Tak dramatycznego i pełnego zwrotów sezonu ligi futbolsport.pl dawno nie było. Obecna runda jest tak nieprzewidywalna, że jakiekolwiek typowanie mija się z celem. Poniedziałkowy wieczór jeszcze raz pokazał, że w futbolu, nawet na szczeblu amatorskim, niespodzianki są na porządku dziennym. Najpierw do sporej sensacji doszło w II Lidze, gdzie ostatni w tabeli Team Envitest wygrał z liderem FC Nowa Wieś, przerywając tym samym serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. Dla graczy Team Envitest był to ostatni dzwonek w walce o utrzymanie. Zdobyte trzy punkty spowodowały, że Team Envitest ma realne szanse na utrzymanie. Do niespodzianki doszło również w III Lidze, gdzie walcząca o utrzymanie drużyna O Jezus Maria nieoczekiwanie pokonała pretendenta do awansu ekipę Sempler Team, zdobywając zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu. Dzięki zwycięstwu O Jezus Maria wyszło ze strefy spadkowej, natomiast dla zawodników Sempler Team przegrana może oznaczać koniec marzeń o II Lidze. Teraz już nic nie zależy od nich, tylko od bezpośrednich rywali, z którymi walczą o promocję do wyższej ligi. W pozostałych potyczkach w najwyższej klasie rozgrywkowej godne zwycięstwa odniosły zespoły Trans Auto Serwis i Niereal. Pierwsi pokonali Nat Geo, natomiast zawodnicy Nierealu odprawili z kwitkiem drużynę futbolsport.pl. Ciężką przeprawę w II Lidze miało Wybrzeże Klatki Schodowej, które sporo musiało się napracować na końcowy sukces. W IV Lidze Grupa A tempa nie zwalnia Airpress FC, który tym razem okazał się lepszy od Lutni Dębiec.
I Liga
Trwa zażarta batalia o grupę mistrzowską w I Lidze. W grze o trzy pierwsze miejsca jest aż pięć ekip. Wśród nich drużyna Trans Auto Serwis, która wczoraj w dobrym stylu pokonała Nat Geo. Na początku potyczki obie ekipy stworzyły sobie po jednej dogodnej okazji, jednak bez efektu bramkowego. Wynik spotkania otworzył w 8 minucie Wojciech Majak. W dalszej części meczu gra toczyła się głównie w środku pola, jednak bardziej poukładaną taktycznie drużyną byli goście. Dokładnie rozgrywali piłkę od tylu i płynnie przechodzili do ataku pozycyjnego, stwarzając sobie sytuacje do podwyższenia rezultatu. Po jednej z nich Łukasz Pieczyński tuż przed przerwą podwyższył na 0:2.
Po zmianie stron Nat Geo zmieniło taktykę i zaczęło grać pressingiem. Rywale jednak nic z tego sobie nie robili. Nadal pewnie rozgrywali piłkę od tyłu, a dodatkowo w 27 minucie zdobyli trzecią bramkę autorstwa Łukasza Pieczyńskiego. Gospodarze nie mając nic do stracenia konsekwentnie grali wysoko, jednak stosowany pressing nie przyniósł dogodnych szans na zmianę wyniku. Goście umiejętnie wybijali rywala z rytmu, a sami płynną i dokładną grą stwarzali sobie kolejne okazje. Wykorzystali jedną. Michał Miercki w 43 minucie wpisał się na listę strzelców i przypieczętował wygraną, dzięki której Trans Auto Serwis nadal jest w grze o podium.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Nat-Geo
0
:
4
Trans Auto Serwis
Po małym kryzysie do formy wraca ekipa Niereal, która podobnie jak Auto Trans Serwis, nadal liczy się w grze o mistrzostwo I Ligi. Tym razem rywalem Nierealu była ekipa futbolsport.pl, która dobrze się czuje w meczach z czołówką I Ligi. Do 17 minuty było to niezwykle wyrównane spotkanie. Żadna z ekip nie uzyskała zdecydowanej przewagi. Dobre momenty mieli gospodarze, ale i goście w swoim stylu groźnie kontratakowali. W 17 minucie po jednym z kontrataków prowadzenie dla Nieralu zdobył Patryk Dunikowski. Zdobyta bramka jeszcze bardziej nakręciła gości, którzy szukali drugiego trafienia. Ta sztuka udała im się tuż przed przerwą. Fatalny błąd bramkarza wykorzystał Radosław Bogusz.
