Po niedzielnych zmaganiach nastąpiła zmiana lidera. Na fotelu zasiadł zespół United 1998, który wyprzedza Format lepszym bilansem bramkowym po wysokim zwycięstwie nad Lasem Puszczykowo. Ostatnia kolejka była dość emocjonująca. Trzy ekipy Las Puszczykowo, Junikowo Crew i Wybrzeże Klatki Schodowej grały po dwa spotkania. Najokazalej z tej trójki wypadł zespół WKS, który zdobył komplet punktów i jest o krok od zajęcia III miejsca. Wygraną i remis odnotowała drużyna Junikowo Crew, która najpierw uporała się z S.K. Sokil, natomiast w drugiej potyczce w meczu przeciwko Lasowi Puszczykowo, uratowała punkt w samej końcówce, skutecznie wykorzystując przedłużany rzut karny. Trzy punkty do swojego dorobku dopisał zespół Szturmowców, który odprawił z kwitkiem ekipę Laga na Benego. W końcu w ostatnim spotkaniu Q Service Automagnat zagrał na miarę swoich możliwości i rozgromił FC Faworyt.
Szturmowcy do spotkania z gospodarzami przystąpili w mocno przetrzebionym składzie, nie mając żadnego zawodnika na ławce zmian. Mecz rozpoczął się lepiej dla ekipy Laga na Benego, która stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji, ale pod bramką brakowało skuteczności. W 10 min. pierwsi na prowadzenie wychodzą gospodarze, a bramkę zdobywa Kacper Buczko, który notuje kolejny dobry występ. Radość Lagi nie trwała jednak długo, bo już minutę później wyrównuje Hubert Walentowicz. Do przerwy rezultat nie uległ już zmianie i na przerwę obydwie ekipy schodziły przy remisie 1:1.
Druga połowa, podobnie jak pierwsza, przyniosła kilka ciekawych sytuacji strzeleckich, jednak pod bramką zamiast strzelać, piłkarze gospodarzy wybierali podania do partnera. Szturmowcy poczuli krew i groźniej zaatakowali w 21. min, prowadzenie gościom daje Jakub Nowak. Nie mijają dwie minuty, a Szturmowcy podwyższają wynik meczu, kolejnego gola zdobywa Hubert Walentowicz. Goście idą za ciosem i w 26. min bramkę zdobywa Kuba Myszkowski. Gospodarzy stać tylko na trafienie Kacpra Buczki. Finalnie mecz kończy się wynikiem 4:2 dla zespołu Szturmowców.
Zawodnik meczu: Hubert Walentowicz - Szturmowcy
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Laga na Benego
2
:
4
Szturmowcy
Bardzo żywe i dynamiczne spotkanie z obu stron. Lepiej mecz rozpoczęli gracze gości, którzy w pierwszych minutach wypracowali sobie kilka dogodnych sytuacji. Wybrzeże klatki schodowej nie potrafiło znaleźć swojego rytmu i sposobu na dobrze dysponowanego bramkarza gości Maksymiliana Suwiczaka. Pierwszą bramkę w 12. min zdobyli gracze Erjotu, a na listę Strzelców wpisał się Bartosz Radomski. Gospodarze bardzo szybko wyrównali, a gola wyrównującego zdobył niezawodny Adrian Cebula. WKS poszło za ciosem i minutę później wyszło na prowadzenie. Goście nie poddali się jednak i jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu.
W drugiej części meczu odważniej zagrała ekipa gospodarzy, co przykuło się na Dorobek strzelecki. Chwilę po wznowieniu gry bramkę zdobył Paweł Krupa. Goście rzucili się do odrabiania strat, ale wysoka gra bramkarza nie mogła skończyć się dobrze, bo gospodarze wiedzą jak wykorzystywać takie prezenty. Bramki Krupy, Yermaka i Cebuli zamknęły worek z golami zespołu WKS. Dla Erjotu trafienie zaliczył jeszcze Damian Wojtyniak. Gospodarze co raz mocniej dobijają się do podium rozgrywek, zobaczymy co przyniosą ostatnie kolejki.
