Podwójna wygrana Styku Transport Kumple z Piły, zwycięska pogoń Team Envitest

2023-04-19
Podwójna wygrana Styku Transport Kumple z Piły, zwycięska pogoń Team Envitest

Wydarzeniem wtorkowej kolejki była bezsprzecznie szalona pogoń drużyny Team Envitest, która przegrywała już z Getinge RKS 1:4, ale dzięki ambitnej postawie zdołał odwrócić losy spotkania i w samej końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W I Lidze obrońca tytułu Niereal bez większego wysiłku pewnie pokonał ekipę Erjot Polska. W III Lidze wygrał przetrzebiony kontuzjami zespół Kukuła Disko, który dość mocno musiał się napracować na końcowy sukces. Dublet zaliczyła drużyna Styku Transport Kumple z Piły, która najpierw ograła All for one, a w drugim meczu okazała się lepsza od Wczorajszych. W Grupie B IV Ligi, nadal nie wiedzie się drużynie The Naturat, która tym razem musiała uznać wyższość ekipy Plusdo i Przyjaciele.

I Liga
Są mecze, w których mimo słabej dyspozycji faworyt i tak wygrywa. Tak można powiedzieć o spotkaniu pomiędzy Erjotem Polska i Nierealem. Obrońcy tytułu bez większego wysiłku pokonali beniaminka. Samo spotkanie nie zachwyciło. Początek chaotyczny w wykonaniu obu drużyn. Dużo było niedokładności i prostych błędów. Po jednym z nich w 5 minucie, Sebastian Kaszyński otworzył wynik spotkania. Trzy minuty później pomylili się w rozegraniu zawodnicy gości, z czego skorzystał Damian Woytyniak i wyrównał stan rywalizacji. W kolejnych minutach dużo było gry w środku pola i choć to Erjot Polska był częściej przy piłce, to konkretniejszy był zespół Nierealu. Jeszcze przed przerwą goście uzyskali trzybramkową przewagę. Na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Radosław Bogusz, a swoje drugie trafienie w tym meczu dołożył Sebastian Kaszyński.
Druga połowa bez fajerwerków. Niereal konsekwentnie grał swoją piłkę, a że wynik miał spokojny, to w pełni kontrolował wydarzenia boiskowe. W 29 minucie było 1:5 po bramce Huberta Grygiela, a w 34 minucie 1:6. Gola zaliczył Wojciech Zaremba. Z drugiej strony Erjot od tyłu rozgrywał akcje dość płynnie, ale im bliżej było pola karnego przeciwnika, tym gorzej. Brakowało elementu zaskoczenia, przyspieszenia gry. Rezultat końcowy 1:8 jest wynikiem trochę zbyt wysokim jak na wydarzenia, które się działy na boisku, jednak Niereal w tym meczu był do bólu skuteczny, szczególnie Radek Bogusz, który zdobył aż cztery gole.

Erjot Polska


Strzelcy:

-

Kary:

---

1

:

8

Niereal


Strzelcy:

  • 5' Sebastian Kaszyński
  • 18' Radosław Bogusz
  • 21' Radosław Bogusz
  • 24' Sebastian Kaszyński
  • 29' Hubert Grygiel
  • 34' Wojciech Zaremba
  • 46' Radosław Bogusz
  • 48' Radosław Bogusz

Kary:

---

II Liga
Przed tym spotkaniem cichym faworytem tej konfrontacji był zespół gości, który teoretycznie na papierze posiada w swoich szeregach więcej argumentów przemawiających na ich korzyść. Pierwsze 10 minut gry tylko potwierdzały tę teorię, ponieważ w tym krótkim okresie ekipa gości zdołała już dwukrotnie pokonać bramkarza gospodarzy i dzięki temu zasłużenie prowadziła 0:2. Grający w ciągłej przebudowie kadrowej gospodarze tylko sporadycznie próbowali od czasu do czasu zakłócić spokój bramkarzowi rywala. Po jednej z takich prób w samej końcówce pierwszej połowy tego pojedynku bramkę kontaktową zdobył Maciej Sikorski, który tym trafieniem dał wiarę i nadzieję na lepsze w ich wykonaniu drugie 25 minut. Początek drugiej połowy tego spotkania przyniósł nam sporo emocji oraz sporą ilość bramek z obydwu stron. Jako pierwsi zaatakowali skutecznie gracze gości którzy między 34, a 35 minutą spotkania zadali graczom Team Envitest podwójne uderzenie po którym ich zespół prowadził już 1:4 i wydawało się, że w tym momencie jest już po emocjach. Nic bardziej mylnego, ponieważ pięć minut później szybką odpowiedź zaaplikowali swojemu rywalowi gospodarze, którzy w ekspresowym tempie zmniejszyli stratę bramkową do jednego oczka. W tym fragmencie spotkania jeszcze nic nie zwiastowało tego, co spotkało graczy Getinge RKS w samej końcówce meczu, bo grający z minuty na minutę coraz śmielej gospodarze zaczynali kreować sobie groźniejsze sytuacje. Pierwszy szok dla graczy gości nastąpił w 49 minucie, gdy bramkę wyrównującą na 4:4 zdobył Radosław Czerwiński. Próbujący jeszcze w ostatniej minucie gry gracze Getinge RKS wyprowadzić swoją ostatnią zwycięską akcję popełnili błąd w rozegraniu, który skrzętnie wykorzystali ich rywale i dzięki precyzyjnemu wykończeniu Adama Lebiotkowskiego niespodziewanie rozstrzygają rzutem na taśmę losy tego spotkania i tym samym zgarniają pierwszy komplet punktów w tym sezonie.

