Udana inauguracja Trans Auto Serwis, Czerwone Diabły górują nad FlexLink.

2023-04-04
Udana inauguracja Trans Auto Serwis, Czerwone Diabły górują nad FlexLink.

Pomału zamyka się grono drużyn, które nie rozegrały jeszcze spotkania. Na chwilę obecną trzy ekipy: FC Nowa Wieś, Laruss Real Players oraz Styku Transport Kumple z Piły nie rozpoczęły jeszcze zmagań wiosennych. Wczoraj do gry przystąpił niezwykle doświadczony zespół Trans Auto Serwis. Ekipa z braćmi Pieczyńskimi, Darkiem i Łukaszem oraz Jackiem Sanderem na czele na inaugurację spotkała się z Leśnymi Dziadkami. Wygrał zespół Trans Auto, choć musiał się sporo napracować na końcowy sukces. W drugim meczu I Ligi S.K. Sokil pewnie ograł ekipę futbolsport.pl. Na zapleczu I Ligi pierwsze zwycięstwo odnotowała drużyna Czerwonych Diabłów, która pokazała swoją wyższość nad FlexLink. W III Lidze remisem zakończyła się potyczka pomiędzy drużynami Kukuła Disko i FC Olimp. Okazałe zwycięstwo doniósł zespół FC Kwiatowe, który rozgromił Blind Fish. Trzy punkty zdobyła również ekipa Plusdo i Przyjaciele, która pokonała Widocznych.

I Liga
Tuż po zakończeniu sezonu halowego do rozgrywek przystąpił zespół Trans Auto Serwis, którego większą kadrę stanowią zawodnicy halowi. Braci Pieczyńskich, Jacka Sandera oraz Daniela Lebiedzińskiego raczej nie trzeba przedstawiać, jeżeli ktoś interesuje się zmaganiami pod dachem. Niemniej gracze Ci w ramach roztrenowania biorą udział w rozgrywkach ligi futbolsport.pl. W pierwszym meczu rywalem gospodarzy była ekipa Leśnych Dziadków. Nie była to łatwa potyczka, bowiem goście wysoko postawili poprzeczkę. W pierwszej połowie inicjatywa i większe posiadanie piłki było po stronie Trans Auto Serwis, jednak nic z tego nie wynikało. Leśne Dziadki mądrze się broniły. Mało tego, to "Leśni" były bliżsi prowadzenia mimo tego, że rzadko gościli pod bramką rywala. Do przerwy bez goli.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nadal stroną przeważającą byli gospodarze, z tym, że zaczęli sobie stwarzać dogodne sytuacje. Po jednej z nich Łukasz Pieczyński w 33 minucie otworzył wynik spotkania. Trans Auto długo nie cieszył się z prowadzenia, bowiem Leśne Dziadki wyrównały po niespełna po minucie. Na listę strzelców wpisał się Piotr Jaraszkiewicz. Wymian ciosów trwała. W 36 minucie po zagraniu ręką gospodarze mieli rzut karny, którego skutecznym egzekutorem został Łukasz Pieczyński. Kolejne minuty to odważniejsza gra gości, którzy szukali bramki wyrównującej. Mieli dwie 100% okazje, jednak za każdym razem świetnymi paradami popisał się Łukasz Machowina, który w dużej mierze przyczynił się do zwycięstwa Trans Auto Serwis na inaugurację.

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • Łukasz Pieczyński 33'
  • Łukasz Pieczyński 36'

Kary:

---

2

:

1

Leśne Dziadki


Strzelcy:

  • 34' Piotr Jaraszkiewicz

Kary:

---

Trzy mecze i trzy porażki. Taki bilans na początku sezonu odnotowuje ekipa futbolsport.pl. Tym razem zespół Mateusza Połczyńskiego musiała uznać wyższość ukraińskiej drużyny S.K. Sokil. Samo spotkanie przez większość czasu było prowadzone pod dyktando gości, którzy grali z dużym rozmachem. Do tego stosowali wysoki pressing, z którym szczególnie w pierwszej części gospodarze nie mogli sobie dać rady. Nie dość wspomnieć, że do przerwy oddali tylko jeden celny strzał. Z kolei S.K. Sokil grał konsekwentnie swoja piłkę i gdyby nie bramkarz futbolsport.pl, do przerwy mógł prowadzić dość wyraźnie. Skończyło się na trzech trafieniach. Najpierw na listę strzelców wpisał się Orest Slobodian. Na 0:2 podwyższył Anton Kutsenko, a wynik do przerwy ustalił Vitalii Bondarenko.
W drugiej części tylko przez 10 minut goście zagrali na dużej intensywności. W tym czasie zdobyli kolejne dwie bramki autorstwa Yehora Stapanchenko i Ihora Kochmariuka. Przy prowadzeniu 0:5 w ich szeregi wdarło się rozluźnienie, którego ekipa futbolsport.pl niestety nie wykorzystała, a sytuacje ku temu miała. Tylko raz gospodarzom udało się wymanewrować defensywę przeciwnika, a ładnym strzałem popisał się Bartosz Waszkowiak. Była to 41 minuta. Do końca potyczki pozostało 9 minut i był jeszcze czas na powalczenie o lepszy wynik. Nic z tego. Gracze futbolsport.pl nawet jak już stworzyli sobie dobrą okazję, to zwlekali z oddaniem strzału i przeważnie kończyło się to stratą. Z kolei S.K. Sokil, który w drugich 25 minutach wyraźnie spuścił z tonu. Nie grał już tak skutecznie i w końcowym fragmencie spotkania mimo kilku dobrych sytuacji nie zdołał zmienić wyniku. Ostatecznie wygrał 1:5 i podskoczył w tabeli ligowej.

