United 1998 - mistrzem ligi halowej

2023-03-06
United 1998 - mistrzem ligi halowej

Wczoraj wieczorem poznaliśmy nowego mistrza ligi halowej. Został nim zespół United 1998, który w decydującym spotkaniu zremisował z ekipą Format 2:2 i dzięki lepszemu bilansowi bramek zajął pierwsze miejsce. Wczorajsza potyczka był kwintesencją całych zimowych rozgrywek. Co ciekawe pierwszy raz w historii ligi futbolsport.pl o tytule zadecydowała różnica bramek. To pokazuje jak ciekawy i niezwykle emocjonujący był to sezon. Trzecie miejsce przypadło ekipie Wybrzeża Klatki Schodowej, która wykorzystała swoją szansę i pewnie pokonała najpierw Las Puszczykowo, a w kolejnej potyczce S.K. Sokil. "Wybrzeże" nie dość że zdobyło trzecie miejsce to w swoim szeregu ma najlepszego strzelca ligi, którym został Adrian Cebula. W pozostałych meczach drużyna Laga na Benego zremisowała z FC Faworyt. Również podziałem punktów zakończyło się spotkanie pomiędzy Q Services Automagnat kontra Erjot Polska. Zwycięstwem rundę zakończył obrońca tytułu drużyna Junikowo Crew, która po ciekawym widowisku pokonała Rossoneri.
Za nim przejdziemy do opisów spotkań, poniżej zestawienie drużyn nagrodzonych oraz indywidualne wyróżnienia w sezonie ZIMA 2022/2023:

1. UNITED 1998

2. FORMAT

3. WYBRZEŻE KLATKI SCHODOWEJ

KRÓL STRZELCÓW - ADRIAN CEBULA - WYBRZRŻE KLATKI SCHODOWEJ (34 bramki)

NAJLEPSZA OBRONA: UNITED 1998 (13 bramek straconych)

NAJSKUTECZNIEJSZY ATAK: UNITED 1998 (81 bramek strzelonych)

NAJLEPSZY BRAMKARZ SEZONU ZIMA 2022/2023: MACIEJ LUBCZYŃSKI - UNITED 1998

NAJLEPSZY ZAWODNIK SEZONU ZIMA 2022/2023: TOMASZ DUTKIEWICZ - FROMAT

Na to spotkanie czekali wszyscy, był to mecz, który miał wyłonić triumfatora całych rozgrywek. Zarówno Format jak i United przystąpili do pojedynku w najmocniejszych zestawieniach, co sugerowało Nam emocje do samego końca.
Mecz lepiej rozpoczął się dla ekipy gości, która już w 42. sekundzie wyszła na prowadzenie za sprawą Piotra Skrzypczaka. Gospodarze bili głową w mur, nie byli w stanie przedrzeć się przez zasieki obronne United 1998, a ze strzałami z dystansu dobrze radził sobie Maciej Lubczyński. Goście też stwarzali sobie okazje, ale vis a vis popularnego Miodka - Adam Pluciński był również dobrze dysponowany. Do przerwy wynik nie uległ już zmianę i do szatni United schodziło prowadząc 1:0.
Druga część meczu zaczęła się od huraganowych ataków zespołu Formatu, ale podobnie jak w pierwszej połowie, nie potrafili przedrzeć się przez defensywę gości. United kontrolowało wydarzenia na boisku i zbliżało się do wygranej w całych rozgrywkach. Prawdziwe emocje przyniosła Nam końcówka meczu, najpierw w 27. minucie wynik na 2:0 podwyższył Krzysztof Kołodziej dobijając strzał partnera, a potem do głosu doszedł Format. W 30. minucie kontaktowego gola zdobywa Tomek Paprzycki. Ten sam gracz w
33. minucie doprowadził do wyrównania, ale piłkę meczową miał na nodze Tomek Dutkiewicz, lecz trafił w poprzeczkę. Remis dał wygraną w rozgrywkach zespołowi United 1998, który trzeba przyznać szczerze, zasłużył na triumf.
Zawodnik meczu: Maciej Lubczyński - United 1998

Format


Strzelcy:

  • Tomek Paprzycki 30'
  • Tomek Paprzycki 33'

Kary:

---

2

:

2

United 1998


Strzelcy:

  • 1' Piotr Skrzypczak
  • 27' Krzysztof Kołodziej

Kary:

---

Mecz dwóch drużyn z dołu tabeli. Gospodarze strzelanie rozpoczęli już w 2. minucie za sprawą Darka Cieleckiego. Ten sam gracz trzy minuty później podwyższył prowadzenie. FC Faworyt odpowiedziało trafieniem Mariana Stankovskija, który w 7. minucie strzelił gola kontaktowego. Goście przed przerwą doprowadzili jeszcze do wyrównania, a bramkę strzelił Valerii Klymyk.
Po przerwie gra była nadal płynna, więcej z meczu miała ekipa Lagi na Benego, ale nie potrafiła przekłuć tego na gola. W 22. minucie gospodarze strzelają w końcu bramkę, na listę strzelców wpisał się Paweł Zawada. Goście do końca walczyli o remis i sztuka ta udała się w 33. minucie, ponownie za sprawą Klymyka.
Zawodnik meczu: Dariusz Cielecki - Laga na Benego

Laga na Benego


Strzelcy:

  • 11 Paweł Zawada 11'

Kary:

---

3

:

3

FC Faworyt


Strzelcy:

  • 7' Marian Stankivskij
  • 16' Marian Stankivskij
  • 33' Marian Stankivskij

Kary:

---

Był to bardzo żywy mecz. Lepiej spotkanie rozpoczęli zawodnicy z Ukrainy, którzy już w 4. min. wyszli na prowadzenie za sprawą Oleh Harkavyi'a. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo minutę później Erjot wyrównał za sprawą Rafała Kijanowskiego. Do końca pierwszej części, wynik nie uległ już zmianie i na przerwę obydwa zespoły schodziły z remisowym rezultatem.
W drugiej części mecz toczony był na podobnej intensywności. Lekką przewagę miała drużyna Q Service, jednak dobrze dysponowany był bramkarz Erjotu Maks Suwiczak. W 20. minucie Ihor Mykchaluk daje gospodarzom prowadzenie. Erjot nie poddaje się i walczy do końca, w 33. min. bramkę strzela Piotr Grunt i ustala tym samym wynik spotkania na 2:2.
Zawodnik mecz: nie przyznano

Q Service Automagnat


Strzelcy:

-

Kary:

---

2

:

2

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 5' Rafał Kijanowski
  • 33' Piotr Grunt

Kary:

  • 23'Maksymilian Suwiczak

Zawodnikom WKS'u brakowały 3 punktów do tego aby zapewnić sobie trzecie miejsce na koniec sezonu. Goście od początku wzięli się do pracy i przycisnęli zespół Lasu. W pierwszej połowie gracze WKSu zaaplikowali gospodarzom aż sześć bramek, a bohaterem był Adrian Cebula, który zapewnił sobie tym meczem tytuł króla strzelców.
W drugiej połowie obraz meczu nie zmienił się, nadal stroną dyktująca warunki byli goście. Trzeba przyznać, że zespół WKS zasłużył na trzecią pozycje, bo oprócz Formatu oraz United 1998 grał najrówniej. Brawo Panowie.
Zawodnik meczu: Adrian Cebula - Wybrzeże Klatki Schodowej

Las Puszczykowo


Strzelcy:

  • Dawid Krzyżaniak 5'
  • 10 Adam Kaźmierczak 10'

Kary:

  • Nikodem Moliński25'

2

:

9

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • 2' Mateusz Trybek
  • 3' Mateusz Trybek
  • 4' Adrian Cebula
  • 10' Adrian Cebula
  • 14' Adrian Cebula
  • 15' Mateusz Trybek
  • 25' Szymon Grodzki
  • 33' Adrian Cebula
  • 33' Adrian Cebula

Kary:

  • 28'Patryk Bliźniak

Drugie tego dnia spotkanie ekipy WKS. Tym razem przeciwnik był bardziej wymagający, ale nie zrobiło to na gospodarzach wielkiego wrażenia. Kolejną znakomitą partię rozgrywał Adrian Cebula, który był wyróżniająca się postacią całego sezonu. Sokil zajął miejsce w środku tabeli i patrząc przez pryzmat całego sezonu, to miejsce pokazujące ich faktyczny potencjał. Samo spotkanie było dynamiczne, dużo się działo, co pokazuje też wysoki wynik. WKS potwierdziło swoją dobrą, regularną formę i być
może w przyszłym sezonie włączą się do walki o końcową wygraną.
Zawodnik meczu: Adrian Cebula - Wybrzeże Klatki Schodowej

Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.


Strzelcy:

  • Mateusz Trybek 2'
  • Adrian Cebula 6'
  • Adrian Cebula 10'
  • Patryk Bliźniak 16'
  • Adrian Cebula 23'
  • Adrian Cebula 28'
  • Mateusz Trybek 33'

Kary:

  • Adrian Cebula24'

7

:

3

S.K. Sokil


Strzelcy:

  • 22' Vitalii Bondarenko
  • 25' Ihor Kochmariuk

Kary:

---

Drugi oprócz spotkania na szczycie pojedynek, który zapowiadał się najciekawiej w tej kolejce. Lepiej spotkanie rozpoczęli gracze z Junikowa, którzy objęli prowadzenie za sprawą Krzysztofa Krygera. Goście wyrównali w 9. min. a na listę strzelców wpisał się Stanisław Hrozdyk. Przed przerwą Rossoneri zadali jeszcze jeden skuteczny cios, a autorem trafienia był Jakub Budych.
Po przerwie inicjatywę przejęli gospodarze, którzy rzucili się do odrabiania strat. Dobre spotkanie rozgrywał Krzysztof Kryger i Paweł Grabia. Junikowo zdołało w drugiej części strzelić aż 4 bramki, co zsumowało się na wynik 5:3 dla gospodarzy. Tym samym po dobrym meczu obrońca tytułu kończy rozgrywki halowe wygraną.
Zawodnik meczu: Krzysztof Kryger - Junikowo Crew

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Krzysztof Kryger 7'
  • Paweł Grabia 19'
  • Mateusz Gidaszewski 24'
  • Paweł Grabia 32'
  • Krzysztof Kryger 33'

Kary:

---

5

:

3

Rossoneri


Strzelcy:

  • 9' Stanislav Hrozdyk
  • 14' Jakub Budych
  • 20' Jakub Budych

Kary:

---

 

                                                                                                                                                             Pozdrawiam

                                                                                                                                                           Maciej Kaniasty