Zawodnik meczu: Paweł Krupa - Wybrzeże Klatki Schodowej
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
7
:
3
Erjot Polska
Drugie tego dnia spotkanie zespołu Wybrzeża Klatki Schodowej. Tym razem przeciwnik był zdecydowanie trudniejszy. Do przerwy na parkiecie nie działo się zbyt dużo, zarówno WKS i To The Top dobrze broniły dostępu do bramki, a sytuacje strzeleckie można było policzyć na palcach jednej ręki. Prawdziwe granie rozpoczęło się po przerwie, pierwsi skutecznie zaatakowali goście, a na listę strzelców wpisał się Olek Dukhno. Chwilę później na tablicy widniało 2:0 dla dla To The Top po bramce Żenii Shamina. Od tego momentu kontrole nad spotkaniem przejęło WKS. Bramki Pawła Krupy(dwie), Aliaeksiej Yermaka, Adriana Cebuli oraz Mateusza Trybka praktycznie zabiły zespół gości, a gospodarze zanotowali drugie tego dnia zwycięstwo, będąc jeszcze pare minut wcześniej w trudnej sytuacji. Brawa należą się za walkę do samego końca.
Zawodnik meczu: Paweł Krupa - Wybrzeże Klatki Schodowej
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
5
:
2
FC To The Top
United 1998 kontynuuje swoją pogoń za zespołem Format. W niedzielnej kolejce przyszło zmierzyć się im z Lasem Puszczykowo, który do spotkania z gośćmi przystąpił tylko w pięcioosobowym składzie. United mecz rozpoczął z wysokiego „c” bo w 2 min. gol Marcina Jarysza dał im prowadzenie. Las miał swoje okazje, ale dobrze w bramce, zresztą jak zawsze, dysponowany był Maciej Lubczyński. Popularny „Miodek” skapitulował jednak w 7 min. po strzale Dawida Minge. Od tego momentu na parkiecie zaczęła rządzić ekipa United, którą strata gola bardzo podrażniła. Bramki Dylewicza oraz Skrzypczaka ustaliły wynik w pierwszej części meczu, ale prawdziwy spektakl nadszedł w drugiej połówce meczu.
Praktycznie od samego początku goście wkręcili Las w ziemię. Fenomenalną partię rozgrywał Piotr Skrzypczak, a wtórował mu Krzysiek Kołodziej i Marcin Jarysz. Ekipa z Puszczykowa zaliczyła ciężki nokaut, ale trudno się dziwić, grali przecież bez żadnej zmiany. United 1998 się nie poddaje, cały czas walczy o wygraną w lidze, spotkanie z Formatem odbędzie się w ostatniej kolejce 5 marca. Las ma szanse się zrewanżować, ponieważ w niedziele rozgrywał dwa spotkania.
Zawodnik meczu: Piotr Skrzypczak - United 1998
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Las Puszczykowo
2
:
11
United 1998
Ciekawe spotkanie rozegrali zawodnicy jednej i drugiej drużyny. Lepiej mecz rozpoczęli gospodarze, bo w 6 min. Jędrzej Krych otworzył worek z bramkami. Sokoły odpowiedziały w 12 min. kiedy to Tomasza Bartkowiaka pokonał niezawodny Andrii Hlek. Ekipę z Junikowa stać było jeszcze w tej połowie na trafienie Krzysztofa Krygera, który pokazuje, że jest wyróżniającą się postacią w szeregach swojej drużyny. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:1, choć wynik mógł być zupełnie inny, ale dobrze dysponowani byli obydwaj bramkarze.
