Kukuła Disko blisko barażu o III Ligę

2022-11-15
Kukuła Disko blisko barażu o III Ligę


12 dni tyle zostało do zakończenia sezonu jesiennego. Runda wchodzi w decydującą fazę, a po wczorajszej kolejce padły kolejne rozstrzygnięcia. W najwyższej klasie rozgrywkowej, gdzie w poniedziałek odbyły się trzy spotkania, pozostała jedna niewiadoma. Kto z zespołów United 1998 i Rossoneri zagra w grupie mistrzowskiej. Los sprawił, że właśnie te dwie drużyny spotkają się w czwartkowy wieczór o ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej. Ale wrócimy do wczorajszych potyczek. Najpierw Niereal okazał się lepszy od Laruss Real Players i zapewnił sobie grę w grupie mistrzowskiej. Pozycję lidera utrzymała ekipa Junikowo Crew, która nie bez problemów pokonała Nat Geo. Wreszcie w meczu o prestiż Trans Auto Serwis wyraźnie uległ Nołnejm. W meczu na szczycie IV Ligi Grupa A, Dekpol musiał uznać wyższość zespołu Kukuła Disko. Dzięki wygranej Kukuła blisko zagrania w barażu o III Ligę. W dwóch potyczkach IV Ligi Grupa B obyło się bez niespodzianek. Blind Fish nie zdołał zatrzymać ekipy Widoczni, natomiast Lutnia Dębiec pokonała The Naturat, a ozdobą spotkania była bramka zdobyta przez Remigiusza Rurę.

I Liga
Znamy już dwie drużyny, które zagrają w grupie mistrzowskiej I Ligi. Jedną z nich jest zespół Niereal, który grę w czołowej trójce zapewnił sobie po zwycięstwie nad Laruss Real Players. Są mecze, w których styl jest mało ważny, a liczy się końcowy cel. I tak można śmiało powiedzieć o tej potyczce, bowiem gra Nierealu nie była olśniewająca. W pierwszej połowie bliżsi prowadzenia byli gospodarze, jednak błąd w wyprowadzaniu w 17 minucie zadecydował o tym, że na przerwę schodziliśmy przy wyniku 0:1 dla Nierealu. Skutecznym strzelcem okazał się Patryk Dunikowski.
Po zmianie stron gra gości nieznacznie się poprawiła. Stworzyli sobie oni kilka dogodnych okazji, jednak w decydujących momentach razili niedokładnością. Wreszcie udało im się po raz drugi pokonać bramkarza rywali. Sztuki tej dokonał Kamil Jańczak umieszczając piłkę w siatce z bliskiej odległości. Laruss Real Players, który ma jeszcze szanse na utrzymanie, grał bez wiary w zwycięstwo. Miał kilka dobrych przechwytów, ale cóż z tego, skoro w ataku nie stwarzał sobie żadnych dogodnych okazji. Na 5 minut przed końcem Niereal powinien prowadzić 0:3 jednak Patryk Dunikowski fatalnie przestrzelił. Ostatecznie Niereal wygrywa i otwiera sobie drogę do walki o mistrzostwo I Ligi.

Laruss Real Players


Strzelcy:

-

Kary:

---

0

:

2

Niereal


Strzelcy:

  • 17' Patryk Dunikowski
  • 38' Kamil Jańczak

Kary:

---

Zwycięstwo Nierealu spowodowało, że potyczka pomiędzy Trans Auto Serwis a Nołnejm straciła na jakości. Trans Auto Serwis miał jeszcze szansę na grę w czołowej trójce, ale wyniki pozostałych spotkań musiałyby się ułożyć pod nich przy jednoczesnym zwycięstwie Trans Auto. Tylko do przerwy potyczka była w miarę wyrównana. Obie ekipy grały bez swoich nominalnych bramkarzy (bronili zawodnicy z pola) to powodowało, że drużyny oddawały dużą ilość strzałów z daleka. Lepiej z tej wymiany wyszedł zespół Nołnejm, który już do przerwy uzyskał trzybramkową przewagę.
W drugich 25 minutach gospodarze dążyli do zmiany rezultatu. Mieli nawet optyczną przewagę, jednak nie miała ona wpływu na zdobycze bramkowe. Z kolei goście umiejętnie wybijali rywala z rytmu i wyprowadzali groźne kontry, które szczególnie były skuteczne w ostatnich 10 minutach. W tym fragmencie spotkania zdobyli trzy gole i przypieczętowali dość wysokie zwycięstwo.