futbolsport.pl


Strzelcy:

  • Bartosz Waszkowiak 41'

Kary:

---

1

:

5

S.K. Sokil


Strzelcy:

  • 10' Orest Slobodian
  • 23' Vitalii Bondarenko
  • 34' Ihor Kochmariuk

Kary:

---

II Liga
Dopiero w swoim trzecim spotkaniu obecnego sezonu swoje pierwsze zwycięstwo w lidze odnieśli gracze Czerwonych Diabłów, którzy w spotkaniu tym okazali się być zespołem lepszym od graczy Flexlink. Spotkanie to było od początku żywe i okraszone wieloma męskimi pojedynkami zwłaszcza w środkowej części boiska, dlatego też na pierwsze trafienie w tym spotkaniu musieliśmy poczekać do 14 minuty, gdzie worek z bramkami dla gospodarzy otworzył aktywny tego dnia Karol Kolczyński. Na odpowiedź w postaci bramki wyrównującej konsekwentnie grających graczy Flexlink musieliśmy poczekać do 21 minuty, gdzie po składnej akcji całej drużyny bramkę zdobył Remigiusz Szóstak. Gdy wydawało się, że trafienie to będzie ostatnim w pierwszej połowie spotkania o swojej obecności na boisku przypomniał obserwatorom tego pojedynku utrzymujący dobrą dyspozycję na początku tego sezonu Amadeusz Nyga, który tuż przed przerwą wyprowadził swój zespół na jednobramkowe prowadzenie. W drugiej części spotkania kluczowym momentem dla tego pojedynku wydawało się być trafienie Damiana Grzechowiaka z 32 minuty, który po precyzyjnym podaniu swojego kolegi nie dał żadnych szans bramkarzowi ekipy gości, zamieniając tę sytuację na bramkę dającą prowadzenie 3:1. Ta dwubramkowa przewaga pozwoliła ekipie gospodarzy przejąć kontrolę nad tym spotkaniem, co z upływającym czasem miało skutecznie odebrać ekipie gości ich najmocniejsze tego dnia argumenty. Dlatego też gracze Czerwonych Diabłów w ostatnich minutach spotkania zdołali jeszcze dwukrotnie pokonać bramkarza gości ustalając wynik tej konfrontacji na 5:1.

Czerwone Diabły


Strzelcy:

  • Karol Kolczyński 14'
  • Amadeusz Nyga 25'
  • Damian Grzechowiak 32'
  • Karol Kolczyński 50'

Kary:

---

5

:

1

FlexLink


Strzelcy:

  • 21' Remigiusz Szóstak

Kary:

  • 9'Adrian Janaszek

III Liga
Od mocnego uderzenia rozpoczęli to spotkanie zawodnicy beniaminka III ligi Kukuły Disco, którzy po upływie pierwszych czterech minut zdołali sobie wypracować dwubramkowe prowadzenie. Tak szybko wypracowana dwubramkowa przewaga uśpiła czujność i poczynania graczy gospodarzy, którzy z upływem kolejnych minut pozwalali swojemu rywalowi na kreowanie coraz groźniejszych sytuacji podbramkowych. Pierwszym takim sygnałem była utrata bramki kontaktowej, której autorem w 9 minucie był Oleksandr Shvydun. Dziewięć minut później mieliśmy już wynik 2:2, ponieważ przy próbie wyprowadzenia akcji grający poprawnie do tej pory bramkarz gospodarzy popełnił błąd, który skrzętnie na bramkę zamienił Oleksandr Herhel i dzięki temu obie drużyny rozpoczęły drugą połowę od równego rezultatu. Po zmianie stron spotkanie to miało już bardziej wyrównany scenariusz, dzięki czemu napastnicy obu drużyn gościli dość równo i często pod obiema bramkami. Utrzymujący się wynik remisowy nie urządzał żadnej z ekip, choć po twarzach graczy gospodarzy było to widać najbardziej, dlatego w 39 minucie przeżyli oni szok w postaci utraty bramki na 2:3, której autorem był Oleksandr Liakhov. Ostatnie dziesięć minut gry i taki scenariusz spotkania jeszcze bardziej zmusił grających graczy Kukuły Disco do podejmowania coraz większego ryzyka, które miało im przynieść korzyść w postaci bramki wyrównującej. Gdy wydawało się, że w spotkaniu tym będziemy świadkami małej niespodzianki, w 47 minucie na solową akcję i strzał spod "chorągiewki" boiska praktycznie z zerowego kąta zdecydował się Kamil Grunwald dzięki czemu piłka ta wparowała pod poprzeczkę graczy gości, dając im tym samym cenne wyrównanie. Ostatnie minuty gry już nie wniosły nic ciekawego do spotkania i dlatego mecz ten zakończył się wynikiem remisowym 3:3.