Drugą połowę mocno rozpoczęli gracze z Junikowa, najpierw w 21 min. Krzysztof Kryger strzela bramkę, w 22 min. Paweł Grabia podwyższył wynik, na jego gola odpowiedział Oleksii Hrechyshkin, ale Paweł nie poprzestał na jednym trafieniu i w 23 min. strzelił swojego drugiego gola. Junikowo kontrolowało spotkanie, a S.K Sokil nie potrafił w żaden sposób się przeciwstawić. W 26 min. Mateusz Gidaszewski strzela szóstą bramkę dla Junikowa i wydawać się mogło że spotkanie jest skończone. Końcówka należała jednak do gości, którzy zdołali strzelić jeszcze trzy gola, a mecz skończył się skromnym, jednobramkowym zwycięstwem graczy gospodarzy.
Zawodnik meczu: Paweł Grabia - Junikowo Crew
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Medflow Junikowo Crew
6
:
5
S.K. Sokil
Zdecydowanie - spotkanie kolejki. Mimo wysokiej porażki w pierwszym meczu, Las przeciwstawił się wyżej notowanym zawodnikom gospodarzy, ba, przez większość meczu był stroną przeważająca. Junikowo czuło w nogach trudy poprzedniego spotkania, dlatego nie grali na takiej intensywności jak w meczu z S.K. Sokil. Pierwsi bramkę zdobyli gracze z Puszczykowa, a ładną akcję całego zespołu sfinalizował Nikodem Moliński. Radość Lasu nie trwała jednak długo, na gola Molińskiego szybko odpowiedział Krych. Junikowo poszło w ogień i dwie minuty później bramkę strzelił młodszy braci z Krygerów - Wojtek. Strata dwóch bramek nie osłabiła morale Lasu i jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisali się Kaźmierczak i dwukrotnie Krzyżaniak.
W drugiej połowie szybko do głosu doszli goście, trzeba przyznać że piłkarze Lasu rozgrywali dobre spotkanie, chyba najlepsze na przestrzeni wszystkich kolejek. W 19 min. Krych zdobywa trzecią bramkę dla Junikowa, ale znowu Las odpowiada. W 23 min. Kaźmierczak zdobywa drugą bramkę i gospodarze po piątej straconej bramce są na linach. W tym momencie górę wzięło doświadczenie graczy gospodarzy, którzy z minuty na minutę podkręcali tempo. 25 min. przyniosła drugiego gola Wojtka Krygera i Junikowo zbliżyło się na dystans jednego gola. W końcówce Las zanotował sześć przewinień co skutkowało rzutem karnym przedłużonym, którego na gola zamienił Wojtek Kryger i ustalił tym samym wynik spotkania. Świetne widowisko Panowie, oby takich więcej.
Zawodnik meczu: Dawid Krzyżaniak - Las Puszczykowo
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Medflow Junikowo Crew
5
:
5
Las Puszczykowo
O tym meczu można napisać tylko tyle że się odbył. Od początku kolosalną przewagę zdobyli gospodarze, których praktycznie każdy strzał lądował w siatce. W przeciągu pierwszych 5 minut, Q Service prowadziło 4:0. FC Faworyt nie miał żadnych argumentów aby przeciwstawić się gospodarzom. Dobre spotkanie rozgrywało trio: Andrii Pryhoda, Nazar Vasilliv, Yukhimuk Yauheni., a w pierwszej części spotkania oprócz ich bramek na listę strzelców wpisał się Oleksandr Hladysh i Ihor Mykhalchuk. Gości stać było tylko na trafienie Laby.
W drugiej połowie Q Service nadal konsekwentnie realizowało swoje założenia taktyczne. Goście zaczęli grać troszkę odważniej, co przyniosło dwie bramki Marian Stankovskija oraz Valerii Klymyka. Dla Q Service w drugiej połowie strzelała wymieniona wyżej piątka, ale też Serii Dmitriev, który dołożył dwa trafienia. Gospodarze wygrali wysoko, przekonująco i pewnie. Faworyt po tym meczu niestety nadal pozostanie na ostatnim miejscu w tabeli, a gospodarze utrzymają bezpieczną pozycję w środku tabeli.
Zawodnik meczu: Andrii Pryhoda - Q Service Automagnat
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Q Service Automagnat
13
:
4
FC Faworyt
Pozdrawiam
Maciej Kaniasty