Trans Auto Serwis


Strzelcy:

  • 20 Wojciech Majak 9'
  • 20 Wojciech Majak 10'
  • Łukasz Pieczyński 40'

Kary:

---

3

:

10

Nołnejm


Strzelcy:

  • 6' Marcin Jasnowski
  • 8' Marcin Marcinkowski
  • 11' Mikołaj Łochyński
  • 19' Marcin Marcinkowski
  • 24' Kuba Paziewski
  • 35' Kuba Paziewski
  • 45' Mikołaj Łochyński
  • 46' Kuba Paziewski
  • 48' Marcin Jasnowski

Kary:

---

Fotel lidera przed fazą play off utrzymał zespół Junkowo Crew. Rywalem podopiecznych Mateusza Gidaszewskiego była drużyna Nat Geo, która sezonu jesiennego nie może zaliczyć do udanych. Niemniej w meczu przeciwko Junikowo Crew, goście pokazali się z bardzo dobrej strony i byli o krok od sprawienia niespodzianki, bowiem bramkę decydująca o wygranej gospodarzy stracili dwie minuty przed końcem spotkania. Pierwsza odsłona należała do lidera I Ligi, który po golach Krzysztofa Krygiera i Rafał Piotrowskiego prowadzili 2:0.
W drugiej części role się odwróciły. Junikowo Crew zbyt szybko uwierzyło, że jest już po meczu i oddało inicjatywę rywalowi.Nat Geo natomiast potrafi grać piłkę i wykorzystało przestój przeciwnika. Za sprawą Marcina Wiraszki i Marcina Rejmisza wyrównał się stan rywalizacji. Mało tego, to gracze Pawła Tuliszki byli bliżsi wygranej, niestety nie wykorzystali dogodnych okazji, które się zemściły pod koniec meczu. Gola na wagę trzech punktów zdobył wracający po kontuzji Jakub Ciskowski. Junikowo Crew odetchnęło i szykuje się na decydująca batalię o mistrzostwo I Ligi. Z kolei Nat Geo musi jeszcze się sporo napocić, bowiem ekipa ta jeszcze nie jest pewna utrzymania.

Medflow Junikowo Crew


Strzelcy:

  • Krzysztof Kryger 17'
  • Rafał Piotrowski 20'
  • Jakub Ciskowski 48'

Kary:

---

3

:

2

Nat-Geo


Strzelcy:

  • 28' Marcin Wiraszka
  • 37' Marcin Rejmisz

Kary:

---

IV Liga Grupa A
Spotkanie to było ostatnią szansą dla drużyny Dekpolu na wskoczenie na drugie miejsce w tabeli, które gwarantuje grę w barażach o awans do III ligi. Dlatego też ich rywale z zespołu Kukuła Disco już od samego początku postanowili przejąć pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Pierwszy kwadrans spotkania zakończył się wysokim i dość łatwo osiągniętym prowadzeniem ekipy gości 0:4 co jak na spotkanie o taką stawkę jest wynikiem dość niespodziewanym. Na szczęście dla widowiska, zagubieni i ospale grający gracze gospodarzy w końcówce pierwszej połowy przypomnieli sobie, jak powinno się grać w piłkę nożną, co w konsekwencji przełożyło się na ekspresowe trzy bramki, które wpadły w samej końcówce tej połowy ustalając wynik na 3:4. Gdy wydawało się, że gracze Dekpolu rozpoczną drugą część spotkania z tym samym nastawieniem jak w końcówce pierwszej części meczu, to do głosu ponownie doszli ich rywale, którzy w okresie trzech minut ponownie odskoczyli swojemu rywalowi na trzybramkowe prowadzenie. Kolejne minuty tej rywalizacji upłynęły na obopólnej wymianie ciosów, którą ostatecznie zwyciężyli gracze gości w stosunku 5-10.

