? Czy po ostatniej kolejce tego sezonu zobaczymy wasz zespół na miejscu gwarantującym awans do II ligi?

Maciej: Kolejny sezon zaczynamy od porażki. W poprzednim sezonie była to porażka z drużyną GETINGE RKS, która ostatecznie bez problemu wygrała ligę, natomiast w tym sezonie z drużyną Kumple Team, która jeszcze nie straciła punktów w rozgrywkach futbolsport.pl Niestety jako drużyna dość długo się rozkręcamy i trochę żałujemy, że mecze z tak mocnymi zespołami rozgrywamy jako pierwsze w sezonie. Muszę przyznać, że bardzo po dwóch porażkach na początku sezonu obawialiśmy się trzeciego meczu. Na szczęście zasłużenie wygraliśmy i w kolejnych meczach również osiągnęliśmy pozytywny wynik.

Uważam, że nasz zespół stać na awans do II ligi. Mam również świadomość, że w naszej lidze jest wiele klasowych zespołów, które również będą walczyć o ten awans do końca. Na razie musimy się skupić na kolejnym meczu, ponieważ na analizowanie tabeli jest jeszcze zbyt wcześnie.

Dziękuję za wywiad.
¡Adelante EKUador!                                                                                                                    

                                                                                                                                         Dziękuję za wywiad 

                                                                                                                                           Marcin Chmielewski