FC Delphinus gromi FC Grunwald, futbolsport.pl odwraca losy spotkania, hit dla Plusdo i Przyjaciele.

2023-04-28
FC Delphinus gromi FC Grunwald, futbolsport.pl odwraca losy spotkania, hit dla Plusdo i Przyjaciele.

Tym razem czwartek w lidze futbolsport.pl upłynął dość spokojnie. Nie oznacza to, że nie brakowało emocji, lecz potyczki toczyły się w piłkarskiej atmosferze. Większość drużyn skupiona była na grze, przez co byliśmy świadkami kilku interesujących spotkań. W najwyższej klasie rozgrywkowej w meczu przyjaźni Nat Geo prowadziło już z futbolsport.pl 3:1, jednak goście zdołali odwrócić losy spotkania i zeszli z boiska w roli zwycięzców. Na miarę swoich możliwość zagrał zespół FC Delphinus, który w końcu potwierdził swój potencjał i wysoko pokonał FC Grunwald. Trwa zwycięska passa lidera III Ligi ekipy Kumpli Team, którzy w meczu na szczycie okazali się lepsi od Sempler Team. Trzeci mecz z rzędu wygrał EKUador, który uporał się z doświadczoną drużyną MKS Przemysław Oldboys. Z kolei w IV Lidze Grupa A słaby tydzień zaliczył zespół Dekpol, który rozgrywał dwie potyczki i obie przegrał. Tym razem w czwartkowy wieczór lepszą ekipą byli Wczorajsi. Hitowe starcie w Grupie B dla zespołu Plusdo i Przyjaciele, który pokonał osłabioną ekipę Lutnia Dębiec.

I Liga
Derbowe spotkanie pomiędzy Nat Geo a futbolsport.pl w rzeczywistości miał dość spokojny i przyjazny przebieg. Obie drużyny nie forsowały tempa i rzadko dochodziło do starć pomiędzy zawodnikami. Początek spokojny w wykonaniu obu ekip, które uważnie grały w obronie. W 7 minucie świetne podanie na gola zamienił Marcin Rejmisz, który popisał się ładnym strzałem z głowy. Kolejne minuty to dużo gry w środku pola. Drużyny miały mało sytuacji strzeleckich. Dopiero w 20 minucie Dominik Tomczak wyrównał stan rywalizacji po jednym z nielicznych kontrataków. Do przerwy 1:1.
Zdecydowanie lepsza była druga część spotkania, która można podzielić na dwie fazy. W pierwszej drużyną lepszą i mającą więcej z gry byli gospodarze, którzy dzięki bramkom Filipa Żurawika i Mateusza Bartkowiaka uzyskali dwubramkowe prowadzenie. Pozytywny rezultat trochę uśpił ekipę Nat Geo, która oddała inicjatywę. Goście wykorzystali ten fakt a dokładnie Dominik Tomczak, który zmniejszył dystans do jednego „oczka". Futbolsport.pl poszedł za ciosem i trzy minuty później wyrównał stan rywalizacji. Na listę strzelców wpisał się Jakub Cierzniak. Wydawało się, że remis zadawala obie ekipy, które w końcowym fragmencie nie atakowały już z takim animuszem. Do 48 minuty wtedy to fatalny błąd Dawida Wiśniewskiego, na bramkę zamienił Robert Sobolewski, dzięki której goście odnieśli zwycięstwo.

Nat-Geo


Strzelcy:

  • Marcin Rejmisz 7'
  • Filip Żurawik 30'

Kary:

---

3

:

4

futbolsport.pl


Strzelcy:

  • 20' Dominik Tomczak
  • 35' Dominik Tomczak
  • 38' Jakub Cierzniak
  • 48' Robert Sobolewski

Kary:

---

II Liga
Pierwsze zwycięstwo w sezonie wiosennym odnotowała ekipa FC Delphinus, która w końcu zagrał na miarę swoich możliwości i pewnie pokonała FC Grunwald. Od pierwszej minuty gospodarze przejęli inicjatywę i narzucili swój styl gry. Na efekty długo nie czekaliśmy, ponieważ już w 5 minucie wynik otworzył Aleksandr Hubar. FC Delphinus atakował, a FC Grunwald mocno zaskoczony takim obrotem sprawy nie mógł chwycić odpowiedniego rytmu. Nim się obejrzał, to przegrywał 3:0. Tym razem na listę strzelców wpisali się Maksym Stavytskyi i Vladyslav Pakhalov. Gości próbowali się odgryźć, ale nie był to ich dzień. Co innego gospodarze, którzy swoją dobrą postawę w tym meczu przypieczętowali czwartym trafieniem zdobytym tuż przed przerwą. Druga połowa bez historii. FC Delphinus kontrolował wydarzenia boiskowe, natomiast FC Grunwald miał za mało atutów, by odmienić losy spotkania. Mecz się wyrównał i choć gościom nie brakowało ambicji, to nie przekładało się to na jakość gry, a ta była po stronie gospodarzy. FC Delphinus grał swoje i w końcowym fragmencie potyczki powiększył przewagę bramkową. Dwa gole Maksym Stavyskyi i jedno trafienie Aleksandr Hubar pokazały, kto w tym pojedynku był lepszą drużyną.