Dekpol


Strzelcy:

  • Konrad Goździor 21'
  • 7 Łukasz Łeszyk 23'
  • Bartek Ślusarski 24'
  • Bartek Ślusarski 32'
  • Bartek Ślusarski 38'

Kary:

---

5

:

10

Kukuła Disko


Strzelcy:

  • 4' Patryk Przybylski
  • 8' Sebastian Świder
  • 11' Kamil Grunwald
  • 12' Szymon Pacholski
  • 27' Marek Kowalski
  • 30' Szymon Pacholski
  • 38' Marek Kowalski
  • 39' Kamil Grunwald
  • 40' Szymon Pacholski
  • 44' Patryk Przybylski

Kary:

---

IV Liga Grupa B
W spotkaniu dwóch drużyn IV ligi grupy B, którym ewentualna porażka w tym pojedynku nie zagrażała żadnymi konsekwencjami zawodnicy obu ekip dość długo kazali czekać swoim sympatykom na premierowe trafienie. Gdy wydawało się, iż pierwsze dwadzieścia pięć minut gry będzie bezbramkowe, to w samej końcówce tej połowy na strzał za pola karnego zdecydował się Łukasz Owczarzak, gdzie piłka lecąca w kierunku bramki odbiła się jeszcze rykoszetem od zawodnika gości, myląc przy okazji bezradnego bramkarza rywali i dając tym samym gospodarzom prowadzenie 1:0 do przerwy. Na kolejne trafienie w tym spotkaniu musieliśmy poczekać aż do 39 minuty, gdzie skromne prowadzenie gospodarzy powiększył tym razem Remigiusz Rura, który dopadł bezpańską piłkę zagraną w okolicach połowy boiska i po precyzyjnie silnym strzale ulokował piłkę w samym okienku bramki rywala. Dwubramkowe prowadzenie podopiecznych Łukasza Araszkiewicza pozwoliło zawodnikom tej drużyny na oddanie inicjatywy ekipie rywala, co w samej końcówce meczu skutecznie wykorzystał Bartosz Matuk, ustalając tym samym wynik tej konfrontacji na 3:0.

Lutnia Dębiec 2022


Strzelcy:

  • Łukasz Owczarczak 24'
  • Remigiusz Rura 39'
  • Bartosz Matuk 48'

Kary:

---

3

:

0

The Naturat


Strzelcy:

-

Kary:

  • 47'Jakub Ferlin

Mecz outsiderów IV ligi Grupa B mogło się podobać od samego początku. Po ostatnich zwycięstwach, obie drużyny po raz kolejny chciały zdobyć pełną pulę punktów. Od ataków tą potyczkę rozpoczęli goście, jednak to Blind Fish klarowało groźniejsze sytuacje trafiając w słupek i poprzeczkę. Po 13 minutach goście wzięli się do gry i za sprawą Macieja Jeżewskiego wyszli na prowadzenie. Zdobyty gol wyraźnie otworzył to spotkanie, a rozochoceni zawodnicy Widocznych jeszcze przed przerwą zadali dwa ciosy, dzięki którym do przerwy prowadzili 0:3.
W drugiej połowie mieliśmy do czynienia z klasycznymi Widocznymi, którzy zamiast kontroli nad spotkaniem na własne życzenie doprowadzili do straty dwóch bramek, przez co ich gra stała się bardzo nerwowa. Jednak sprawy w swoje ręce, a dokładnie nogi wziął Cezary Kupczyk, który po zmianie stron dwukrotnie w krótkim odstępie czasu zdobył dwie bramki uspakajając całą sytuację Widocznych. Im więcej czasu było do końca tym mniej siły mieli zawodnicy gospodarzy. W ostatniej akcji pięknym rotacyjny strzałem popisał się Dawid Małkowski ustalając wynik 2:6.

Blind Fish


Strzelcy:

  • Damian Hoffmann 30'
  • Mateusz Niedzielski 37'

Kary:

---

2

:

6

Widoczni


Strzelcy:

  • 13' Maciej Jeżewski
  • 24' Cezary Kupczyk
  • 25' Cezary Urbanowicz
  • 40' Cezary Kupczyk
  • 41' Cezary Kupczyk
  • 50' Dawid Małkowski

Kary:

---

 

                                                                                                                                                                          Pozdrawiam

                                                                                                                                                                    Marcin Chmielewski