Choć sezon jesienny przeszedł już do historii to jeszcze na koniec roku publikujemy wywiad z założycielem zespołu Kumple Team, Krzysztofem Rozumkiem. Ekipa Kumpli Team weszła w ligę z dużym impetem i pewnie wygrała IV Ligę Grupa A. O perypetie powstania oraz sukcesy tej drużyny zapytaliśmy Krzysztofa Rozumka.
1. Witaj Krzysztofie! Cieszę się że znalazłeś chwilkę czasu, byśmy mogli już po sezonie przeanalizować wasz cały sezon, jak również poznać trochę historii waszej drużyny. Siedzisz wygodnie w fotelu? Możemy zaczynać?
Krzysztof: Tak, oczywiście
2. Chciałbym cię prosić, byś zdradził nam kilka tajemnic związanych z historią waszej drużyny. Kiedy powstał Wasz zespół? Z jakiego powodu on powstał i kto był inicjatorem jego założenia? Skąd się wszyscy wywodzicie i jakimi sukcesami drużynowymi możecie się do chwili obecnej pochwalić?
Krzysztof: Historia naszej drużyny nie jest zbyt długa, trwa może około 5 lat. Inicjatorem założenia Kumpli Team byłem ja. Kiedyś grałem w drużynie Rakietowców w lidze Red Box, kiedy drużyna rozpadła się, to po jakimś czasie po prostu brakowało tego. Wtedy po namówieniu kuzynostwa i kilku kolegów z drużyny seniorskiej, w której gram, wróciliśmy do rywalizacji na szczeblu lig amatorskich. Początki nasze były trudne, choć kilka ciekawych niespodzianek mieliśmy. Z każdym sezonem bardziej się zgrywaliśmy i nasze mecze były coraz bardziej udane. Ostatnie dwa sezony Ligi Red Box zakończyliśmy na 1 miejscu. Niestety pandemia znów zakończyła pewien etap.
3. Wasz obecny sezon jest waszym debiutanckim w lidze futbolsport.pl. Skąd się wziął u was pomysł, żeby wystartować właśnie w naszych rozgrywkach? Co was przekonało do tego ruchu? Gdzie usłyszeliście pierwszy raz o naszej lidze? Zdradź nam również, jakie cele do zrealizowania postawiliście sobie przed waszym startem w IV lidze?
Krzysztof: Pomysł, by wystartować w Waszej Lidze wziął się od Adriana Kurowskiego, który został nowym kapitanem naszej ekipy. Pewnie znowu był głód rywalizacji z innymi drużynami, dlatego zdecydowaliśmy się zagrać, Wasza Liga wydała nam się bardzo atrakcyjna z wieloma bardzo dobrymi drużynami i to nas przekonało. Przystępując do IV ligi cel był jeden, powiem nieskromnie, wygrać i awansować wyżej. Nie ukrywam, że cel mamy jeszcze wyższy, chcemy zagrać z najlepszymi w 1 lidze. Cel na IV ligę osiągnęliśmy myślę, że w imponującym stylu.
4. Drużyna Kumple Team - jakie twoim zdaniem są wasze najmocniejsze i najsłabsze strony? Co stanowi o waszej sile, a co uważasz, że wymaga ciągłego doskonalenia? Czy waszym głównym walorem są wasze indywidualności takie np. jak Mateusz Haeusler, który w tym sezonie strzelił dla was w 13 spotkaniach aż 32 bramki? Czy w czymś innym upatrujesz waszą siłę?
Krzysztof: Jakie nasze najmocniejsze i najsłabsze strony? Do najmocniejszych zaliczyłbym zgranie drużyny i poszczególne umiejętności indywidualne naszych zawodników, którzy w decydujących momentach potrafią wziąć grę na swoje barki i przechylić wynik na naszą stronę. Doszło do nas chyba 4 czy 5 nowych zawodników i oni także podnieśli nasz poziom. Zgodzę się z Tobą, że takim zawodnikiem jest na pewno Mateusz, który jest piłkarzem dynamicznym, potrafiącym wykończyć akcje, ale nie tylko on. Jest jeszcze Piotrek, który rządzi na środku boiska, Bartek, który jak jest w formie potrafi sam wygrać mecz, ale także pozostali. Każdy z naszych zawodników może dać nam bardzo wiele i każdy z nich jest dla nas bardzo ważny i cenny. Bo oprócz ofensywy trzeba pamiętać o defensywie, którą mieliśmy najlepszą w tej lidze. Słabe strony, pewnie jakieś są, ale nie będę ich zdradzał, może poza jedną – bramkarz, mam już 50tkę na karku i kontuzje mnie ostatnio nie omijają. Więc chyba ja będę tym najsłabszym punktem drużyny.
5. W zakończonym przed chwilą sezonie wasz zespół zdominował rozgrywki IV ligi grupa A, gdzie w 13 spotkaniach odnieśliście komplet zwycięstw. zdobywając łącznie 111 bramek i tracąc tylko 8. Czy skoro wykręciliście takie liczby to śmiało można wnioskować, iż potencjał piłkarski i wasze możliwości posiadają jeszcze głębokie rezerwy? Czy raczej jest to efekt tego, iż drużyny, z którymi wam przyszło rywalizować, mocno odstawały od waszego poziomu? Które ze spotkań tego sezonu utkwiło tobie w pamięci najbardziej ze względu na opór i zaangażowanie przeciwnika jaki wam przedstawił?
Krzysztof: Patrząc na wynik to coś niesamowitego, powiem szczerze, nie spodziewałem się aż takiego wyniku. Owszem liczyłem na komplet zwycięstw, ale nie w takim stosunku 111:8, a pamiętajmy, że jeden mecz wygraliśmy walkowerem. Może to zabrzmi dziwnie, przy takim wyniku, ale rezerwy jeszcze w tej drużynie są, zwłaszcza musimy poprawić jeszcze skuteczność, bo wiele sytuacji 100% marnowaliśmy, a tego już w wyższej lidze nie możemy robić. Jeżeli chodzi o defensywę, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Były mecze, gdzie dzięki naszym obrońcom nie miałem co robić na tej bramce. Nie chciałbym innych drużyn oceniać, każda drużyna była w pełni zaangażowana i zostawiała serducho na boisku. W pamięci utkwiły mi 3 mecze. Najpierw mecz z Dekpolem, który zagraliśmy na bardzo wysokim poziomie, oraz potyczki z Kopaczami i rewanż z Kukułą Disco. Dwa bardzo ciężkie mecze. Ci pierwsi mocno nam się postawili, mieliśmy problem ich bramkarza pokonać ale się udało, oraz z Kukułą, gdzie w 18 minucie przegrywaliśmy 2:0 i wtedy pokazaliśmy charakter wygrywając 4:2.
Dziękuję z wywiad
Marcin Chmielewski