Druga połowa to już dominacja Nierealu. Dwie szybkie kontry celnymi strzałami zakończył Kamil Jańczak i zrobiło się 0:4. Dwa szybkie ciosy mocno podcięły skrzydła drużynie futbolsport.pl, która wyraźnie nie mogła odzyskać wigoru. Tylko przez chwilę w tej części nawiązała walkę. W 34 minucie gola zdobył Tomek Teszner i przez parę minut przewaga utrzymywała się. Niereal to jednak doświadczony zespół. Dał się wyszumieć przeciwnikowi i w końcowym fragmencie gry zdobył dwie bramki na wagę trzech niezwykle cennych punktów. Dzięki wygranej Niereal zrównał się punktami z drugą w tabeli drużyną Rossoneri. O tym, jaki ostatecznie będzie układ tabeli zadecyduje ostatnia kolejka i istnieje możliwość, że o poszczególnych miejscach zdecyduje tzw. mała "tabelka". Czeka nas więc jeszcze sporo emocji.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:futbolsport.pl
1
:
6
Niereal
II Liga
Do sporego kalibru sensacji doszło w II Lidze, gdzie ostatni w tabeli zespół Team Envitest pokonał lidera drużynę FC Nowa Wieś. Goście zapewnili sobie już awans do I Ligi, jednak ich celem było również pierwsze miejsce w II Lidze, które po tej porażce się oddaliło. Z kolei Team Envitest po spadku do II Ligi i problemami kadrowymi od początku sezonu gra bardzo nierówno. Wczorajszy dzień jednak pokazał, że Team Envitest przy pełnej kadrze jest wstanie powalczyć z najlepszymi, co pokazało pokonanie FC Nowa Wieś. Mecz zaczął się po myśli faworyta, który już w 3 minucie objął prowadzenie po golu Michała Walczaka. Grający bez respektu zawodnicy Team Envitest wyrównali w 6 minucie za sprawą Bartosza Wróbla. Podrażnieni goście szybko odpowiedzieli i ponownie objęli prowadzenie po golu Bartosza Ozdoby. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany rezultatu i choć inicjatywa była po stronie FC Nowa Wieś, to konkretniejsi byli zawodnicy gospodarzy. W 19 minucie wyrównał stan rywalizacji, a 180 sekund później wyszli na prowadzenie po dwóch bramkach Adama Lebiotkowskiego. Do przerwy niespodzianka 3:2 dla Team Envitest.
Drugie 25 minut to przewaga ekipy FC Nowa Wieś, która dążyła do wyrównania. Swój cel osiągnęła w 35 minucie. Tomasz Węcławek wykorzystał rzut karny. Gdy wydawało się, że goście pójdą za ciosem, Team Envitest pokazał charakter i poskromił wyżej notowany zespół. Najpierw w 40 minucie bramkę zdobył Adam Lebiotkowski. Wynik 4:3 utrzymywał się do 49 minuty. Wtedy swoje trzy grosze do wygranej dołożył Michał Góralski, który podwyższył na 5:3. FC Nowa Wieś odpowiedziała niemal natychmiastowo, ale ostatnie słowo należało do graczy Team Envitest. Już praktycznie po czasie Michał Góralski ustala wynik potyczki na 6:4 i sensacja staje się faktem. Dzięki wygranej Team Envitest może nie odbił się jeszcze od dna, ale ma realne szanse na utrzymanie się na drugoligowym poziomie. FC Nowa Wieś straciła punkty, ale nie straciła szans na pierwsze miejsce, bowiem jeszcze raz spotka się z Wybrzeżem Klatki Schodowej i ten mecz zdecyduje, kto będzie najlepszą drużyną w II Lidze.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Team Envitest
6
:
4
FC Nowa Wieś
Potknięcie lidera wykorzystała drużyna Wybrzeża Klatki Schodowej, która okazała się lepsza od ekipy Święte Krowy i dzięki temu zrównała się punktami z zespołem FC Nowa Wieś. Sama potyczka dla WKS nie była łatwą przeprawą, bowiem Święte Krowy postawiły się wiceliderowi II Ligi i wysoko zawiesiły poprzeczkę. Spotkanie lepiej zaczęli goście, bo już w 4 minucie najlepszy strzelec tej ekipy Adrian Cebula wyprowadził ich na prowadzenie. Potem okazje do zmiany rezultatu były po obu stronach, lecz dobrze w bramkach dysponowani byli bramkarze, przez co już do końca pierwszej odsłony nie zobaczyliśmy żadnego gola.
Druga część równie ciekawa i zacięta jak pierwsza odsłona. W 30 minucie gospodarze grali w osłabieniu po żółtej kartce dla Michała Janiaka, jednak mimo to zdołali doprowadzić do wyrównania. Michał Szade po indywidualnej akcji doprowadził do remisu 1:1. Rezultat ten utrzymał się niespełna minutę, bowiem już w kolejnej akcji WKS szybko odpowiedziało bramką Radosława Sawirskiego. Mecz nabierał emocji. Święte Krowy nie dawały za wygraną i groźnie atakowały. Z kolei goście, którzy mieli inicjatywę, szukali kolejnego trafienia, które uspokoiłoby ich poczynania. Udało się w 41 minucie. Niezawodny w tym dniu Adrian Cebula zwiększa prowadzenie do dwóch "oczek". Emocjonująca była końcówka potyczki, a dokładnie ostatnia minuta. Najpierw Eryk Włodarczak daj kontaktową bramkę, ale ostatnie słowo należy do gości. Adrian dobija rywala i trzy punkty wędrują do WKS.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Święte Krowy
2
:
4
Wybrzeże Klatki Schodowej VML S.A.
