Czołówka zgodnie z planem

2023-02-20
Czołówka zgodnie z planem

Bez niespodzianek odbyła się piątkowa kolejka ligi halowej futbolsport.pl. Czołówka nie zawiodła i pewnie wygrała swoje potyczki. Najpierw obrońca tytułu Junikowo Crew, po dobrym meczu okazało się lepsze od Q Service Automagnat. Potem na parkiet wybiegł lider, zespół Format. Rywalem FC To The Top. Po emocjonującym spotkaniu Format wygrał zasłużenie 3:6. Zwycięstwo odniosła również drużyna United 1998, która rozbiła S.K. Sokil aż 9:0. Takim samym wynikiem zakończyła się potyczka pomiędzy ekipami Laga na Benego kontra Rossoneri. Podopieczni Marcina Jaśkowiaka urządzili sobie ostre strzelanie, a pięcioma trafieniami popisał się Jakub Budych. Wysoką wygraną odnotował również zespół Erjot Polska, który bez problemów pokonał Las Puszczykowo.

Piątkowe zmagania rozpoczęło spotkanie Q Service Automagnat i Junikowo Crew. Obydwa zespoły są praktycznie sąsiadami w tabeli, jednak minimalnie wyżej, bo na ósmym miejscu, plasują się goście, gospodarze natomiast zajmują miejsce dziesiąte. Mecz rozpoczął się lepiej dla drużyny z Junikowa, która już w 5 min. za sprawą Krzysztofa Krygera objęła prowadzenie. Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale dobrze ze strzałami z dystansu radził sobie Tomasz Bartkowiak. W 12 min. bramkarz gości został jednak pokonany, a sposób na niego znalazł Ihor Mykchalchuk. Strata bramki nie podłamała jednak junikowskiej bandy i chwilę przed przerwą potrafili oni ponownie wyjść na prowadzenie, na listę strzelców wpisał się Jakub Ciskowski.
Po rozpoczęciu drugiej połowy z parkietu wiało nudą. Junikowo kontrolowało spotkanie, Q Service grało chaotycznie i nie mogło stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji. Emocje rozpoczęły się dopiero w 28 min, kiedy do wyrównania doprowadzili gospodarze, a ponownie największym sprytem popisał się Ihor Mykhalchuk. Radość Q Service nie trwała jednak długo, bo po minucie od wyrównującego gola, goście wyszli ponownie na jednobramkowe prowadzenie, a gola zdobył znów Ciskowski. Po stracie bramki z ekipy gospodarzy uleciało powietrze, a Junikowo stać było na jeszcze jedno trafienie autorstwa Jana Juskowiaka, które ustaliło wynik meczu na 4:2 dla ekipy Junikowo Crew.
Zawodnik meczu: Jakub Ciskowski - Junikowo Crew

Q Service Automagnat


Strzelcy:

-

Kary:

---

2

:

4

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • 5' Krzysztof Kryger
  • 16' Jakub Ciskowski
  • 29' Jakub Ciskowski
  • 34' Jan Juskowiak

Kary:

