Poznańskie Orły zatrzymały lidera II ligi, rozpędzony Obserwator Gospodarczy

2023-04-20
Poznańskie Orły zatrzymały lidera II ligi, rozpędzony Obserwator Gospodarczy

Dużo emocji przyniosła środowa seria spotkań, a to za sprawą kilku niezwykle wyrównanych i ciekawych potyczek. W najwyższej klasie rozgrywkowej Nat Geo podejmowało Wybrzeże Klatki Schodowej. Po niezłym meczu wygrali podopieczni Pawła Tuliszki i usadowili się w czołówce I Ligi. Na wysokie loty wzniósł się zespół Poznańskich Orłów, który zatrzymał lidera II Ligi i przerwał zwycięską passę drużyny FC To The Top. Dużo walki było w meczu pomiędzy FlexLink kontra Wpip-Mardom. Lepiej z tej konfrontacji wyszedł beniaminek i to on mógł się cieszyć z trzeciego zwycięstwa. Sporo emocji przyniosło spotkanie Apptension z Kumple Team. Apptension prowadził już 2:0, ale niesamowita determinacja i skuteczna końcówka meczu zadecydowała o tym, że Kumple Team uniknęli porażki i wygrali to bardzo trudne spotkanie. Po słabym początku rundy coraz pewniej czuje się zespół Witaminowych Ancymonów. Ekipa Grzegorza Stolskiego okazał się lepsza od Widocznych. Nie zwalnia tempa w IV Lidze Grupa B zespół Obserwatora Gospodarczego. Tym razem rywalem lidera Grupy B była drużyna AFC Smille. Po niezwykle wyrównamy boju w lepszych humorach z boiska schodzili zawodnicy Filipa Lamańskego, którzy zainkasowali pełną pulę.

I Liga
Praktycznie co kolejkę zmagania w I Lidze przynoszą nam rotacje w tabeli, a to za sprawą bardzo wyrównanego poziomu rozgrywek. Tym razem naprzeciw siebie wybiegły drużyny Nat Geo i Wybrzeże Klatki Schodowej. Mecz był ciekawy i prowadzony w szybkim tempie. Lepiej potyczkę rozpoczęli gospodarze, którzy szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Najpierw na listę strzelców wpisał się Łukasz Tarka, a na 2:0 podwyższył Mateusz Bartkowiak. Szybkie prowadzenie spowodowało, że Nat Geo kontrolowało przebieg gry i nie dopuszczało Wybrzeża do rozwinięcia skrzydeł. Umiejętnie zagęszczali środek pola i bardzo twardo i nieustępliwie grali w obronie. W 15 minucie goście zdobyli kontaktową bramkę po trafieniu Mateusza Trybka, jednak gracze Nat Geo szybko odpowiedzieli. Po 60 sekundach Mateusz Bartkowiak zdobył trzecią bramkę i ustalił wynik do przerwy.
W drugiej odsłonie role się odwróciły. Do głosu doszedł zespół Wybrzeża Klatki Schodowej, który przejął inicjatywę i szukał drugiego gola. Niestety na niekorzyść spotkania potyczka się zaostrzyła. Doszło do kilku brzydkich fauli i drużyny grały w osłabieniu. Dwukrotnie Nat Geo raz Wybrzeże. Za drugim razem grający w przewadze goście wykorzystali ten fakt i zmniejszyli dystans do jednego "oczka". Końcówka emocjonująca. "Wybrzeże" postawiło wszystko na jedną kartę i ruszyło do ataku. Z kolei Nat Geo nastawiło się głównie na kontry i po jednej z nich w 47 minucie Łukasz Tarka zamknął to zacięte i twarde spotkanie.

Nat-Geo


Strzelcy:

-

Kary:

  • Paweł Tuliszka39'

4

:

2

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 15' Mateusz Trybek
  • 40' Radosław Sawirski

Kary:

  • 37'Adrian Cebula

II Liga
Po ostatniej porażce drużyna Orłów była nastawiona na odrobienie strat punktowych w tabeli, co przyczyniło się do bardzo dynamicznego początku spotkania. W pewnym momencie jednak drużyna FC To The Top zagrała szybką kontrę i w 7 minucie drużynę na prowadzenie wyprowadził Oleksandr Dukhno. Na odpowiedź Orłów nie trzeba było długo czekać, bo już w 9 minucie po akcji drużynowej Michał Gościniak zdobył bramkę wyrównującą. Dalsza część meczu to spokojna i cierpliwa gra Orłów, która przyczyniła się do indywidualnej bramki Kamila Kapałczyńskiego w 20 minucie. Po tej bramce mecz stał się o wiele bardziej dynamiczny, drużyny praktycznie wymieniały się atakami, niestety dla obu żadna z akcji nie przyniosła pozytywnego skutku.
W drugiej połowie widać było przewagę drużyny FC To The Top, która mogła w przerwie zmienić praktycznie cały skład, co pozwoliło im na zdominowanie boiska. Orły mimo braku zmian dzielnie walczyły, lecz po błędzie w obronie bramkę na 2:2 zdobył Yevhenii Shamin. Końcówka meczu to z kolei festiwal niewykorzystanych okazji, co przyczyniło się do remisowego zakończenia spotkania.