Team Envitest


Strzelcy:

  • Maciej Sikorski 25'
  • p. Łuś 38'
  • Maciej Sikorski 40'
  • Radosław Czerniawski 49'
  • Adam Lebiotkowski 50'

Kary:

---

5

:

4

GETINGE RKS


Strzelcy:

  • 10' Oskar Kaczorowski
  • 34' Mateusz Leciej

Kary:

---

III Liga
Ciekawe widowisko stworzyły drużyny O Jezus Maria i Kukuła Disko. Choć drużyną dominującą przez całe spotkanie był zespół Kukuła Disko, to do 34 minuty pachniało niespodzianką. Grająca mocno defensywną piłkę ekipa gospodarzy w pierwszej połowie popisała się 100% skutecznością. Najpierw już na początku potyczki, Mikołaj Mrożewski wykorzystał sytuację sam na sam. Co prawda goście szybko wyrównali po trafieniu Jakuba Florek, ale O Jezus Maria w 17 minucie zadał drugi cios. Silnym strzałem popisał się Wiktor Skotarczak. Kukuła Disko, która miała zdecydowaną przewagę mogła jeszcze przed przerwą wyrównać, jednak była mocno nieskuteczna.
Druga połowa to jeszcze większa przewaga gości, którzy zaczęli grać wysokim pressingiem. Ta taktyka przyniosła im spodziewany efekt, bo w 34 minucie Jakub Florek wyrównał. Ten sam zawodnik dwie minuty później wprowadził Kukułę Disko na prowadzenie, a swój strzelecki popis zakończył w 41 minucie, zdobywając tym samy w siedem minut klasycznego hat-tricka. Gospodarze rzadko zagrażali bramce przeciwnika. Ograniczali się głównie do obrony, a jak już próbowali przeprowadzić akcję, to robili to długim podaniem, które było skazane na niepowodzenie. Ostatecznie Kukuła Disko wygrywa 2:5, bowiem w 45 minucie wynik ustala Marcin Juja. Dzięki trzem punktom ekipa wskakuje na fotel lidera.

O Jezus Maria


Strzelcy:

  • Mikołaj Mrożewski 2'
  • Wiktor Skotarczak 17'

Kary:

---

2

:

5

Kukuła Disko


Strzelcy:

  • 5' Jakub Florek
  • 34' Jakub Florek
  • 36' Jakub Florek
  • 41' Jakub Florek
  • 45' Marcin Juja

Kary:

  • 21'Marcin Juja

IV Liga Grupa A
Rozpędza się zespół Styku Transport Kumple z Piły, który standardowo wczoraj grał dwa spotkania i oba znowu wygrał. Pierwszym rywalem była drużyna All for one. Można powiedzieć, że gospodarze przez całą potyczkę mieli wszystko pod kontrolą. Z racji tego, że wczoraj ekipa Styku Transport miała dość okrojoną kadrę, to spotkanie zaczęła spokojnie. Nie forsowali tempa, ale grali bardzo dokładnie, co pozwoliło im zachować energię na dalszą część meczu. Co innego rywal, który musiał trochę popracować, by dotrzymać kroku doświadczonej ekipie. Wynik potyczki otworzył w 9 minucie Maciej Ciesielski. Po chwili wyrównał Oskar Kwiatek. W kolejnych minutach uwidoczniła się przewaga gospodarzy, która została udokumentowana dwoma trafieniami Damiana Barwy. Do przerwy 3:1.
Po zmianie stron Styku Transport konsekwentnie grał swoją piłkę. Dodatkowo krótko po wznowieniu dokładnie w 27 minucie Michał Witkowski powiększył przewagę bramkową. Gospodarze nie zamierzali się ograniczać do obrony wyniku, a z racji tego, że rywal atakował praktycznie całym zespołem, narażał się tym samym na kontry. I właśnie po kontrach Styku Transport zaliczał kolejne trafienia. Brylował w nich duet Jakub Nowacki i Damian Barwa. Pierwszy dwa razy pokonał bramkarza rywali, natomiast Damian zdobył łącznie cztery gole. Goście starali się nawiązać walkę, jednak w tym meczu drużyną lepszą był zdecydowanie rywal. Niemniej All for one ambitnie walczył i zdołał zdobyć drugą bramkę autorstwa Macieja Kraśny.