FC Delphinus


Strzelcy:

  • Aleksandr Hubar 5'
  • Maksym Stavytskyi 13'
  • Aleksandr Hubar 24'
  • Maksym Stavytskyi 44'
  • Maksym Stavytskyi 46'
  • Aleksandr Hubar 50'

Kary:

---

7

:

0

FC Grunwald


Strzelcy:

-

Kary:

---

III Liga
Ciekawe stojące na dobrym poziomie widowisko stworzyły dwie czołowe ekipy III Ligi. Mowa o zespołach Sempler Team i Kumple Team. Pierwsza połowa niezwykle wyrównana. Uważna gra w obronie obu drużyn powodowała, że mało mieliśmy sytuacji typowo bramkowych. Owszem ekipy oddawały strzały z daleka, a bramkarze stawali na wysokości zadania. Nieznaczną przewagę miał lider III Ligi, który lepiej operował piłką. Nic jednak z tej przewagi nie wychodziło, bo szczelna defensywa Sempler Team na wiele nie pozwalała. Gdy obie drużyny były już myślami przy drugiej części, gości przeprowadzili składną akcję, którą przytomnie wykończył Bartłomiej Urbaniak. Była to 25
minuta. Jak się później okazało stracony gol do szatni miał dość istotne znaczenie w drugich 25 minutach. Gospodarze wyszli po zmianie stron jakby ospali i popełniali szkolne błędy. Z drugiej strony Kumple Team zaatakowali i w trzy minuty zamknęli praktycznie spotkanie. Dwukrotnie golkipera Sempler Team pokonał Bartek Maik. Trzeba jednak przyznać, że przy straconych golach nie bez winy był golkiper Semper Team, który szczególnie nie popisał się przy interwencji po strzale z rzutu wolnego. Przy wyniku 0:3 Kumple Team czuli się zdecydowanie pewniej i grali z większym luzem. Stwarzali sobie kolejne okazje, z których wykorzystali jedną. Mateusz Haeusler w 35 minucie podwyższył na 0:4. W końcowych 15 minutach gra się wyrównała. Gospodarze mimo niekorzystnego rezultatu, konsekwentnie szukali bramki. Ta sztuka udała się Maurycemu Adamskiemu w samej końcówce meczu. Popisał się on silnym, precyzyjnym strzałem, po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Ostatecznie Kumple Team wygrywają i podtrzymują zwycięską passę.

Dentis Studio


Strzelcy:

-

Kary:

  • Muganga Hamza4'

1

:

4

Kumple Team


Strzelcy:

  • 25' Bartłomiej Urbaniak
  • 28' Bartek Maik
  • 31' Bartek Maik
  • 35' Mateusz Haeusler

Kary:

---

Tylko przez pierwszy kwadrans spotkania gra obronna ekipy MKS Przemysław Oldboys spisywała się bez błędnie, co jest w dużej mierze dużą zasługą ostoi formacji defensywnej gospodarzy, którą dowodzi Krzysztofa Mamla. Niestety opór graczy gospodarzy musiał skapitulować w 15 minucie, gdyż swoją pierwszą bramkę w tym spotkaniu uzyskał gracz rywala Bartosz Łuczak, dla którego było to premierowe trafienie w tym sezonie. Siedem minut później byliśmy świadkami najładniejszej bramki w tym spotkaniu, ponieważ na mocny przerzut nogą zdecydował się bramkarz gości Mateusz Motylewski. Piłka po jego strzale zaskoczyła źle ustawionego bramkarza rywali i tym samym zatrzepotała w siatce bramki rywala. Dwubramkowe prowadzenie do przerwy było tylko skromną zapowiedzią tego co zobaczyliśmy w drugiej części meczu ponieważ bardziej aktywni i konkretniej grający piłką gracze drużyny Ekuador zaczynali dominować nad swoim rywalem na całej długości i szerokości boiska. Ostatecznie przewaga ta pozwoliła zawodnikom w czarnych strojach zwyciężyć różnicą aż pięciu bramek.