Poznańskie Orły


Strzelcy:

  • Michał Gościniak 9'
  • Kamil Kapałczyński 20'

Kary:

---

2

:

2

FC To The Top


Strzelcy:

  • 7' Oleksandr Dukhno
  • 44' Yevhenii Shamin

Kary:

---

Nadal na drugoligowym biegunie nie wiedzie się ekipie FlexLink, która po wczorajszym spotkaniu pozostaje jedynym zespołem bez punktów. Tym razem podopieczni Emila Tomczyka podejmowali Wpip Mardom. Był to typowy mecz walki. Gospodarze za wszelką cenę szukali pierwszych punktów i od pierwszej minuty grali niezwykle skupieni w obronie. Z kolei Wpip Mardom atakował i na początku miał dwie dobre okazje na objęcie prowadzenia. Konsekwencja gości, którzy w pierwszej odsłonie byli lepszym zespołem, dała efekt w 18 minucie. Wtedy na listę strzelców wpisał się Bartosz Kaźmierczak. FlexLink w pierwszej części rzadko zagrażał bramce rywala i o ile w obronie sobie radził, to w ofensywie nie było już tak kolorowo.
Zupełnie inny zespół FlexLink zobaczyliśmy po przerwie. Gospodarze stali się aktywniejsi w ofensywie. Przejęli inicjatywę i 5 minut po wznowieniu wyrównali stan rywalizacji po golu Adriana Janaszek. Zdobyta bramka uskrzydliła zespół FlexLink, który konsekwentnie atakował i szukał prowadzenia. I gdy wydawało się, że za chwilę padnie bramka dla gospodarzy, goście przeprowadzili w krótkim czasie dwa zabójcze kontrataki. Najpierw gola zdobył Jan Kuraszkiewicz, a po chwili na 1:3 bramkę zdobył Eliasz Kowalew. Gdy w 39 minucie Adam Mielcarek wykorzystał rzut karny, wydawało się, że jest po meczu. FlexLink stać jednak było na zryw. Po trafieniach Dawida Radzickiego i Adriana Osak na pięć minut przed końcem różnica wynosiła jedno "oczko". Goście, którzy wyraźnie rozluźnili szyki, szybko wrócili na właściwy tor. Uporządkowali grę i dowieźli trzy punkty do końcowego gwizdka sędziego.

FlexLink


Strzelcy:

  • Adrian Janaszek 30'
  • Dawid Radzicki 41'
  • Adrian Osak 45'

Kary:

  • Waldemar Jęśko15'

3

:

4

Wpip - Mardom


Strzelcy:

  • 18' Bartosz Kaźmierczak
  • 35' Jan Kuraszkiewicz
  • 36' Eliasz Kowalew
  • 39' Adam Mielcarek

Kary:

---

III Liga
Sporo musiał się napocić na końcowy sukces zespół Kumple Team, który miał niezwykle ciężką przeprawę z Apptension. Lider III Ligi i główny faworyt do awansu przez 40 minut nie był sobą. Gra im się nie układała, a że rywal był tego dnia świetnie dysponowany, byliśmy świadkami zaciętej potyczki. Lepsze wrażenie w pierwszej części zostawił po sobie zespół Apptension. Konsekwentna gra w defensywie oraz przemyślane akcje spowodowały, że goście nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony. Mało tego gospodarze, co jakiś czas nękali przeciwnika kontrami i po jednej z nich Filip Krawczyk zdobył jedyną bramkę do przerwy.
Po zmianie stron Kumple Team ostro wzięli się do roboty. Osiągnęli zdecydowaną przewagę. Mało tego, w 29 minucie grali w przewadze, jednak mimo kilku doskonałych okazji, żadna nie zakończyła się bramką. Czas mijał, a w szeregi gości stopniowo wdzierała się nerwowość. Dodatkowo w 39 minucie ekipa Kumpli Team traci drugą bramkę. Tym razem to Apptension grał jednego zawodnika więcej i zdołał przewagę wykorzystać. Drugą swoją bramkę w tym meczu strzelił Filip Krawczyk. Drugi stracony gol podziałał na gości jeszcze bardziej mobilizująco. Ekipa podkręciła tempo i niesamowitą ofiarnością i determinacją zaczęła odrabiać straty. Najpierw kontaktową bramkę strzela w 44 minucie Maciej Stachowiak. Po kolejnych 120 sekundach mamy remis, a na listę strzelców wpisuje się Mateusz Stawny. Stracona bramka poddenerwował bramkarza Apptension, który za niesportowe zachowanie zobaczył żółtą kartkę. W konsekwencji jeden z zawodników gości musiał opuścić plac z czego skrzętnie wykorzystał rozpędzony zespół gości. Po wrzutce z autu, Maciej Stachowiak zdobywa gola, jak się później okazało, na wagę niezwykle ważnego zwycięstwa. Jeszcze w samej końcówce Apptension miał szansę na remis, jednak nie wykorzystał przewagi po żółtej kartce dla Mateusza Stawnego i ekipa Kumpli Team mogła się cieszyć po udanej kocówce meczu.