Styku Transport Kumple z Piły


Strzelcy:

  • Marcin Ciesielski 9'
  • Damian Barwa 18'
  • Damian Barwa 19'
  • Michał Witkowski 27'
  • Jakub Nowacki 33'
  • Damian Barwa 36'
  • Damian Barwa 42'
  • Jakub Nowacki 44'

Kary:

---

8

:

2

All for one


Strzelcy:

  • 10' Oskar Kwiatek
  • 46' Maciej Kraśny

Kary:

---


Drugie spotkanie przeciwko Wczorajszym miało dwa oblicza. W I odsłonie drużyną nadającą ton wydarzeniom na boisku był Styku Transport Kumple z Piły. Pierwsza bramka wpadła po stałym fragmencie. Po zagraniu z rzutu rożnego z bliskiej odległości piłkę w bramce umieścił niezawodny Damian Barwa. Gospodarze się rozkręcali, natomiast Wczorajsi grali bardzo bojaźliwie. Próbowali się odkuć rywalowi, lecz ten na za wiele im nie pozwalał. W 14 minucie Maciej Ciesielski podwyższył na 2:0. Drugi strzelony gol spowodował, że Styku Transport oddał inicjatywę i do głosu stopniowo dochodziła drużyna Wczorajszych, która szukała kontaktowej bramki. Ta sztuka udała im się w 21 minucie, kiedy to Piotr Paliwoda rzut karny zamienił na gola. Odpowiedź Styku Transport była piorunująca. Jeszcze przed zmianą stron Krzysztof Adamczak dwukrotnie wpisała się na listę strzelców.
Drugie 25 minut zaczęło się dość spokojnie. Nic nie wskazywało, że będą czekać nas jeszcze jakieś emocje. A jednak. O nerwową końcówkę zatroszczyła się ekipa gości. Dwie bramki zdobyte w krótkim odstępie czasu przez Filipa Marciniaka spowodowały, że kwestia wyniku była otwarta. Wczorajsi uwierzyli, że mogą powalczyć o chociażby punkt. Ruszyli do ofensywy, leczy ich ataki były zbyt chaotyczne, by mogły zaskoczyć doświadczoną drużynę Styku Transport Kumple z Piły. Mało tego, to bliżsi zdobycia bramki byli gracze gospodarzy, a dokładnie Michał Witkowski, który w dogodnej sytuacji trafił w słupek. Goście mimo ambitnej postawy nie mieli żadnej czystej okazji do wyrównania i tym samym czwarte zwycięstwo ekipy Styku Transport Kumple z Piły stało się faktem. Dzięki dwóm wygranym, drużyna z Piły wskoczyła na pozycję lidera Grupy A.

Styku Transport Kumple z Piły


Strzelcy:

  • Damian Barwa 10'
  • Marcin Ciesielski 14'
  • Krzysztof Adamczak 22'
  • Krzysztof Adamczak 24'

Kary:

---

4

:

3

Wczorajsi


Strzelcy:

  • 21' Piotr Paliwoda
  • 43' Filip Marciniak
  • 45' Filip Marciniak

Kary:

---

IV Liga Grupa B
Nie zwalniają tempa gracze drużyny Plusdo i Przyjaciele, którzy w swoim kolejnym spotkaniu zaprezentowali wysoką skuteczność, która przełożyła się na ich okazałe zwycięstwo. O pierwszej połowie spotkania nie da się powiedzieć nic specjalnego ponieważ wynik 6:1 do przerwy z góry nakreśla, która z tych drużyn była w tej części gry głównie w natarciu. Tak okazałe prowadzenie gospodarzy było dużą zasługą Adama Deca, który już do przerwy zdołał ustrzelić swojego hat-trika. Ze strony gości warto odnotować oprócz dzielnej postawy fakt, iż honorowe trafienie Kamila Kwiatkowskiego byłoby dość często odtwarzane w magazynie piłkarskim "Euro-Gol" który dziś pamiętają już zapewne nieliczni uczestnicy naszej ligi. Druga część spotkania zakończona wynikiem 7:1 całkowicie demaskuje liczne niedociągnięcia i niedokładności w grze graczy, gości którzy ostatecznie przegrywają swoje spotkanie 13:2.

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • Adam Dec 2'
  • Jakub Zygarłowski 6'
  • Adam Dec 8'
  • Eliasz Szymański 10'
  • Piotr Perz 16'
  • Adam Dec 18'
  • Kamil Perz 27'
  • Piotr Perz 30'
  • Adam Dec 31'
  • Jakub Zygarłowski 33'
  • Michał Hoffmann 35'
  • Eliasz Szymański 41'
  • Adam Dec 44'

Kary:

---

13

:

2

The Naturat


Strzelcy:

  • 15' Kamil Kwiatkowski
  • 39' Kamil Kwiatkowski

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                  Pozdrawiam

                                                                                                                                                             Marcin Chmielewski