MKS Przemysław Legends


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

5

EKUador


Strzelcy:

  • 15' Bartosz Łuczak
  • 22' Mateusz Motylewski
  • 35' Tymoteusz Kulpa
  • 39' Bartosz Kapruziak
  • 49' Bartosz Łuczak

Kary:

---

IV Liga Grupa A
Od mocnego uderzenia rozpoczęli to spotkanie zawodnicy Wczorajszych, którzy to w ciągu pierwszych trzech minut objęli szybko dwubramkowe prowadzenie. Prowadzenie to było w pełni zasłużone, ponieważ gracze gospodarzy rozpoczęli ten mecz mało skoncentrowani. Im dłużej trwał ten pojedynek tym bardziej gra zawodników Dekpolu zaczynała się zazębiać czego efektem było trafienie z rzutu karnego w 19 minucie Łukasza Łeszyka. Niestety trafienie to było tylko chwilowym przebłyskiem, ponieważ dwie minuty później dwukrotnie piłkę do bramki gospodarzy skierował Marcin Pieprz i dzięki temu goście schodzili na przerwę zadowoleni z prowadzenia 1-4. Po zmianie stron od
30 minuty mieliśmy dziesięciominutowy fragment gry, w której trakcie obydwie drużyny zapomniały o swojej grze w obronie czego efektem było aż pięć trafień dla obydwu drużyn. Tę wymianę ciosów lepiej wytrzymali gracze Wczorajszych i dzięki temu zespół ten odnosi zwycięstwo 3-7 co w ligowej rzeczywistości na chwilę obecną pozwala im uplasować się na trzecim miejscu w tabeli.

Dekpol


Strzelcy:

  • 7 Łukasz Łeszyk 19'
  • 3 Łukasz Wojciechowski 30'
  • 11 Paweł Fleischer 39'

Kary:

---

3

:

7

Wczorajsi


Strzelcy:

  • 1' Sławomir Mądrawski
  • 3' Marcin Pieprz
  • 20' Marcin Pieprz
  • 21' Marcin Pieprz
  • 34' Piotr Paliwoda
  • 36' Valentyn Shulepa
  • 38' Sławomir Mądrawski

Kary:

---

IV Liga Grupa B
Hitowe starcie w IV Lidze Grupa B, w którym Lutnia Dębiec podejmowała ekipę Plusdo i Przyjaciele przyniosło spodziewane emocje i stało na dobrym poziomie. Obie drużyny przystąpiły do spotkania z dużym respektem i choć gospodarze grali bez swoich kilku czołowych zawodników to nie ustępowali pola zdecydowanie młodszej drużynie. Co prawda walory dynamiczne, biegowe były po stronie gości, jednak doświadczenie i ogranie sprzyjało zawodnikom Lutnia Dębiec. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 16 minuty. Wtedy to Piotr Perz otworzył wynik spotkania. Wcześniej optyczna przewaga była po stronie drużyny Plusdo i Przyjaciele jednak nie umieli oni jej przełożyć na zdobycze bramkowe. Gospodarze też nie próżnowali i choć nie stwarzali sobie tylu okazji co przeciwnik to starali się zagrozić bramce rywala. W 24 minucie Plusdo i Przyjaciele prowadzili już 0:2 po trafieniu Marcela Malinowskiego, jednak ostatnie słowo należało do Lutni Dębiec, która tuż przed zmianą stron zdobyła kontaktową bramkę po składnej akcji całego zespołu.
Druga połowa zwiastowała spore emocje. I tak było, choć trzeba wyraźnie jeszcze raz podkreślić, że walory szybkościowe i motoryczne były zdecydowanie po stronie gości. Przy tak wybieganym przeciwniku, Lutnia Dębiec doświadczeniem próbowała nadrobić, jednak nie do końca to wychodziło. Miałą swoje okazje, ale więcej pracy miał golkiper gospodarzy bowiem Plusdo i Przyjaciele przez cały czas nękali obronę Lutni. Co ciekawe w 37 minucie goście grali w osłabieniu i Lutnia miała szansę na wyrównanie. Nie dość, że nie wykorzystała przewagi to straciła trzecią bramkę. Nieporozumienie przy rzucie wolnym wykorzystał rywal i z zimną krwią wyprowadził kontrę, po której z bramki mógł się cieszyć Eliasz Szymański. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i trzy punkty powędrowały do zespołu Plusdo i Przyjaciele, którzy dzięki temu wskoczyli na fotel lidera.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Łukasz Walkowiak 25'

Kary:

---

1

:

3

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • 16' Piotr Perz
  • 24' Marcel Malinowski
  • 40' Eliasz Szymański

Kary:

  • 37'Mikołaj Rassek

 

                                                                                                                                                         Pozdrawiam

                                                                                                                                                    Marcin Chmielewski