Szturmowcy


Strzelcy:

  • Filip Krawczyk 22'
  • Filip Krawczyk 39'

Kary:

  • Filip Krawczyk29'
  • br. Karol Postek47'

2

:

3

Kumple Team


Strzelcy:

  • 46' Mateusz Stawny

Kary:

  • 37'Bartek Maik
  • 48'Mateusz Stawny

IV Liga Grupa B
Przed tym spotkaniem cichym faworytem do zwycięstwa byli zawodnicy drużyny Witaminowych Ancymonów, którzy po nienajlepszym starcie w ten sezon z meczu na mecz pomalutku pną się ku górze w ligowej tabeli. Od początku spotkania drużyną lepiej operującą piłką byli zawodnicy gości, którzy na swoje pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieli czekać całe siedem minut. Wówczas swoje premierowe trafienie w tym spotkaniu zaliczył napastnik gości Szymon Białek, który z bliskiej odległości ulokował futbolówkę w bramce rywala. Na trafienie to gracze Widocznych próbowali odpowiedzieć natychmiastowo, lecz niestety na chęciach się skończyło. Za to grający z dużym luzem i pomysłem na grę zawodnicy gości w 22 minucie podwyższyli to prowadzenie na 2:0 dzięki bramce Mateusza Majchrzyckiego. Po zmianie stron podłamani takim obrotem wydarzeń gracze gości z każdą upływającą minutą tracili nadzieje na uzyskanie korzystnego wyniku. Sytuacji tej na pewno nie poprawił również fakt, iż w okolicach 40 minuty gospodarze grali jednego zawodnika mniej, gdyż wśród rezerwowych nie było już więcej chętnych do wejścia na boisko co skrzętnie wykorzystał w ostatnich 10 minutach Jan Cieślak który w krótkim czasie ustrzelił hat-trika, przypieczętowując tym samym okazałe zwycięstwo swojej drużyny.

Widoczni


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

7

Witaminowe Ancymony


Strzelcy:

  • 7' Szymon Białek
  • 22' Mateusz Majchrzycki
  • 35' Szymon Białek
  • 37' Jakub Kowalewski
  • 45' Jan Cieślak
  • 47' Jan Cieślak
  • 50' Jan Cieślak

Kary:

  • 27'Krystian Woźniak

Do czterech spotkań wzrosła już seria zwycięstw graczy Obserwatora Gospodarczego którzy tym razem w meczu przyjaźni pokonali zagubiony w tym sezonie zespół AFC Smile 0:3. Pierwsza połowa spotkania przyniosła nam tylko jedno trafienie, które należało do graczy drużyny gości, którzy w 6 minucie objęli prowadzenie 0:1 po bramce Jacka Wojtkiewicza. Szukający swoich szans na zmianę rezultatu gracze gospodarzy głównie za sprawą aktywnego w tym pojedynku Huberta Wróblewskiego musieli nie-raz, ani nie-dwa przecierać oczy ze zdumienia, gdy piłka po jego strzale lądowała na poprzeczce lub słupku bramki rywala. Krótka przerwa w spotkaniu miała posłużyć motywująco dla graczy gospodarzy, niestety cztery minuty po wznowieniu gry idealne obsłużony podaniem Jacek Wojtkiewicz nie dał żadnych szans interweniującemu bramkarzowi rywala i dzięki temu raz jeszcze wpisał się na listę strzelców, podwyższając prowadzenie na 0:2. Utrata tej bramki na szczęście nie podłamała graczy gospodarzy, którzy w dalszym ciągu robili wszystko, by wreszcie zaliczyć swoje premierowe trafienie. Ostatnim akcentem tego spotkania było trafienie w ostatniej minucie tego pojedynku, gdzie dobrze obsłużony podaniem na nos Jakuba Tica z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do bramki rywala ustalając tym samym wynik spotkania na 0:3.

AFC Smile


Strzelcy:

-

Kary:

  • Marcin Kuciński12'

0

:

3

Obserwator Gospodarczy


Strzelcy:

  • 6' Jacek Wojtkiewicz
  • 29' Jacek Wojtkiewicz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                Pozdrawiam

                                                                                                                                                           Marcin Chmielewski