Kukuła Disko


Strzelcy:

  • Jakub Florek 1'
  • Kamil Grunwald 47'

Kary:

---

3

:

3

FC Olimp


Strzelcy:

  • 9' Oleksandr Shvydun
  • 39' Oleksandr Liakhov

Kary:

---

IV Liga Grupa B
W swoim drugim spotkaniu w rundzie wiosennej, ekipa Widocznych podejmowała zespół Plusdo i Przyjaciele. Niestety mecz ten zakończył się ich porażką, a dodatkowo drużyna straciła swojego kapitana, Przemka Majera, który doznał poważnej kontuzji. Początek spotkania w wykonaniu obu drużyny był dość bojaźliwy. Widać było, że ekipy nawzajem badają się. Do tego gra była niedokładna i nerwowa. W 3 minucie goście otworzyli wynik potyczki. W dość szczęśliwych okolicznościach Jakub Zygarłowski oddał strzał z dalszej odległości, piłka po rykoszecie zmyliła golkipera Widocznych i mieliśmy 0:1. Od tego momentu mecz stał się bardziej otwarty. Gospodarze zaczynali sobie coraz śmielej poczynać, jednak zostali skarceni. Po indywidualnej akcji Piotr Perz podwyższył na 0:2.
Po zmianie stron Widoczni jeszcze bardziej ruszyli do ofensywnych ataków, jednak defensywa gości stanowiła monolit i umiejętnie rozbijała ataki przeciwnika. Do tego gracze Plusdo i Przyjaciele potrafili ukąsić, wykorzystując w pełni błąd rywala i w 30 minucie zdobyli trzecią bramkę. Nie mający nic do stracenia gracze Widocznych szukali honorowego trafienia, jednak nie dane było im w tym meczu strzelić gola. Bramkę zdobyli za to goście, a dokładnie Adam Dec, który w 41 minucie ustalił wynik spotkania.

Widoczni


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

4

PLUSdo Metalmex


Strzelcy:

  • 3' Jakub Zygarłowski
  • 13' Piotr Perz
  • 30' Piotr Perz
  • 41' Adam Dec

Kary:

---

Potyczka do jednej bramki. Tak można powiedzieć o spotkaniu pomiędzy Blind Fish a FC Kwiatowe. Drużyną dominującą w tym jednostronnym widowisku była ekipa FC Kwiatowe, która rozgromiła swojego rywala aż 1:16. Do przerwy gra w wykonaniu gospodarzy jeszcze jakoś wyglądała. Co prawda przegrali oni tę część 0:5, ale próbowali grać od tyłu i zagrozić bramce przeciwnika.
Prawdziwe schody zaczęły się w drugiej odsłonie. Goście nie zwalniali tempa, a że ich celowniki były dobrze nastawione, ekipa po zmianie stron zdobyła aż 11 bramek. Najwięcej w tym meczu goli zdobył Arkadiusz Korcewicz, którzy sześć razy pokonał bramkarza Blind Fish. Cztery gole zaliczył Parytk Tórz, a po trzy trafienia odnotowali Patryk Gronek i Jakub Tokarek. Honor Blind Fish uratował kapitan Jakub Wyparło, który w 49 minucie zdobył jedyną bramkę dla gospodarzy. Dzięki wygranej i korzystnemu bilansowi bramek, FC Kwiatowe zasiadło na fotelu lidera.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Jakub Wyparło 49'

Kary:

---

1

:

16

FC Kwiatowe


Strzelcy:

  • 6' Patryk Gronek
  • 8' Jakub Tokarek
  • 18' Patryk Gronek
  • 20' Arkadiusz Kurcewicz
  • 25' Arkadiusz Kurcewicz
  • 27' Arkadiusz Kurcewicz
  • 30' Jakub Tokarek
  • 31' Jakub Tokarek
  • 32' Patryk Torz
  • 33' Patryk Gronek
  • 35' Patryk Torz
  • 38' Arkadiusz Kurcewicz
  • 39' Arkadiusz Kurcewicz
  • 39' Patryk Torz
  • 40' Patryk Torz
  • 46' Arkadiusz Kurcewicz

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                   Pozdrawiam

                                                                                                                                                              Marcin Chmielewski