---

To spotkanie zapowiadało się ciekawie, bo na przeciw siebie stanął lider tabeli oraz najlepsza ze wszystkich ukraińskich ekip grających w lidze. Faworytem byli oczywiście goście, na których potknięcie czekał zespół United 1998. Mecz rozpoczął się niespodziewanie, bo już w 2 min. Yevhen Zhurba wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Strata bramki nic nie zrobiła na ekipie Formatu, która parę sekund później wyrównała za sprawą Tomka Paprzyckiego. Format od tego momentu zaczął w pełni kontrolować wydarzenia na parkiecie, kolejną świetną partie rozgrywał Tomek Dutkiewicz, który co chwilę nękał defensywę groźnymi rajdami oraz strzałami z dystansu, a w 8 min. dał swojej ekipie prowadzenie. W pewnym momencie w drużynę Formatu wkradło się zbytnie rozluźnienie, co od razu wykorzystali gospodarze. Ostatnie słowo w pierwszej części należało jednak do Formatu, a bramkę na wagę prowadzenia strzelił prawie równo z końcową syreną Bartek Kubicki.
W drugiej połowie goście przejęli kontrole nad meczem, nie dając praktycznie rozwinąć skrzydeł zespołowi FC To The Top. Bardzo dobrze poczynała sobie defensywa Formatu, która swoimi interwencjami dusiła w zarodku wszystkie ataki gospodarzy. W 20 min. kolejną bramkę w meczu zdobywa Tomek Dutkiewicz i podkreśla swoją wysoką formę, a trzy minuty później na listę strzelców wpisuje się Adrian Mankiewicz. Gospodarzom w 26 minucie udaje się strzelić gola, ale na nic to się zdaje, bo kolejna bramka Tomka Dutkiewicza znów ich dobija. Format wygrywa pewnie i nadal jest niepokonany w rozgrywkach.
Zawodnik meczu: Tomasz Dutkiewicz - Format

FC To The Top


Strzelcy:

  • Yevhen Zhurba 2'
  • Oleksandr Tsybuliak 13'
  • Yevhen Zhurba 26'

Kary:

---

3

:

6

Format


Strzelcy:

  • 2' Tomek Paprzycki
  • 8' Tomasz Dutkiewicz
  • 17' Bartosz Kubicki
  • 20' Tomasz Dutkiewicz
  • 30' Tomasz Dutkiewicz

Kary:

---

Las przystąpił do tego spotkania całkowicie w odmienionym składzie, ponieważ cały trzon drużyny brał udział w sparingu na trawiastym boisku. Z tej okazji skrzętnie skorzystał zespół Erjotu, który strzelanie rozpoczął już w 1 min. za sprawą Bartka Radomskiego. Goście poszli za ciosem i minutę później swoją bramkę strzelił Szymon Rembowicz. Gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze dysponowanych gości. Widać było, że ekipie Lasu brakuje zgrania. Erjot grał swoją grę i w pełni kontrolował wydarzenia na parkiecie. Las stać było w pierwszej części tylko na jedno trafienie, a na listę strzelców w zespole Erjotu wpisali się ponownie Szymon Rembowicz i Bartosz Radomski.
Druga połowa to prawdziwy pogrom. Na parkiecie istniała praktycznie tylko jedna drużyna i był to oczywiście zespół Erjot Polska. Las stanowił dla nich tylko marne tło, a goście punktowali gospodarzy niczym bokser swojego przeciwnika na ringu. Fenomenalne spotkanie rozgrywał duet Rembowicz/Radomski, ale swoje trzy grosze do okazałego zwycięstwa Erjotu dołożyli jeszcze Piotr Grunt oraz Norbert Janczak. Las nadal na dnie tabeli, a Erjot żyje sobie na spokojnie w środku.
Zawodnik meczu: Bartosz Radomski - Erjot Polska

Las Puszczykowo


Strzelcy:

  • 10 Adam Kaźmierczak 12'
  • p. Balcerek 27'

Kary:

---

2

:

10

Erjot Polska


Strzelcy:

  • 1' Bartosz Radomski
  • 2' Szymon Rembowicz
  • 7' Bartosz Radomski
  • 13' Szymon Rembowicz
  • 19' Piotr Grunt
  • 19' Bartosz Radomski
  • 24' Szymon Rembowicz
  • 31' Bartosz Radomski
  • 31' Norbert Janczak
  • 32' Bartosz Radomski

Kary:

---

Gospodarze kontynuują pogoń za zespołem Formatu, a w tej kolejce zmierzyli się z zawsze nieobliczalnym zespołem ukraińskich Sokołów. Już początek meczu pokazał, że zespół United 1998 będzie zdecydowanym faworytem. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać aż do 10 min. kiedy po ładnej zespołowej akcji gola zdobył Krzysztof Kołodziej. United nie zdjęło nogi z gazu i już dwie minuty później wynik podwyższył Marcin Jarysz, finalizując kolejną piękną akcję całego zespołu. Więcej bramek w tej części spotkania nie padło i na przerwę gospodarze schodzili z dobrym dla siebie wynikiem.
Druga połowa to tak jak w przypadku spotkania Las - Erjot Polska prawdziwy pogrom. Zespół United dał ekipie Sokil prawdziwą lekcję futbolu, a wynik końcowy 9:0 to chyba najniższy możliwy wymiar kary. Gospodarze rozkręcali się z minuty na minutę, wykorzystując praktycznie każdy błąd swojego rywala. Bramki Piotra Skrzypczaka(dwie), Łukasza Ledy, Dawida Kłosa, Jędrzeja Strzódki i ponownie Marcina Jarysza oraz Krzysztofa Kołodzieja ustaliły wynik spotkania. United nadal się nie poddaje i walczy o zwycięstwo w rozgrywkach. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na spotkanie „Zjednoczonych” z zespołem Formatu.
Zawodnik meczu: Krzysztof Kołodziej - United 1998

United 1998


Strzelcy:

  • Krzysztof Kołodziej 10'
  • Marcin Jarysz 12'
  • Piotr Skrzypczak 20'
  • Marcin Jarysz 21'
  • Dawid Kłos 24'
  • Piotr Skrzypczak 25'
  • Łukasz Leda 26'
  • Jędrzej Strzódka 31'
  • Krzysztof Kołodziej 32'

Kary:

---

9

:

0

S.K. Sokil


Strzelcy:

-

Kary:

---

Faworytem tego spotkania byli goście, a dodatkowo warto podkreślić, że zespół Laga na Benego przystąpił do tego meczu bez żadnych zawodników na zmianę. Od początku tego pojedynku ekipa Rossoneri chciała „rozbiegać” zespół gospodarzy, często rozszerzając grę, zmuszając tym samym gości do przemierzania kolejnych metrów. Strzelanie rozpoczęło się w 3 min. a zapoczątkował je Jakub Budych. Ten sam zawodnik w 12 min. ponownie wpisał się na listę strzelców podwyższając wynik. Gospodarze mieli swoje szansę, próbując strzałów z dystansu, ale dobrze dysponowany między słupkami był zastępujący Olka Vovniankę w bramce Marcin Jaśkowiak. Marcin dobrze dyrygował defensywą, która dzięki jego uwagom i pokrzykom była bardzo szczelna i nawet mysz nie znalazłaby miejsca aby się prześlizgnąć.
W drugiej połowie Rossoneri wykorzystali zmęczenie i grę bez zmian zespołu Laga na Benego, a prawdziwym katem ekipy Marcina Dahlke’go był Jakub Budych, który łącznie w całym meczu zdobył pięć bramek. Ponadto na listę strzelców wpisali się jeszcze Marcin Straburzyński - Lupa, Michał Jaśkowiak(dwa razy) oraz Patryk Markiewicz. Rosso cały czas są w walce o pudło w lidze futbolsport, a niestety bardzo sympatyczna ekipa Lagi Na Benego razem z zespołami Lasu Puszczykowo i FC Faworyt zamyka stawkę. Panowie głowa do góry i walczymy ;)
Zawodnik meczu: Marcin Jaśkowiak - Rossoneri

Laga na Benego


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

9

Rossoneri


Strzelcy:

  • 3' Jakub Budych
  • 13' Michał Jaśkowiak
  • 20' Patryk Markiewicz
  • 21' Marcin Straburzyński-Lupa
  • 28' Jakub Budych
  • 31' Jakub Budych
  • 32' Jakub Budych
  • 33' Michał Jaśkowiak
  • 34' Jakub Budych

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                           Pozdrawiam

                                                                                                                                                                         Maciej Kaniasty