III Liga
Do sporej niespodzianki doszło w pojedynku walczących o awans do II ligi graczy drużyny Sempler Team z walczącym o utrzymanie zawodnikami zespołu O Jezus Maria. Obydwie drużyny mimo, iż plasują się na przeciwległych biegunach tabeli dobrze wiedziały, że ewentualna wygrana w tym spotkaniu zrealizuję ich plany przed finałową fazą play-off. W spotkanie to, ku małemu zdziwieniu, lepiej weszli gracze gości, którzy raczej ograniczeni do gry w obronie wyprowadzali od czasu do czasu groźne kontrataki. Po jednym z nich w 7 minucie Łukasz Wolniak uzyskał prowadzenie 0:1, co wprowadziło gospodarzy w małą konsternację. Na szczęście dla nich, gracze Sempler Team posiadają w swoich szeregach Maurycego Adamskiego, który cztery minuty później z ostrego kąta uzyskał wyrównanie. Gdy wydawało się, że trafienie to naprowadzi gospodarzy na odpowiednie tory, to gracze gości znów zdołali uzyskać prowadzenie. Tym razem szczęśliwym strzelcem bramki na 1:2 okazał się być Wiktor Skotarczyk, który jak się później okazało, trafieniem tym ustalił wynik rywalizacji do przerwy. Scenariusz drugiej części spotkania w dalszym ciągu przypominał to, co widzieliśmy w pierwszej części meczu z tą jedną różnicą, że akcje ofensywne gospodarzy zaczęły się już bardziej zazębiać. Po jednej z nich w 35 minucie precyzyjnym strzałem po długim słupku popisał się Sebastian Pięta, dzięki czemu znów mieliśmy wynik remisowy. Po tej bramce znów się wydawało, że kolejne trafienie dla graczy Semplera jest już tylko kwestią czasu, niestety futbolówka po ich strzałach ponownie wpaść do bramki rywala nie chciała, nawet w tak klarownej sytuacji jak "sam na sam z bramkarzem" gości, która miała miejsce chociażby w końcówce tego pojedynku. Skoro wygrać "nie chcieli" gospodarze, to o sprawienie niespodzianki postarali się zawodnicy rywala, którzy w ostatniej minucie spotkania wykonywali rzut wolny na pograniczu pola karnego. Po jego rozegraniu i po nienajlepszej interwencji bramkarza gospodarzy, piłka dzięki Pawłowi Bahyryczowi zdołała ku rozpaczy zawodników Sempler Team przekroczyć linię końcową i tym samym zakończyła to spotkanie zwycięstwem gości 2:3. Zwycięstwo w tym spotkaniu zawodników O Jezus Maria może mieć dla ich rywali ogromne konsekwencje, ponieważ jeśli w ostatnim spotkaniu ekipa Antdata odniesie zwycięstwo, to w konsekwencji gracze Sempler Team mogą zapomnieć o awansie do II ligi.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Dentis Studio
2
:
3
O Jezus Maria
IV Liga Grupa A
Już od pięciu spotkań debiutująca w naszych rozgrywkach ekipa Airpress FC nie zaznała smaku porażki. Niby nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż zespół ten swoje pierwsze dwa spotkania przegrał wynikiem dwucyfrowym. Trzeba przyznać, że udane ruchy kadrowe pod koniec okna transferowego pozwoliły tej ekipie uplasować się w środkowej strefie tabeli. Wracając jednak do spotkania, to grający bez zmian gracze Lutni Dębiec byli wyrównanym rywalem dla swojego przeciwnika głównie w pierwszych 25 minutach, o czym świetnie świadczy wynik 2:3, jakim zakończyła się pierwsza część spotkania. Po zmianie stron opadający z sił podopieczni Łukasza Araszkiewicza z minuty na minutę tracili coraz bardziej kontakt bramkowy z rywalem co w konsekwencji pozwoliło ekipie Airpress FC zwyciężyć 3:8. Zwycięstwo w dużej mierze goście odnieśli dzięki trzem bramkom Jakuba Czajki oraz dzięki ekspresowemu hat-trikowi Piotra Wojtasiaka, który skompletował pomiędzy 33 a 36 minutą spotkania.
Strzelcy: Kary: Strzelcy: Kary:Lutnia Dębiec 2022
3
:
8
Airpress FC
Pozdrawiam
Marcin Chmielewski